Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7341
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Tam gdzie miałem być kiedy miało mnie nie być...

Strapping Young Lad

Vexatus

Obrazek
Strapping Young Lad to kanadyjski zespół grający eksperymentalny Thrash Metal z wpływami Death Metalu i Industrialu. Zespół powstał w 1994 roku z inicjatywy charyzmatycznego gitarzysty/wokalisty Devina Townsenda - początkowo jako jego projekt muzyczny. Dopiero po wydaniu pierwszej płyty w 1997 roku Strapping Young Lad przyjęło status regularnego zespołu z gitarzystą Jedem Simonem, basistą Byronem Stroudem i perkusistą Genem Hoglanem. W tym składzie nagrywają płytę "City", dzięki której zespół zaczyna zdobywać popularbność. Zespół działał z kilkuletnią przerwą do 2007 roku. Mają na koncie 5 pełniaków i kilka innych wydawnictw.

Obrazek
Skład:
Devin Townsend - Guitars, Vocals, Keyboards (1994-1998, 2002-2007) Devin Townsend, ex-Devin Townsend Project, ex-IR8, ex-Ocean Machine, ex-Punky Brüster, ex-The Devin Townsend Band, Casualties of Cool, ex-Bent Sea, ex-Caustic Thought (live), ex-Grey Skies, ex-Noisescapes, ex-Revolution Harmony, ex-Steve Vai, ex-The Wildhearts (live)
Jed Simon - Guitars (1995-1998, 2002-2007) Zimmers Hole, ex-Armoros, ex-Tenet, Imonolith, Vimic, ex-Devin Townsend, ex-Dark Angel (live), ex-Caustic Thought, ex-American Blood Cult, ex-Scar the Martyr, ex-Unit:187, ex-City of Fire (live), ex-Front Line Assembly (live)
Byron Stroud - Bass (1996-1998, 2002-2007) Zimmers Hole, ex-Caustic Thought, ex-Tenet, City of Fire, Imonolith, ex-Devin Townsend, ex-Fear Factory, ex-Just Cause (live), ex-3 Inches of Blood (live), ex-Fuel Injected .45, ex-The Ani Kyd Band, ex-Unit:187
Gene Hoglan - Drums (1996-1998, 2002-2007) Dark Angel, Mechanism, Pitch Black Forecast, Testament, Zimmers Hole, Anthrax (live), ex-Daemon, ex-Meldrum, ex-Tenet, ex-Brendon Small, ex-Dethklok, Death DTA (live), ex-Devin Townsend, ex-Fear Factory, ex-Just Cause, ex-Memorain, ex-Viking, ex-Opeth (live), ex-Unearth (live), ex-Forbidden, ex-Death, ex-Wargod, ex-Old Man's Child (live), ex-The Almighty Punchdrunk, ex-The Ani Kyd Band
▼ Muzycy koncertowi
Ash Blue - Guitars ex-Stress Factor 9
Mike Sudar - Guitars (1994-1995) ex-Armoros, ex-Sonic Doom, Western Front, ex-Mean Free Path
Matteo Caratozzolo - Keyboards (1997-1998, 2003)
John Paul Morgan - Keyboards (1997) ex-Unit:187
Jamie Meyer - Keyboards (1998) ex-Devin Townsend
Jason Filipchuk - Keyboards (1998)
Chris Valagao - Keyboards (2002) Mechanism, West of Hell, Zimmers Hole, ex-The Kill, ex-Memorain, ex-Just Cause (live), ex-The Berzerker, ex-Approach the Throne
Will Campagna - Keyboards (2002, 2005-2006) ex-Zimmers Hole
Munesh Sami - Keyboards (2003-2004) ex-Vertical After
Jon Miller - Bass (2005) ex-Plague of Sheol, Bellum, ex-DevilDriver
James MacDonough - Bass (2006) ex-Mad Axe, ex-Prodigy, ex-Iced Earth, ex-Megadeth, ex-Nevermore (live), ex-Brutal Assault, ex-Delta 9, ex-Invader
Dyskografia:
1995 - Heavy as a Really Heavy Thing
1997 - City
1998 - Live in Australia - No Sleep Till Bedtime [live]
2002 - Century Media 10th Anniversary Party - Live [split video]
2003 - Tour EP [EP]
2003 - Strapping Young Lad
2004 - For Those Aboot to Rock - Live at the Commodore [video]
2005 - Alien
2006 - The New Black
2007 - C:enter:### [EP]
2008 - 1994-2006 Chaos Years [kompilacja]
2009 - Classics [kompilacja]
2012 - Imperial Anthems No. 9 [split]
2013 - The Complete Works [boxed set]



MA: https://www.metal-archives.com/bands/St ... ung_Lad/46

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18005
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Nie wiem dlaczego, ale osobowość Devina wzbudza z jakiegoś powodu moją awersję, a sama muza - co słyszałem - wydawała mi się aż za mocno próbować być progresywna, przez co mi brakuje w tym punktów zaczepienia na poważnie. Jedyna robota Devina, jaką sobie jakoś bardziej cenię to udział w The Human Equation Ayreon.

Co do tej awersji - nie wiem, mam dziwne wrażenie, jakby on udawał, że się dobrze bawi i to jest dla mnie taki boner-killer.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1532
Rejestracja: 8 lat temu

pp3088

Nie do zniesienia. Wygląd Devina i jego muzyka. Ludzie którzy nazywają to industrialem martwią mnie.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4702
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Żaden industrial, ale zindustrializowany thrash jak najbardziej. Cóż innego jest na takim "City", skądinąd bardzo fajnym materiale? Wściekły, zmechanizowany i zmyślnie skrojony napierdol, bardzo nowocześnie brzmiący w tym 1997 roku. Drugą, cenioną przeze mnie płytą jest "Alien", bardziej techniczny, jednocześnie w jakiś rozpaczliwy sposób bardziej agresywny niż Miasto. No i najbardziej przebojowy "The New Black", który dzisiaj już z leksza trąci kiczem ale jak wyszedł to bardzo mi się podobał.

Ogółem - City oraz Alien to zdecydowanie najlepsze materiały.

Aha, z projektów Devina to zajebiście lubię "Addicted" od The Devin Townsend Project z udziałem Annekee z The Gathering, której głos bardzo sobie cenię.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4447
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Poznałem kapelę przez program Metalla na Viva Zwei. Devin był gościem programu. Ogólnie rwał - dosłownie - włosy z głowy, latał w kąpielówkach i błaznował. Ale potem poleciał numery z debiutu i City i byłem kupiony. Koleś jest geniuszem. Porusza się po różnych estetykach tak świadomie, że obłęd.

O ile debiut jeszcze nie zdradza tego, co nastąpi na wszech genialnym City, to potem jest równie dobrze, aczkolwiek City pozostaje poza zasięgiem. to taki absolut totalnie pokręconej, swobodnej dawki muzycznego szaleństwa. Spora tu zasługa Hoglana. Człowiek automat...

Heavy as a Really Heavy Thing (1995) - Polecam od tego zacząć, wszystkie właściwe i charakterystyczne elementy będą już tu zaakcentowane. Jeszcze czasem brak pewnego połączenia świetnych zamysłów, ale zaraz jest...City. ;) Ocena: Mocna czwórka. Nieco naciągana, ale czego się nie robi dla zdolnego ucznia. Wreszcie kupiłem to sobie na CD. ;)

City (1997) - Totalne szaleństwo, obraz miasta. Taki Vangelis City na hiper speedzie narkotykowym. Muzycznie? dla mnie kasuje nadal wiele setek płyt z nowoczesnym graniem. Kasetkę kupiłem w koszu w Media Markt... A lata jej szukałem... Wkurwiało mnie złe rozłożenie utworów, ale coś dograłem na stronie B i było ok. ;)

Strapping Young Lad (2003) - Sądziłem, że już ich nie ma. Wrócili i od razu total. Kupili mnie całkowicie.

Alien (2005) - Wrażenia hiper pozytywne. Jak ktoś nie został fanem, to te nowe płyty oferują o wiele bardziej przyswajalny etap muzy.

The New Black (2006)- I finał. Niby szkoda, ale to już etap przechodzenia Devina na ścieżkę progresji... Płyta oczywiście świetna. Muszę je odświeżyć, za mocno zapomniane. ;)

Na otarcie łez - Ziltoid, szaleństwo debiutu SYL aż nadto odczuwalne plus lepsza produkcja.

Devin to geniusz, świetny producent. Może jeszcze kiedyś zapłonie w nim metalowy płomień, bo jak sam przyznał, to zgasło. Stąd finał. Hiper fajne podejście. Bez niego droga Soilwork, czy - moim zdaniem - Red Harvest - nie byłyby takie ciekawe.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4447
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Tak a propo wątek o liderze - Devinie jest? Bo mi nie wyskakuje.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18005
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Chyba tylko ten jest, jak mnie pamięć nie myli.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4447
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

To się muszę zebrać, ale jestem fanem wyrywkowym, sporo płyt od niego nie lubię. ;)
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2952
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

City i Alien przede wdzystkim. Troche nie pasuje mi brzmienie plyt. Ta sciana dzwieku zbyt wielka. Jeszcze New Black gdzie blysnal swietna gra solowa.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7341
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Tam gdzie miałem być kiedy miało mnie nie być...

Vexatus

Lubie ich sobie od czasu do czasu posłuchać, ale podoba mi się przede wszystkim płyta "City", a inne to już niekoniecznie...
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4447
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Każda płyta inna, a zarazem w tym specyficznym stylu. City to wręcz manifest. Ukazanie miasta w brutalnej wersji, bez wątku humanizmu, totalna ekstrema no i bębny Hoglana...
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4447
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Odświeżam sobie albumy SYL (magia spotify i podrzucania inspiracji ;-)) Przez moment męczył mnie manieryczny lider, ale tylko moment, potem już przyzwyczaiłem się znów do jego maniery.

Muzycznie to absolutnie top. Zasłuchuję się z ogromną frajdą. Szkoda, że band już pogrzebany, bo po prostu byli świetni w nowoczesnym thrashu.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7341
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Tam gdzie miałem być kiedy miało mnie nie być...

Vexatus



Hm... :)
Zsamot pisze: City to wręcz manifest. Ukazanie miasta w brutalnej wersji, bez wątku humanizmu, totalna ekstrema no i bębny Hoglana...
"City" to fenomenalny album i chyba najlepszy pełniak wypuszczony pod szyldem SYL. Trochę mnie tylko drażni nieco zbyt sterylna produkcja, ale w przypadku tego typu muzyki po prostu nie da się inaczej.



Poza tym jeśli za garami siada Gene "The Atomic Clock" Hoglan to wiadomo, że kawal dobrej muzy będzie. :)

Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7341
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Tam gdzie miałem być kiedy miało mnie nie być...

Vexatus



:)
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4702
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Śniła mi się ostatnio uśmiechnięta morda Devina, zatem postanowiłem dzisiaj wrzucić na tapet kilka płyt Dobrze Zbudowanego Młodzieńca.

City i Alien ciągle bezsprzecznie zajebiste, najlepsze w dorobku. Pierwsza to ciężki, motoryczny i mechaniczny thrash metal, jak na tamte czasy dość oryginalny. Właściwie to nawet teraz dość oryginalny; skoro są industrial metalowe naleciałości, to ludzie to porównują do Fear Factory choćby, a jak dla mnie, to SYL był kilka ładnych poziomów wyżej.

Alien to z kolei pójście jeszcze dalej. Jest mocniej, ciężej, mniej przystępnie. Płyta jest paradoksalnie usiana hiciarskimi motywami, ale są one zanurzone w ścianie gęstego napierdolu, zgrzytającego niczym gięta blacha. Bardzo fajne, modern metalowe, a jednak nieprzystępne i nieoczywiste granie.

The New Black już lekko przegina w parodiowaniu i autoparodiowaniu, ale ciągle jest przynajmniej OK. Rozumiem zamysł powstania kawałków w stylu You Suck albo Fucker, ale dzisiaj już muszę czasem wstać i to rozchodzić. Jednakowoż takie Far Beyond Metal czy Almost Again to dobre nuty i miło spędziłem z nimi czas.

A skoro przy Far Beyond Metal jesteśmy, to wrzucam przefajowy występ (zarejestrowany zresztą na DVD swego czasu), gdzie zaprosili typa z publiki, żeby śpiewał refren. Reakcje muzyków bezcenne. Aczkolwiek skłamałbym, gdybym udawał, że nie cofałem lata temu do tych fragmentów na YT i przednio się nie bawiłem ;)

Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4447
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

No koleś jest uwieczniony.
A koncert brzmi rewelacyjnie.
Ja jestem niepoprawnym fanem SYL. Cholernie żałuję, że nie ma już ich. No ale zakończył godnie, bez żadnych ściem.
Na otarcie łez- Ziltoid.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2952
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Ziltoid, jak i parę innych solowych płyt Devina, to taki SYL w wersji light. On zdaje się zmęczył graniem ekstremalnym, bo ma nawet ze 2 wydawnictwa typowo ambientowe.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem