

Amerykański occult rockowy band powstały w 2009 roku. Na przestrzeni lat ich muzyka zahaczała o neofolk, psychodelic rock aż obecnie do tzw. nurtu death rock. Poznałem ich przypadkiem od chyba najlepszego ich albumu mocno neofolkowego Sacrificial ale nie słyszałem trzech poprzednich więc nie wiem jak tam im szło wcześniej. Zachęcony świetnym albumem sięgnąłem po kolejny o enigmatycznym tytule 33 i niestety tu już nastąpiło rozczarowanie bo słychać wyraźnie, że panowie ciągną w klimaty americana, psychodelic desert rock. Da się tego posłuchać ale jednak poprzednie oblicze bardziej było mroczne i lepiej mi pasowało. W sumie po gadce z Kapralem o nich postanowiłem sprawdzić co u nich i okazało się, że w zeszłym roku wyszedł kolejny album Mundus.
Niestety okazał się strasznym gównem bo chyba zachciało im się być gwiazdami death rocka w stylu Ghost. Cały album brzmi jakbym słuchał pierdolonego Ghost, radosne chasańce, słoneczko świeci a śmierć popierdala na deskorolce ochoczo kręcąc kosą kółeczka nad głową. Straszny syf, który pewnie okazałby się jakimś niesamowitym objawieniem na Off Festival czy innym Orange Warsaw.
Dyskografia:
2010 - Inner Earth Inferno [split z Charles Manson]
2011 - A Godlike Inferno
2013 - Deathlike
2014 - Sacrificial
2015 - AVV / Roses Never Fade [split]
2015 - Cassette Boxset [boxed set]
2017 - 33
2019 - Mundus
BC: https://ancient-vvisdom.bandcamp.com/music
BC: https://darkoperative.bandcamp.com/music
Discogs: https://www.discogs.com/artist/2398390-Ancient-VVisdom