Kapela z Płocka, grająca post-punk, coldwave, na ostatniej płycie meandrując w kierunku post-rocka. Bardzo ciekawe granie, z oczywistymi wpływami The Cure, ale robią to zdecydowanie po swojemu.
Dyskografia: 2013 - Demencje [demo] 2015 - Krew 2016 - Ciało 2018 - Melancholia 2020 - Melancholia . Dekonstrukcje [remixes] 2021 - ד 2022 - Om Shanti Om
Mi najbardziej podoba się Ciało, ale wszystkie mają swój klimat.
'Ciało' znam dobrze...i pomijając te ich nierzadko lewackie teksty, to muzycznie jest to całkiem porządne zimnofalowe granie /skojarzenia z wczesnym the Cure jak najbardziej + może szczypta Joy Division.../
Nowy album bez komentarza. Po sprawdzeniu pobieżnym stwierdzam, że nie dal mnie już kompletnie.
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd.. ___Face the consequence alone ___With HONOR - VALOUR - PRIDE
Maltretuję szóste dzieło Schröttersburg, które podobnie jak materiał "Om Shanti Om" kontynuuje podróż po drone'owej, zgrzytliwej ziemi niczyjej. Przez lata zespół wypracowywał własny sposób budowania unikatowego klimatu który na "Kosmogonii" został doprowadzony do perfekcji. Trudno jednoznacznie umiejscowić muzykę w określonej stylistyce, co najwyżej można ocenić skalę zmian, jakich dokonał zespół na przestrzeni dzielącej "Kosmogonię" od "Om Shanti Om". Stworzyli dzieło ambitne, niepowtarzalne i hipnotyczne. To jedna z najlepszych polskich płyt sceny niezależnej ostatnich lat.