Strona 1 z 1

Disembowelment

: 27 paź 2018, 13:18
autor: EdusPospolitus
Obrazek

Obrazek

Aż dziwne że nie ma o nich tematu.

Co tu dużo pisać, jeden z pionierów death/doom pochodzący z Australii. Jedyny pełny ich album "Transcendence into the Peripheral" to prawdziwa perełka w tym nurcie. Klimat jaki tam zawarli to prawdziwa sztuka, trudno oddać to poprzez słowa, tego trzeba po prostu doznać osobiście ;)

Skład:
Paul Mazziotta - Drums (1989-1993) Inverloch, Feralian, ex-d.USK, ex-Pulgar
Renato Gallina - Vocals, Guitars (1989-1993) Trial of the Bow
Jason Kells - Guitars (1991-1993) ex-Acheron
Matthew Skarajew - Bass (1992-1993) Inverloch, Trial of the Bow, ex-d.USK, ex-Pulgar
▼ Byli muzycy
Tim Aldridge - Bass (1989-1990) Abramelin, ex-The Berzerker (live), ex-Acheron, ex-Earth, ex-The Amenta (live), ex-Heaven the Axe
Dean Ruprich - Bass (1990) ex-Necrotomy, ex-Abyss, ex-Conqueror, ex-Scum
Dyskografia:
1990 - Mourning September [demo]
1991 - Deep Sensory Procession into Aural Fate [demo]
1992 - Dusk [EP]
1993 - Transcendence into the Peripheral
2005 - Disembowelment [kompilacja]



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Di ... lment/4213
BC: http://disembowelment.bandcamp.com/music

Re: Disembowelment

: 27 paź 2018, 20:51
autor: Hajasz
Opis skromny jak kurwa oferta w Dino. A gdzie info, że chłopaki zaczynali od grindowego nakurwu pod szyldem Bacteria i że te grindcorowe wpływy w dosyć sporych ilościach zostały uwiecznione na owym debiutanckim albumie ? Ja się pytam kurwa gdzie !? To jeden z tych albumów, których w latach 90-tych doom maniaków roztarł na miazgę ale właśnie nie z powodu ciężaru tylko tych wjeżdżających z nienacka grindcorowych huraganów i napierdalaniu ekstremalnych prędkości na werblu. Takiego doom death metalu nikt się nie spodziewał i generalnie dobrze, że skończyło się na tym jedynym albumie bo jak sami muzycy w wywiadach mówili kolejna płyta albo będzie jeszcze bardziej "dziwna" albo nigdy nie powstanie. Wybrali tę drugą opcję i chwała im za to bo gdyby nagrali jakiś Rysiowaty album to wtedy klęska byłaby nieunikniona.

Wiele lat później dwóch gości z tego zespołu powołuje do życia nowy zespół i choć pamiętam, że na poprzednim forum parę osób miało gacie mokre od tego info to debiutancki album był nudny i słaby.

Re: Disembowelment

: 29 paź 2018, 08:08
autor: pit
Kochany i szanowany klasyk, ale ja jakoś zawsze wolałem Winter.

: 29 paź 2018, 19:55
autor: Hajasz
Winter vs Disembowelment nie da się zestawić bo to dwa przeciwieństwa. Coś jak białe i czarne. Nie potrafię pomiędzy tymi zespołami wybrać lepszego.

Re: Disembowelment

: 04 gru 2018, 10:20
autor: EdusPospolitus
Heh trochę już minęło a Disembowelment wciąż katuję zawzięcie. Zajebisty to album jest. Rozbudowany death/doom, bardzo brutalny i z niepowtarzalnym klimatem, a jeszcze z jakim brzmieniem!

Każdy z utworów jednakowo miażdży, nie ma gorszego od innych (schizowy "Nightside of Eden" będący swego rodzaju przerywnikiek też doskonały). Właściwie to same tutaj mam faworyty, wpierdolowe i nieprzewidywalne zarazem "The Tree of Life And Death", "Excoriate" (świetna solówka tam jest), "A Burial At Ornans", a także bardziej nastrojowe "Your Prophetic Throne of Ivory", "The Spirits of The Tall Hills" czy potwornie ponury "Cerulean Transcience of All My Imagined Shores".

Świetnie się tego słucha, w tej muzyce coraz to się wyłapuje coś innego. Jeśli natomiast miałbym wybierać między Winter a Disembowelment, wybrałbym jednak tych drugich.

Re: Disembowelment

: 10 wrz 2019, 17:06
autor: dj zakrystian
Bardziej by pasowali do dzialu doom/sludge... chociaz tego death metalu czy nawet grind corowej napierdalanki jest troche na debiucie. Nawet jakies psychodeliczne motywy grane na czystym brzmieniu. Plyta wybitna i szkoda, ze nie poszli z tym dalej.

Re: Disembowelment

: 10 wrz 2019, 18:31
autor: yog
dj zakrystian pisze:
4 lata temu
Bardziej by pasowali do dzialu doom/sludge...
Oczywiście! Przeniosłem, gdzie należy! Co za karygodny błąd!

: 11 mar 2020, 15:49
autor: yog
Relapse w ramach obchodów 30-lecia wypuści 24 kwietnia Transcendence into the Peripheral, a także EP i demo jako Dusk and Deep Sensory Procession into Aural Fate - na 2 LP każde z nich. $24.99 w preorderze. 200 sztukowe kolorki dostępne jedynie w wytwórni już sold out jak widzę i zostaje tylko czarny.

Obrazek

http://relapse.com/disembowelment/

Re: Disembowelment

: 26 wrz 2023, 14:19
autor: brzask
Jakby ktoś był zainteresowany bo mimo wszystko dość ciężko zawsze było ją dostać...

Kamień milowy doom/death Transcendence into the Peripheral znów jest tłoczony:)

Fourth Press
2973 x Oxblood and Black Galaxy Effect Merge Standard Gram


https://www.relapse.com/products/disemb ... heral-2x12

: 27 paź 2023, 21:49
autor: yog
Dwa tygodnie temu do mnie na maila Renato Gallina pisał, żeby poprawić info, jakoby grał kiedyś w zespole Wurms, co jest nieprawdą, bo był to hordes jego brata i to info z metallum jest fałszywe, no to poprawiłem. Przy okazji chciał się podzielić jeszcze wywiadem, a w zasadzie dwoma, jakich udzielił jakiś czas temu, a był to pierwszy (i drugi) jego wywiad od 1993 roku. Są tam też dwa nagrane na nowo tracki Disembowelment. Obiecałem, że je zamieszczę i w końcu się zmobilizowałem.

Wcześniejszy, z 2020, głównie o jedynym albumie diSEMBOWELMENT: https://machinemusic.net/2020/08/18/pil ... eripheral/

I niedawny, z 2023, głównie o inspiracjach muzycznych: https://machinemusic.net/2023/04/19/the ... o-gallina/

Od siebie jeszcze dodam, że jak byłem młodym doomownikiem, to trochę nie do końca pojmowałem kult diSEMBOWELMENT, chyba zbyt to dla mnie dziwaczne było, może się wydawało niespójne, może odstraszały te ćwierć-brutal-deathowe fragmenty w połączeniu z jakimś niemal ethereal wavem, wstawkami typu Nightside of Eden, który by się mógł spokojnie znaleźć na późniejszym A Deeper Kind of Slumber i by nie odstawał klimatem. Nie potrafiłem się do końca w tym odnaleźć, choć inne pradawne kulty doomu jak Winter czy Thergothon uwielbiałem. Na szczęście dorosłem i parę lat temu podczas równania ścian słuchałem Transcendence into Peripheral bez przerwy chyba z tydzień albo i dwa i pokochałem bezgranicznie i dziś uważam, że to niewątpliwie jedna z najlepszych płyt doomowych i przy okazji jedyna w swoim rodzaju. Dobrze też, że nie próbowali tego ciągnąć dalej, bo na pewno by się nie udało jej dorównać. Płytkę nagrano jakoś na przełomie zimy i wiosny i daje się to w istocie we znaki w muzie, jaką częstuje, raz bezlitosną i wyalienowaną, innym razem piękną i pełną nadziei. Śliczna płytka.

Re: Disembowelment

: 28 paź 2023, 00:03
autor: DiabelskiDom
Jest to oczywista sprawa, że to żelazny kult śmierć zagłada metalu; inteligentny, chory i mroczny. Do wymienienia jednym tchem obok wspomnianego Winter ale też Unholy i mniej odjechanego Mystic Charm oraz meksykańskiego Cenotaph. Zwłaszcza ten ostatni ma porównywalny klimat do bohaterów wątku. Polecam sobie zestawić jedynych z drugimi. A, no i jeśli ktoś szuka jeszcze głębiej odjechanego w podobnym klimacie materiału, to ostatni Prophecy of Doom także warto obczaić w powiązaniu.

Jakiś czas temu zapoznawałem też projekt powstały niejako na gruzach diSEMBOWELMENT, czyli Inverloch. Dużo z niego nie zapamiętałem, bo też jakoś bardzo się nie wgłębiałem i leciało ze dwa razy, ale wrażenia pozytywne. Może za jakiś czas wrócę ponownie.

Re: Disembowelment

: 28 paź 2023, 00:18
autor: HUMAN
@Yog dzięki za numery będą słuchane teraz Autopsy.

Re: Disembowelment

: 28 paź 2023, 18:42
autor: yog
DiabelskiDom pisze:
6 mies. temu
Do wymienienia jednym tchem obok wspomnianego Winter ale też Unholy i mniej odjechanego Mystic Charm oraz meksykańskiego Cenotaph.
Kontrowersyjna druga część zdania.

Żeby nie był tylko offtop, to zarzucę ciekawostką, którzy pewnie wszyscy znają (albo i nie), że tytuł kawałka Burial at Ornans odnosi się do obrazu pioniera francuskiego realizmu, Gustave Courbeta o tym właśnie tytule, czyli Un enterrement à Ornans.

Pół nocy spędziłem na czytaniu wklejonych powyżej wywiadów i słuchając z nich muzyczki, no i tego Eden - Gateway to the Mysteries, to sobie nawet sprawdzę całość.

Re: Disembowelment

: 30 paź 2023, 12:46
autor: DiabelskiDom
yog pisze:
6 mies. temu
Kontrowersyjna druga część zdania.
Nie wiem czy kontrowersyjna, zarówno debiut Cenotaph, jak i debiut bohaterów wątku ma bardzo podobny klimat, zbliżony stosunek i formę death metalowego nakurwu do doomowej przestrzeni, która jednak nie popada w księżycowe, zwiewne i płaczliwe nuty.

Mystic Charm to, jak również pisałem, akurat "tylko" zajebisty death/doom, dlatego go wymieniłem, obok innych, które uważam za zajebiste.

Re: Disembowelment

: 31 paź 2023, 15:20
autor: darnoksss
DiabelskiDom pisze:
6 mies. temu
Nie wiem czy kontrowersyjna, zarówno debiut Cenotaph, jak i debiut bohaterów wątku ma bardzo podobny klimat, zbliżony stosunek i formę death metalowego nakurwu do doomowej przestrzeni, która jednak nie popada w księżycowe, zwiewne i płaczliwe nuty.
Ło Panie. toś zachęcił. Będzie dziś słuchane w takim razie.

Re: Disembowelment

: 04 lis 2023, 17:14
autor: brzask
To ciągłe zestawianie Australijczyków z Winter jest jak najbardziej zasadne i ze względu na podobieństwa muzyczne jak i przede wszystkim na kultowy status obu grup. Wkład w rozwój doom/death metalu i w ogóle ekstremalnego grania jest wręcz kurewsko miażdżący... Zastanawiam się czy są jeszcze jakieś inne płyty mn.w. z tego okresu, w zbliżonej stylistyce doom/death lub nawet po prostu death czy doom do których wracam tak często i cenię równie wysoko jak Transcendence into Peripheral i Into Darkness.... Hm... odbiegając trochę w inne rejony postawiłbym też pewnie choćby na For Victory... i The IVth Crusade B.T.

Historię chłopaków we wkładce do wyd. z 2006 przedstawił bębniarz (poniżej).

Do grindującego zespołu Bacteria o którym wspomina i od którego można powiedzieć zaczynali nie dotarłem a pamiętam, że kiedyś z ciekawości szukałem.

Te wywiady które wyżej wrzucił yog dziś wieczorem skonsumuję przy odpowiednim akompaniamencie.

Obrazek

Re: Disembowelment

: 04 lis 2023, 22:35
autor: DiabelskiDom
brzask pisze:
5 mies. temu
Zastanawiam się czy są jeszcze jakieś inne płyty mn.w. z tego okresu, w zbliżonej stylistyce doom/death lub nawet poprostu death czy doom do których wracam tak często i cenię równie wysoko jak Transcendence into Peripheral i Into Darkness....
Ja mówię po raz wtóry, sprawdź ten debiut Cenotaph, bo mnie się bardzo kojarzy, chociaż nie okazał się tak wpływowy, a jedynie perłą w metalowym podziemiu :)

: 04 lis 2023, 23:48
autor: deathwhore
Nie. Debiut Cenotaph to był po prostu death metal, tylko wolny. Zajebisty, ale nie, to kompletnie inna filozofia grania. Disembowelment to klasa sama dla siebie, z unikalną atmosferą. Jeśli już ich zestawiać to może z Unholy albo Thergothon (to chyba jedna z najbardziej pokrzywdzonych przez brzmienie pozycji w historii metalu, tych chciałbym usłyszeć brzmiących odpowiednio.

: 05 lis 2023, 01:29
autor: yog
Moim zdaniem właśnie Thergothon najbliżej do wagi (nie ciężaru) Disembowelment i Winter. Stream from the Heavens to również zakurwista płyta stanowiąca podstawę ekstremalnego doomowanka. Mystic Charmy czy Cenotaphy to wolny death, a te trzy kapele to DOOM (podobnie jak Unholy). Główne podobieństwo między Cenotaph i Disembowelment jest takie, że oba mają taki surrealistyczny posmak i na tym się niemal te podobieństwa kończą. Z takich ekstremów to jeszcze sobie niezwykle cenię Worship, ale to już jest końcówka lat 90.

Re: Disembowelment

: 05 lis 2023, 10:06
autor: DiabelskiDom
Ja uważam, że każdą z wymienionych kapel można spokojnie wrzucić do ogólnego wora z napisem "death doom metal". Podkreślam, że ogólnego, bo różnice w podejściu, stosunku death do doom oraz funeral czy avantgarde i klimacie są oczywiste. No, może Thergothon raczej nie określiłbym death doomem, a funeral doomem. A kiedy mówimy o Winter czy Mystic Charm, które to najbardziej można według mnie określić jako spowolniony, oparty na riffie death metal, czyli właśnie death doom w jego pierwotnym i najstarszym ujęciu, to już zwłaszcza. Bohaterowie wątku oraz także Cenotaph (poza atmosferą i klimatem samej płyty, na czym od początku się skupiam zwracając uwagę na podobieństwa, jakby ktoś nie zauważył) to już nieco inna konstrukcja niż wcześniejsze dwa, ale ciągle "death doom" odpowiednio nakierowuje myśli odbiorcy na oczekiwania względem zawartej na ich krążkach muzyki.