Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2723
Rejestracja: 7 lata temu

Winter

dj zakrystian 7 lata temu

Obrazek
Bohaterowie jednej płyty, ale za to jakiej. Powstali w USA w 1988, rok później wyszło jedyne demo, a kolejny rok przyniósł jedyną płytę - Into Darkness, gdzie potwornie przytłaczający doom metalowy walec miażdży z death metalową mocą.

Winter to prekursorzy death/doom.

Skład:
John Alman - Bass, Vocals (1988-1992, 2010-present) ex-The Fury
Stephen Flam - Guitars (1988-1992, 2010-present) ex-Serpentine Path, ex-Thorn
Joe Goncalves - Drums (1990-1992, 2010-present)
▼ Byli muzycy
Scott Lewis - Drums ex-Sanctus, ex-Extra Hot Sauce (live), ex-Brutal Truth, ex-Exit-13, ex-Filthboy, ex-Malformed Earthborn, ex-Rich Mahogany and the Leather Bound Books, ex-The Borderless Puzzle
▼ Muzycy koncertowi
Jimmy Jackson - Drums
Dyskografia:
1989 - Winter [demo]
1990 - Into Darkness
1994 - Eternal Frost [EP]
1999 - Into Darkness / Eternal Frost [kompilacja]



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Winter/312
BC: https://wintersl.bandcamp.com/music
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 7 lata temu

Kupiłem ostatnio w końcu Into Darkness/Eternal Frost tych panów, co to riffy grają na piłach mechanicznych. Bardzo lubię i szanuję, a piękna okładka Into Darkness doskonale pokazuje z jakimi klimatami mamy do czynienia. Absolutna legenda death/doomu.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2723
Rejestracja: 7 lata temu

dj zakrystian 7 lata temu

Okładka rewelacyjna. Zastanawia fakt, że od 2010 Winter ma status active na MA, tymczasem minęło 7 lat i nic z ich obozu nie słychać.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Gruby Wiór
Tormentor
Posty: 415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Ziemia Żelaza

Gruby Wiór 7 lata temu

Nic nie słychać dlatego że nic nowego nie nagrywają.
Jeśli metal to jest tort, a Slayer to jego wisienka, to ja kurwa nie chcę być na tych urodzinach.
Awatar użytkownika
MORBIDHAMMER
Posty: 16
Rejestracja: 7 lata temu

MORBIDHAMMER 7 lata temu

dj zakrystian pisze:Okładka rewelacyjna. Zastanawia fakt, że od 2010 Winter ma status active na MA, tymczasem minęło 7 lat i nic z ich obozu nie słychać.
Jakieś pojedyńcze gigi chyba były i tyle. Dobrze by było, gdyby nic nowego nie nagrali.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6326
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

Vexatus 7 lata temu

Lata całe nie słuchałem i właśnie mi o nich przypomnieliście. :) "Into Darkness" to całkiem niezła płyta, choć np. taki "Servants of the Warsmen" mnie irytuje, bo jakoś kojarz mi się z krzywym Celtic Frost. Zresztą wyraźne wpływy CF słychać na całej płycie, która jako całość broni się nawet dzisiaj, choć produkcja trochę kuleje (zbyt płaskie gitary i za bardzo wyeksponowane wokale). Nic nowego nie nagrywają i bardzo dobrze...
Raw Black Metal w rowie!!!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 7 lata temu

A In the Shadow of the Horns/Beholding the Throne of Might Cię nie irytuje? :P Bo to też ten sam kawałek prawie, co Servants... i celtikowe Procreation of the Wicked ;) Produkcja mi absolutnie nie przeszkadza, wręcz uważam, że pasuje idealnie do takiego grania, tylko trzeba to głośno napierdalać, coby całe pomieszczenie wypełniła ta gęsta atmosfera zimy w ruinach miasta.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6326
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

Vexatus 7 lata temu

yog pisze:A In the Shadow of the Horns/Beholding the Throne of Might Cię nie irytuje?
No jakoś nie... :) Poza tym nie uważam granie pod CF i zrzynanie od nich riffów za coś złego - płyta jako całość jest spoko. Wspomniany kawałek drażni, bo po wspaniałym i klimatycznym intro nagle słyszę słabo nagrane CF. :)
Raw Black Metal w rowie!!!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 6 lata temu

pit pisze:
6 lata temu
Przepraszam że się wtrącę, ale pisanie, że Winter to zrzynka z Celtic Frost to tak jakby twierdzić, że Celtic Frost to tylko trochę wolniejsze Discharge. Poza tym Winter zrzynało też z Amebix. ;)
Z Amebix rżnęli wszyscy starzy klimaciarze :) Napisałem przecież, że Winter to tylko w 80% CF, nie że całkiem :D Jednak HH/CF tak produkcyjnie, wokalnie, jak i instumentalnie to podstawa Winter - nie przywołując już nawet Procreation of the Wicked (który właśnie przywołałem).

Winter ma taką dziwaczną produkcję z perkusją wyjebaną na pierwszy plan i wokalem, które wspólnie dominują nad całą resztą. Nie jest to oczywiście produkcja Hellhammer (gdzie chyba bas był na pierwszym planie), ale to schowanie gitar wydaje mi się inspirowane właśnie odmiennym brzmieniem HH. Tym schowaniem, Winter oczywiście osiąga jeden z kluczowych aspektów swojej twórczości - czyli te gitary brzmią, jakby w dalekiej oddali karczowano las i ten dźwięk rozchodził się w mroźnym i zapylonym sypiącymi się ruinami powietrzu.

Wokal to wiadomo, takie skandowanie jest najczęściej w Winter słówek w stylu ETERNAL. TORMENT. FOREVER. (zmyślam teraz, ale tak to mniej więcej wygląda), co już samo w sobie jest dość Celtikowe. Jak wspomniałeś już o Discharge, to to właśnie jest taki punkowy slogan, jak napierdalali Anglicy, tylko w wersji (proto-funeral) death/doom ;)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5526
Rejestracja: 6 lata temu

pit 6 lata temu

Winter ma taką dziwaczną produkcję z perkusją wyjebaną na pierwszy plan i wokalem
Uwielbiam takie podejście do nagrywania (może niekoniecznie jeśli chodzi o wokale), o ile oczywiście perkusista jest w stanie zagrać jakieś interesujące przejścia, a nie tłucze beznamiętnie.
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3981
Rejestracja: 7 lata temu

Pioniere 6 lata temu

^ Dokładnie takie samo podejście macie na nowym MA i co z tego wynikło sami wiecie.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5526
Rejestracja: 6 lata temu

pit 6 lata temu

Nie chciało mi się słuchać nowego albumu Morbid Angel, ale o ile ich znam nie użyli akustycznych garów tylko triggerów brzmiących gorzej od automatu.
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3981
Rejestracja: 7 lata temu

Pioniere 6 lata temu

O ile gra na nich jest całkiem spoko, to końcowy efekt niestety nie powala, co byłoby realne przy zastosowaniu klasycznych metod nagrywania, a nie współczesnych.

Co do Winter mnie tam żadne kopiowanie / zrzynanie w ich wypadku nie przeszkadza.

Swoją drogą to praktycznie prawie każdemu twórcy próbującemu zachować ramy jakieś tam muzy można zarzucić zrzynę, co miało już przecież miejsce w czasach plemiennych muzykantów odprawiających swe rytuały, później dość szeroko rozwijało się owo podpatrywanie wśród kompozytorów muzyki klasycznej, a co dopiero w obecnych czasach, gdzie nikt nikomu potajemnie przez ramię nie musi zaglądać w pisane nuty.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 5 lata temu

Jeśli o historię Winter chodzi, to by chyba było ostatecznie na tyle - jak podaje MA - odwołali europejskie występy planowane na zimę 2015-2016, ponieważ gitarzysta miał problemy ze słuchem i lekarze odradzali mu dalsze występy. Widocznie te wyniszczające, piłowane riffy zebrały swoje żniwo.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6326
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

Vexatus 5 lata temu

Jak na razie mają status ON HOLD, więc w sumie to jeszcze nic nie wiadomo. Choć z drugiej strony i tak nic nie nagrywali nowego no i chyba dobrze, bo na kolejne "Into Darkness" nie ma co liczyć. Prawie 30 lat (z przerwami) jechali na legendzie jednej płyty... :) Właśnie sobie słucham - dalej jest to tak dobre jak kiedyś i dalej śmierdzi na kilometr zrzynką z Celtic Frost. :)
Raw Black Metal w rowie!!!
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5344
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz 5 lata temu

Vexatus pisze:
5 lata temu
Właśnie sobie słucham - dalej jest to tak dobre jak kiedyś i dalej śmierdzi na kilometr zrzynką z Celtic Frost. :)
A nie da się posłuchać tej płyty bez dorabiania ideologii, kto od kogo. Zaraz się okaże, że Bee Gees ciągnęli od CF.

Ja pierdolę zamiast cieszyć michę z zajebistej płyty to prowadzone są śledztwa kto z kim i od kogo. To takie typowe polskie chujostwo.
GRINDCORE FOR LIFE
deathwhore
Tormentor
Posty: 4466
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore 5 lata temu

Myślałem przez chwilę, że @Hajasz pisze w temacie Sodom, jakoś dziwnie mi się skojarzyło :D
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6326
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

Vexatus 5 lata temu

Hajasz pisze:
5 lata temu
Vexatus pisze:
5 lata temu
Właśnie sobie słucham - dalej jest to tak dobre jak kiedyś i dalej śmierdzi na kilometr zrzynką z Celtic Frost. :)
A nie da się posłuchać tej płyty bez dorabiania ideologii, kto od kogo. Zaraz się okaże, że Bee Gees ciągnęli od CF.

Ja pierdolę zamiast cieszyć michę z zajebistej płyty to prowadzone są śledztwa kto z kim i od kogo. To takie typowe polskie chujostwo.
Słucham tej płyty "bez dorabiania ideologii", bardzo mi się przy tym "cieszy micha" i żadne "śledztwa" mnie nie interesują, ale jednocześnie nie mam zamiaru udawać, że ciężarów słucham od 3 dni, "Into Darkness" to wielce oryginalna muza, a Celtic Frost nigdy nie istniał... Co do "typowego polskiego chujostwa" to nie mam zamiaru tego komentować. Popełniając tego posta straciłeś okazję, żeby siedzieć cicho.
Raw Black Metal w rowie!!!
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5344
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz 5 lata temu

Vexatus pisze:
5 lata temu
Słucham tej płyty "bez dorabiania ideologii", bardzo mi się przy tym "cieszy micha" i żadne "śledztwa" mnie nie interesują, ale jednocześnie nie mam zamiaru udawać, że ciężarów słucham od 3 dni, "Into Darkness" to wielce oryginalna muza, a Celtic Frost nigdy nie istniał... Co do "typowego polskiego chujostwa" to nie mam zamiaru tego komentować. Popełniając tego posta straciłeś okazję, żeby siedzieć cicho.
No jak sobie tak ładnie przeglądasz zakładkę na MA z napisem podobne zespoły i na pierwszym miejscu widzisz CD to podświadomie zaczynasz gadać jak wszyscy no ale, że ja jestem inny i dużo przebywałem wśród wyznawców innych religii to nauczyłem się od nich podbierać rzeczy, które mi pasują więc w tej samej zakładce na drugim miejscu jest Autopsy więc stwierdzam, że Winter więcej ma wspólnego z Autopsy niż z chukowym CF i co ty na to królu złoty ?
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 5 lata temu

To ja powiem, co ja na to - No, ni chuja :)

Winter zajebiste na max, jeden z najlepszych doomów w historii.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5344
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz 5 lata temu

A czy ktoś twierdzi inaczej ? Przez pierdy Rysia wszyscy doszukują się przysłowiowego chuja w dupie a założę się, że kolesie z Winter nie mieli pojęcia o istnieniu Celtic Frost i innych gówien.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 5 lata temu

Nie no, toć tam sporo wręcz cytatów z Celtic Frost leci jednak :P Duuuuużo własnego, ale jednak podstawą do pchnięcia tego dalej to był moim zdaniem HH/CF. Zresztą w czasach Winter, to po prostu za bardzo - prócz Szwajcarów - nikt ekstremalnej odsłony doomu nie grał.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5344
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz 5 lata temu

No wujek ale udowodnij mi, że bohaterowie tematu słyszeli Celtic Frost.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 5 lata temu

Zacytuję pana gitarzystę z Winter, bo jednocześnie odpowiada na powyższe pytanie i wyraża moją opinię o doom metalu ;)
Loss sounds darker to me than Pallbearer, and I’ve said about Pallbearer too that they’re kind of psychedelic, so yeah, I agree with that. I think the two have blended a lot, over the last several years especially. There’s a lot of mixture of tones between heavy psychedelic rock and slower metal.

If you compare Winter and that thing, Winter’s definitely more metal-sounding than psychedelic. I always think doom, I think a little eviler sounding. I don’t think some of those groups sound evil. I think they sound melancholy. It’s like comparing Slayer to Metallica. Metallica don’t really sound evil, but Slayer sounds evil. I guess the chord structures I use and stuff like that are different, but I think of doom, I think darker. I find that a lot of the stuff that people consider doom just sounds like psychedelic rock tuned down to a different key.

It kind of warps the sound a little bit, but it sounds more like Kyuss slowed down, but not really. I guess that’s just my opinion of it. Whatever. When I think doom, I don’t really think psychedelic. I think more like Hellhammer. I guess that’s just because I’m from a different generation?
John’s vocals sound a little more like Tom Warrior or, I don’t know, Amebix, maybe mixed together (...)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5344
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz 5 lata temu

Pan gitarzysta bardzo mądrze odpowiedział ale nie widzę nic w tej wypowiedzi o CF a zwłaszcza jako o inspiracji.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 5 lata temu

No dużo w tym wywiadzie o Tomku Wojowniku gada bardzo i Celtic Frostach, Hellhammerach, za dużo, by wszystko wklejać. Ale tak sobie przypomniałem, że te teksty winterowskie ostatnio mi przywodziły na myśl wykrzykiwane slogany Discharge i faktycznie coś tam ten gitarzysta przebąkuje, że Amebixy, Discharge, Antisecty czy Conflict były dla nich inspiracją, jeśli chodzi o teksty. Pisał je perkusista, bo że rzekomo trochę poeta z niego był.

Fajna historia o typie, co na klawiszach im zagrał (Hammond B3), niejakim Tonym Pinnisi, że w wieku ich rodziców był wtedy i może by u Richiego Blackmore'a w Rainbow grał, gdyby się nie bał latać ;)
To write that album, we worked with a really great keyboard player at that time, who was old enough to be my dad.

He was in his 60s, and he played Hammond organs and stuff, and we met him through a friend. He used to manage a record store out on Long Island, and he was just a regular guy who had a bunch of organs in his basement. Next thing I know I played him the record as we were recording it and we had him come in and had him lay down the tracks. We told him what we wanted. Even the engineer was like, “Where the hell did you guys find this guy?” and I’m like, “I don’t know, man. He manages a record store.” And he ended up being this amazing keyboard player.
Fanom Sepultury i Slayera ich granie się nie podobało, dlatego przestali grać :(

A o Celtic Frost i inspiracjach nim tutaj:
(...) The same way I really like Hellhammer and Frost – I use them because they’re a huge influence. I really like them musically, but I don’t necessarily like their lyrics, where some people might like their lyrics more than their music.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 4 lata temu

Nawet reedycje CD zaczęły ostatnio osiągać dość absurdalne kwoty (sam kupiłem za 2 dychy chyba a teraz ze 100), więc będzie kolejne wydanie. Tym razem Svart zaproponuje słuchaczom Into Darkness w wersji 2LP oraz 2CD, przy czym na tym drugim ma się znaleźć oczywiście równie kultowa co album epka Eternal Frost. Pre-ordery już otwarte.

Więcej info i tym podobne:
► Pokaż
Svart Records pisze:The ultimate edition on CD. Housed in a heavy-duty double digipak, the set features the original Into Darkness album on the first disc and the demo Eternal Frost on the second. There’s also a heavy booklet with every possible piece of Winter memorabilia imaginable.

Perpetually out of print, much sought after and universally worshipped amongst those in the know, Winter’s Into Darkness was a game-changing classic.

Formed in New York circa 1988, Winter played slow, deep and hard nuclear doom with a crust punk rawness, that came across like Hellhammer jamming with Amebix. Their penchant for mammoth sized and funeral-paced, wasteland droning has become a touchstone reference for bands across the whole spectrum of underground metal.

Their pre-internet infamy led to Winter demos being tape- traded in hallowed adoration by fans and bands alike, gaining notable fans such as Fenriz from Darkthrone. Deserving of their special place in the pantheon of one-off classic albums, the Swans-like noise and down-tuned Earth-like riffs of Into Darkness went on to spawn countless doom and sludge bands, being an influence for an entire doomed generation.

The Winter come-back show at Roadburn Festival in 2011 was massively anticipated and held a captivated audience. Packing out one of The Netherlands largest stages, that particular Winter show, after many years in obscurity is a rare event that is still highly regarded today. The band is a rare jewel amongst collectors, and audiences alike.

Svart Records is proud to re-release Into Darkness once more, having only been reissued once in a limited edition during this millennium, putting the album back in print for a new generation of listeners. This reprint notably also features the legendary demo which was only reissued on a mini-cd in 1995, now finally on vinyl.

The double CD package will feature a large lush booklet, and the double vinyl set comes in a slipcase box with a luxury 32 page magazine, with every imaginable press clipping and piece of memorabilia about Winter ever produced!

Into Darkness was a gateway drug to the dark depths of sludge metal, and now awaits a whole new throng of acolytes who bow down before the throne of heavy doom. Eternal Winter awaits!
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 4 lata temu

Z okazji premiery reedycji Svart Records wrzucił w internety w dobrej jakości teledysk do Servants of the Warsmen, który dawno, dawno temu znalazł się na słynnym VHSie Death is Just the Beginning Vol. 1:



21 kwietnia 2020 roku, na dwa tygodnie przed reedycją Into Darkness / Eternal Frost, ukazał się album spadkobiercy zasłużenie legendarnego Winter, płyta Beyond Darkness spod szyldu Göden. Kapela ta powstała z inicjatywy pana Stephena "Spacewindsa" Flama, gitarzysty niegdysiejszego Winter.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 4 lata temu

Gdyby ktoś się kiedyś zastanawiał, co przedstawia okładka Into Darkness... Jest to zdjęcie z grudnia 1942 roku przedstawiające leżący nad Zatoką Kolską Murmańsk po niemieckim bombardowaniu, a w zasadzie pozostałe po murmańskich drewnianych budynkach murowane kominy. Z tego co wiem, celem setek bombardowań był port (służący parę lat wcześniej Kriegsmarine), ale jakimś sposobem on się akurat ostał, w przeciwieństwie do reszty miasta.

Obrazek
PS. Boxik Into Darkness / Eternal Frost zamówiony.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5526
Rejestracja: 6 lata temu

pit 10 mies. temu

Podniósł się wątek inspiracji Winter.

https://machinemusic.net/2021/02/04/pil ... th-winter/
https://www.psychedelicbabymag.com/2020 ... -flam.html

Wychodzi na to, że Carnivore i Miles Davis są ważniejsi od Keltik Frost. ;)
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3981
Rejestracja: 7 lata temu

Pioniere 10 mies. temu

pit pisze:
10 mies. temu
Wychodzi na to, że Carnivore i Miles Davis są ważniejsi od Keltik Frost. ;)
W kwestii samej muzy, nie są. Ja to odbieram, jako traktowanie zupełnie na równi wpływów Celtic Frost, a może nawet i większe - skoro z obawy przed upodobnieniem, intencyjnie wymusza na sobie pewne ograniczenia, co by przypadkiem więcej metalu nie słuchać, wypełnia to miejsce ulubionym jazzem. Potraktuj to, jako rysiowe ograniczenia procentowe metalu na półkach.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2723
Rejestracja: 7 lata temu

dj zakrystian 10 mies. temu

Miles Davis kilka razy zmienił kierunek jazzu i wytyczył ścieżki. Trudno o większego innowatora w metalu. Quorthon? Black i pagan/viking. Poza nim kto?Carcass na pewno. Prekursorzy grind core a potem melo death.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3168
Rejestracja: 5 lata temu

kurz 10 mies. temu

Miles był świetnym obserwatorem i potrafił nadać charakter nieśmiałym eksperymentom innych twórców. Krótko mówiąc potrafił się w odpowiedni sposób wstrzelić. Poza tym potrafił ze swoich muzyków wyciągnąć cała kreatywność, był doskonałym motywatorem.
Czy w metalu był ktoś taki? Według mnie nie, przez tak długi czas jak MD. Zresztą rozwój jest zawsze sumą drobnych elementów i inspiracji, a czasami przypadku, jak obcięcie koniuszków palców u pewnego gitarzysty.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5526
Rejestracja: 6 lata temu

pit 10 mies. temu

kurz pisze:
10 mies. temu
Miles był świetnym obserwatorem i potrafił nadać charakter nieśmiałym eksperymentom innych twórców. Krótko mówiąc potrafił się w odpowiedni sposób wstrzelić. Poza tym potrafił ze swoich muzyków wyciągnąć cała kreatywność, był doskonałym motywatorem.
Czy w metalu był ktoś taki?
Piggy.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3168
Rejestracja: 5 lata temu

kurz 10 mies. temu

A czy Voivod grali kiedyś BM?
A czy Miles Davis grał kiedyś FJ?

Nie będę się kłócił, bo mi się nie chce, a poza tym nie znam się, poza tym słucham teraz TH.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2723
Rejestracja: 7 lata temu

dj zakrystian 10 mies. temu

Voivod na pewno wytyczył pewną ścieżkę w metalowym graniu. To nie ulega wątpliwościom. Ale my tu se gadamy, kto wytyczyłł kilka takowych. Niczym ten mityczny murzyn z trąbką. Chociaż on tylko szybko podchwytywał nowinki i je rozwijał. Na to wychodzi.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3981
Rejestracja: 7 lata temu

Pioniere 10 mies. temu

A może wrócicie do tematu Winter? Pit podał linki do wywiadu, ja się doń odniosłem, zaprzeczając jego interpretacji, a wam się nagle zachciało w temacie o kapeli, epos zbiorowy pisać - "kto jest znaczącym protoplastą zmian w metalu?" ... przecież to nie na temat, ...i nawet pita w to wciągnęliście.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3168
Rejestracja: 5 lata temu

kurz 10 mies. temu

A to nie o to chodzi w tematach? O otwartą dyskusję, wytyczanie nowych ścieżek? Nawet w rozmowie? Jakby każdy twórca „wypowiadał” się tylko w temacie, to nadal muzyka polegałaby na waleniu kijem w ziemię.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 10 mies. temu

Na pewno nie chodzi w temacie o Winter o dyskusję o Milesie Davisie ani o Voivod i ich osiągnięciach, od tego są inne tematy i jeśli chcecie o tym pogadać, to wystarczy zacytować czyjąś wypowiedź i kontynuować w temacie o nich, a nie w temacie o Winter, bo do dyskusji na jaki temat jest ten wątek wyjaśnia jego tytuł, tak jak wyjaśnia to tytuł wątku o Milesie Davisie oraz Voivod. Jeśli chcecie pogadać o wpływie muzyki Davisa i Voivod na twórczość Winter, to do tego służy ten temat, ale nie służy do pisania o Voivod jako takim.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3981
Rejestracja: 7 lata temu

Pioniere 10 mies. temu

yog pisze: Na pewno nie chodzi w temacie o Winter o dyskusję o Milesie Davisie ani o Voivod i ich osiągnięciach, od tego są inne tematy i jeśli chcecie o tym pogadać, to wystarczy zacytować czyjąś wypowiedź i kontynuować w temacie o nich, a nie w temacie o Winter, bo do dyskusji na jaki temat jest ten wątek wyjaśnia jego tytuł, tak jak wyjaśnia to tytuł wątku o Milesie Davisie oraz Voivod. Jeśli chcecie pogadać o wpływie muzyki Davisa i Voivod na twórczość Winter, to do tego służy ten temat, ale nie służy do pisania o Voivod jako takim.
3 X TAK. Nauczcie się wreszcie.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3168
Rejestracja: 5 lata temu

kurz 10 mies. temu

Ok czaję. Zauważ tylko, że sam tak prowadziłeś rozmowy w innych tematach, nawet kiedyś ucięliśmy na ten temat krótką pogawędkę. W jakimś, nie pamiętam jakim wątku wplotłeś kilka zdań TYLKO o Tangerine Dream. Zresztą jest masa tematów, gdzie rozmowa się rozwija w taki sposób, że nie ma nic wspólnego z bohaterami tychże. Taki urok tego forum, z jednej strony wada, z drugiej zaleta.
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3981
Rejestracja: 7 lata temu

Pioniere 10 mies. temu

Ja tam czekam na wypowiedz @pita z odniesieniem do mej interpretacji, lub waszą - jak już przeczytacie te wywiady z linków z postu @pita powyżej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 10 mies. temu

kurz pisze:
10 mies. temu
Ok czaję. Zauważ tylko, że sam tak prowadziłeś rozmowy w innych tematach, nawet kiedyś ucięliśmy na ten temat krótką pogawędkę. W jakimś, nie pamiętam jakim wątku wplotłeś kilka zdań TYLKO o Tangerine Dream. Zresztą jest masa tematów, gdzie rozmowa się rozwija w taki sposób, że nie ma nic wspólnego z bohaterami tychże. Taki urok tego forum, z jednej strony wada, z drugiej zaleta.
No i spoko, można prowadzić offtop przez 3 posty, nikt nie będzie za to ścigał, ściganie zaczyna się od większej ilości, a tutaj powoli się robi więcej postów offtopa niż na temat Winter.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5526
Rejestracja: 6 lata temu

pit 10 mies. temu

Pioniere pisze:
10 mies. temu
Ja tam czekam na wypowiedz @pita z odniesieniem do mej interpretacji, lub waszą - jak już przeczytacie te wywiady z linków z postu @pita powyżej.
Tymi linkami odnoszę się do zarzutów, że muzyka Winter to Keltik Frost przerobiony na doom metal. Tam dzieje się o wiele więcej. Już sam ciąg myślowy zespołu: chcemy mieć dark ambientową podbudowę -> Bitches Brew -> syntezatory modularne. Żaden wyrobnik by tego nie wymyślił.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3168
Rejestracja: 5 lata temu

kurz 10 mies. temu

Ok ja odpuszczam, macie pewnie rację.
Winter lubię, płytka jest zajebista, a jakie mają inspiracje? Z doświadczenia wiem, że muzyki potrafią pierdolić różne farmazony.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5526
Rejestracja: 6 lata temu

pit 10 mies. temu

I nie słyszycie, że tam jest wyraźna dark ambientowa ambicja? Dlatego to klasyk.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 10 mies. temu

A diSEMBOWELMENT chcieli podpisać kontrakt z 4AD, ale się nie udało :(




PS. Nieprawda, ale w równoległym wszechświecie na pewno go podpisali.
PS2. Winter kult eternal (frowst)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5526
Rejestracja: 6 lata temu

pit 10 mies. temu

W Goden masz kontynuację całego konceptu. Na przykład pierwszy numer, jaką pełni funkcję?
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17551
Rejestracja: 7 lata temu

yog 10 mies. temu

Wiesz, ja mam ich kompilacyjkę z epką, i epkę na winylu i na tej epce to są nawet kawałki czysto ambientowe, więc nie musisz mi próbować nic udowadniać, ale to jednak koncept DOOOOOM-owy uzupełniany ambientem, a nie ambientowy :)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4206
Rejestracja: 7 lata temu

DiabelskiDom 10 mies. temu

A ja się wtrącę, bo sobie przez tę gadkę postanowiłem przypomnieć album, że to nie do końca właśnie doom uzupełniony ambientem. Tak jak na pewne płyty death/doomowe mówi się, że to death/doom, a na inne, że to jednak doom/death, tak w przypadku Into Darkness lepiej sprawdza się death/doom na podkładzie z ambientu i dark ambientu. Przerywnik Power and Might to chyba najbardziej jaskrawy przykład z tymi trzaskami jakiegoś elektronicznego ustrojstwa a i ten wibrujący szum dark ambientowy daje o sobie często znać w regularnych kawałkach, typu choćby Destiny. Nie uzupełnienie, a podkład, na którym stoją fundamenty death- i funeraldoomowe.
Panzer Division Nightwish

Wróć do „Doom / Stoner / Sludge Metal”