Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 959
Rejestracja: 6 lat temu

mork

synu pisze: 6 lat temu
mork pisze: 6 lat temu Na poważnie Paradise Lost zacząłem interesować się od The Plague Within. Rewelacyjny album. Medusa również nie zawiodła. Mam nadzieję, że dalej będą iść za ciosem i nie obchodzi mnie czy robią to z kalkulacji czy przekonań.
To co ty panie kolego, za dzieciaka wpadłeś za tapczan i cię pająki wychowały? Weź się czym prędzej za pierwsze płyty, do których PL teraz tak usilnie nawiązuje. Zresztą gothic metalowa era tez przepyszna, więc badaj całość. Marsz!
Paradise Lost znałem, ale kojarzyłem ich bardziej jako zespół gothic metal z zapędami na mocno radiowe granie. Przyznam jednak, że słuchało się trochę. W tamtym czasie miałem większą fascynację głównie black metalem. The Plague Within kupiło mnie już od pierwszych dźwięków. Naczytałem się, że to powrót do korzeni i zaciekawiony solidnie przysiadłem do pierwszych albumów. Dlatego napisałem, że od The Plague Within na poważnie zainteresowałem się PL co nie oznacza, że nie znałem ich kompletnie :)
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease

Tagi:
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3077
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Do Droconian Times to mój ulubiony etap Paradajsów. One Second też świetne, takie Sisters of Mercy spotyka Depeche Mode, Believe in Nothing alternatiwne, ale nadal słychać, ze to PL, kilka bardzo dobrych numerów. Pózniej to już nieśmiałe ukłony w powroty do tego co było, chyba najbardziej lubię Tragic Idol, ostatnie dwie nie są najgorsze, ale czegoś jakby tam brak...
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3118
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Z okazji remasterki "Host" postanowiłem zmierzyć się z tym albumem po raz kolejny. Poprzednie próby lata temu kończyły się oczywiście nie dojechaniem do połowy płyty, ale to były czasy gdzie liczył się tylko metal no a "Host" nie ma z nim nic wspólnego. Dzisiaj jako bardziej doświadczony w dźwięki człek, sprostałem wyzwaniu i dojechałem do końca. Cóż nie ma tam jakiś tragicznych dźwięków, no ale królom tamtych lat nie wypada nagrywać takich płyt. Zastanawiam się jak wielką siłę musiały mieć odpowiednie macki, żeby taka kapela dała się namówić na nagranie zupełnie innej muzyki (nie chę mi się wierzyć że nagle PL poczuł zew nagrywania elekro rocka....). Tamten okres dla muzyki metalowej wiadomo to było coś niezbyt przyjemnego, ofiarą był min. ten zespół, dzisiaj jest chyba lepiej pod tym względem. Internet daję możliwość szybkiej weryfikacji czego ludzie oczekują, a nie tylko media Vivy i te inne macki jadące tylko na siano. Do takich mnie rozterek "Host" doprowadził.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 959
Rejestracja: 6 lat temu

mork

Zastanawia mnie co Paradise Lost w ogóle chcą uzyskać tym remasterem? "A może tym razem zaskoczy i pójdziemy w pop"? Każdy wie, że to nieudany eksperyment i ani nowych fanów nie zdobędą a starych tylko zrażą i napełnią trwogą "Patrzcie, pamiętamy i wciąż możemy nagrać drugi Host".
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Vortex pisze: 6 lat temu Zastanawiam się jak wielką siłę musiały mieć odpowiednie macki, żeby taka kapela dała się namówić na nagranie zupełnie innej muzyki (nie chę mi się wierzyć że nagle PL poczuł zew nagrywania elekro rocka....).
Ja to widzę zupełnie inaczej. Te wszystkie kapele po prostu chciały mieć popularność porównywalną z The Cure, a nawet Depeszami i w sumie trudno im się dziwić, w młodym wieku cały czas byli, jak zrobiło się o nich głośno. Pamiętam wywiady z Gregiem Mackintoshem z 2000 lat, w których nagminnie nazywał One Second swoim ulubionym albumem kapeli. Potem już było top 3, ale od One Second do Host nie jest przecież bardzo daleko. Nick Holmes też zdaje się wielki fan Depeszy.

Mi się ten nieszczęsny Host podobał odkąd go usłyszałem i wydaje mi się, że płytka jest równiejsza niż np. Believe in Nothing, które z tych "przedpowrotnych" Paradajsów jest moim zdaniem najgorsze, gdzie 2/3 płyty to fillery. Na Host spróbowali czegoś w zupełnie innym stylu - moim zdaniem wyszło spoko (nic wybitnego zdecydowanie), a choć nie ma tam metalu, wciąż słychać, jaki zespół gra.

Host >>>> Medusa ;) Znam kilka osób, którym się ta płytka autentycznie podoba, a już takiego Gothic by nie tknęli i rzeczywiście lubią anglików głównie za ten okres.

Zresztą sobie odpaliłem przed chwilką tytułowy kawałek - to zwyczajnie jest pościelówa na bardzo dobrym poziomie przecież, słychać krople potu sączące się na prześcieradło :p So Much is Lost następne w kolejce youtubowej się trafiło - też fajny hicior, lepszy niż cokolwiek z ostatniego albumu.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Rattlehead
Moderator globalny
Posty: 142
Rejestracja: 8 lat temu

Rattlehead

W większości wypada mi się zgodzić z postem który napisał @yog. Z tym że wg mnie ten proces przebiegał dwutorowo. Z jednej strony wytwórnie naciskały na złagodzenie brzmienia i muzyki, obiecując wejście do mainstreamu, karierę na miarę Metalliki w światowym - głównym nurcie muzyki, Vivy,srivy, kolorowe magazyny, nagrody Grammy itp.

A z drugiej strony tak jak pisze Yog. Sami muzycy też czuli, że popularność (tą wielką) można zdobyć grając coś innego niż metal. Dlatego w połowie lat 90-tych sukces metalu z poprzedniej dekady stał się poniekąd jego przyczyną upadku. Zmienił się też rynek muzyczny. Po upadku żelaznej kurtyny, pojawieniu się azjatyckich tygrysów muzyka za pośrednictwem MTV, Vivy itp. trafiła do olbrzymiej rzeszy odbiorców m.in. we wschodniej Europie, Azji itd.

No i paradajsi (i mnóstwo innych kapel) haczyk połknęli. Czy im to w ogólnym rozrachunku wyszło na dobre? Czy była to kariera i popularność na miarę ich niezaprzeczalnego talentu? Nie mnie to oceniać choć chyba nie skoro dziś znów wracają chętnie do korzeni.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Ależ to jebany kult jest!



Pierwszy metal, jaki słyszałem po Metallice w zasadzie i od razu z grubej rury :P Pamiętam jak dziś, jak puszczałem sobie ten jeden kawałek raz po raz nie wierząc w to, co słyszę. To i Mortals Watch the Day mi jakiś dość losowy koleś poznany na internetowym czacie polecił, znaczy podesłał mp3, pewnie jakieś wypasione 96kbps.



Uważajcie na swoje dzieci, bo ktoś w ciemnej uliczce poleci im kiedyś Mayhem i będą miały przejebane.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
pitbull
Master Of Reality
Posty: 222
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Rzeszów

pitbull

Słucham ostatniej płyty i jestem b. pozytywnie zaskoczony. Myślałem, że "Plague Within" to ciężki i klimatyczny album. Teraz wiedzę, że nie. Nówka wspaniale wpada w ucho. Uwielbiam zwłaszcza "Fearless sky" - ciężki, walcowy, z mieszanym wokalem i bardzo ciekawą sekcją rytmiczną. Kawałek jest powolny, ciężki i podniosły, a do tego mocno klimatyczny i doskonale zbalansowany. Do tego mocno klimatyczny "The Longest Winter" i tyt. "Medusa". Daję 10/10.
KRZYSZTOF KAROŃ: www.historiasztuki.com.pl www.wiedzaspoleczna.pl kanał www.youtube.com/HISTORIASZTUKI2011 oraz czwartkowe programy z Krzysztofem Karoniem o 19:00 w telewizji wRealu24.pl https://www.youtube.com/channel/UCiwsDg ... Q/featured
pitbull
Master Of Reality
Posty: 222
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Rzeszów

pitbull

Ostatnio bardzo często słucham Draconiana i One Second. Te albumy mocno ryją głowę, co ciekawe bardzo wciągnął mnie One Second. Dużo tu tej "eterycznej" atmosfery, która robi dobrze przy nocnych odsłuchach.
KRZYSZTOF KAROŃ: www.historiasztuki.com.pl www.wiedzaspoleczna.pl kanał www.youtube.com/HISTORIASZTUKI2011 oraz czwartkowe programy z Krzysztofem Karoniem o 19:00 w telewizji wRealu24.pl https://www.youtube.com/channel/UCiwsDg ... Q/featured
Lis
Moderator globalny
Posty: 1950
Rejestracja: 8 lat temu

Lis

pitbull pisze: 5 lat temu Ostatnio bardzo często słucham Draconiana i One Second.
Mój człowiek
Awatar użytkownika
Pogan696
Tormentor
Posty: 709
Rejestracja: 7 lat temu

Pogan696

Romans z Bloodbath dobrze zrobił Nick'owi, ale jak zawsze twierdze, że takie kapele najlepsze lata mają za sobą. Medusa to świetny album, ale to nie ten czas i nie miejsce. Wole wracać do początków lat 90-tych. Jednak przyznam, że ostatni album Bloodbath wypierdala z kapci.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4225
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Ostatni Bloodbath totalnie mnie uzależnił. Za to Medusa jest takim... siłowym nawiązaniem do czegoś, co niepotrzebnie się przywołuje, bo dwa ostatnie albumy naprawdę były udane. Mój ideał dla PL to obszar Icon/Draconian... może z dodatkiem bardziej "chropowatego" brzmienia. I to nawet jeśli Gothic to jedna z moich ulubionych płyt.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Paradise Lost pod koniec października wejdzie do Orgone Studios, aby pod okiem Jaime Gomeza Arellano zarejestrować następcę Medusa. Będzie to trzeci produkowany przez niego album Paradise Lost, nie wliczając ostatnich remasterów One Second i Believe in Nothing.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1540
Rejestracja: 7 lat temu

pp3088

Z ciekawych rzeczy to wychodzi jeszcze oficjalna biografia Paradise Lost w postaci książki o dźwięcznym i optymistycznym tytule "No Celebration". Wychodzi w listopadzie i zapowiada się dość ciekawie:
PARADISE LOST vocalist and co-founder Nick Holmes calls "No Celebration" "a very in-depth, informative and — from my point of view — nostalgic look at the last 30 years of the band. Many of the stories feel like they were yesterday, and although it serves as a reminder that life is short, I also wouldn't change a thing. Well, not much anyhow."

Author David E. Gehlke ("Damn The Machine: The Story Of Noise Records") takes readers into the depths of one of metal's most enduring and rewarding bands. Including a foreword from BOLT THROWER/MEMORIAM frontman Karl Willetts, this hardcover edition is over 300 pages and strictly limited to 1,000 copies worldwide. Pre-orders are available now and copies are expected to ship in late November.
Obrazek
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4225
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Oby była tłumaczona, poprzednia publikacja była takim erzacem, a nie monografią.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 959
Rejestracja: 6 lat temu

mork

pp3088 pisze: 5 lat temu Z ciekawych rzeczy to wychodzi jeszcze oficjalna biografia Paradise Lost w postaci książki o dźwięcznym i optymistycznym tytule "No Celebration". Wychodzi w listopadzie i zapowiada się dość ciekawie:
Może się nie znam, o czymś nie wiem ale kolesie z Paradise Lost wydają się mega nudnymi ale sympatycznymi typkami, których największym wybrykiem gwiazdorskim było przeholowanie z piwem i zatrucie pokarmowe kolejnego dnia. Gregor jest najbardziej charakterystycznym punktem zespołu ale reszta to charyzma właściwie ujemna. Nie zrozumcie mnie źle - lubię chłopaków i podoba mi się fakt, że przemawia za nimi wyłącznie muzyka a nie skandale. Po prostu nie wiem co wciągającego miałoby być w ich biografii. Ale może ktoś wie więcej i zarzuci paroma ciekawostkami za co właściwie byłbym wdzięczny :) Może przekona mnie to do sięgnięcia po tę książkę bo dawno już żadnej biografii nie czytałem.
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5651
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Nudni są? No może teraz. Przecież Greg i Nick w okresie Shades Of God dawali sobie po mordzie nie raz a w zasadzie to Greg nokautował Nicka. Powód oprócz za dużej ilości alkoholu był taki, że Nick coś tam kręcił do kobiety Grega a podczas imprezy mówił o niej niewybredne żarty.
GRINDCORE FOR LIFE
deathwhore
Tormentor
Posty: 4705
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

A w czasie którejś tam Metalmanii ten nudny Holmes też potrafił się wkurwić i napierdalać mikrofonami o podłogę.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 959
Rejestracja: 6 lat temu

mork

Hajasz pisze: 4 lata temu Nudni są? No może teraz. Przecież Greg i Nick w okresie Shades Of God dawali sobie po mordzie nie raz a w zasadzie to Greg nokautował Nicka. Powód oprócz za dużej ilości alkoholu był taki, że Nick coś tam kręcił do kobiety Grega a podczas imprezy mówił o niej niewybredne żarty.
O, i właśnie takie nowinki przekonywują mnie do sięgnięcia po ich biografię!
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4225
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

A ja wolę "nudne" detale nagrywania płyt, całego procesu powstawania płyt, transferów między wytwórniami. Jakieś tam pudelkowe klimaty mnie nie interesują.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Kolejny album paradajsków, Obsidian, ukaże się 15 maja 2020 roku.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lat temu

EdusPospolitus

Plus taka okładka i tracklista:

Obrazek

1. Darker Thoughts
2. Fall From Grace
3. Ghosts
4. The Devil Embraced
5. Forsaken
6. Serenity
7. Ending Days
8. Hope Dies Young
9. Ravenghast

W sumie to nie mam jakichś większych oczekiwań, pewnie będzie poprawnie.
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 959
Rejestracja: 6 lat temu

mork

Świetna okładka. Jaram się. Mam nadzieję, że dalej polecą w doom.
Ostatnio edytowany przez mork 4 lata temu, edytowany łącznie 1 raz.
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Ma być rzekomo eklektycznie jak od dawna nie było, więc bym się trochę takiego One Secondowania spodziewał szczerze powiedziawszy :P Smutne Depesze i te sprawy.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1540
Rejestracja: 7 lat temu

pp3088

Eklektycznie więc pewnie będzie i doom i gothic i electro. Może być bardzo fajnie, jeżeli dobrze to ułożą na płycie. Lubie wszystkie okresy Paradjsów więc zupełnie mi taka wizja nie przeszkadza.

Nic lepszego niż Beneath Broken Earth nie nagrali i już nie nagrają.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4225
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Oby nie średni okres Paradise Lost itp. No ale ostatni koncert pod Łodzią jakoś sugerował elektroniczny kierunek, co mocno odbiło się na wykonaniu poszczególnych numerów. Obym żle wyrokował, ale mam wrażenie, że "marzenia" metalowe zostały spełnione poza macierzystą kapelą...
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1540
Rejestracja: 7 lat temu

pp3088



Tutaj informacje o dacie premiery:
Nick Holmes states: "As a global crisis, it goes without saying Covid 19 has affected everyone and everything, including every aspect of the music industry. As a result, our record label Nuclear Blast offered us the chance to postpone the launch of our latest album 'Obsidian' to a less volatile time later in the year.
Taking this into consideration, and the fact the live music circuit is currently in lockdown, we think it's unnecessary to postpone the release as we think our fans wouldn't want to wait. Music can be enjoyed in practically any environment, so therefore we are going ahead with the same release date 15.5.20, and we sincerely hope our new album helps to lift your spirits, and is a beacon of light in the dark during these uncertain times! Thanks for your continuous support through the years and see you on the road!"
Sam kawałek całkiem spoko, trochę pod Plague Within. Mi pasuje.

MDB, Katatonia i Paradise Lost w tym samym roku - kiedyś moje marzenie, moi idole z lat młodzieńczych. Dziś oczekiwania mam już mniejsze, ale dalej wierze.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
pro
Fallen Angel Of Doom
Posty: 325
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Łódź

pro

Niezły ten kawałek, ale o czym jest ten wideoklip? Co to za latawiec? :D
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4225
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

pp3088 pisze: 4 lata temu

Tutaj informacje o dacie premiery:
Nick Holmes states: "As a global crisis, it goes without saying Covid 19 has affected everyone and everything, including every aspect of the music industry. As a result, our record label Nuclear Blast offered us the chance to postpone the launch of our latest album 'Obsidian' to a less volatile time later in the year.
Taking this into consideration, and the fact the live music circuit is currently in lockdown, we think it's unnecessary to postpone the release as we think our fans wouldn't want to wait. Music can be enjoyed in practically any environment, so therefore we are going ahead with the same release date 15.5.20, and we sincerely hope our new album helps to lift your spirits, and is a beacon of light in the dark during these uncertain times! Thanks for your continuous support through the years and see you on the road!"
Sam kawałek całkiem spoko, trochę pod Plague Within. Mi pasuje.

MDB, Katatonia i Paradise Lost w tym samym roku - kiedyś moje marzenie, moi idole z lat młodzieńczych. Dziś oczekiwania mam już mniejsze, ale dalej wierze.
MDB wydali równy krążek, Katatonia- już chyba nigdy nie wydadzą, co by mnie porwało (chcę się mylić!!!), PL są nieprzewidywalni, ale po cichu liczę na dobry album.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 659
Rejestracja: 8 lat temu

Nebiros

Ten nowy kawałek dobry, aczkolwiek odnoszę wrażenie, że płyta i tak może pójść w różnych kierunkach, więc nie wiadomo do końca czego się spodziewać. Medusa była dobra, ale Plague Within znacznie lepszy. Wolałbym jednak, żeby dowalili ciut cięższą i bardziej przejmującą płytą od ostatniej - jakby dali coś na miarę Plague byłbym wniebowzięty :)
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3489
Rejestracja: 5 lat temu

kurz

Po tym kawałku jestem ciekaw całości. Liczę na jakaś psychodelię, rozwlekłą, śliską i ciągnącą się jak slim produkcji mojej córki.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4225
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Nebiros pisze: 4 lata temu Ten nowy kawałek dobry, aczkolwiek odnoszę wrażenie, że płyta i tak może pójść w różnych kierunkach, więc nie wiadomo do końca czego się spodziewać. Medusa była dobra, ale Plague Within znacznie lepszy. Wolałbym jednak, żeby dowalili ciut cięższą i bardziej przejmującą płytą od ostatniej - jakby dali coś na miarę Plague byłbym wniebowzięty :)
Stanowczo Plague... jest w mej ocenie płyta nie tylko ciekawszą, ale chyba obok Gothic, Icon i Draconian ich najlepszą płytą. Medusa mnie mocno zawiodła, słuchałem jej wczoraj i po prostu czegoś mi tam brakuje. Oby teraz było lepiej, nie oczekuje ciężaru Plague (byłoby bosko...), ale niech chociaż poszczególne utwory zapadają w pamięć.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Singiel Fall from Grace / Ghosts za jedyne 13.99 euro też wyjdzie, bo co szkodzi zarobić. Może to cover Morbid Angel?

Obrazek

PS. Medusa strasznie mizerna, od premiery nie słuchałem, bo po 3-4 odsłuchach się znudziło. Dwie wcześniejsze znacznie lepsze były. Pisałem to pewnie w tym temacie ze 3 razy.

PS2. Lost Paradise >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Gothic. Dema też >>>>>>>>>>>> Gothic.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 959
Rejestracja: 6 lat temu

mork

pp3088 pisze: 4 lata temu Nic lepszego niż Beneath Broken Earth nie nagrali i już nie nagrają.
W pełni się zgadzam. Aczkolwiek nadzieję wciąż mam.

Nowy numer to kierunek dwóch ostatnich płyt chociaż wyraźniej słychać tu Medusa niż The Plague Within. Obydwie bardzo lubię dlatego kolejnego pełniaka wyczekuję tym bardziej.
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

W związku z usilnym promowaniem nowego wydawnictwa przez Nuclear Blast, tym razem Greg podzielił się swymi ulubionymi gotykami.

Na liście znalazły się:

1. Sisters Of Mercy – First And Last And Always (1985)
2. Siouxsie And The Banshees – Juju (1981)
3. The Cure - Seventeen Seconds (1980)
4. Dead Can Dance – Within The Realm Of A Dying Sun (1987)
5. The Cult - Love (1985)
6. Christian Death – Only Theatre Of Pain (1982)
7. Depeche Mode - Black Celebration (1986)
8. Bauhaus – In The Flat Field (1980)

https://www.musicradar.com/news/paradis ... oth-albums
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1540
Rejestracja: 7 lat temu

pp3088

Same oczywistości, no ale nic ważne że ktoś kliknie. Mógłby dać listę ulubionych albumów popowych albo z kręgu black metalu, to dopiero byłoby klikanie!

EDIT: Oczywiście nie szkaluję bo to faktycznie chyba najlepsze gotyki jakie były : )
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4225
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

No z The Cure czy Depeche Mode podałbym inne płyty, DCD to chyba w zależności od obecnego nastroju.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Drugi kawałek zwiastujący Obsidian, Ghosts:

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 959
Rejestracja: 6 lat temu

mork

Najpierw Katatonia uderza znów w gotycką nutę a zaraz potem PL. Secrets Of The Moon i tak ich gasi bo lecą na całego :) Ale wracając do tematu: kawałek bardzo mi się podoba. Początek napędził mi stracha bo brzmiało graniem w stylu Symbol Of Life z 2002, ale potem weszła perka (swoją drogą genialnego drummera PL dorwali od Medusa, naprawdę wiele wnosi a myślałem, że po Erlandssonie będzie spadek formy) oraz wokal i im dalej tym tylko lepiej. Już wiem, że album kupię na bank. Gitarki w zwrotkach przywodzą mi na myśl Fields of the Nephilim :love:
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Toć tam jest perka od samego początku :p

A i Katatonia co by miała grać, jak nie gotyki? :O
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2654
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Całkiem obiecujące te nowe dźwięki gotyckich metalowców. Jeśli reszta utrzyma poziom, to będzie można rzec iż dorównali najlepszej z dotychczasowych, czyli przedostatniej płycie.

A tak poza "The Plague Within" i "Draconian Times" nie usłyszałem niczego ciekawego od nich.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Najlepsze są dema, Lost Paradise, Shades of God i Icon, po nich wah-wah Draconian Times, długo, długo nic i wtedy The Plague Within oraz Tragic Idol. Zapewne już to tu napisałem ze 3 razy, ale głosić prawdę należy jak najczęściej.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2654
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Na żywo kawałki z tych dwóch płyt bardzo spoko, ale studyjnie mi to nie pasi, nudzi wręcz. Pewnie jest tak dlatego, że nie słuchałem ich te naście lat temu i wole tradycyjne doomy oraz "Wildhoney".
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5651
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

yog pisze: 4 lata temu Najlepsze są dema
Mhm zwłaszcza pierwsze, które jest tak cienkie i podłe jak sik bezdomnego. Jedno z najgorszych jakie słyszałem w dodatku ktoś miał czelność ten jeden kawałek nazwać demo.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Bo i nie ma co ukrywać, do poziomu Wildhoney to Paradise Lost się niestety nigdy nie zbliżyło, a i w death/doomie do płaczków z MDB im daleko. Niemniej bardzo lubię tę kapelę od zawsze i te ich stare płyty postarzały się znacznie lepiej niż Tiamatowa pierwsza trójka. Z wyjątkiem Gothic, bo to jest kwadratura i kicz straszny.

Na pierwszym demo jakieś zaczątki późniejszego stylu już słychać, na ile słychać w ogóle cokolwiek, to charakterystyczne zagrywki z czasów Lost Paradise - Shades of God są tam już obecne. Nie da się natomiast zaprzeczyć, że dema Paradise Lost i Frozen Illusion są lepsze, a na tym pierwszym zresztą się ponownie utwór Morbid Existence znalazł.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5651
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Proponuję sprawdzić na pewnym portalu, która płyta ma najwyższą średnią z recenzji.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Wiem która, co nie zmienia faktu, że Gothic jest wręcz śmieszna.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5651
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Śmieszne to są kolejne płyty dla tzw. majors, która dyskretnie poprosiła aby było mniej darcia mordy a więcej śpiewania i nadstawiania rowa.

Słabo wyszło a pochylnia była bardzo śliska więc jak polecieli w dół tak ciężko było się zatrzymać bo przecież komercyjne granie dawało tyle radości i nie ważne, że w międzyczasie zespół kilkakrotnie był na linii rozpadu bo jedni chcieli dalej grać ciężko a drudzy woleli granie dla pizdeczek.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Nie wiem, skąd Ty te historie bierzesz, ale oglądałem 2 czy 3 dokumenty przez nich wydane i nie przypominam sobie, by poza zmianą perkusistów cokolwiek takiego miało miejsce. Ba, Greg przez długie lata uważał One Second za ich najlepszą płytę. Obaj z Nickiem zaś są fanami takich Depeszów, więc nie przypuszczam, by z polecenia Century Media nagrali Host, bo to oni dwaj od początku ciągną ten wózek, reszta jedynie asystuje, jeśli się nie mylę. Gdybyś natomiast miał co do tego dalej wątpliwości, to mogę poprosić szwagra, może największego fana Paradajsów w Polsce, to podpyta Nicka, jak to faktycznie było. A może o tym pisał w pracy licencjackiej, bo pisał na temat zmian w muzyce zespołów na przestrzeni lat na przykładzie Paradise Lost.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5651
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Host to już wydawali w Sony a tam raczej nie jest tak, że wjeżdżasz i walisz prosto z mostu, że wydajemy płytę jak debiut.

No to jak masz takiego mega fana pod ręką to podpytaj, powinien wiedzieć jakie były ciężkie czasy w zespole pomiędzy płytami Shades Of God a Draconian Times. Greg z Nickiem nie raz dawali sobie po mordzie z powodu różnic muzycznych. A te wszystkie dokumenty oficjalne to przeważnie poziom takiego Some Kind of Monster czyli trochę śmiechu, trochę powagi.
GRINDCORE FOR LIFE