Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2210
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

Indian

brzask

Obrazek

Obrazek

Amerykanie miażdżą dźwiękiem już prawie 20 lat a ich płyta From All Purity to miód na moje uszka... więc dzielę się tym i z Wami, choć kilku odpadnie już na starcie pewnie i zamiast miodu poczuje krew ha..

Co my tu mamy...? Przede wszystkim potężną ścianę sladżujących, hałasujących gitar połączoną z wściekłym wokalem. Gardło zdzierane jest tak, że momentami ciary przechodzą. Gość wkłada w to całe serducho.. Jest znakomity.

Kto lubi takie granie nie powinien się zawieść. Najlepszy album poniżej a pozostałe na bc.



Skład:
Ron DeFries - Bass (2003-2015, 2017-present) ex-Wrekmeister Harmonies (live)
Dylan O'Toole - Vocals, Guitars (2003-2015, 2017-present) ex-Wrekmeister Harmonies (live), ex-Lord Mantis
Will Lindsay - Vocals, Guitars (2008-2015, 2017-present) Primal Code, ex-Middian, Anatomy of Habit, Bloodyminded, ex-Abigail Williams, ex-Wolves in the Throne Room, ex-A Storm of Light (live), ex-Nachtmystium, ex-Lord Mantis, ex-Ahisma, ex-Human Certainty, ex-The Detonators, ex-Happy Bastards (live)
▼ Byli muzycy
Brian Lynn - Drums (2003-2005) ex-The Gersch (live), ex-Behold! The Living Corpse
Bill Bumgardner - Drums (2006-2015) (R.I.P. 2016) Never We See (live), ex-Burning Churches, ex-Lord Mantis, ex-DINO, ex-Monkey Butler, ex-Sybris
Sean Patton - Noise (2009-2011)
Noah Leger - Drums (2018-?) Disappears, ex-Anatomy of Habit, ex-Hurl, ex-Milemarker
Omar Gonzalez - Drums (2018-?) Rectal Hygienics, Abuse Patterns, Machismo, ex-The Muzzler, ex-Consent, ex-Constrictions, ex-Paucities, ex-Socially Retarded, ex-Winters in Osaka
▼ Muzycy koncertowi
Byron Lueders - Drums Weekend Nachos
Ethan Lee McCarthy - Noise (2019-present) Primitive Man, Vermin Womb, ex-Clinging to the Trees of a Forest Fire, ex-Death of Self, Many Blessings, ex-Withered, ex-Catheter (live), ex-Keep
Dyskografia:
2004 - God Slave [EP]
2005 - The Unquiet Sky
2007 - Slights and Abuse
2008 - The Sycophant
2008 - Slights and Abuse / The Sycophant [kompilacja]
2011 - Guiltless
2014 - From All Purity
2015 - Live at Roadburn XXIV [live]




MA: https://www.metal-archives.com/bands/Indian/42639
BC: https://indiandoom.bandcamp.com/music
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE

Tagi:
Awatar użytkownika
Thorgal
Tormentor
Posty: 445
Rejestracja: 4 mies. temu

Thorgal

Podbijam temat bo chociaż znam tylko From All Purity, to wystarczy by rekomendować ten band, tak licznym na tym forum, fanom wolnych, ciężkich brzmień.
To oczywiście nie jest żaden popularny death-doom ani tym bardziej nudny do porzygu funeral-doom tylko chory, poczerniały stoner/sludge-doom z masą przesterów. Dodatkową atrakcją jest gardłowy, który wydziera się jak ranne zwierzę, czasem uderzając w nutę Maniaca, czasem wyjąc jak Phil Anselmo na sterydach.

Dziw, że nikt z Was nie pociągnął wątku, Misiaczki :shock:
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4665
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Ja miałem zaraz po założeniu tematu, ale jakoś mi się zapomniało i w końcu nic nie napisałem, a nie zwykłem nabijać pościków "na wyścigi" oraz "na siłę".

Znam tylko From All Purity i bardzo sobie cenię ten potworny sludge z elementami noise. Muzyka z tych najbardziej opresyjnych i chorych. Miękkie uszka doomowe i nie tylko nie mają tu czego szukać, czego potwierdzeniem niech będzie fakt, że jak w zeszłym roku we wrześniu jechaliśmy z kolegami do Płocka po motocykl dla jednego z nich i puściłem ten album w Wesołej Kijance, to, chociaż to byli metalowcy, to zaczęli płakać, żebym to zmienił, bo za ciężkie i że ich to męczy. Hasztag #pizdeusze :)

Bardzo dobry materiał.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1592
Rejestracja: 8 lat temu

pp3088

Moje ulubione ich dokonanie to debiucik z małpą na okładce. Ranne, człekokształtne zwierzę w koronie cierniowej idealnie oddaje klimat muzki i jej opresyjny charakter. Brzmi to jak krew zmieszana z odłamkami potłuczonego szkła, powoli spływająca po bębenkach usznych. Jak wiadomo małpy razem silne, to i panowie z Indian nagrali silny album. Klasyczek sludge metalu.

Potem bywało różnie - średniak The Sycophant - krótki i bez wyrazu. I całkiem niezły Guiltless. From All Purity nie znam i widzę że warto się zapoznać.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"