Istnieją od 2012 roku i do tej pory wydali tylko debiutancki album w 2013 - Czarna Noc Duszy. Na materiał ten składa się dziewięć kawałków zamkniętych tylko w 42 min, więc jak na funerale, to sporo za krótkie płyciwo.
Ci panowie też mocno walcują i ładnie mruczą w ojczystym języku, choć brzmienie tego albumu idealne nie jest, ale co tam walić to, bo grobowa atmosfera sączy się od początku do końca.
Plus za polskie, do tego dobre teksty. Brzmienie płyty jest jak najbardziej odpowiednie, grobowy klimat oddany w każdej nucie, ciekawe czy będzie kontynuacja czy jednorazowy eksperyment? Nie było takiego hajpu jak na Batuszkę.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Wspaniały jest to materiał. Strasznie długo nie słuchałem, a jak ze dwa tygodnie temu zrobiłem sobie przypominajkę, to aż przysiadłem. Niesamowity klimat, w dużej mierze tworzony przez polskie teksty. Tak jak przedmówca pisze, należy podkreślić, że są one bardzo dobre a przy tym trzymające się konwencji śmierci i mizantropii. Death doom/funeral doom absorbujący uwagę, mroczny, kurewsko ciężki i pozbawiony złagodzeń i świetlistego, zwiewnego sznytu, jak to sporo death/funerali ma dzisiaj czelność robić. Jest cmentarnie, ciężko a przy tym interesująco. Recytacje w Młodość/W Bólu, czy organy na zamknięcie 100 Lat Trwania choćby. Kapela zdaje się jest kurewsko niedoceniana i mało popularna, biorąc pod uwagę, że Czarną Noc Duszy można kupić za 12 zł. A szkoda, bo z takim materiałem zasługują na o wiele więcej niż wiele hajpowanych obecnie załóg z takich okolic stylistycznych.
Panzer Division Nightwish
Hajasz3 lata temu
Raubritter
Posty: 5882
Rejestracja:7 lat temu
Lokalizacja: Opole
Hajasz
Co się dziwić skoro brzmienie na tym albumie to katastrofa jak na wykonywany styl. Tragedia i ból dla ucha gwarantowany i niestety to przewyższyło nad bardzo dobrym materiałem. Pewnie już nawet nie istnieją.
A co konkretnie Ci przeszkadza w brzmieniu Czarnej Nocy Duszy? Chodzi Ci o ten brak przestrzeni? Bo jeśli tak, to dla mnie to wręcz zaleta, o czym pisałem wcześniej. Chyba, że coś innego, to chętnie się dowiem, co tak strasznie tam leży.
Panzer Division Nightwish
Hajasz3 lata temu
Raubritter
Posty: 5882
Rejestracja:7 lat temu
Lokalizacja: Opole
Hajasz
Tu jest płasko wszystko. Nie będę tego przyrównywać do innych płyt z gatunku bo raz, że nie znam wielu a dwa te co znam to tam brzmienie jest potężne. Skoncentrowałem się tylko na rodzimej scenie i weźmy na to np takie demo jak Doomsday od Gallileous, gdzie tam wszystko sprawia wrażenie jakby naciskało dźwiękiem i nie ważne, że stylistyka delikatnie inna. Niestety ktoś załatwił Egzekwie na ziobrę i zafundował im teflon zamiast czarne jak smoła dźwięki. A może to oni sami tak chcieli?
GRINDCORE FOR LIFE
yog3 lata temu
Tormentor
Posty: 18166
Rejestracja:8 lat temu
yog
Dobrze, że przypomniałeś stonerkowców z Gallileous, mam w planie od dłuższego czasu te ich rzekomo funeral doomowe demosy posprawdzać, a dotąd się nie udało.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Hajasz pisze:
Co się dziwić skoro brzmienie na tym albumie to katastrofa jak na wykonywany styl. Tragedia i ból dla ucha gwarantowany i niestety to przewyższyło nad bardzo dobrym materiałem. Pewnie już nawet nie istnieją.
Dlaczego akurat brzmienie, tak bardzo uwłacza w Egzekwie? Ja w Egzekwie zwróciłem uwagę bardziej na teksty niż samo brzmienie. Na starym Brutallu była rozkmina na temat testów, które były interpretacjami twórców sprzed ponad 100 lat (nie jestem w stanie przytoczyć w tej chwili jakiegokolwiek twórcy, ze względu na pomroczność). Brzmienie jest... jakie jest, ale klimat, atmosfera i teksty robią co trzeba... "Jak nędzny Judasz, za garść srebrników"... na jesień musi robić klimat.
Wpadł album na oryginale, i we wkładce widać dobry koszul jednego z muzyków (na fotkach promocyjnych też jest). Encoffination. Znaczy się, dobre inspiracje mają/mieli.
Panzer Division Nightwish
yog3 lata temu
Tormentor
Posty: 18166
Rejestracja:8 lat temu
yog
Widziałem ten koszul jak ostatnio słuchałem i aż mi się zaczęło od razu zdawać, że riffy przynudzają i najlepsze co jest w ich muzie to zaczerpnięte motywy :/
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Hajasz3 lata temu
Raubritter
Posty: 5882
Rejestracja:7 lat temu
Lokalizacja: Opole
Hajasz
Taa, założyli szmaty jakie dawali. Pewnie równie dobrze mogliby założyć Eiffel 65 albo Bloodhound Gang.