Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 872
Rejestracja: 6 lata temu

Re:

#251

mork 2 lata temu

yog pisze:
2 lata temu
Też się przejdę posłuchać klasycznego wah-wahowania, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, choć niezbyt mi ta letnia scena Progresji pasuje, bo to pewnie jasno będzie jeszcze.
A ja uwielbiam letnią scenę Progresji. Browar w zielonym szkle na świeżym powietrzu i humor gitówa :) Aż mi się gówniarskie lata przypominają i tułaczka pociągami po festiwalach. Paradise Lost zawsze bardzo chętnie a jak jeszcze D̲r̲a̲c̲onian T̲i̲mes to już w ogóle pytań nie mam.
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#252

yog rok temu

Kapela zmieniła perkusistę, nowym został typ ze Strigoi.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Lis
Moderator globalny
Posty: 1923
Rejestracja: 7 lata temu

#253

Lis rok temu

Podali jakiś powód? Wcześniej nie mogli się nachwalić tego Waltteriego.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3774
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#254

Zsamot rok temu

Pewnie zbyt intensywne koncerty.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#255

yog rok temu

No chyba jakaś opcja typu więcej czasu dla rodziny, bo jak kojarzę post to nie wyglądało na kłótnie żadne, a na pełnym ziomalu rozstanie.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2981
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#256

Szajtan rok temu

Szwedzi z OPETH poinformowali o dołączeniu Waltteriego do zespołu. Sceniczny debiut z OPETH młody perkusista będzie mieć już 14 września, a dwa dni później wystąpi na koncercie w Polsce.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 872
Rejestracja: 6 lata temu

#257

mork rok temu

Dobre albumy nagrał z PL. Tego samego życzę mu w Opeth.
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2976
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#258

Vortex rok temu

Aha, czyli w Opeth ktoś z rodziny...
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#259

yog rok temu

Takie było jego pożegnanko z fanami:

Obrazek

Czyli może po prostu go nudziło to granko i szukał czegoś bardziej wymagającego, np. plumkanka z Opeth. Myślałem, że może Opeth mniej gigów gra, ale jednak setlist.fm pokazuje w 2022 do tej pory 30 koncertów Opeth i 29 Paradise Lost.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2976
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#260

Vortex rok temu

Oni tak zawsze pierdzielą, może lepsza gaża i tyle w temacie.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#261

yog rok temu

Na pewno lepsza i to znacznie.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2981
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#262

Szajtan rok temu

Tajemniczy projekt, nad którym pracują muzycy Paradise Lost, a który nawiązuje do... Nazwa chyba wyjaśnia wszystko. Czy udała się podróż 20 lat wstecz do czasów Host.

I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3774
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#263

Zsamot rok temu

No i super. Od razu mogli na etapie Host zrobić sobie projekt. ;-)
Z drugiej strony jest Strigoi, Bloodbath, teraz to... Ostro chłopaki się bawią. ;-)
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#264

yog rok temu

Fajniejsze, niż parę ostatnich Paradise Lost, może najlepszy ich kawałek od Beneath Broken Earth. Bo i Host lepszy niż większość tego, co nagrali po nim.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2696
Rejestracja: 7 lata temu

#265

dj zakrystian rok temu

yog pisze:
rok temu
Fajniejsze, niż parę ostatnich Paradise Lost, może najlepszy ich kawałek od Beneath Broken Earth. Bo i Host lepszy niż większość tego, co nagrali po nim.
Tragic Idol, to mocno zwyżka formy. Płyta śmiało obok Icon i Draconian Times.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1711
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

#266

brzask rok temu

Ja po Icon straciłem większe zainteresowanie PL. Nie bylo niby źle bo nawet cośtam z następnych płyt kupiłem ... ale tak naprawdę dopiero ich powrót po latach do cięższego grania czyli Plague Within sprawił mi dużo frajdy a kawałek "Beneath.." wspomniany wyżej spowodował że pierwszy raz w ich wypadku po długim czasie mruknąłem pod nosem ,,ja pierdolę.."
Poziom tego albumu spokojnie trzyma też Medusa...ale już następny Obsidian to znów niestety szukanie nie wiadomo czego w rezultacie którego otrzymujemy jakąś przekrojową papkę. Są momenty, ale na nich się kończy.
There's something growing in the trees__Through time war prevails_____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
________Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
____Face the consequence alone
____With honour - valour - pride
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2696
Rejestracja: 7 lata temu

#267

dj zakrystian rok temu

Po Icon jest najlepsza ich płyta. Wybitna wręcz. I brzmieniowo i kompozycyjnie, Draconian Times to kulminacja tego, do czego zmierzali od debiutu. One Second też bardzo dobre, rozumiem, że metaluchów drażni brak wyraźnych solówek i sporo elektroniki, ale pod względem artystycznym, to udana płyta. Do tego najlepsze, czyste wokale Holmesa, który wokalistą jest dość średnim. Tak tu dał radę. Do tego, te numery są mocno chwytliwe. A to sztuka stworzyć takowe. Tragic Idol, też bardzo dobre. Lepsza od kolejnych, nieco wymuszonych. Dla mnie PL to ładny rozwój, od debiutu, do DT. Do tego dobre OS i TI. To jest kwintesencja Paradajsów.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 579
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Midian

#268

TheAbhorrent rok temu

Z ostatnich płyt najbardziej lubię "The Plague Within", TI tak sobie.

Całkiem spoko ten nowy projekt, nie gustuję w takiej muzyce, ale przyjemnie się słucha. Szkoda, że premiera dopiero za prawie pół roku.
Obrazek
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3774
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#269

Zsamot rok temu

A ja lubię, niektóre nawet bardzo te "powrotne" albumy. Zresztą- tka naprawdę nagrali ich więcej niż wcześniej, zatem czas je traktować jako normalną drogę rozwoju, anie odnosić do wcześniejszych tylko.

Ten projekt to fajna odskocznia od ich stylu i porównania do PL chybione, no chyba, ze za ich styl ktoś obiera taki Host. A ten mnie nudzi niemiłosiernie.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#270

yog rok temu

To są powrotne albumy, bo ktoś uznał, że jednak powinni powrócić do metalu i od tego powrotu się ukazały dwie płyty, których można z przyjemnością posłuchać, the plague within i tragic idol. Reszta by się mogła nie ukazać i by mi nie było żal niczego, poza tym ewentualnie, że kapela pewnie by dawno nie istniała, a tak to jednak chłopaki mają chyba z tego przyzwoity żywot.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 872
Rejestracja: 6 lata temu

#271

mork rok temu

Fajny numer, aczkolwiek album Host nadal jest dla mnie asłuchalny. Tutaj więcej mroku, dołu w instrumentach i ma to jakiś sens.
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Lis
Moderator globalny
Posty: 1923
Rejestracja: 7 lata temu

#272

Lis rok temu

Jestem fanem Host, i uradowałem się niezmiernie na wieść o kontynuowaniu tego wątku w nowym projekcie. Utwór bardzo mi się podoba .. chociaż w sumie gdyby był średni też powiedziałbym że bardzo mi się podoba.
Awatar użytkownika
Pogan696
Tormentor
Posty: 685
Rejestracja: 7 lata temu

#273

Pogan696 rok temu

Słyszę tutaj VNV Nation i Depeche Mode. Brzmi dobrze, ale nie odkrywczo. Poczekam na więcej.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2981
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#274

Szajtan rok temu

Hiding From Tomorrow, drugi singiel Host.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
IrasArgor
Posty: 80
Rejestracja: 6 lata temu

#275

IrasArgor rok temu

Jest i trzeci singiel

Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2981
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#276

Szajtan rok temu

No i po miesiącach oczekiwania Nick Holmes i Greg Mackintosh zaprezentowali swoje najnowsze dokonanie wydane pod szyldem HOST. Połączenie ze sobą elementów rocka gotyckiego i synthpopu zaowocowało materiałem, który zdaje się zabierać nas w przeszłość, do drugiej połowy lat 90, kiedy Paradise Lost wywracał swoją muzykę do góry nogami wypuszczając takie rzeczy jak np. "One Second" lub "Host".
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3774
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#277

Zsamot rok temu

Bardzo udany projekt, super, że jako nazwę tytuł albumu, który jest odnośnikiem do kierunku muzycznego i wszystko jasne. Fajne, przebojowe granie.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
kataton88
Tormentor
Posty: 404
Rejestracja: rok temu

#278

kataton88 rok temu

Rzucam uchem i jest całkiem przyjemnie, choć akurat do samej "Host" nie wracam i nigdy zbytnio nie lubiłem. Ale wolę takie cusie niż bawienie się w remiksy i inne znęcanie się nad oryginałami.
dj zakrystian pisze: Po Icon jest najlepsza ich płyta. Wybitna wręcz. I brzmieniowo i kompozycyjnie, Draconian Times to kulminacja tego, do czego zmierzali od debiutu. One Second też bardzo dobre, rozumiem, że metaluchów drażni brak wyraźnych solówek i sporo elektroniki, ale pod względem artystycznym, to udana płyta. Do tego najlepsze, czyste wokale Holmesa, który wokalistą jest dość średnim. Tak tu dał radę. Do tego, te numery są mocno chwytliwe. A to sztuka stworzyć takowe. Tragic Idol, też bardzo dobre. Lepsza od kolejnych, nieco wymuszonych. Dla mnie PL to ładny rozwój, od debiutu, do DT. Do tego dobre OS i TI. To jest kwintesencja Paradajsów.
Mam dość podobne odczucia.
Pierwsza wpadła mi "Icon" pożyczona od kolegi, któremu inny kolega pożyczył, ale stwierdził, że to na pewno jakieś szataństwa i on nie będzie słuchał. Więc ja też się bałem i trochę poleżała na półce, ale potem się odważyłem i pierwsze dźwięki "Embers fire" mnie totalnie zaczarowały.

Potem było kompletowanie kasetografii (umknęła mi "Gothic" i do dziś mi jakoś umyka). DT to esencja i pik formy, ale chyba i tak ulubioną pozostanie stylistyczna przejściówka w postaci SOG.
Ogólnie moja ulubiona kapela okresu dojrzewania, ale już wtedy brakowało mi u Paradajsów czegoś, co odnalazłem później w Tiamat, Katatonii czy choćby u ziomali z MDB, a czego nie chcę nazywać emfatycznie "duszą". To wrażenie jakoś wróciło z pełną mocą w kolejnych latach i po kolejnych woltach stylistycznych.

BIN i SOL mocno nierówne (zwłaszcza pierwsza), ale mają świetne momenty, do których lubię wracać. Natomiast okres PL - FDU, DUS najsłabszy w dysko.
Ostatnią bardzo lubię i sięgam często, ale są to zdecydowanie dźwięki na nieabsorbujące tło.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4184
Rejestracja: 7 lata temu

#279

DiabelskiDom rok temu

Słucham dzisiaj sobie cały dzień Paradise Lost. To znaczy słucham pierwszych pięciu płyt, bo byłem ciekawy jak wejdą po latach, skoro taka np Katatonia po debiucie mi się ostro zdezaktualizowała a Tiamat na Chmurkach urósł w chuj wysoko.

O debiucie jakiś czas temu pisałem, więc nie będę się rozpisywał. Toporna kwadratura, kompletnie nie dla mnie. I tutaj dochodzimy do Gothic i Shades of God, które... są pod tym względem takie same. Czuję się zawiedziony, bo liczyłem, że ten gotykujący death/doom wejdzie po latach jak złoto. Guzik, wynudziłem się, albo i lepiej, jak te płyty się kończyły, to nie umiałem powiedzieć o czym były. Do tego cholernie mnie dzisiaj drażni melodyka większości kawałków, porównać ją mogę do wchodzenia albo schodzenia po schodach. Schodek-krok-schodek-krok. Tiamat, dla przykładu o wiele bardziej płynie, Katatonia zresztą też, nawet po debiucie. Tutaj jest taka irytująca nieociosaność tej muzyki. Ale np Icon już to schodkowanie przykrywa fajnymi melodiami i o wiele większą nośnością kawałków. Ciągle słychać to kuśtykanie, ale nie wkurwia tak jak wcześniej. A już najwięcej pływania to mamy na następnym, czyli na Draconian Times. Niby sentyment, ale jednak nie do końca, bo chociaż słuchałem jej najwięcej i był to pierwszy usłyszany przeze mnie Raj Utracony, to jednak Shades of God z (wtedy dla mnie) hitem As I Die też sporo za małolata słuchałem a dzisiaj już jestem wobec niej mocno krytyczny. No ale wracając, to właśnie Drakońskie Czasy uważam na dziś za najlepszy materiał z pierwszych płyt Paradise Lost. Po wielu latach słucha mi się go najlepiej, jest uzbrojony w największą liczbę hitów a przy tym wszystkim jest najbardziej płynny.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5307
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#280

Hajasz rok temu

DiabelskiDom pisze:
rok temu
Słucham dzisiaj sobie cały dzień Paradise Lost.
Zdaj sprzęt i wróć na wiosnę.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#281

yog rok temu

Icon >> Shades of God > Draconian Times >= kwadratowy Lost Paradise >>> kwadratowy Gothic. Pozdrawiam nieznających się na doom metalu!
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3774
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#282

Zsamot rok temu

Nie doceniałem kiedyś debiutu, drażnił mnie. Kiedyś kupiłem, bardziej kolekcjonersko i ... totalnie zaskoczył. 7/10
Gothic to cały czas mistrzostwo, brzmienia, czy też poszczególnych kompozycji. 10/10
Shades of god- no cóż, masa przerewelacyjnych kompozycji i reszta. W efekcie słabiej cenię ten album. 7,5/10 (ale jak wchodzi As i Die to i )10/10 ;-)
Icon to dla mnie jedna z płyt, które bym wybrał na bezludną wyspę. ;-) Kompozycyjnie, brzmieniowo i graficznie doskonały. totalna płyta10/10
Draocnian też, ale... jakoś Icon wolę. Niemniej płyta doskonała. 10/10

Tak to dziś się przedstawia.
;-)
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1711
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

#283

brzask rok temu

Zsamot pisze:
rok temu
Shades of god- no cóż, masa przerewelacyjnych kompozycji i reszta. W efekcie słabiej cenię ten album. 7,5/10 (ale jak wchodzi As i Die to i )10/10 ;-)
Icon to dla mnie jedna z płyt, które bym wybrał na bezludną wyspę. ;-) Kompozycyjnie, brzmieniowo i graficznie doskonały. totalna płyta10/10
Też te 2 lubię najbardziej, z tą różnicą że u mnie na szczycie jest 'Shades' a po niej 'Icon'.
Takich utworów jak Crying for Eternity czy True Belief nie zapomni się nigdy
DiabelskiDom pisze: Drakońskie Czasy uważam na dziś za najlepszy materiał z pierwszych płyt Paradise Lost. Po wielu latach słucha mi się go najlepiej, jest uzbrojony w największą liczbę hitów a przy tym wszystkim jest najbardziej płynny.
Ona wyszła po tych wymienionych wyżej i to było dla mnie spore rozczarowanie - kompletnie nie trafione granie dla mnie w tamtym czasie. Zaczynałem słuchać coraz mocniejszych rzeczy...a tu kupując album w ciemno dostałem lekkie i przystępne granko /pasuje mi tu jak ulał brutallandowe określenie 'dla pizdeuszy' :) - sorry ale tak to mniej więcej odczuwałem../, które z doomem nie miało już praktycznie niestety nic wspólnego.
Z biegiem lat przyzwyczaiłem się w jakimś stopniu też i do tej płyty ale nigdy nie była i nie będzie w topce.
Także trochę mnie tym stwierdzeniem zdziwiłeś.
There's something growing in the trees__Through time war prevails_____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
________Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
____Face the consequence alone
____With honour - valour - pride
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1852
Rejestracja: 7 lata temu

#284

Blind rok temu

Ja tam granie dla pizdeuszy lubię bardzo, więc Draconian Times to mój ulubiony Paradise Lost. Shades of God umiarkowanie lubię, a Icon jakoś nigdy mnie nie chwyciło. Dla mnie z tej brytyjskiej trójki to przede wszystkim zawsze było My Dying Bride, za nimi Anathema z takimi szlagierami jak Sleepless, Sweet Tears czy Restless Oblivion, a później dopiero Paradise Lost. Chociaż oczywiście jak bohaterów tematu odpalę już raz na ruski rok to bawię się przednio.
Z nowszych albumów znam i lubię Faith Divides Us – Death Unites Us, który to traktuję jako zbiór dziesięciu bardzo fajnych piosenek ;)
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4184
Rejestracja: 7 lata temu

#285

DiabelskiDom rok temu

Ja jakiejś wielkiej różnicy w pizdeuszowatości między Icon a Draconian Times nie słyszę. Słyszę za to fajniejsze kompozycje, ale też nie jakoś kolosalnie lepsze, po prostu bardziej wpadły mi w ucho. Hallowed Land np, to numer, który w wieku lat 14 co chwilę cofałem na magnetofonie, bo niesamowicie mi się podobał i podoba do dzisiaj. Szybki Once Solemn, niby oklepany, ale też przyjemny The Last Time, nostalgiczny Forever Failure... sporo tego tam jest.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#286

yog rok temu

True belief lepszy sto razy niż cokolwiek z następcy. Pizdeuszowatość Draconian Times znacznie wyższa choćby za sprawą użalającego się nad sobą cytaciku z Mansona. Fajny kawałek ale trochę wstyd się przed kim przyznać że się podoba, jeszcze pomyśli że i've been sorry all my life.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
kataton88
Tormentor
Posty: 404
Rejestracja: rok temu

#287

kataton88 rok temu

Do "Shadowkings" to jest hit za hitem, choć akurat "The last time" jest jednym z gorszych hitów, jakie stworzyli. Potem trochę więcej smęcenia, pamiętam, że często zdarzało mi się przewijać kasetę do początku.

Kompozycyjnie jest spójnie jak nigdy wcześniej. Słuchając takiego ikonicznego "Remembrance" zawsze myślę, że refren jest z innej bajki i rozbija cały klimat. Na "Shades" też jest spiętrzenie pomysłów, które momentami się pogryzą, czasem ma się wrażenie sztukowania, ale jakoś chłonę tę płytkę taką, jaka jest. Nawet jak poszczególne kawałki nie są kompozycyjnie doskonałe, to tworzą paradoksalnie spójną całość. Lirycznie też jest pizdeuszowato :))) ale jest wkurw i zadzior.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4184
Rejestracja: 7 lata temu

#288

DiabelskiDom rok temu

No to oczywista oczywistość, Draconian Times to hit za hitem. Icon to też są hity, ale jest o wiele większa różnica poziomów w jakości numerów tamże.

A argumentacji o Mansonie to szkoda komentować, bo tu znowu jakieś teorie z kapelusza lecą :)

Aha, Hallowed Land w duecie z Enchantment rucha True Belief aż się robi prysznic z dupy. Pozdrawiam.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#289

yog rok temu

Jakie z kapelusza, cały numer jest o użalaniu się nad sobą, nieprzystosowaniu do nierozumiejącego społeczeństwa i tym podobnym emobojstwie.

Intro z True Belief >>>> kompulsywne wah wahowanie z Draconian Times.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1711
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

#290

brzask rok temu

DiabelskiDom pisze:
rok temu
No to oczywista oczywistość, Draconian Times to hit za hitem. Icon to też są hity, ale jest o wiele większa różnica poziomów w jakości numerów tamże.
i pewnie w tym problem, bo owe hiciarstwo mnie zwykle bardziej zniechęcało a nie kręciło... do tego doszło niestety lżejsze brzmienie Draconian i takie 'piosenkarstwo' bardziej dla fanów z Bolkowa niż konkretnego doomowania.
Icon / Shades zamiata Draconian ;)
There's something growing in the trees__Through time war prevails_____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
________Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
____Face the consequence alone
____With honour - valour - pride
kataton88
Tormentor
Posty: 404
Rejestracja: rok temu

#291

kataton88 rok temu

yog pisze: cały numer jest o użalaniu się nad sobą, nieprzystosowaniu do nierozumiejącego społeczeństwa i tym podobnym emobojstwie.
Ale prawie cała twórczość PL w warstwie lirycznej to cry, grief, pain etc. Tylko za tymi lirykami nie otwierają się jakieś emocjonalne szufladki (poza fragmentami DT), co można poczytać i jako wadę, i jako zaletę. Jest jakiś wyspiarski chłód (czego nie ma w takim wymiarze u innych, wiadomych kapel z UK).

Z innej lirycznej beki. Takie późniejsze Sentenced to totalna emografomania, ale muzycznie jest pozytywnie i można tego słuchać na radosnym wiosennym pikniku. I jakimś cudem nie zgrzyta.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4184
Rejestracja: 7 lata temu

#292

DiabelskiDom rok temu

No tu się akurat nie zgodzę, bo najpóźniejsze Sentenced to leży całkiem niedaleko The Rasmus, jak dla mnie. A słuchałem dysko z pół roku temu, więc to nie takie zamglone wspominki sprzed półtorej dekady. Absolutnie niesłuchalne, w przeciwieństwie do starszych.
Panzer Division Nightwish
kataton88
Tormentor
Posty: 404
Rejestracja: rok temu

#293

kataton88 rok temu

Spoko, ja tam ich lubię aż do całkiem fajnego, zabawowego pogrzebu. Chodziło mi tylko o dysonans liryczno-muzyczny i emocjonalny odbiór tegoż.
Bo do takiego Sentenced potrzebuję dobrego nastroju i sobie słucham naprzemiennie z Amorphis, gdy mnie najdzie na takie fińskie pitu -pitu.

PL może lirycznie płakać i płakać, ale gdybym już chciał się chlastać, to jednak sobie zapuszczę MDB czy Katatonię. A nawet STS.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4184
Rejestracja: 7 lata temu

#294

DiabelskiDom rok temu

Tu dla odmiany się zgodzę, bo My Dying Bride czy Katatonia to nieporównywalnie większy płacz i użalanko. I w sumie dziwi mnie fleksowanko nad rzekomym płaczem u Paradajsów na Draconian Times, przy jednoczesnym biciu konia nad którymś z powyższych.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1852
Rejestracja: 7 lata temu

#295

Blind rok temu

Tylko, że w My Dying Bride ten płacz i użalanko jest na tle ociężałych gitar i bardziej dojebanych aranży, a wszystkie płyty, które nagrali w latach dziewięćdziesiątych to totalne kolosy i monument.
Proste jak przysłowiowa konstrukcja cepa.
Brave Murder Day też w całości wolę bardziej niż którąkolwiek ze znanych mi płyt Paradise Lost.
Może właśnie te emocje, o których Margaret na łamach recenzji w rockmetal.pl się rozpisywała to klucz do zrozumienia? We mnie Paradajsi żadnych emocji nie wzbudzają. Włączam płytę i jest super, miło, fajnie, ale to nadal słuchanie piosenek. Lubię piosenki, ale takie rzeczy jak Turn Loose the Swans czy Brave Murder Day mnie bardziej za serce chwytają. Jeśli już popadać w takie patetyczne określenia.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
kataton88
Tormentor
Posty: 404
Rejestracja: rok temu

#296

kataton88 rok temu

Blind pisze: Tylko, że w My Dying Bride ten płacz i użalanko jest na tle ociężałych gitar
Dobra, ale jak porównamy "emocjonalność" późniejszych płyt choćby z Depeszami, to też nie jest to muzyka łamiąca serducho.
Żeby nie było - dla mnie to żaden zarzut. I nie głowię się, czy nie chcieli czy nie umieli "jeździć po emocjach". Bezspornym faktem jest, że udowodnili, że potrafią tworzyć zajebistą muzykę w różnych stylistykach. A czy na pewnym etapie nie była to już sztuka dla sztuki? Dla mnie trochę tak.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2981
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#297

Szajtan 11 mies. temu

Paradise Lost poinformował, że nagrał na nowo "Icon", okazją jest przypadające w tym roku 30-lecie ukazanie się tego albumu.
Nie kumam po co zupełnie...
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 579
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Midian

#298

TheAbhorrent 11 mies. temu

Dla hajsu.
Obrazek
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 872
Rejestracja: 6 lata temu

#299

mork 11 mies. temu

A na co to komu? A komu to potrzebne? A po co? Zrobiliby jak z Draconian Times - remaster, trasa i byłoby zajebiście.
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#300

yog 11 mies. temu

Może sam James Hetfield zaproponował, że nagra wokale i nie mogli mu odmówić?
Destroy their modern metal and bang your fucking head

Wróć do „Doom / Stoner / Sludge Metal”