Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4540
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Frowning

Zsamot

Obrazek

Obrazek

Frowning

Porządkując dysk znalazłem trochę dziwnych rzeczy. Wśród nich taki oto wręcz modelowy przykład doomowej estetyki. Może nie jest to nic wybitnego, ale porządnie i stylowo porusza się w tej wąskiej estetyce. Ja sobie chwalę czas przy "Extinct". Resztę muszę obadać.

Muzyk chyba jest jeden. Germania. Niby grają koncerty. ;-)

Z ciekawostek - Extinct wieńczy trawestacja "Marszu żałobnego" Szopena.

Więcej detali o bandzie:

Skład:
Val Atra Niteris - All instruments, Vocals (2011-present) Ad Cinerem, Heimleiden, Druorg, Light in the Past, Val Atra Niteris, ex-Aphonic Threnody, ex-Höllensturm, ex-Angorth, ex-Druorgan
▼ Muzycy koncertowi
Christian Engelmann - Guitars Ajabur, Hatemurder, Ligeia Wept, Lightless, Noreah, TomSon, ex-Animus Delet, Flagellum, Silent Sky, ex-Autumn Falls
Dyskografia:
2014 - Of Graves, of Worms, and Epitaphs [split]
2014 - Funeral Impressions
2017 - Extinct
2020 - Death Requiem
2022 - Of Void [EP]




MA: https://www.metal-archives.com/bands/Fr ... 3540378884
BC: https://frowning.bandcamp.com/music
FB: https://www.facebook.com/frowning.band
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2692
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Posłuchałem wspomnianego albumu nr 3, co utwierdza mnie w przekonaniu, że takie podejście do doom metalu nie dla mnie. Zdecydowanie za mało akcji :D

W każdym razie spoko brzmi, a co do ostatniego kawałka, to inspiracja Fryderykiem nie jest niczym nowym w tego typu graniu, rzekłbym, że ten konkretny utwór jest jedną z głównych pozarockowych inspiracji dla stylu.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4540
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

O na pewno. Acz miło mi wczoraj pograł kilka razy, bo go sobie zapętliłem. Ja chyba się jesiennie zapętliłem, raz przez aurę, dwa przez spacery z moim bydlakiem czworonożnym. Pięknie to płynie, co prawda poszczególne kawałki są wręcz płynnie przechodzące, ale... najważniejsze są emocje. A tych całkiem sporo.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.