Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5875
Rejestracja: 7 lat temu

DARK JAZZ

pit

Czyli jazz z noir-ambientowym podejściem. Ta scena jeszcze żyje?

Przykładowo:


Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

A ta niby scena to nie były zawsze 3 kapele na krzyż?
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

No jakoś tak, ale mimo tego, że scena skromna, to ze świetnymi materiałami :)
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5741
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Polecałem kiedyś taki polski projekt K, nawet założyłem im temat.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5875
Rejestracja: 7 lat temu

pit

W tym roku dark jazz objawił się w kilku niespodziewanych miejscach:



- to wypatrzył yog
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2664
Rejestracja: 7 lat temu

Pan Efilnikufesin

Iggy Jazzuje





Nie wiem czy w temat sie wpasowuje Hidden Orchestra 'Archipelago'.........
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Z tego co ostatnimi czasy słyszałem to zdecydowanie The Mount Fuji Doomjazz Corporation "Succubus", debiut The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble i Bohren & der Club of Gore "Gore Motel" zrobiły na mnie największe wrażenie w tych klimatach. Póki co nic, czego pewnie wielbiciele gatunku nie znają, ale u mnie to nadrabianie braków.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5875
Rejestracja: 7 lat temu

pit

- gdyby ktoś przeoczył
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Świetny materiał, zresztą jak praktycznie wszystko od nich :)
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5875
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Płyta ze swetrem i pianinem była słaba.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

U mnie wygląda to tak:
Midnight Radio, Geisterfaust, Dolores, Piano Nights - 8/10
Gore Motel, Patchouli Blue, Beileid, Mitleid Lady - 9/10
Sunset Mission, Black Earth, Bohren for Beginners - 10/10

Jestem chyba mało obiektywny w stosunku do tego zespołu. Tak zasadniczo to ostatnimi czasy najczęściej leci u mnie właśnie składak Bohren for Beginners/Bohren for Advanced, bo tam to jest w sumie elegancko zebrane. Można podelektować się przekrojem ich twórczości.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3564
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

pit pisze: 4 lata temu - gdyby ktoś przeoczył
Zupełnie mnie, delikatnie rzecz ujmując, ten album nie zauroczył..

Natomiast bardzo polecam płytkę Obserwacje projektu o wdzięcznej nazwie Non Violent Communication. Chłopaki z Warszawy bawią się Dark Jazzem, podlanym mocno awangardowym (tfu, nie lubię ostatnio tego słowa, bo co ono w zasadzie oznacza? No ale, raczej od razu większość kojarzy, że coś tam się dzieje innego niż hmm.. normalnie itp., itd., no to używam..) jazzem. Muza to pełna luzu, ale nie lekka, i w czym się ten dark przejawia? Ano w takim industrialnym podkładzie; prosty patent, jakby syrena alarmowa, działa przeokrutnie mocno na nerw, a w połączeniu ze świetnym instrumentarium, nawet rzekłbym że momentami nawet z jakąś melodią, robi mi bardzo dobrze w główce, poprzez boczne głowowe otwory, które większość z nas posiada i lubi używać.

No ale dość tego pierdolenia, oto ten znakomity album (można posłuchać na stronie sklepu, BC nie znalazłem):

https://sklep.audiocave.pl/katalog-audi ... 66704.html
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 974
Rejestracja: 7 lat temu

mork

Gatunek znam słabo, ale to mnie dziś pochłonęło:

It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Jako, że mnie naszło dziś, to sobie poszperałem co nieco i zasadniczo ten gatunek jest znacznie starszy niż sądziłem. Pierwszym materiałem jaki opatrzony był nazwą "dark jazz" był soundtrack do filmu "Blue Velvet" z 1986 r. (mój rocznik btw). Nota bene właśnie leci on w słuchawkach i nieco odrywa mnie od pracy.

Można zatem uznać, że w miarę upływu lat następuje powolny rozwój, rozkwit i rozrost popularności. Ciężko się dziwić, gdyż te dźwięki niesamowicie relaksują.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Ano, dark jazz Angelo wynalazł, potem był Bohren i tak to jest, tak to wygląda.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

A potem pełno naśladowców przyszło. W samym bieżącym roku wyszło dobre 16 materiałów, gdzie przewija się łatka dark jazz. Jest więc czego słuchać i w czym szperać dalej.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5875
Rejestracja: 7 lat temu

pit

yog pisze: 3 lata temu Ano, dark jazz Angelo wynalazł, potem był Bohren i tak to jest, tak to wygląda.
Angelo, Paul Schutze, Coil w kilku trackach, pewnie jeszcze kilka innych grup i dopiero Bohren.
Awatar użytkownika
kyu
Fallen Angel Of Doom
Posty: 347
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: bory tucholskie

kyu

Nic od siebie póki co nie dodam, ale podbijam temat i winszuje wszystkim wyżej za ciekawe muzyczne drogowskazy, będzie czego słuchać na jesień.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5875
Rejestracja: 7 lat temu

pit



- bardzo Twin Peaksowe, chociaż sample z innych filmów

Lis
Moderator globalny
Posty: 1989
Rejestracja: 8 lat temu

Lis

Obrazek

Obrazek

Oczywiście znałem wcześniej, ale słucham od wczoraj i nie mogę przestać. Klasyk, jeden lepszy od drugiego.

Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2664
Rejestracja: 7 lat temu

Pan Efilnikufesin

Jakos tydzien ,moze dwa tygodnie temu,sluchnalem sobie Angelo Badalamenti 'Music From Twin Peaks',pare minut fajnych i milych dzwiekow,reszta to wydmuszka.
Lis
Moderator globalny
Posty: 1989
Rejestracja: 8 lat temu

Lis

Nie mogę się zgodzić, Badalamenti świetnie operuje nostalgią, psychodelią, kabaretem czy po prostu kiczem, wszystkie te elementy mimo że różne są częścią całości. Do tego oniryczna wyobraźnia Lyncha i mamy genialne soundtracki.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Oba powyższe soundtracki Pana Badalamenti towarzyszyły mi na urlopie i chętnie do nich wracałem. Zarówno w Tatrach jak i tej nieco północnej części Małopolski sprawdzały się doskonale, podobnie zresztą jak zawsze, nawet tu w Warszawie ;)

Zresztą ja jestem mocno nieobiektywny gdyż Twin Peaks to mój ulubiony serial w ogóle, a muzyka odgrywa w nim mocno istotną rolę.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5875
Rejestracja: 7 lat temu

pit


Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

Kozioł

Skoro juz wklejalem SUNAbonga -

Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5875
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Za Rysiem.



Nights Of Lust’ dives into the wonderful world of (seedy) B-movies and 80s teenage angst films. Inspired by the soundtracks of John Carpenter and Angelo Badalamenti. This time fusing Darkjazz with Synthwave to create a wonderfully unique mutant musical concoction. Think of the movie ‘The Thing’ located in a Twin Peaks scenery with an 80s setting.

The remarkable artwork and its concept is inspired by the 50’s ‘Nights Of Horror’ comic book series by Joe Shusters. The two new music videos for the album are part of a collaboration with Dutch filmmaker Kevin Kessels, using footage from the superb short film ‘Alma’.


Jason Köhnen najwyraźniej lubi reinterpretacje soundtracków.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5875
Rejestracja: 7 lat temu

pit


Kosmiczny jazz ambient z użyciem ciągu Fibonacciego.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3564
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Up. Niestety nie moja bajka. Na ten moment te rejony kosmosu mnie nie kręcą.

Wspominano o początkach Dark Jazzu. Wstyd nie powiedzieć o Milesie i nieśmiertelnym Ascenseur pour l'échafaud

Murzynek kasuje tutaj te wszystkie boreny i kilimandżary po całości. Oczywiście piszę o tych kilku kawałkach, gdzie ta ciemność się leniwie sączy.
Awatar użytkownika
hellpanzer
Master Of Reality
Posty: 209
Rejestracja: 4 lata temu

hellpanzer

Jakoś zawsze odbijałem się od tego dark jazzu, ale w końcu zaskoczyło. Znudzony już wszelkimi dark ambientami odpaliłem playlistę z utworami różnych wykonawców i jestem zachwycony. Na tyle umiliła mi ta muzyka pisanie magisterki, że na pewno zostanę z nią na dłużej. Niesamowicie to odpręża. Póki co zacząłem od pierwszych płyt Bohrenów i Trigg & Gusset. Potem w planach Kilimanjaro i Hidden Orchestra. No i drugie podejście do Misere od The Lovecraft Sextet, bo za pierwszym średnio weszło, mimo że Night of Lust bardzo mi się podobało.
Awatar użytkownika
hellpanzer
Master Of Reality
Posty: 209
Rejestracja: 4 lata temu

hellpanzer

Dla zainteresowanych tematem: ostatnio trafiłem na kanał na YT, gdzie trafiają wydawnictwa obracające się w muzycznych okolicach dark jazzu: https://www.youtube.com/@darkjazzarchives5559
Polecam, sporo dobrych, bardziej i mniej znanych albumów.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5875
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Fajny kanał. Faktycznie zawiera kilka ukrytych perełek.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Kliknąłem subskrypcję i jak będę miał (mam nadzieję niebawem) dostęp do normalnego neta w domu to sobie poszperam ;)
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5875
Rejestracja: 7 lat temu

pit



Ciemne, bez Badalamentiego, wstrząśnięte, niemieszane.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5875
Rejestracja: 7 lat temu

pit

- dark jazz z neoklasyczną, sakralną zajawką
- ciężki powtarzalny bass, maszynowy beat, a dodatkowo sporo klimatu Bohrenów
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3473
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan

The Lovecraft Sextet wracają z EP-ką.

Totalny odjazd.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3564
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

pit pisze: 5 lat temu
Ekstra płytka. Mroczna, z odpowiednim tytułem.
Awatar użytkownika
blue_calx
Tormentor
Posty: 516
Rejestracja: 5 lat temu

blue_calx

@up ekstra rzecz, nie mam nastroju ostatnio na rzeczy mocne i głośne, tu dobry balans między jazzem a dark ambientem, wypada interesująco i nie puszcza.
Nothing inside.
kataton88
Tormentor
Posty: 717
Rejestracja: 2 lata temu

kataton88

Anthropomorphic pod tymi sztandarami też zajebista. Choć zazwyczaj słucham takich dźwięków do wyciszenia w uszku, a ta jest mocno świdrująco-niepokojąca, więc - zaleta to albo wada - jako zasypiacz średnio się sprawdza.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5875
Rejestracja: 7 lat temu

pit

kurz pisze: rok temu Ekstra płytka. Mroczna, z odpowiednim tytułem.
To prawdopodobnie mój ulubiony album w gatunku. Zmyślony soundtrack do tego filmu: https://en.wikipedia.org/wiki/Succubus_(film)
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3564
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Piękny ten plakat do tego zmyślonego filmu, czy jakoś tak.
Czasy kiedy plakaty miały w sobie prostotę i pomysł. I były świetne babki. No i męscy faceci, chociaż ci akurat mniej interesujący.

W temacie, lecę z wczesnym (na razie) The Necks. Takie materiały, jak Piano Bass Drums, Sex, The Boys (Music for the Feature Film) też mają sporo elementów interesującego Dark Jazzu.





Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3473
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan

27 października ukazał się nowy album The Lovecraft Sextet zatytułowany "The Horror Cosmic".

Jazz Noir otulony ciepełkiem Cthulhu.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Szajtan pisze: 27 października ukazał się nowy album The Lovecraft Sextet zatytułowany "The Horror Cosmic".
Jazz Noir otulony ciepełkiem Cthulhu.
To napewno będzie słuchane ;) bo lubię ten projekt.
U mnie natomiast z takich klimatów leci już trzecia kompilacja z serii Signora Ward Quarantine Doom Jazz. Linki do wszystkich 4 składanek poniżej:





Świetna sprawa, więc polecam gorąco.
Odium Humani Generis
kataton88
Tormentor
Posty: 717
Rejestracja: 2 lata temu

kataton88

Wczoraj poszły dwie części i przyjemne toto, a momentami bardzo przyjemne.
Acz wspomnienie namordników i tych chujowych czasów nie jest dla mnie zbyt stymulujące, by nie rzec dosadniej - chce mi się rzygać.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Poza samą nazwą składaków, nie stoi zdaje się nic, więc lepiej skupić się na zawartości muzycznej niż na tytule.
Odium Humani Generis
kataton88
Tormentor
Posty: 717
Rejestracja: 2 lata temu

kataton88

Nie no, świetnie się to komponuje z tym czasem absurdu i izolacji, więc tytuł - poza jakąś tam chwytliwością - nie jest z dupy wzięty.
Jak przyjdzie pandemia v.2.0, to już mam świetny soundtrack do straceńczych wypraw do Biedy po piwo i bułki.
kataton88
Tormentor
Posty: 717
Rejestracja: 2 lata temu

kataton88

Poszła 3. i 4. Zajebiste, choć nie wiem, do którego momentu, bo zasnąłem jak niemowlak na ostatniej prostej.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Ta muzyka pięknie płynie, uspokaja i relaksuje. Dark ambient i dark jazz to te dwa gatunki muzyki przy których lubię się wyciszyć i spełniają one swoje zadanie jeżeli dobierze się odpowiednie materiały i artystów. Składanki powyższe to rewelacja i kiedyś będę musiał przysiąść i poszperać co nieco w pojawiających się tam artystach, ale to już robota na dużo czasu, którego obecnie nie posiadam, a kolejka rzeczy do przesłuchania jest na dobre parę miesięcy do przodu ustawiona.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Trigg & Gusset, to chyba najświeższe moje odkrycie w tych klimatach. 3 pełniaki już przerobiłem, został jeszcze ostatni, ale mnie siadło mocno.
Dla przykładu:
Odium Humani Generis