Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6138
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

Wormphlegm

#1

Vexatus 4 lata temu

Obrazek
Wormphlegm to działający w latach 2000-2006 fiński zespół grający Torture Funeral Doom Metal. Panowie mają na koncie jedno demko o strasznie przydługawym tytule, które zawiera tylko jeden półgodzinny kawałek oraz jednego pełniaka "Tomb of the Ancient King" z 2006 roku. Muzyka Finów charakteryzuje się dość specyficznymi wokalami, które w dużej części robią klimat tej płyty.

Obrazek
Skład:
Apostatic Excrementor - Bass, Vocals Tyranny
Dirtmaster - Drums, Vocals Death Citadel, Hail, ex-Rienaus, ex-Legacies Unchain, Eskatozoa, Fungus Exodus
Conqueror Worm Grubgorge Pestilent Diarrhoeator - Guitars, Vocals (backing) Corpsessed, Profetus, Tyranny, ex-BeDimmed

Dyskografia:
2001 - In an Excruciating Way Infested with Vermin and Violated by Executioners Who Practise Incendiarism and Desanctifying the Pious [demo]
2006 - Tomb of the Ancient King

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Wormphlegm/14424

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17452
Rejestracja: 7 lata temu

#2

yog 4 lata temu

Nigdy w życiu nie słyszałem albumu i nie miałem nawet pojęcia o jego istnieniu, ale dawno, dawno temu, jakimś sposobem natknąłem się na demo o wspomnianym przydługawym tytule, które nazwijmy dla ułatwienia In an Excruciating Way... Wtedy to na mnie robiło wrażenie, a że lubiłem się umartwiać słuchając najsroższych ze srogich doomów, drone'ów, noisów czy funerali, tak też i torture doom mnie zainteresował na tyle, że czasem sobie do Wormphlegm wracałem. Długo jednak tego nie robiłem i sądziłem raczej, że to jednorazowy wyskok, nie wydawało się też zresztą, żeby mogło to osiągnąć jakąkolwiek popularność, biorąc pod uwagę nakład 100 sztuk, a tu jednak na MA 17 recek tych dwóch ledwie materiałów. Kaseta w 100 kopiach to jakiś wytrych do statusu kultu.

Zawsze mi to granie, jak i Stabat Mater, który jest chyba jedynym innym znanym mi torture doomem, przypominały klimatem niektóre obskurne LLN-y. Względem gitar czasami zapędza się to w mayhemowo-deathspell omegowe post-blacki, co jest jak na 2001 rok dość niecodzienne, ale dominuje jednak prostactwo i darcie mordy na wszelkie możliwe sposoby i niekończące się doomowe zejścia w głąb rozpaczliwego cierpienia.

Wręcz dość imponujące demo, wyprzedzające swoje czasy. Jest w tym jakiś luz jazz-bandu momentami.

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#3

Hajasz rok temu

Wczorajsza gadka o funeralach skłoniła mnie to przeszukania moich zbiorów w tym gatunku ale takich wartych znania i słuchania. Wpierdoliłem się na strych i przeszukując siatki znalazłem na kasecie płytę tego Wormphlegm. Jak na funeral to mają dosyć szybkie tempa a cała otoczka kultu wzięła się z tego, że trio to zarazem trzy wokale a te takie najbardziej opętane jak mówi legenda miejska zostały nagrywane kiedy chłopaki sprawdzali czy fiskarsy się dobrze naostrzyły. Ubolewam, że debiutancki album nie ukazał się na srebrnym dysku bo mógłbym katować sąsiadów a tak pozostaje kaseta i to jeszcze dosyć chujowo nagrana (a może czarnucha takiego wydali). Tak więc jebać te wszelakie Evokeny, Ahaby i inne pierdolety bo ci finowie nagrali funeral, który nie jest taki jakim powinien być.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6138
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#4

Vexatus rok temu

Hajasz pisze: Ubolewam, że debiutancki album nie ukazał się na srebrnym dysku bo mógłbym katować sąsiadów a tak pozostaje kaseta i to jeszcze dosyć chujowo nagrana (a może czarnucha takiego wydali).
Debiut wyszedł chyba tylko na winylu. To co znalazłeś na MC to pewnie poprzedzające demo o przydługawym tytule.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#5

Hajasz rok temu

Nie, to debiutancki album przegrany na kasetę. Niestety strasznie chujowo gra.
GRINDCORE FOR LIFE

Wróć do „Doom / Stoner / Sludge Metal”