Hajasz pisze:
Ot typowy marketingowy produkt, dla którego gównianej twórczości wytwórnia jest w stanie poświęcić inne zespoły.
Wolałbym się z Tobą nie zgadzać, ale masz dużo racji. Ogólnie to względem Slipknota to cały czar już na dobre kilka lat temu prysnął - po wyrzuceniu Chrisa i gdy zaczęły dochodzić głosy, że Corey z Clownem rządzą, a reszta ma chuja do gadania. No i cała bajka o zamaskowanych dziewięciu przyjaciołach, którą za dzieciaka łykałem jak pelikan, pękła jak słoik w dupie. W ogóle z Coreya się strasznie irytujący typ zrobił. Swego czasu to na fejsbukowej tablicy prawie codziennie wyskakiwały mi artykuły Teraz Rock, Antyradia i Eski Rock (nawet ich nie śledzę, lmao) o tym, co na dany temat sądzi Corey. Z czasem to człowiek miał ochotę w komentarzu napisać: "a chuj mnie to obchodzi".
No ale Slipknot i Iowa rozdawały i rozdawać będą - pięknie udało im się w komercję wepchnąć elementy ekstremalnego metalu, zachowując piosenkowe struktury i nośne refreny. To urzekało, gdy miało się te 10 lat. Wówczas, żeby zacząć rozumieć prawdziwy death metal z Florydy chociażby, to musiał jednak pierwszy włos na jajcach wykiełkować. Jak już się to stało to Slipknot coraz rzadziej pojawiał się na głośnikach.