W pełni się zgadzam, Monotheist to monolit.Pogan696 pisze: ↑2 lata temuKiedyś, tam czytałem, że Tomek powiedział, że gdyby nie muzyka jaką tworzy, to by się zajebał... po prostu. Tłumaczył to tym, że świat jest tak chujowy, że tylko muzyka jaką tworzy trzyma Go przy życiu (podejrzewam też czapkę). O ile mógłbym stwierdzić, że przy Eparistera Daimones i Melana Chasmata trochę się zgrywa, to jednak przy Monotheist mógłbym zadzwonić na 112. Monotheist to monument, który gniecie cokolwiek stworzone w pierwszej dekadzie dwudziestego wieku. Pal licho Hellhammer, itp. to było, Monotheist jest.
Chuj go wie. Fanklub to wydał. Wnioskuję po odszyfrowaniu hieroglifów. Składak części prototypa i nemesis. Obie nie były oficjalnie wydanymi, raczej jakimiś kombinacjami i próbami... A to, to taki cukierek pewnie dla tych co należeli do tej organizacji...