Powyżej jedna z najlepszych okładek jednego z najbardziej emocjonalnie niszczącego albumu w historii ciężkiego grania. I jednego z bardziej tragicznych.
Zespół stworzony przez małżeństwo K.Angylusa i M. Dragynfly w 1999 w Geoergii, USA. Wydali 3 albumy i 3 EPKi na przestrzeni 9 lat. Walnie przyczynili się do powstania mieszaniny gatunkowej shoegaze/drone doom/ambient, zwanej w niektórych kręgach doomgaze.
W 2007 wydają swoje opus magnum "Weighing Souls With Sand" i szybko zdobywają uznanie w kręgach fanów nieszablonowej muzyki. Wydawało się, że czeka ich świetlana przyszłość. W Październiku 2007 gitarzysta doznaje poważne kontuzji ręki. Prognozy były bardzo słabe i było prawie pewne że już nigdy nie będzie w stanie grać muzyki. Postępująca depresja muzyka i fakt, że już nigdy nie będzie mógł zagrać dźwięków które dawały mu ukojenie doprowadza w 2008 do jego samobójstwa i końca zespołu.
Muzyka TAP to nieszablonowa mieszanka wyżej wspomnianych gatunków. Jak każdy szanujący się zespół inspirowali się Swansami, ale także solowym M. Girą. Najczęstsze określenie ich muzyki to "soul crushing" i to dosłownie bo dźwięk jest totalnie miażdżący i ciężki a jednocześnie piękny i intymny. Muzyka brzmi niczym kosmiczna czarna dziura wypełniona lawą która niespiesznie wypełnia nieznaną sobie przestrzeń.
Debiut i dwójeczka są bardziej hałaśliwe i metalowe. Na Weighing Souls With Sand dodali sporo shoegaze spod znaku najlepszych zespołów gatunku takich jak Slowdive czy Ride. Najlepsze utwory to przepiękny, przesmutny Dying in A-Minor i Burning In The Undertow of God, na którym mamy do czynienia z nietypowym solo, które Kris zagrał za pomocą smyczka. Także wieńczący dzieło Build a Time Machine jest wart uwagi - brzmi dokładnie tak jak opisuje go jego tytuł.
Brzmienie które otrzymali jest absolutnie nietuzinkowe, mimo wielu poszukiwań nie znalazłem niczego chociażby w 75% podobnego. Najbliżej było Nadji ale i tak porównanie na wyrost.
Ładny cytat: "Blasting noise, complex melodies, droning guitar resonance, rippling bass, tom-heavy martial drums, and haunting, ethereal vocals collided to create violently ambient songs that had a definite shape and progression, but enveloped the audience in warm, immersive soundscapes."
Ponownie przywróceni dla świata przez BurnignWorld Records czyli Roadburn. Ci się zazwyczaj nie mylą co do jakości wydawanej muzyki.
BC: https://burningworldrecords.bandcamp.com/music
Discogs: https://www.discogs.com/artist/558964-T ... ic-Process