

Nasty to kapela reprezentująca belgijską scenę beatdown/hardcore z miasteczka Kelmis. Powstali w 2004 roku. Osobiście ciężko jest mi zakwalifikować jednoznacznie ich jako kapelę typowo hardcore ze względu na silne wpływy death metalu. Goście na niemal każdej płycie, grzmocą ciężkim i intensywnym brzmieniem. Energetyczne i wkurwione granie, przy którym większość kapel hardcore mięknie. Z Nasty pieściłem się parę lat do czasu kiedy parę miechów temu zacząłem przesłuchiwać ich dyskografie... cóż to był za strzał w pysk. Jaram się okrutnie, przez co ich albumy towarzyszą mi w samochodzie, w drodze do pracy, siłowni czy przy smażeniu kotletów. Polecam przesłuchać każdemu, kto ma chęć na odrobinę energetycznego wkurwa na system jak i samych samych ludzi. Moje osobiste odkrycie ostatnich miesięcy i naprawdę wyróżniająca się brutalnością muza na tle sceny hardcore. Polecam zapoznać się z dyskografią od debiutu (dema). Z czasem widać większe wpływy hardcore, ale ciągle walą w ryj (na Realigion nie stronią też od melodii i wolniejszych momentów). W komentarzach znalazłem świetnie porównanie Nasty jako... beatdown Obituary. Mi to weszło.
Skład:
Matthias Tarnath - Vocals
Patrick "Paddy" Gajdzik - Guitars
Berislaw "Berry" Audenaerd - Bass
Christian "Nash" Fritz - Drums
Dyskografia:
2004 - Demo 2004 [demo] [jako Van Damme]
2005 - The Beginning [demo]
2006 - Declaring War
2007 - Declaring War Redux [kompilacja]
2008 - Aggression
2010 - Give a Shit
2013 - Love
2015 - Shokka
2016 - At War With Love [single]
2017 - Realigion
2018 - Liebe [single]
2019 - Drogen [single]
2020 - Menace
Linki (podam tylko linki do albumów, które odsłuchuję na dzień dzisiejszy, i które dają pełny obraz tego co serwuje kapela):
Discogs: https://www.discogs.com/artist/481699-Nasty-7