
Dziwaczny twór z Kanady. Rozpiętość muzyczna od drone, poprzez black metal aż po neo-medieval folk. Najlepsze, że raczej rzadko te gatunki są sztywno oddzielone na ich materiałach. Bardziej jednolity, rezonujący nosowym, przetworzonym wokalem Geneviève Beaulieu miks drone'owych szumów, neofolkowych rytmów i darkwave'owej aury tajemnicy. Tak grają na moim zdaniem dwóch najlepszych wydawnictwach, czyli The Die Is Cast oraz najnowszym Venus Armata. Płynąca, niepokojąca i bardzo smutna muzyka; bez rzężenia depresją, bez wykrzykiwanej frustracji, tylko tak po ludzku przygnębiająca.
Znam od premiery wspomnianej Wenus w Zbroi, czyli do 2014 i regularnie wracam, na starym BL-u zdaje się też założyłem temat. Bardzo sensowna propozycja dla fanów takiego Angelic Process czy Nadja. Poniżej linki do wspomnianych, w mojej opinii najlepszych materiałów kapeli.
Skład:
S. de La Moth - Vocals, Instruments ex-M.O.R.
Geneviève - Vocals, Instruments, Lyrics Preterite, ex-M.O.R.
Dyskografia:
2007 - In Vulva Infernum [demo]
2008 - Cult of Ruins
2008 - The Die Is Cast
2010 - Union of Irreconcilables
2010 - Sigil Sessions [EP]
2012 - Alight in Ashes
2014 - Venus Armata
Pozostałe albumy (dop. @yog):
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Me ... ine/117990
BC: https://menaceruine.bandcamp.com/music