Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5919
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Opole

Ancient VVisdom

Hajasz

Obrazek

Obrazek

Amerykański occult rockowy band powstały w 2009 roku. Na przestrzeni lat ich muzyka zahaczała o neofolk, psychodelic rock aż obecnie do tzw. nurtu death rock. Poznałem ich przypadkiem od chyba najlepszego ich albumu mocno neofolkowego Sacrificial ale nie słyszałem trzech poprzednich więc nie wiem jak tam im szło wcześniej. Zachęcony świetnym albumem sięgnąłem po kolejny o enigmatycznym tytule 33 i niestety tu już nastąpiło rozczarowanie bo słychać wyraźnie, że panowie ciągną w klimaty americana, psychodelic desert rock. Da się tego posłuchać ale jednak poprzednie oblicze bardziej było mroczne i lepiej mi pasowało. W sumie po gadce z Kapralem o nich postanowiłem sprawdzić co u nich i okazało się, że w zeszłym roku wyszedł kolejny album Mundus.

Niestety okazał się strasznym gównem bo chyba zachciało im się być gwiazdami death rocka w stylu Ghost. Cały album brzmi jakbym słuchał pierdolonego Ghost, radosne chasańce, słoneczko świeci a śmierć popierdala na deskorolce ochoczo kręcąc kosą kółeczka nad głową. Straszny syf, który pewnie okazałby się jakimś niesamowitym objawieniem na Off Festival czy innym Orange Warsaw.

Dyskografia:
2010 - Inner Earth Inferno [split z Charles Manson]
2011 - A Godlike Inferno
2013 - Deathlike
2014 - Sacrificial
2015 - AVV / Roses Never Fade [split]
2015 - Cassette Boxset [boxed set]
2017 - 33
2019 - Mundus




BC: https://ancient-vvisdom.bandcamp.com/music
BC: https://darkoperative.bandcamp.com/music
Discogs: https://www.discogs.com/artist/2398390-Ancient-VVisdom
Ostatnio edytowany przez Hajasz 5 lat temu, edytowany łącznie 1 raz.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4702
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Szanownemu, opolskiemu Koledze coś się chyba pomerdało, albo empetrójki źle otagowane posiada, bo Sacrificial to właśnie trzeci album, więc co najwyżej DWÓCH poprzednich mógł nie słyszeć a poza tym to jest właśnie pierwszy album, na którym neofolku w zasadzie nie ma wcale, tylko doommetalowy hardrock z psychodelicznym sznytem.

Ja sam znam właśnie te trzy pierwsze i wspomniany Sacrificial to najlepsza rzecz spośród tychże. Świetny, szlachetnie melodyjny i naturalnie mroczny, pełen świetnych wokali i wspaniałych motywów gitarowych. Jedna z najczęściej słuchanym przeze mnie płyt z tamtego okresu.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5919
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Sacrificial jest czwartym albumem. Pierwszy to jakaś kolaboracja z Charlsem Mansonem a potem dwa kolejne. Właśnie ten neofolk tam jest tak niestandardowo zagrany, że na pierwszy odsłuch słyszysz tę otoczkę doom rockową. Już same instrumentarium użyte na tej płycie wymyka się wszelkim domowym graniem. Fakt jest taki, że kolejny album już tylko średni a ten najnowszy to tragedia.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4702
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Ja to wydawnictwo z Charliem zawsze traktowałem jako EPkę, tym bardziej, że na RYMie też tak figuruje, ale nie będę się sprzeczał, zwłaszcza, że jej nie słyszałem ;)

A co do neofolkowości, to chyba, że masz na myśli podobny zabieg, jakiego dokonał Sigrblot na swoim dużym albumie, grając neofolkowe motywy na przesterach i z tremolami. Ale tak jak Blodsband to ciągle black metal, tylko niestandardowo zagrany, tak i Sacrificial to jednak, niestandardowo zagrany ale jednak hard rock/doom metal.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5860
Rejestracja: 7 lat temu

pit

DiabelskiDom pisze: 5 lat temu Ja to wydawnictwo z Charliem zawsze traktowałem jako EPkę, tym bardziej, że na RYMie też tak figuruje, ale nie będę się sprzeczał, zwłaszcza, że jej nie słyszałem ;)
Można tego posłuchać na archive.org. To split który razem nie ma nawet szesnastu minut. Moment w którym Charlie próbuje w delta bluesa jest niezapomniany.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5919
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Faktycznie to raczej split album niż pełniak więc na discogs coś źle oznaczone. Też go nie słyszałem ale jeszcze parę drinków i sobie go sprawdzę tak więc jak powiedział Kapral Plastelinka faktycznie Sacrificial jest albumem nr 3.
GRINDCORE FOR LIFE