Powyższy Mammoth Weed Wizard Bastard jest już cały. Miał być stoner / space doom (i jest), ale ludzie piszą też coś o Perturbatorach i My Dying Bride, czyli to jednak coś dla yoga. Niech to będzie lekcją dla nas wszystkich.
- doom z blackowymi i sludge'owymi wtrętami, nie jest za specjalnie ciężki, ani noise'owy, wokale... no cóż to coś co zdarza się kiedy black metalowy wokalista odkrywa, że dzięki delay'om i reverbowi może śpiewać jak w kościele, albo na koncercie The Cure, na czym to ja stanąłem? a tak, ale przynajmniej jest wolny, może lecieć sobie w tle