Pioniere pisze: ↑4 lata temu
kurz pisze: ↑4 lata temu
Mam wrażenie, że te wszystkie terminy to wymysł dzisiejszych czasów, a wówczas muzycy po prostu grali to, co chcieli, bez podziałów na to, co grają, bez prób nazywania tego.
Poczytaj se Jazz Forum z lat '60, '70, '80, a szybko zmienisz zdanie - trochę tego mam.
Chodziło bardziej o wrażenie, to jak zmieniała się muzyka, jaki był dobór instrumentów, jak to wszystko się przenikało; jazz z rockiem itp., wiadomo ze człowiek dąży do kategoryzacji, nawet szufladkowania, bo to ułatwia życie (zresztą za 20-30 lat to co dzisiaj jest grane i opisywane przez milion tagów, całkiem możliwe że też będzie nazwane prosto i czytelnie).
A jazz wówczas był jeszcze dominującym gatunkiem muzycznym, to i rozkminy jak się powinny nazywać nowopowstające style, było co niemiara (choćby free jazz, co w końcu nazwa powstała od albumu Colemana).
To w ogóle temat do szerszej dyskusji, według mnie bardzo ciekawy temat, nawet kiedyś miałem się zapytać na forum, czy ktoś nie zna jakiejś fajnej książki, gdzie byłby opisany rozwój muzyki, ale właśnie bez szufladkowania, tylko z całym opisem tych fluktuacji.
PS.
@Pioniere ty w temacie o Milesie Davisie? Ho ho...
PS2. Te Jazz Forumy z lat 60 i 70-ych, nie powiem, poczytałbym z wielką chęcią..
dj zakrystian pisze: ↑4 lata temu
Dzięki za polecankę. Szukam ostatnio właśnie w klimatach jazzowych, ale nie soft czy pop jazz, tylko ten bardziej awangardowy jak Davis na Bitches Brew właśnie. A może wujek Efil coś zapoda? Zdaje się największy miłośnik porytej muzy na forum. Tym forum.
Sorki za post pod postem, ale jak szukasz porytego jazzu, to kierunek free jazz: Cecil Taylor, Albert Ayler, późny John Coltrane, wszystko przełom lat 60/70-ych plus europejczycy; Brötzmann, Schlippenbach. No i Sun Ra, wszystko oprócz początku.
Już się nie odzywam, oddaje pole wezwanemu Efilowi.