Disturbed

[Vortex]

Amerykański zespół metalowy pochodzący z Chicago, Illinois. Utworzony został w 1996 roku, gdy trójka muzyków – Dan Donegan, Steve Kmak oraz Mike Wengren przyjęli do zespołu wokalistę – Davida Draimana. Przez dotychczasowe 20 lat działalności zespół sprzedał 11 milionów albumów, co czyni ich jednym z najbardziej dochodowych zespołów w przeciągu ostatnich lat. Ich cztery kolejne albumy studyjne zadebiutowały na pierwszym miejscu notowania Billboard 200, co udało się dotychczas jedynie siedmiu zespołom rockowym. W październiku 2011 r. zespół zawiesił działalność. Pod koniec czerwca 2015 r. zespół wrócił ogłaszając nowy album pt. "Immortalized".

Zespół klasyfikowany jest jako nu metalowy, lecz gatunek, jaki przedstawiają, jest stałym obiektem debaty. Fani heavy metalu twierdzą, że muzyka grana przez Disturbed nie jest wystarczająco mocna, aby określać ją takim mianem.

Jedna z tych kapeli którą puszcza się do kotleta, ale do dobrego kotleta, bo to spora dawka dobrej energii.

Skład:
David Draiman – lead vocals (1996–2011, 2015–present)
Dan Donegan – guitar, programming, keyboards, backing vocals (1994–2011, 2015–present); bass on Immortalized (2015)
John Moyer – bass, backing vocals (2003–2011, 2015–present)
Mike Wengren – drums, percussion, backing vocals (1994–2011, 2015–present)

Albumy:
2000 - The Sickness
2002 - Believe
2005 - Ten Thousand Fists
2008 - Indestructible
2010 - Asylum
2011 - The Lost Children
2015 - Immortalized
2018 - Evolution

Wikipedia (pl): https://pl.wikipedia.org/wiki/Disturbed

[Ryszard]

Moja kobieta lubi ich posłuchać i taka właśnie to kapela. Do miękkiego mięska.

[pp3088]

Jako, że mam dziś dobry humor to wklejam wam najlepszy utwór Disturded jaki powstał:

Świetny cover, ubawiłem się.

Od Amerykanów lubię Sons Of Plunder, reszty nie pamiętam.

[Blind]

UUU ŁA-A-A-A DURURURU DURURUR DŻŻŻDŻŻŻŻ

Karygodnym błędem jest stawianie tego typu bandów obok KORNA, bo jak to mawiają - gdzie Krym, a gdzie Rzym?

Nie lubię, wokalista męczy bułę, jak ja, gdy wpierdalam zeschnięte kajzerki sprzed kilku dni :v

[EdusPospolitus]

To jeden z tych zespołów, którego po dziś dzień nie jestem w stanie przetrawić. Poza debiutem tak naprawdę większość ich płyt brzmi tak samo i bez pomysłu, a ostatni dotychczas wydany "Immortalized" to już zupełne jechanie według sprawdzonych od lat wzorców :/

[Ezio_Wroclaw]

Trwają prace nad nowym albumem. Więc z tej okazji pod dyskusję pierwszy singiel:

I to jest po prostu dramat, teoretycznie brzmi to jak z 10000 Fists, ale jakkolwiek była to dobra płyta, nie potrzebujemy kolejnej kalki ich twórczości tworzonej przez nich samych

[Belzebóbr]

No i co następny singiel a tu cisza! Nie wiem na razie, nie mam opinii, bo tylko raz przesłuchałem.

[EdusPospolitus]

Bo dupne granie, to nad czym dyskutować

[Wędrowycz]

Można od biedy puścić, ale pytanie zasadnicze i moje ulubione ostatnimi czasy - po co? Modne to było jakieś 15-20 lat temu i źle znosi próbę czasu.
Porównanie z KoRnem bez sensu. Nie ta liga.

[deathwhore]

Za cover Sound of Silence powinni ich jebać maczetami po głowie.

[pp3088]

Jako, że mam dziś dobry humor to wklejam wam najlepszy utwór Disturded jaki powstał:

Świetny cover, ubawiłem się.

Od Amerykanów lubię Sons Of Plunder, reszty nie pamiętam.

Dzięki chłopaki, śmieję się jeszcze raz.

[Vortex]

Nówka

[blackOrchid]

Jestem nieco zbulwersowana Waszymi opiniami na temat tego wspaniałego zespołu. Ale czego innego można spodziewać się po metalowcach wielbiących szatana?
David to jedyny żyd którego lubię.

[hellpanzer]

Jestem nieco zbulwersowana Waszymi opiniami na temat tego wspaniałego zespołu.

Te opinie wynikają z tego, że jest to zespół chujowy

[blackOrchid]

Jestem nieco zbulwersowana Waszymi opiniami na temat tego wspaniałego zespołu.

Te opinie wynikają z tego, że jest to zespół chujowy

Dziękuję Ci za bardzo obszerną argumentację, PRAWIE udało Ci się mnie przekonać

[Termosik]

Nie wiem co chcecie, ale jak dla mnie zespół lepszy od połowy nu-metalu. W podstawówce słuchają Slipknota, ale na tym często ich znajomość muzyki się kończy. "Down with the Sickness" przetrwał próbę czasu i dalej nieźle wchodzi.

[Blind]

Może gdyby tam był inny wokalista. Mało jest wokalistów, których głoś drażni mnie bardziej niż łysego z Disturbed.

[blue_calx]

A ten cover Sound of Silence, wersja nadęta w trzy dupy...

[kataton88]

"Down with the Sickness" przetrwał próbę czasu

W mojej głowie tak. Kiedyś mi to była na etapie romantycznych początków wysłała, bo kawałek był tłem do jakiejś kompilacji z jej sportowym bożyszczem, a ona jeszcze na etapie idolatrii. Pomyślałem - chuj, lepiej, że słucha czegoś takiego niż gównianego popu. Coś tam jeszcze sprawdziłem potem, jako że miłość wykuwa się w cierpieniu - nie było to ani straszne, ani przebojowe, ani ambitne, ani mocne. Bezbarwne zupełnie i kompletnie przelatywało obok.

Tak że kojarzę tylko nieszczęsny "Down with the sickness" i cover, co do którego zgadzam się z @deathwhore , aczkolwiek tutaj akurat wyszli z nijakości, bo tak spierdolić klasyczną, całkiem fajną piosnkę, to trzeba umić.

[yog]

Down with the Sickness to jeden z najgorszych hitów nu metalu.

I pewnie najbardziej wkurwiający.

[dj zakrystian]

Trzy pierwsze płyty nawet słuchalne. Taki przebojowy, mocno zrytmizowany nu metal czy tam metal alternatywny, jak kto woli. Korn to jednak liga wyżej . Cover Sound of Silence za to, tak zmasakrowali, że nie mam chęci sprawdzać co tam dalej grali. Ponoć w koło to samo, niczym Khold.

[TheAbhorrent]

Dawno temu kupiłem debiutancką kasetę jak wyszła i trochę tego słuchałem. Niestety dość szybko mi się znudziło i szczególnie na tle poznawania innych kapel zaczęło mi się wydawać płytkie. Teksty, które nie interesowały, takie sobie riffy. Myślę, że kapela do zasypania przez piaski czasu.