
Amerykański zespół wykonujący styl muzyczny określany jak funeral doom metal. Początkowo skład zespołu tworzyło 3 gości. W Maju 2016 umarł ich dotychczasowy perkusista Adrian Jose Guerra, który też czasami pełnił obowiązki wokalne. Jest to dość istotna informacja, o której później.
Bardzo charakterystyczne dla zespołu jest to, ze brak w nim gitarzysty. Tak, wszystkie riffy grane są na gitarze basowej. I tyle, nie ma nic więcej. To czyni ich w pewnym stopniu oryginalnymi. Nic dziwnego że wydany w 2015 Four Phantoms bardzo szybko zdobył szeroki rozgłos, również w kręgach hipsterskich. Portal pitchfork ocenił album na 8,2 i przez jakiś czas było w Best New Music. Nie muszę mówić chyba jaki to miało efekt w obu środowiskach. Należy zaznaczyć, że muzyka metalowa rzadko pojawia się na tym portalu, a tym bardziej funeral doom. Mój znajomy napisał tylko "pepe, funeral doom na pitchforku!". Sprawdził i polubił, a przecież wcześniej polecałem mu Evokena i Esoterica to nawet nie ruszył. Ach ta siła hype`u.

Zespół szybko stał się popularny i to całkowicie zasłużenie. Amerykanie to przede wszystkim dobrzy muzycy z ciekawą wizją. No i oczywiście element nowości - tylko gitara basowa? to się nie może udać. Ale się udało.
W trakcie prac nad nową płytą - Mirror Reaper, umarł ich perkusista. Zespół postanowił wykorzystać nagrane przez niego partie perkusji i wokale. W konsekwencji album ten jest swoistym mauzoleum czy też jakby to ujął amerykanin "funeral for a friend". Druga część płyty jest bardziej delikatna i ma sporo wpływów "slowcore" w sobie. Czyni to album jeszcze wolniejszym i trudniejszym do odbioru. Nie byłem w stanie wyobrazić sobie ludzi, którzy nie znają funeral doomu i próbują ogarnąć ten album. A jednak wielu osobom się on podoba. Czasami nawet bardzo.
Album cieszy się bardzo dobrym przyjęciem również wśród recenzentów i portali muzycznych, w konsekwencji często ląduje w podsumowaniach 2017. Dla mnie najlepsza z całego albumu jest okładka - absolutnie cudowna. Gdy zobaczyłem przyjęcie albumu (liczne określenia AOTY itp) i tę okładkę to myślałem że wpadł mi w ręce album 5/5. Niestety tak dobrze nie jest, ale nadal jest to muzyka warta uwagi. I skupienia, będzie bardzo potrzebne każdemu śmiałkowi.

Skład:
Dylan Desmond - Bass, Vocals (2010-present) ex-Lethe, ex-This Building Is Cursed, ex-Samothrace, ex-Wrekmeister Harmonies (live), ex-Battlefields
Jesse Shreibman - Drums, Vocals (2015-present) Black Hole of Calcutta, ex-The Makai, ex-Transient, ex-Wrekmeister Harmonies (live)
▼ Byli muzycy
Adrian Guerra - Drums, Vocals (2010-2015) (R.I.P. 2016) ex-Lethe, ex-Morose, ex-Shadow of the Torturer (live), ex-Sod Hauler, ex-Aerial Ruin (live)
▼ Muzycy koncertowi
Erik Moggridge - Vocals (additional) ex-Epidemic, ex-Old Grandad, Aerial Ruin, ex-Drift of a Curse
2011 - Bell Witch [demo]
2012 - Longing
2015 - Four Phantoms
2017 - Mirror Reaper
2018 - Live at Roadburn 2015 [live]
Dla fanów: Mournful Congregation, Lycus, Loss, Worship, Therogothon
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Be ... 3540336467
BC: https://bellwitch.bandcamp.com/music