Jazz is and was 'extreme' when compared to classical music at large throughout history,
whereas metal is considered extreme when considering contemporary music
E tam nie chce mi się w gierki słowne wchodzić, to pedałowanie mi tu nie pasuje, mimo tego „lubię”. Nawet jeżeli dla ciebie to ma pozytywne znaczenie, w tym konkretnie kontekście.
- world fusion, perki zgrane tak, że musiałem sprawdzić czy to nie za pomocą magi studia nagraniowego, okazuje się, że nie - gamelan / jazz, wszyscy fani Mulatu Astakate będą zachwyceni - minimalizm, gitarka, jakiś chiński instrument i loopy, dla fanów solowego Billa Frisella - hołd dla Arta Blakey'a
Jazz z Rosji, melodyjny, zadziorny, przebojowy i mega optymistyczny. Dużo w tym innych gatunków, jakimś fajnym sposobem wkomponowanych w ten cały jazz, bez naruszania składni. Bardzo polecam.
Ciśnienie tworzy post-rock, a będąc bardziej dokładnym – „violin and french horn ridden, jazz influenced, experimental, apocalyptic post rock”, jak sam kwartet określa swoje dzieło.
Brytyjski kwartet powraca z drugą płyta, elegancję łącząc z drapieżnością,subtelność muzyki przeplatając z dosadnością tekstów. Na płycie znajdziecie gościnne występy Angel Bat Dawid, Moor Mother oraz D Double E.
"Kwasy i zasady" to świetna płyta, której powinien posłuchać każdy miłośnik brzmień niebanalnych, niezależnie od tego, czy bliższy jego sercu są metal, jazz, pop czy hip-hop. To płyta uniwersalna, na której każdy znajdzie coś dla siebie.
Poprzednie dwie płyty Błota przesłuchałem z przyjemnością, ale nie dały mi czegoś, co by mnie zatrzymało na dłuższą chwilę. Nie wracam do tej krainy. Niemniej, jak będę miał ochotę na tego typu muzę, to pewnie zbadam także ten ostatni album.
Szajtan pisze: 3 lata temu
Mroczna i ponura muzyka dark/funeral/jazz. Towarzysząca jej atmosfera pesymizmu i niepewności przywodzi na myśl niepokojące kino w stylu noir.
Puściłem na szybko zaintrygowany pierwszym zdaniem. Napiszę krótko - będzie słuchane.
Szajtan pisze: 3 lata temu
Mroczna i ponura muzyka dark/funeral/jazz. Towarzysząca jej atmosfera pesymizmu i niepewności przywodzi na myśl niepokojące kino w stylu noir.
Opis zachęcił mnie do sprawdzenia i choć ciężko odmówić ponurej atmosfery, to powiem szczerze że liczyłem jednak na więcej. Może też być tak, że jest za wcześnie i zbyt jasno aby odpowiednio się w tych dźwiękach rozsmakować.
Muzykę Merkabah można określić jako połączenie free jazzu i metalu w bardzo awangardowym wydaniu. Z pewnością adekwatne są skojarzenia z wczesnym King Crimson, którym Million Miles było ewidentnie inspirowane, jednak całość brzmi bardzo nowocześnie, na modłę XXI wieku i przy tym nad wyraz ciężko.
Szajtan pisze:
Muzykę Merkabah można określić jako połączenie free jazzu i metalu w bardzo awangardowym wydaniu. Z pewnością adekwatne są skojarzenia z wczesnym King Crimson, którym Million Miles było ewidentnie inspirowane, jednak całość brzmi bardzo nowocześnie, na modłę XXI wieku i przy tym nad wyraz ciężko.
Pierwszy odpalony kawałek i leci i leci i już wiem, że zakolegujemy się z tym na dłużej. Nazwę znałem już dawno, ale jakoś nie po drodze z różnych względów było by sprawdzić. Ostatni raz wspomniał o tym @Pan Efilnikufesin na piwie w Rock Garażu (marzec 2020 roku). To jest to czego szukałem, dzięki!
Szajtan pisze:
Muzykę Merkabah można określić jako połączenie free jazzu i metalu w bardzo awangardowym wydaniu. Z pewnością adekwatne są skojarzenia z wczesnym King Crimson, którym Million Miles było ewidentnie inspirowane, jednak całość brzmi bardzo nowocześnie, na modłę XXI wieku i przy tym nad wyraz ciężko.
Pierwszy odpalony kawałek i leci i leci i już wiem, że zakolegujemy się z tym na dłużej. Nazwę znałem już dawno, ale jakoś nie po drodze z różnych względów było by sprawdzić. Ostatni raz wspomniał o tym @Pan Efilnikufesin na piwie w Rock Garażu (marzec 2020 roku). To jest to czego szukałem, dzięki!
Ill considered are a band comprising of musicians interacting with each other to create freely improvised music, based loosely around simple pre-written themes or composed on the spot. Deep grooves and plaintive melodies ranging from whispered chants to monstrous climaxes, the group react to the mood of the audience and the sonics of the room to create music that is unique to the moment.
Praktycznie same gwalciciele:
Emre Ramazanoglu: Drums
Idris Rahman: Saxophone
Leon Brichard: Bass
Tamar Osborn: Saxophone (on East Part 1,2,3)
Satin Singh: Percussion (on West Part 1,2,3)