Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

Pallbearer

CzłowiekMłot

Obrazek

Obrazek

Młodzi, zdolni, a przy tym epiccy amerykańscy doomiarze. Cudowne muzyczne pejzaże tworzą od 2008 r i przez te niecałe 10 lat wydali na świat 2 pełniaki i epkę z utworem tytułowym, który ukazał się w 2015 r. wraz z Decibelem na flexi dysku oraz kowerami Type 0 Negative i Black Sabbath. Od debiutu wydaje ich Profound Lore Records.

Skład:
Joseph D. Rowland - Bass, Vocals (backing) (2008-present) ex-Sports
Devin Holt - Guitars, Vocals (backing) (2008-present) ex-Placid Eclipse
Brett Campbell - Vocals, Guitars (2008-present) The Slow Death, ex-Sports
Mark Lierly - Drums (2012-present)
▼ Byli muzycy
Kevin Rains - Drums Mothwind, ex-Tem Eyos Ki
David Dobbs - Drums (2008-2009) Har Meggido, Scouts Honor
Zach Stine - Drums (2009-2011)
Chuck Schaaf - Drums (2011-2012) Deadbird, Deadeyejack, Story of the Eye, ex-Benoint, Mutha's Day Out, ex-Rwake
Dyskografia:
2010 - 2010 Demo [demo]
2012 - Sorrow and Extinction
2012 - Label Showcase - Profound Lore Records [split]
2012 - Pallbearer Live [EP]
2014 - Foundations of Burden
2015 - Fear and Fury [single]
2016 - Fear & Fury [EP]
2017 - Heartless
2018 - Dropout [single]
2018 - Run Like Hell [single]
2019 - Atlantis [single]
2020 - Ashes (Redux) [single]
2020 - Forgotten Days
2024 - Endless Place [single]
2024 - Mind Burns Alive




MA: https://www.metal-archives.com/bands/Pa ... 3540315471
BC: https://pallbearer.bandcamp.com/music
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!

Tagi:
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Obrazek
Tracklista:
1. I Saw the End (06:21)
2. Thorns (05:24)
3. Lie of Survival (08:25)
4. Dancing in Madness (11:47)
5. Cruel Road (07:13)
6. Heartless (08:09)
7. A Plea for Understanding (12:40)

Wszystko wskazuje na to, że bohaterowie wątku zachwycą mnie po raz trzeci i to już 24 marca za sprawa trzeciego pełniaka - Heartless!
Ostatnio edytowany przez CzłowiekMłot 8 lat temu, edytowany łącznie 1 raz.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Nowy kawałek z soczystym crowbarowym riffem:

Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot



Trochę candlemassowy kawałek otwierający trzeci album ekipy z Little Rock.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard

Dobry krążek. Rock i Doom i BSabbath. Kolejny materiał na którym udowadniają swój kunszt. Śliczne piosenki, charakterystyczny vox. Przeciętny fan A Pale Horse Named Death powinien se sprawdzić. Trzeci czy czwarty licząc po Neurosis klimatyczny krążek którego w ostatnim półroczu pobrałem i od razu pierwsze miejsce. Lol. Trzeba będzie podać małżonce i w rezultacie zaoszczędzić pieniądze 8-)
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
igrek
Posty: 1
Rejestracja: 8 lat temu

igrek

Jak dla mnie kapela w ogóle rewelacja. Na żywo również mnie zmietli i nie ukrywam że czekam na powrót do Polski. Co prawda jedynka chyba najlepiej mi leży ale to być może kwestia obsłuchania z materiałem. Heartless również póki co w czołówce, album nieco inny ale wciąż klimat bardzo mocno zachwyca :D
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

igrek pisze:Jak dla mnie kapela w ogóle rewelacja. Na żywo również mnie zmietli
Dla mnie również. Czyżbyś widział ich w 2014 we Wrocławiu przed YOB?

Debiut i druga płyta to monolitowe funeralowe (?) petardy. Albumy przepełnione emocjami od początku do końca. Nie potrafię już wskazać który z nich jest lepszy, aczkolwiek na jedynce brakuje takiego wyciskacza łez jakim jest "Worlds Apart", a na bardzo dobrej nówce znalazłem jego odpowiednik w postaci "Dancing in Madness". Tego typu kawałków nie moge słuchac zbyt często bo zaraz coś mnie ściska w dołku. :P

Tak jak panowie wspomnieli. Album inny, trochę lżejszy, ale nadal z dużą mocą uderzeniową. I z każdym odsłuchem zyskuje na wartości.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1592
Rejestracja: 8 lat temu

pp3088

Moje wrażenia z ich występu live są raczej niezbyt przychylne. Widziałem ich w listopadzie tego roku, razem z Paradise Lost i Sinistro. I wypadli zdecydowanie najsłabiej z całego zestawu.

I tutaj muszę zaznaczyć, że debiut uwielbiam i czczę, a dwójkę uważam za bardzo dobrą. Jedynie ostatnia płyta była dla mnie średnia. Nie licząc EP-ki nie wydali słabego materiału.

Czemu więc nie byłem w pełni ukontentowany z ich koncertu? Dwa czynniki - jeden to wspomniany już wcześniej nowy album, a przecież go rzecz jasna promowali. Zbyt szybki, zbyt rockistyczny, zbyt ładny, zbyt mało doomowy. Drugi i ważniejszy czynnik - na żywo grają trochę szybciej niż na płytach, co zupełnie nie licowało z klimatem wieczoru. Doomowy wieczór to doomowy wieczór - utwory powinny być zagrane wolniej, a nie szybciej. Wydaje mi się to oczywiste. Druga, mniej istotna sprawa to wokalista który bez pomocy studio nie brzmi już tak fajnie. W starych utworach jest jeszcze to do zniesienia, bo jest tam mniej wokalu albo partie są prostsze. W tych nowych wypadł po prostu przeciętnie. Kilka razy mieli też problemy "techniczne'", co mnie zdziwiło bo oba pozostałe zespoły nie narzekały, a brzmienie było potężne. Zresztą, 013 to drugi najlepszy klub pod względem brzmienia w Holandii(zaraz po amsterdamskim Paradiso). Poza tym odniosłem wrażenie, że to sympatyczne chłopaki. Cóż, możliwe że była to chwilowa niedyspozycja albo nie trafili w mój dzień.

Cóż, zostaje mi wybitny debiut i bardzo dobra dwójka.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Widziałem ich parę lat temu przed YOB i nie odniosłem takiego wrażenia. Grali tempem znanym z ich płyt. Co prawda dostali tylko 30 minut na set, ale i tak było bardzo dobrze. Co do nowej płytki - owszem, jest lżejsza, momentami rockowa, ale też posępnego klimatu na niej nie brakuje. Oczywiście jakościowo odbiega trochę od dwóch pierwszych, ale i tak mi pasuje.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot



Nowy utwór.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Amerykanie planują wydanie kolejnego albumu zatytułowanego "Forgotten Days". Pojawi się on 23 października, tym razem już za sprawa Nuclear Blast. Na powrót funeralopodobnych ciosów raczej nie ma co liczyć, ale to nadal świetna, oryginalna muzyka. Kiedyś powiedziałbym, że kroczą niebezpieczną ścieżką ku łagodnym brzmieniom niczym Baroness, ale Pallbearery czynią to jak należy. Reszta szczegółów, w tym kawałek tytułowy:

Obrazek

1. Forgotten Days 06:28
2. Riverbed 06:24
3. Stasis 04:00
4. Silver Wings 12:18
5. The Quicksand of Existing 03:59
6. Vengeance & Ruination 06:53
7. Rite of Passage 04:55
8. Caledonia 07:58



Te kosmiczne kadry kojarzą mi się luźno z jednym z tych bardziej kultowych klipów od Mastodon. Ładny obrazek.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 992
Rejestracja: 7 lat temu

mork

Dobre granie. Czekam niecierpliwie na nadchodzący album. Niestety Ameryka zobowiązuje i chłopaki mają przeprane mózgi. Screen z ich profilu fb:

Obrazek
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Gdyby tylko Amerykańców to dotyczyło...

Dla zdrowia psychicznego staram się już nie czytać artystycznych pierdół pisanych na niemuzyczne tematy. No większość ludu sztuki to idioci niestety.

Wracając do tematu - kawałek promocyjny rozjebał mnie jak nic w tym roku. Bardzo, ale to bardzo liczę na piękną płytę od nich.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot



Kolejny utwór z nowej płyty. Polecam, CzłowiekMłot.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot



Coś mi mówi, że przebiją trzeci album.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3608
Rejestracja: 5 lat temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan

Równie pięknych melodii i wysokiego stężenia patosu, choć podanych w zupełnie inny sposób możecie spodziewać się po najnowszej płycie . Zostały one sparowane z jednymi z “najcięższych” momentów w dorobku zespołu, więc jeśli na “Heartless” tęskniliście nieco za konkretami, “Forgotten Days” powinno nadrobić te braki.

I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5910
Rejestracja: 7 lat temu

pit

To chyba będzie mój ulubiony album od nich.
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 992
Rejestracja: 7 lat temu

mork

Miodny album, nawet 12 minutowy Silver Wings mnie nie przynudził, a zwykle gdy widzę taką czasówkę przy numerze to wiem, że na 99% skończy się na jego jednym odsłuchu.
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
Pogan696
Tormentor
Posty: 709
Rejestracja: 8 lat temu

Pogan696

Odsłuchuję Forgotten Days od paru dni. To co mnie zadziwia to dojebane brzmienie. Dlaczego? Nuclear Blast. Jednak można. Tak brzmiałoby Candlemass 30 lat później za najlepszych czasów. Piękne przestery, wokale, kompozycje. Zalatuje progresją od Enslaved, ale o niebo lepiej... i bęc ciężki przester... . Naprawdę super to brzmi. Ja się rozpływam.
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3236
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Potrafię docenić kunszt tego albumu, ale nie trafia ta muza do mnie do końca. Dużo porównań do BS, a ja za tymi dziadami (;)) nie przepadam po prostu. Dla mnie sporo też inspiracji MDB słychać i choć momentami ta muza mnie też niesie, to jako całość troszkę nuży. Chyba jednak wokal, tutaj odgrywa sporą rolę, do skonstruowania opinii o tym krążku.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 992
Rejestracja: 7 lat temu

mork

Pogan696 pisze: 4 lata temu Odsłuchuję Forgotten Days od paru dni. To co mnie zadziwia to dojebane brzmienie. Dlaczego? Nuclear Blast. Jednak można. Tak brzmiałoby Candlemass 30 lat później za najlepszych czasów. Piękne przestery, wokale, kompozycje. Zalatuje progresją od Enslaved, ale o niebo lepiej... i bęc ciężki przester... . Naprawdę super to brzmi. Ja się rozpływam.
Myślę, że za tym świetnym brzmieniem stoi też to, jak rozłożyli tony. Gitary są nisko strojone, przymulone, perka też bez solidnego jebnięcia (zaryzykuje stwierdzenie, że zjeżdża nawet trochę kartonem) , bas jakby lekki przester ale jednak bardziej w stronę buczenia. A sam wokal melodyjny, wysoki. Świetnie to kontrastuje. Oczywiście bez dobrych kompozycji nie byłoby tak dobrego albumu ale ten zabieg brzmieniowy dopełnił dzieła.
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
Pogan696
Tormentor
Posty: 709
Rejestracja: 8 lat temu

Pogan696

Vortex pisze: Potrafię docenić kunszt tego albumu, ale nie trafia ta muza do mnie do końca. Dużo porównań do BS, a ja za tymi dziadami (;)) nie przepadam po prostu. Dla mnie sporo też inspiracji MDB słychać i choć momentami ta muza mnie też niesie, to jako całość troszkę nuży. Chyba jednak wokal, tutaj odgrywa sporą rolę, do skonstruowania opinii o tym krążku.
Ja w ogóle nie słyszę tam MDB. Dla mnie (ja wspomniałem wyżej) podjebany klasyczny doom. Na dobrym sprzęcie brzmi naprawdę konkretnie. Przestery dobrze kroją powietrze, wokal jest spoko, ale niektóre kompozycje czasami się gubią. Nie mniej naprawdę solidny doom. Wreszcie.
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3236
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Mi jednak troszkę się z MDB kojarzy od 2.20 mniej więcej

"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5910
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Jeśli kogoś to interesuje, pan Joseph D. Rowland wymienia klika ulubionych płyt z tego roku.

https://daily.bandcamp.com/big-ups/pallbearer-big-ups
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18202
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Tangerine Dream worship remasterowany przez Plotkina? No spoko.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Zapomniałem napisać paru słów o ostatnim dziele. Dla mnie osobiście płyta równa dwóm pierwszym, niemal idealna, na swój sposób przebojowa, nowoczesna, podoba się również ludziom spoza klimatów. Do słuchania jako całość, choć wybijające się kawałki to moim zdaniem otwieracz, wspomniane już Silver Wings i rewelacyjne Rite of Passage. Nie miałem wygórowanych oczekiwań, chciałem by było lepiej niż na trójce, a jest znacznie lepiej. Polecam, muza nie tylko dla fanów doom metalu, a może nawet dobra na początek przygody z tego typu dźwiękami.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4684
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Muszę przyznać, że ten ostatni album mnie zaskoczył. Swego czasu słuchałem sporo The Foundations of Burden i jak wyszło Heartless, to pomyślałem, że kapela zmierza w coraz lżejsze klimaty, trochę jakiegoś progresywnego swetra itp. Dlatego też nie sprawdziłem od razu Forgotten Days.

Natomiast ostatnio postanowiłem sobie posłuchać trochę lżejszych doomersów niż zwyczajowo puszczam i obok Spirit Adrift czy Khemmis poleciał właśnie ostatni, duży materiał Niosącego Trumnę. I stwierdzam, że panowie naprawdę poszli po doom metal do głowy! Płyta jest chyba najcięższą w ich dorobku, o czym nie zapominają nawet w dłuższych, kilkunastominutowych wałkach. Oczywiście to jest ciągle ten Pallbearerowy ciężar, czyli delikatnie epicki, mocno melancholijny i niesamowicie smutny, ale jednak ciągle ciężar. Czuć tu też proto-traddoomy wajb, co daje ciekawy efekt (znany też z poprzednich płyt) i smrodek Black Sabbath oraz Saint Vitus. Fajny album, naprawdę fajny. Nie wiem wręcz, czy nie zaczyna mi się podobać bardziej od dwójki.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Przesłuchiwałem ostatnio każdą z płyt i stwierdzam, że jedynka i dwójka są w dalszym ciągu najlepsze w Młocim Rankingu. Jest na nich coś czego brakuje na kolejnych, mianowicie z pozoru powtarzalne riffy bywają nieraz jeszcze bardziej dojebane niż w pierwszej zwrotce, jakby panowie chcieli z każdym biciem jeszcze bardziej przytłoczyć emocjonalnie sluchacza aż się delikwent wypruje z uczuć. Zajebiste i wbrew pozorom podnoszące na duchu grańsko.

Co do plyty nr 4, którą w końcu przesluchał kolega wyżej - zdania diametralnie nie zmieniam, ale jednak momentami zbyt piosenkowate podejście się na niej pojawia i nie wszystkie utwory są tak dokurwione jak na pierwszych dwóch. Mimo wszystko nie wydaje mi się, by podążali w niebezpieczne rejony.
Trójeczka też bardzo dobra, ale no wiadomo, nie ma aż takiego jebnięcia jak wyżej wymienione.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
kyu
Fallen Angel Of Doom
Posty: 367
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: bory tucholskie

kyu

Nowy album Minds Burn Alive będzie miał premierę 17.05

Obrazek

Więcej info:
https://www.facebook.com/pallbearerdoom ... cale=pl_PL
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Lista utworów:

1. Where the Light Fades 06:39
2. Mind Burns Alive 07:57
3. Signals 07:53
4. Endless Place 10:39
5. Daybreak 07:12
6. With Disease 10:36
50:56

Jaram się!
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2232
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

Forgotten Days gdzieś tam w głowie cały czas jest w kolejce do nadrobienia, tym bardziej że raczej złego słowa o nim nie słyszałem a i sprawdzałem jakieś pojedyncze niezłe zapowiedzi... Trochę zniechęcił mnie słabawy Heartless, który wypadł blado po pierwszych dwóch badzo dobrych płytach.
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot



Nowy kawałek "Endless Place" zagrany na żywo w zeszłym roku



I otwieracz z nówki.
Kurcze jest jakby lżej, ale nadal doomowo. Może nawet to co grają od poprzedniej płyty można by nazwać romantycznym doomem...
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot



Oficjalny teledysk do jednego z kawałków wrzucanych wyżej. Jest fajnie.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
kyu
Fallen Angel Of Doom
Posty: 367
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: bory tucholskie

kyu

Dziś premiera nowego albumu:

Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Świeżo po odsłuchaniu piątej płyty Karawaniarza powiem iż znów zostałem rozsmarowany jak dżem po chlebie. Początek albumu spokojny, prawie progresywno rockowy, ale już od utworu "Signals" zaczyna się wymierzanie kary cielesno duchowej potężnymi, może nawet death doomowymi riffami. Potężny cios!
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 992
Rejestracja: 7 lat temu

mork

Jedyny doom który najlepiej wchodzi mi wiosną/latem. Dużo ogranych patentów z poprzednich płyt, poza otwieraczem i ostatnim numerem raczej nic mnie nie zaskoczyło ale nie mam tego za złe. Płyta równa, udana, plus za brzmienie bo poprzednie Forgotten Days zajeżdżało za mocno piwnicą a moim zdaniem akurat pod nich średnio to pasuje. Będzie wracane, będzie grane i polecane.
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2693
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Zaskoczenia nie ma, a pewna powtarzalność w przypadku takiej muzyki wyszła tylko na plus.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
Pogan696
Tormentor
Posty: 709
Rejestracja: 8 lat temu

Pogan696

Piękny ten nowy album jest. Znakomite doomwe wyżyny, świetnie komponują się z kruchymi emocjami jakie niesie ta płyta. Riffoza na końcu tytulowego kawałka to jakiś obłęd. Bedzie w top u mnie 24' na bank👌🏻.
Ablazir
Posty: 28
Rejestracja: rok temu

Ablazir

Mi też nawet wchodzi, najbardziej mi się podoba singlowe i otwierające płytę Where the Light Fades, bilet na Kraków z Baroness w listopadzie już kupiony :D
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3236
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Vortex pisze: 4 lata temu Potrafię docenić kunszt tego albumu, ale nie trafia ta muza do mnie do końca. Dużo porównań do BS, a ja za tymi dziadami (;)) nie przepadam po prostu. Dla mnie sporo też inspiracji MDB słychać i choć momentami ta muza mnie też niesie, to jako całość troszkę nuży. Chyba jednak wokal, tutaj odgrywa sporą rolę, do skonstruowania opinii o tym krążku.
Nówka poniosła za to jak trzeba. Zasługę tą przypisuję Wam i dobrymi opiniami, które zachęciły do sprawdzenia ich po raz kolejny. Tym razem wszystko mi się zgadza. Lądują zatem w gronie kapel, które trzeba sprawdzić głębiej.
"Between Shit and Piss we are Born"
HUMAN
Tormentor
Posty: 1924
Rejestracja: 8 lat temu

HUMAN

Vortex pisze: 11 mies. temu
Vortex pisze: 4 lata temu Potrafię docenić kunszt tego albumu, ale nie trafia ta muza do mnie do końca. Dużo porównań do BS, a ja za tymi dziadami (;)) nie przepadam po prostu. Dla mnie sporo też inspiracji MDB słychać i choć momentami ta muza mnie też niesie, to jako całość troszkę nuży. Chyba jednak wokal, tutaj odgrywa sporą rolę, do skonstruowania opinii o tym krążku.
Nówka poniosła za to jak trzeba. Zasługę tą przypisuję Wam i dobrymi opiniami, które zachęciły do sprawdzenia ich po raz kolejny. Tym razem wszystko mi się zgadza. Lądują zatem w gronie kapel, które trzeba sprawdzić głębiej.
Zapraszam zatem na browar i dobrą szame Panie .
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3236
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Tak powinna brzmieć Katatonia dzisiaj. Dzięki za zaproszenie. Mr. @@HUMAN
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4684
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Niestety, jeden ze słabszych albumów Pallbearera nam się objawił. W dole tabeli razem z Heartless. Dużo gorszy od świetnej The Foundations of Burden i tym bardziej przedostatniej Forgotten Days. Płyta uderza po raz kolejny w rozmyte, ciapowate tony. Dla mnie to minus, bo jednak najlepsze w tym zespole (podobnie zresztą jak np w Solstice) jest to, że czystość i tęskny smutek linii wokalnych kontrują słoniowym doom metalem z prawdziwego zdarzenia, a nie jego płaczliwą wersją. Wielki zawód.
CzłowiekMłot pisze: rok temu potężnymi, może nawet death doomowymi riffami.
Tutaj kolega się mocno zagalopował.
Panzer Division Nightwish