Flapjack

[Vexatus]

Flapjack został założony w Poznaniu na początku lat 90-tych XX w. przez kilka ludzi udzielających się głównie w Acid Drinkers oraz dość szerokie grono osób z nimi w taki czy inny sposób z nimi powiązanych. Na temat historii zespołu się nie będę się rozpisywał, bo wystarczy sięgnąć do Wikipedii: Flapjack.

Dla mnie osobiście to jeden z najważniejszych polskich zespołów z lat 90-tych, jeśli chodzi o szeroko pojęte ciężkie granie. Panowie śledzili dość uważnie to co dzieje się za Wielką Wodą i dlatego od samego początku ich muzyka miała specyficzny i dość unikalny charakter - w tamtym czasie mało kto u nas grał w podobny sposób. Pierwszy pełniak "Ruthless Kick" z 1994 roku pozamiatał po całości mieszanką Thrash/Crossover/Grove/HC i czego tam jeszcze chcecie... Riffy na tej płycie jak na tamten czas wyrywały z kapci! Sekcja rytmiczna też jak najbardziej dawała radę, bo przecież nie byli to ludzie z łapanki. Osobliwego charakteru muzyce dodawały także wokale Grzegorza Guzińskiego (R.I.P.), który typowym metalowym wokalistą przecież nie był i dlatego brzmiało to wszystko tak jak brzmiało. Każdy kto ma jakiekolwiek pojęcie o ciężkiej muzyce z tamtego okresu od razu wychwyci na tej płycie szereg odniesień czy nawet konkretnych cytatów z konkretnych bardzo znanych zespołów... Kolejna płyta "Fairplay" z 1996 roku miała już inny charakter, bo zespół poszedł bardziej w kierunku core'owej jazdy i postawił na nowoczesny HC oraz specyficzny groove. Dwójka jeszcze bardzo mi się podoba do dnia dzisiejszego, choć raczej nie są to moje klimaty. Następną płytę pamiętam piąte przez jedenaste, a ostatniego pełniaka chyba jeszcze nawet nie słyszałem...

Flapjack dość dawno nie słuchałem, ale jakoś tak ostatnio mi się przypomniały stare czasy z okresu pierwszej płyty i jeszcze w dodatku kilka dni temu jeden taki (Ksan)typ wrzucił na swój kanał YT materiał w hołdzie dla Guzika nagrany w bardzo ciekawym składzie... No i nie mogłem tematu na forum nie zrobić.


Skład:
Ślimak - Drums (1993-1997, 2003-2015, 2016-present) Acid Drinkers, Arka Noego, SIQ, ex-Hunter (live), ex-2Tm2,3, ex-Houk
Maciej Jahnz - Guitars (1994-1997, 2003-present) Gomor, Orgasmatron
Dziara - Bass (2015-present) ex-Gomor
Maksymilian Jahnz - Guitars (2015-present) Gomor
Piotr Wach - VJ (2015-present)

▼ Byli muzycy

Titus - Bass (1993-1994), Vocals (1993-1994) Acid Drinkers, House of Death, ex-Anti Tank Nun, ex-Titus Tommy Gunn, Orgasmatron, ex-Virgin Snatch, ex-Albert Rosenfield, ex-Homo Twist
Lica - Guitars (1993-1996, 1996-1997, 2003-2004) ex-Creation of Death, 2Tm2,3, Arka Noego, Luxtorpeda, ex-Acid Drinkers, ex-Turbo, ex-Kazik Na Żywo, ex-Savoy
Compass - Vocals (1993) Gomor, ex-Infinity, Orgasmatron
Elizabeth - Vocals (1993-1994)
Hrap-Luck - Bass (1994-1997)
Guzik - Vocals (1994-1997, 2003-2021) (R.I.P. 2021) ex-Acid Drinkers (live), ex-Homosapiens, ex-N’Dingue, ex-Red Rooster, ex-Dynamind (live)
Andrzej Markowski - Bass (2003) ex-Moonlight
Mihau - Bass (2004-2015) Truism, ex-NoNe
Olass - Guitars (2004-2008), Vocals (2004-2008) (R.I.P. 2008) ex-Acid Drinkers, ex-None, ex-Sweet Noise (live)
Długi - Guitars (2004) ex-Deliverance, ex-Skull Smokes, ex-Madhouse, ex-Gotham
Jankiel - Guitars (2009-2015) Departament, ex-Acid Drinkers
Maciej Głuchowski - Drums (2015-2016) Candida, ex-Acid Drinkers, ex-Armia, ex-Gomor, ex-Budzy i Trupia Czaszka, ex-Dump, ex-Sweet Noise, ex-W końcu co tam, ex-Ras (live)

Dyskografia:
1994 - Ruthless Kick
1995 - Fairplay [single]
1996 - Fairplay
1997 - Ready to Die [single]
1997 - Juicy Planet Earth [EP]
1997 - Juicy Planet Earth
2012 - Keep Your Heads Down



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Fl ... 3540399912

[dj zakrystian]

Juicy Planet Earth to zacna płyta, mocno ekperymentalna. Szkoda, że po niej dali sobie spokój na wiele lat. Miłośnicy covid core @kurz i @człowiek młot, powinni być ucieszeni z takich dźwięków. Polecam.

[Zsamot]

Super, że Vexatus, skoro grać nie umie, to tematy zakłada.

Ale na serio...
Będąc pod wpływem indoktrynacji Metal Hammera (Thrash'em all- trudniej niestety....) musiałem się "zderzyć" z Flapjack. Najpierw kupiłem przypadkowo w Słupcy singiel na kasecie. Tak, takie czasy. Więc apetyt maksymalnie rozbudzony. Debiut był tym, czego wówczas nie miał Acid- dojebane brzmienie i hiper energetykę. Ślimak bębnił tak, jakby od tego zależało życie całej familii. Guzik wokalnie mnie nie porywał, ale nic to cała reszta była zajebista. na koniec Obelix, czyli perkusyjny rozpęd Ślimaka.
Zwieńczenie to zajebisty koncert w MOK-u w Gnieźnie.
I tak się skończył etap pierwszej płyty.

[Vexatus]

Super, że Vexatus, skoro grać nie umie, to tematy zakłada.

No wiadomix, że kompletny brak talentu, bo to już ustalone, ale za to mam przynajmniej rude sexy loczki...

[Zsamot]

No nie wiem, boś jakoś profilowego na stosowny wątek to żeś nie wrzucał. Pewnie będzie jak z tym talentem... Wiele hałasu o nic.

Ps. poprawiłem wszędzie haniebną literówkę w Twym nicku. Jak widać brak talentu jest tu powszechny.

[Molotow 666]

[Zsamot]

Ciekawe, że jakoś czwórki nic nie grają. Jestem ciekaw nowej płyty. To chyba ostatnia szansa, by zobaczyć grającego Ślimaka jakieś bardziej dynamiczne dźwięki.

[Szajtan]

Grupa ujawniła pierwsze szczegóły nowego krążka. Album „Sugar Free” ukaże się 13 września.

Pierwsze single "VETERANS" i "DOPE BOY" .

[Zsamot]

Ale oczywiście z czwórki nic nie grają...

[Vexatus]

Po co? Na co? Komu to potrzebne?

[kataton88]

A na gówno.

Znam tylko Fairplay i raczej wyleczyło mnie to z takiego grania. Choć w sumie fajny to był koncept i te kawałki "piłkarskie". Acz o ile entuzjazm "afrykański" na bazie występu Kamerunu we Włoszech rozumiem, bo sam jako 9-latek byłem pod wrażeniem, że Murzyny umiom grać w piłkę (zresztą, PNA i piłę afrykańską jeszcze wiele lat później śledziłem, dopóki zbyt wielu białasów nie spierdoliło im mentalności i zbyt wielu uczestników nie stało się wielkimi gwiazdami), o tyle za peany na cześć Brazil powinni być jechani po krakowsku...

[Vexatus]

Pierwsza płyta to był kawał świetnej muzyki i do dzisiaj zdarza mi się tego materiału posłuchać. Rewelacja! Riffy świetne, zajebisty drive, sekcja rytmiczna wymiata... i do tego jeszcze te charakterystyczne wokale. W tamtym czasie u nas praktycznie nikt tak nie grał. A ten nowy kawałek to jakaś sraka...

[dj zakrystian]

Najlepsza to była eksperymentalno - covidiańska: Juicy Planet Earth. Kuce nie znajo.

[Zsamot]

Znają, mają na półce. I to wcale nie miał być album Flapjack. Od tego by trzeba zacząć.

[dj zakrystian]

Znają, mają na półce. I to wcale nie miał być album Flapjack. Od tego by trzeba zacząć.

Bo to numery Chraplaka, które zrobili w czasie kiedy Litzy się odechciało udzielać. I to był strzał w 10.

[Zsamot]

Dlatego, ale nie tylko jego, bo i Litza też dał swoje pomysły, musieli wydać to jako Flapjack. Z drugiej strony, ile kapel robi wolty, zatem żaden problem, by mógł to robić Flapjack. Tylko mi ta płyta nie leży.