Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 991
Rejestracja: 7 lat temu

Evadne

mork

Obrazek
Obrazek

EVADNE to pochodzący z Walencji (Hiszpania) zespół grający melancholijny doom/death metal z silnymi wpływami atmosferycznymi. Powstał w 2003 roku i od samego początku wyróżniał się emocjonalnym podejściem do gatunku, łącząc ciężar death metalu z subtelnością melancholijnych melodii, czystych wokali i ambientowych przestrzeni.
Zespół przez lata współpracował z wieloma muzykami sceny doom/death i występował na scenach w Europie, dzieląc scenę m.in. z Draconian, Saturnus czy Clouds.

Nowy album The Fragile Light Of Fireflies (2025) to specjalny projekt celebrujący 20-lecie działalności zespołu – zawiera akustyczne wersje utworów z „The Pale Light of Fireflies” w klimacie pełnym intymności i melancholii.

Premiera: 13 czerwca 2025, wydawnictwo: Meuse Music Records.





Skład:
Jose Quilis - Bass
Joan Nihil - Drums, Vocals
Josan Martín - Guitars
Albert Conejero - Vocals
▼ Byli muzycy
Miguel Ángel - Drums
Rafa - Drums ex-Der Führer des Schattens
Marc Chulia - Guitars (?-2020)
Fernando - Guitars
Ethenmar - Keyboards ex-Deepain, 666 (Esp), ex-Carrioned
Jessie - Keyboards, Vocals
Andoni Ros - Guitars (2021-2022)
▼ Muzycy koncertowi
Tristán Iñiguez - Guitars (2022-present) Shallow Waters, ex-Darkness by Oath, ex-The Great Wound
Dyskografia:
2004 - In the Bitterness of Our Souls [demo]
2007 - The 13th Condition
2012 - The Shortest Way
2014 - Dethroned of Light [EP]
2017 - A Mother Named Death
2019 - Dethroned of Our Souls [kompilacja]
2021 - The Pale Light of Fireflies
2023 - 20 Years Behind the Veil of Melancholy [live]
2025 - The Fragile Light of Fireflies

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Evadne/26822
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease

Tagi:
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1542
Rejestracja: 8 lat temu

pp3088

Debiut mi nie podszedł, natomiast te dwa albumy:

2017 - A Mother Named Death
2021 - The Pale Light of Fireflies

były przyzwoite. Bardzo solidne granie w stylu Swallow The Sun, nawet niewiasta próbowała śpiewać jak Aleah. Nie jest to żaden zarzut, bo Hiszpanie potrafili napisać przyzwoite kompozycje. Muszę obadać sobie tę akustyczną wersję "The Pale Light of Fireflies"(czy można wymyślić bardziej StS-owy tytuł?). Sam koncept zresztą wskazuje jednoznacznie na inspirację - tylko że nagranie akustycznej wersji doomowego albumu który nie zanudzi słuchacz jest bardzo wymagające.

Zresztą samo granie doom metalu w słonecznej Hiszpanii musi być dość trudne, w sumie znam tylko Golgothę, Helevorn(oba zespoły bardzo lubią Katatonię i Paradajsów), Autumnal(mocne inspiracje Saturnusem) oraz bohaterów tematu z tych klimatów.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
kataton88
Tormentor
Posty: 744
Rejestracja: 2 lata temu

kataton88

Tylko debiut słyszałem i był przeciętny. Tzn. solidny i w gatunku, ale bez tego "czegoś", co byłoby wyróżnikiem w niszy.
Zerknąłem uchem na "The Pale Light...". Brzmi jak StS po zastrzykach z serotoniny. Można posłuchać w ciepłe letnie wieczory.