
Nie wiem skąd ten Odbyt Przemocy tfu Grota Pramocy pochodzi ale zaserwowali bardzo fajny psychodeliczny doomik okraszony na czarno. Lubię takie mówione wokale w tego typu muzie a skoro śpiewają po polsku to tym bardziej bo wszystko słychać a teksty tu to osobna jazda. Już tytuły wbijają w krzesło podobnie jak pulsujący basior i mimo, że wydają się śmieszne to jednak całościowo trzyma się to dobrze. Chwilami jest to podobne do "S" pod względem pojebaństwa ale to takie luźne skojarzenie bo muza kompletnie inna. Na samej płycie też po szóstym kawałku następuje nowe bo pojawia się inny wokal niczym szeptacza z Walking Dead a i gitarki żwawiej jadą. Nie powiem słuchałem tego a japa mi się chichała kiedy wymyślałem sobie nowe tytuły jak Zejście W Czarne Odbyty, W Odbytach Gwintów Odosobnienia czy najbardziej energetyczny kawałek na płycie W Głębinach Odbytów Najczarniejszych. Miało być obciachowo a okazało się całkiem sensowne granie, które nawet takiego kogoś jak ja zaintrygowało. Niestety BC brak więc szukanko na własną rękę.
Ascendentes Metaphysicum Full-length 2021