Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 748
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent

No cóż. Ci hejterzy to często cymbały powtarzające bzdury, żeby wpasować się w rolę: ja "prawdziwy metal" vs pozerskie kredki.

Z płytami też mi się wydaje, że to nadeszło później. Lata 2000+ to jeszcze czasy kaset w Polsce, piratów CD i bardzo drogich oryginalnych płyt (ale dostępnych), potem nastały czasy torrentów, jeszcze później YouTube i streamingu, które dopiero realnie zaczęły dobijać rynek wydawniczy.

Np. Thornography z 2006 ukazało się w połowie października, a w postaci mp3 na takiej ruskiej stronie wisiała już w lipcu (!).

Ja żadnym wielkim kolekcjonerem nie jestem, ale mam płyt sporo uzbieranych przez dekady słuchania i trochę mi dziwnie, że nowy singiel jest tylko w wersji cyfrowej. Cradle nigdy nie było zespołem, który miał regularne single, ale się zdarzało, np. Honey and Sulphur wyszło na ładnym winylku. A tutaj nic? Czyli mamy czasy, że takiemu Cradle opłaca się wydawać koszulkę na Halloween sprzedawaną wyłącznie online, a nie opłaca się wydawać singla (który przez ponad pół roku byłby jedynym nośnikiem fizycznym dla tego kawałka, nowy album nie jest nawet oficjalnie zapowiedziany) :|
Obrazek

Tagi:
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4224
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Masa fanów takich kapel to ma 2 płyty i osiem koszulek... Stąd potem takie wyniki sprzedaży.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 748
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent

To akurat nic nowego. Legendy o ludziach, którzy mają kilka koszulek, a dyskografię na pirackich MP3 i nie znają składu kapeli nie wzięły się znikąd ;)

Cradle i MP3 to jest też ciekawa historia coveru Fear Of The Dark. Jakiś dowcipniś to podpisał na torrentach jako COF dawno temu i ludzie przez długie lata powtarzali bzdury, że ten całkiem fajny cover Graveworm to ich dzieło. Do teraz można spotkać ludzi, oczywiście bliżej 5 dych na karku, którzy nie śledzą poczynań Cradle ale mówią, że "ten cover Ironow to im wyszedł". Hallowed Be Thy Name? "Nie, Fear..." :D
Jak to się mówi - to były czasy!
Obrazek
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4443
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Też pamiętam tę wersję :D Trochę tak, jak Sepultura z Pavarottim :D
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5644
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

dj zakrystian pisze: miesiąc temu 100 tysi w Jueseju i 500 ogólnie. No to szału ni ma.
Zasadnicze pytanie jak to było liczone bo generalnie sprzedaż się liczy w tzw. roku fiskalnym w przypadku muzyki. Filmy ich przychód to jeszcze krótszy okres. Więc pytanie ile sprzedali tych płyt w ciągu roku od premiery a nie przez naście lat.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 748
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent

Justin Hawkins zrobił recenzję nowego kawałka. Spojler - podoba mu się.

Obrazek
Awatar użytkownika
biały86
Posty: 43
Rejestracja: rok temu
Lokalizacja: skup metali kolorowych MIEDZIEX

biały86

Kompletnie nie zgodzę się z krążącą opinią, że to wielki powrót, świetna forma etc. Jakieś recenzje, które mają mi niby udowodnić, że "przecież jest zajebiście". Z czym my w ogóle porównujemy? Może pierwszym 3 LP? Litości!

Ten nowy kawałek promujący, to taki sam kicz jak i inne począwszy od Nimfetaminy, Death of Love et consortes. Biorąc pod uwagę zmienianie wydawcy co płytę winić nalezy zjebanie artystycznej wizji zespołu.
Sam teledysk... pepko-plastikowy badziew w stylu low-rent-die-hard-tim-burton-wanna-be. To jest upadek.
Gdzie to się ma do takiego chociażby from the cradle to enslave w wersji uncensored - ścisły top metalowych teledysków?

Kiedyś aktorki porno i nuty wiejące na kilometr transylwanią, jak w Cruelty. Teraz przefiltrowane homo-nie wiadomo i aktorzy z agencji ciałopozytywnej, a całość wygląda jak współfinansowana z EU.
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 748
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent

No już nie przesadzaj, że zmieniają wytwórnię co płytę, zmieniają co 3 :P Też wspominam tamte lata z sentymentem nie tylko muzycznym, ale jednak nie chciałbym, żeby Cradle zatrzymali się w takim miejscu. Zresztą to też jest pojebane, bo jak wychodziło FTCTE to znam ludzi, którzy byli wkurwieni, że zespół się sprzedał i zrobił kiczowaty, rozrywkowy teledysk do telewizji muzycznej. Przy HGiTH też było źle, bo z kolei nie było keczupu. Ogólnie - zawsze źle.

Czy teraz coś takiego by było OK? Nie wiem, mam wrażenie, że ja nie potrzebuję takich treści, Dani chyba też nie. To było fajne 25 lat temu. Czy potrzeba takiego halloween w stumilowym lesie jak ostatni? Też nie, ale to inny temat. Chociaż mam dziwne wrażenie, że odbiór tego teledysku i kawałka w fanbazie jest nadspodziewanie dobry.

Z nowym kawałkiem i teledyskiem już się polubiłem, ale mam do niego zastrzeżenie takie, że to jest wiercenie w tej samej formule od jakiegoś czasu. Mam wrażenie, że jest jakiś pomysł, który nie może się wykluć. Bo zobaczcie np. to - przecież to z grubsza taki sam pomysł na teledysk, tylko dużo, DUŻO gorsze wykonanie (jako całość, nawet montaż nie bardzo pasuje do muzyki, jest jakby spóźniony o parę sekund):

Obrazek
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4224
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Czy źle, że się pewne pomysły powtarzają? Kurcze, budżet pewnie skromny, estetyka dawno już ustalona, zatem co w tym dziwnego. Najbardziej mnie bawi, że krytykują ci, którzy i tak ich płyt nie kupują i nie chodzą na koncerty. Jaki to ma sens, skoro kapelę już wyrzucili, albo w ogóle nie mieli w ulubionych.
Ja z dużą frajdą obejrzę ich na żywo w Gdańsku.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 748
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent

Nie jest to jakiś wielki problem, po prostu Cradle mieli w moim odczuciu raczej fajne pomysły na teledyski, a tu mamy dwa identyczne. Tak jakby dwa podejście do jednej wizji artystycznej. Ta nowa jest bez wątpienia bardziej udana, w ogóle szczerze mówiąc nie bardziej wiem do czego tam można się przyczepić poza jednym ujęciem na rozpikselowany księżyc. Mówię o tym halloween w stumilowym lesie i to nie jest krytyka, tylko przenośnia. Mam nadzieję jednak, że kolejne obrazy to będzie coś innego niż Dani, las, księżyc i potworki.

A z tą krytyką przez ludzi, którzy mają ich w dupie to nic nowego. Ta jak pisałem wcześniej, to dla mnie element dowartościowywania się jako "metal". Ja też jestem prawdziwy, a nie pozer, ja też jebię Kredki.

Mystic - wspaniale! Po serii klubowych doświadczeń z przyjemnością zobaczę ich na festiwalu. Idealną kompanią tego dnia byłby King Diamond, ale to się pewnie nie stanie.
Obrazek