Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3607
Rejestracja: 6 lat temu

Frank Zappa

kurz

Zappa, artysta, u którego ilość albumów idzie w parze z jakością. A nagrał ich ponad 60, plus ze 20 wydanych po śmierci.

Spróbować opisać to co tworzył, jakoś zaszufladkować, to sądzę, zadanie niewykonalne, to po prostu MUZYKA, miks wielu gatunków. PROFESJONALISTA i EKSPERYMENTATOR w jednym. Genialny, poważny w każdym calu błazen.




Discogs: https://www.discogs.com/artist/92623-Frank-Zappa
Wikipedia (pl): https://pl.wikipedia.org/wiki/Frank_Zappa
Wikipedia (en): https://en.wikipedia.org/wiki/Frank_Zappa
Awatar użytkownika
Andrzej Oktawa
Master Of Puppets
Posty: 127
Rejestracja: 6 lat temu

Andrzej Oktawa

Uwielbiam. Zappa to geniusz muzyczny. Bawił się swoją kreatywnością i gdyby chciał to nagrywałby przeboje i to w różnych gatunkach. Utwory są nasycone pomysłami, są umiejętności, są eksperymenty... W każdym gatunku którego dotknął osiągnął wysoki poziom.

Taki Sleep Dirt ma bardziej mroczny klimat i powoduje ciary większe niż większość metalu, no sorry, uczmy się. Apostrophe czy Sheik Yerbouti albumy lekkie i prześmiewcze. Genialnie Grand Wazoo, Hot Rats, Waka/Jawaka czy Over-Nite Sensation. One size fits all! Do tego niezliczone ilości konertówek! Życia brakuje by ten geniusz ogarnąć.
卐 Show no mercy for the weak, Jesus mother can suck my dick! 卐
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5886
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Ja stawiam na "Freak Out!" (Varèse i Monster Magnet baby!) oraz "Bongo Fury" (ponieważ Beefheart).
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18095
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Z dziesięć lat temu pożyczyłem od dzisiejszego szwagra Freak Out! (swoją drogą psychofana Monster Magnet), zdając sobie sprawę, że jakoby twórca tegoż albumu jest legendą muzyki tak rozrywkowej, jak i eksperymentalnej, jednakże się moje gusta z tym wydawnictwem dość silnie rozminęły i jak dotąd wiele więcej nie zgłębiłem tego fenomenu, a jeśliby wierzyć opiniom postronnych ekspertów, to by się zaraz okazało, że oto Frank Zappa to najważniejszy muzyk XX wieku.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

Kozioł

yog pisze: ... a jeśliby wierzyć opiniom postronnych ekspertów, to by się zaraz okazało, że oto Frank Zappa to najważniejszy muzyk XX wieku.
SLAYER KURWA :evil:

Albo nie, Venom :mrgreen:
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5886
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Na pierwszą setkę powinien się załapać. Ale Beefheart będzie w tej setce przed nim. ;)
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3607
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

pit pisze: 4 lata temu Na pierwszą setkę powinien się załapać. Ale Beefheart będzie w tej setce przed nim. ;)
Ej! To tak jakby porównywać grę Garrinchy i Pelego.

Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5886
Rejestracja: 7 lat temu

pit

kurz pisze: 4 lata temu
pit pisze: 4 lata temu Na pierwszą setkę powinien się załapać. Ale Beefheart będzie w tej setce przed nim. ;)
Ej! To tak jakby porównywać grę Garrinchy i Pelego.
Uważajcie sobie co chcecie. Jeśli Zappa jest rockowym dadaistą, to Van Vliet jest rockowym szamanem. Oba podejścia są wspaniałe, ja jednak wolę szamanów.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

pit pisze: 4 lata temu
kurz pisze: 4 lata temu
pit pisze: 4 lata temu Na pierwszą setkę powinien się załapać. Ale Beefheart będzie w tej setce przed nim. ;)
Ej! To tak jakby porównywać grę Garrinchy i Pelego.
Jeśli Zappa jest rockowym dadaistą
ROCKOWYM?
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5886
Rejestracja: 7 lat temu

pit

A jakim?
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Rock to jeden z wielu gatunków muzycznych jakimi zajmował się Zappa, a i to na pewno nie wiodący. Owszem, na większości płyt znalazło się miejsce dla numerów w tym stylu, czasem nawet kilku, ale sumarycznie nie więcej niż bluesa, popu, jazzu, moderny.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5886
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Zgadzam się. Ale przecież nie będę wypisywał wszystkiego czego się chwytał.

Wszyscy chłopcy z gitarą to przede wszystkim rockmeni. ;)
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3607
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Trzeba zamienić na muzycznym i będzie ok. Trafne określenie, jak dla mnie.

Właśnie się kręci na talerzu, świetnie brzmiący, One Size Fits All z epoki. I to jest takie lekkie jak piórko granie, a jednocześnie finezyjne. Bardzo smaczny album.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

pit pisze: 4 lata temu Zgadzam się. Ale przecież nie będę wypisywał wszystkiego czego się chwytał.

Wszyscy chłopcy z gitarą to przede wszystkim rockmeni. ;)
Zappa właśnie grywał czasem rocka, ale totalnie nie był rockmanem. Tym bardziej, że na gitarze grywał głównie bluesa. Średnio dość mu szło z tym instrumentem. Raczej był wirtuozem kompozycji, niż samego instrumentu.
kurz pisze: Trzeba zamienić na muzycznym i będzie ok. Trafne określenie, jak dla mnie.

Właśnie się kręci na talerzu, świetnie brzmiący, One Size Fits All z epoki. I to jest takie lekkie jak piórko granie, a jednocześnie finezyjne. Bardzo smaczny album.
Zajebiście lubię ten okres. Przy czym najbardziej chyba Over-nite Sensation i Zoot Allures, chociaż wspomniana czy Ship arrived to late to save the drowning witch też zdarzają się być "ulubionymi".
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

Kozioł

No to teraz będzie konkurs bez nagród. Parę lat temu oglądałem dokument na BBC o Zappie i gościu z którym nagrywał i któremu pomagał. Klient miał własny zespół i był niedorozwinięty. Jego największym przebojem była piosenka którą zna każdy, nawet z Ulicy Sezamkowej. Spinning Around czy Running Around.... Nawet nie wiem jak ja opisać. cos tam cos, cos tam cos, spinning around(?) czu czu czu :)
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3607
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

deathwhore pisze: 4 lata temu Zajebiście lubię ten okres. Przy czym najbardziej chyba Over-nite Sensation i Zoot Allures, chociaż wspomniana czy Ship arrived to late to save the drowning witch też zdarzają się być "ulubionymi".
Ship nie słyszałem, to chyba lata 80-te, i najmniejsza eksploracja z mojej strony, ale Overnite i Zoot świetne. Mam jeszcze Apostrophe z tego okresu, chyba najbardziej rockowa, bardzo dobry materiał.

Czy był średnim gitarzystą? Hmm.. nie mnie to oceniać, ale ten materiał może co nieco wyjaśnia;



Na pewno w kontekście całej kompozycji brzmi to świetnie, moim zdaniem.

@Kozioł nie bardzo rozumiem twój wpis, mamy zgadywać co to za piosenka, czy jak się nazywa jej autor? Jeżeli tak, to hmm.. na mnie nie licz, twórczość Zappy traktuję na tyle poważnie, żeby nie wchodzić w takie teleturnieje, w dodatku bez nagród..!!
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Nie napisałem, że był złym gitarzystą. Niemniej, nie bez powodu do swojego zespołu zatrudniał dużo lepszych grajków. Belew czy Vai to najgłośniejsze nazwiska. Frankowi czasem zdarzało się wywalić genialne solo, ale często też fałszował, czy zaczynał nudzić. Sam zresztą to przyznawał przecież. No i nie potrafił grać i śpiewać jednocześnie. Generalnie ciężko go uznać za boga wiosła.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3607
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Napisałeś, że średnio mu to wychodziło (granie ma gitarze w domyśle), z czego wyniknęło moje pytanie czy był średnim gitarzystą. Według mnie nie był średnim, był na tyle dobrym, że w kompozycjach/utworach brzmiało to świetnie jako całość. A zatrudniał tuzów, bo ktoś musiał tą dosyć rozbudowaną ekipą kierować, co Zappa robił, cały ten jego system znaków, jakie dawał konkretnym instrumentalistom, to mało kto stosował, i mało komu, tak jak jemu, to tak dobrze wychodziło.
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

Kozioł

kurz pisze: 4 lata temu @Kozioł nie bardzo rozumiem twój wpis, mamy zgadywać co to za piosenka, czy jak się nazywa jej autor? Jeżeli tak, to hmm.. na mnie nie licz, twórczość Zappy traktuję na tyle poważnie, żeby nie wchodzić w takie teleturnieje, w dodatku bez nagród..!!
Wyobraź sobie piosenkę ktora znasz od dziecka, ale nie znasz slow, tytułu, wykonawcy. Potem oglądasz film dokumentalny z którego (przypadkowo) dowiadujesz sie ze autor utworu, nie dość ze jest niepełnosprawny umysłowo, to jeszcze z Zappa napierdalal muzykę. Mija kilka lat, rodzi się watek i zainteresowanie Zappa na forum, a ja przypominam sobie o czymś, co jest tylko melodia w głowie, do której nie pamiętam ani jednego szczegółu.

Tyle. Niczego i nikogo nie prowokuje :) Ale meczy mnie to po prostu. Co kilka dni próbuje nowego systemu poszukiwań i za każdym razem chuj. A sprawdzić wszystko i wszystkich wokół Zappy, jak również samego Franka... Dwadzieścia lat????
Ostatnio edytowany przez Kozioł 4 lata temu, edytowany łącznie 1 raz.
Turris Babylonica e stercore facta est.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Jak upośledzony, to na pewno Beefheart! :D
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5886
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Beefheart nie nazwał córki Moon Unit.

Może Wild Man Fischer?

Zappa był na pewno w Muppetach.



Ten klasyk ze słowem "around" napisał Joe Raposo. https://en.wikipedia.org/wiki/Joe_Raposo

Widzisz do czego mnie doprowadziłeś Rysiu? ;)
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

Kozioł

Kocham cię. Ja pierdolę. PITKU. THAT'S IT



WILD MAN FISHER. Pierwowzór anal cunt i gg allina

Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5886
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3607
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Świetne video @pit!

Aż se chyba Sabbath Bloody Sabbath zapodam.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5886
Rejestracja: 7 lat temu

pit


Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3607
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Obrazek Chunga’s Revenge, cholernie fajny to album, zbyt długo już nie słuchałem Zappy. Taa, tak sobie myślę, że jak ktoś nie zna twórczości tego pana, to ten album mógłby być niezłym początkiem - to taki patchwork, sklejka z odrzutów i rzeczy przechowywanych w szufladzie u Franka. Świetna robota zaprawdę, mamy tam i bluesa i jazza i jakieś eksperymenta, różne różności, spójne to jednak i świeże zadziwiająco, nie ma mowy o zestarzeniu.
Tak, zdecydowanie ten album polecałbym na początek.
GENIUSZ.
Awatar użytkownika
Termosik
Posty: 43
Rejestracja: rok temu

Termosik

"Bobby Brown Goes Down" jest świetne, ale już do albumu "Mother of Invention" mam stosunek dwuosiowy. "Yo' Mama" jest ciekawe brzmieniowo, ale trochę nudne. Był co ciekawe strzasznym cynikiem, o czym jego miłośnicy mogą nie wiedzieć, a nawet nie chcieć wiedzieć.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Musisz być prawdziwym znawcą i chodzącą encyklopedią.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5886
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Deathwhore słuchałeś "Make A Jazz Noise Here"? bardzo fajny koncert, a przez dużą ilość syntezatorów czasem zbliża się do klimatów Butthole Surfers i Butch Devo And The Sundance Gig.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Nie, ale skutecznie zachęciłeś. Ostatnio maltretuję jubileuszową wersję Overnite Sensation i rozpierdala mnie to, ze w roku wydania płyty niektóre z numerów live grali już w mocno innych aranżacjach.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5886
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Słuchałem sobie ostatnio Zappy "symfonicznie" (Orchestral Maneuvers) i szału nie ma, ale jest ok.

deathwhore masz np. 5 ulubiony albumów Franka?
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Musiałbym intensywnie pomyśleć. Nie lubię robić takich rankingów, ale chyba mnie natchnąłeś, żeby się zastanowić i może porobić krótkie opisy ulubionych. Ostatnio męczę jubileuszowe wydania Apostrophe i Overnite, w bonusach dzieją się niesamowite rzeczy.

Te rzeczy na orkiestrę nigdy mnie nie wkręciły, robiłem kilka podejść, no ale na razie nie.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

No to co? Może od rzeczy łatwiejszych? Nie ukrywam, że opisywanie muzyki Franka budzi u mnie jednak pewne opory, bo przez kilka lat intensywnego słuchania nadal czuję się przy tej muzyce jednak zbyt dużym ignorantem, żeby się wypowiadać. Natomiast, jak jeden z użytkowników raczył zauważyć, skromność jest mi obca, więc nieskromnie zacznę się mądrzyć.

Chyba jednak ulubioną płytą będzie Over-Nite Sensation. Tę płytę też uważam za jeden z lepszych wstępów do poznawania dyskografii tego niebanalnego gościa, bo to jednak dość standardowa muzyka, a nie eksperymenty. Zaczyna się od totalnie hiciarskiego Camarillo Brillo, to taka prosta piosenka rockowa, jak na standardy typa o którym mówimy. Chociaż, jak na całym albumie, jest tam ukrytych mnóstwo dźwięków, na które na początku nie zwraca się uwagi. Zdarzało mi się słuchać tego albumu po kilka razy, w całości skupiając się tylko na partiach określonych instrumentów. Dalej jest jeszcze weselej, bo już w drugim numerze wchodzą chórki Tiny Turner z koleżankami. W całości przeplata się rock, pop rock, jazz, ale całość jest wyjątkowo lekkostrawna. Przy czym polecam poszukać tych samych utworów w wersjach instrumentalnych czy demówek z mniejszą ilością wokali - ilość szczegółów, na które od razu nie zwraca się uwagi, a które są gdzieś tam przykryte śpiewem, momentami przytłacza. Ale w pozytywnym sensie - całości nadal słucha się jak dobrych piosenek, po prostu.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Thorgal
Fallen Angel Of Doom
Posty: 340
Rejestracja: 3 mies. temu

Thorgal

Uwielbiam muzykę lat '60 i '70. Tyle eksperymentów, udanych i nie, które w latach '60 wrzucono do muzyki, krystalizowanie się rocka i jego podgatunków, pierwsze cięższe brzmienia...
Zappa na tle tych wszystkich eksperymentów mimo wszystko się wyróżniał oryginalnością a mimo to, co dziwne, nie do końca mi z jego twórczością po drodze. Tzn. szanuję ale w mojej duszy chyba co innego gra, niż u niego. Choć na pewno będę dawał kolejne szanse bo mam tylko kilka płyt a znam ino trochę więcej a on dużo tego wszystkiego stworzył.

Natomiast już zawsze będę zmiękał z Zuzi Creamcheese (niezłą musieli mieć wtedy bekę) oraz opowieści Gillana jak to Frank spierdalał przez okno w noc, po której nagrali "Smoke on the water" :lol:
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Thorgal pisze: miesiąc temu Choć na pewno będę dawał kolejne szanse bo mam tylko kilka płyt a znam ino trochę więcej a on dużo tego wszystkiego stworzył.
Z czym się siłowałeś?
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Thorgal
Fallen Angel Of Doom
Posty: 340
Rejestracja: 3 mies. temu

Thorgal

deathwhore pisze: miesiąc temu
Thorgal pisze: miesiąc temu Choć na pewno będę dawał kolejne szanse bo mam tylko kilka płyt a znam ino trochę więcej a on dużo tego wszystkiego stworzył.
Z czym się siłowałeś?
Nie jestem pewny czy dam radę ad hoc odpowiedziec precyzyjnie.
Sprawdziłem od razu swoją kolekcje na discogs i kurka, żadnej płyty tam nie wrzuciłem a mam na pewno kilka. Choć nic na plasku (tego jestem pewny), same CD.
Na pewno debiutancki Freak out, Sheik Yerbouti (choć na ten moment nie jestem w stanie nic o tej płycie powiedzieć bez odświeżenia), Hot Rats, który wydał mi się bardziej rokowy niż inne i na pewno też coś co grał razem z Captainem Beefheartem (ten to dopiero był pojeb!). Miałem tez jakieś koncerty, bo wypraktykowałem, że z rocka lat 60-70 wiele nagrań żywo a zwłaszcza dla radia (np w audycji Johna Peela z BBC) było lepszych niż studyjne wersje.
Od Zappy nie jestem ekspertem. Wolałbym gadać o Gratefull Dead i innych kalifornijskich zespołach okresu "lata miłości" czy brytyjskim rocku progresywnym - nie zawężając się do "wielkiej szóstki".
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

No, dlatego pytam, że może coś polecę w dalszym kierunku. Miał tak zróżnicowaną dyskografię, że ciężko niczego nie polubić.


Z ciekawości - co zaliczasz do tej brytyjskiej szóstki? :)
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Thorgal
Fallen Angel Of Doom
Posty: 340
Rejestracja: 3 mies. temu

Thorgal

deathwhore pisze: miesiąc temu No, dlatego pytam, że może coś polecę w dalszym kierunku. Miał tak zróżnicowaną dyskografię, że ciężko niczego nie polubić.
A bardzo chętnie. Dawaj!

deathwhore pisze: miesiąc temu Z ciekawości - co zaliczasz do tej brytyjskiej szóstki? :)
Pink Floyd, King Crimson, Genesis, ELP, Jethro Tull, Yes
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5886
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Zrobiłem mały research po którym wydaje się, że ogólnofanowski consensu zawsze wysoko stawia The Grand Wazoo i Apostrophe ('). Spodobał mi się jeszcze album parodiujący psych rocka (to był zwyczajny psych rock), a Freak Out zasługuje na szacunek za samą obecność na liście Nurse With Wound.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3607
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Zappa porusza się w tak szerokim muzycznym zakresie, że praktycznie czego się nie weźmie, to nie ma szans żeby dowiedzieć się co to za gość i prawie na pewno będzie to coś co najmniej dobrego.

Sądzę, że dobrym pomysłem na początek może być jedna z kompilacji, proponuję Läther. O, tę z Salvadorem Zappą, szukającym na CowMaps italiańskiej krainy, a może nie italiańskiej?, he he:

Obrazek

https://www.discogs.com/release/6337744 ... %C3%A4ther
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Jeżeli dobrze zrozumiałem, to Hot Rats koledze podeszło bardziej, to ja bym proponował wziąć się za bary ze Sleep Dirt. Albo, jeśli bardziej w piosenkową stronę, to The Man from Utopia. A jak odważny, ale piosenkowy, to 3 płytowy Joe's Garage. Prawie 2 godziny zlatują w tak zwanego oka, tak zwanym mgnieniu.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian