Inne gatunki muzyczne

**Szajtan** 3 lata temu

Młode pokolenie hip-hopu w osobie znanego z Synów Przemka aka Osiem Osiem wchodzi w dialog z klasykiem - Włodim z Molesty (Ewenement). Bez czapkowania, z wzajemnym szacunkiem i tak naturalnie, jakby obaj nagrywali z sobą od zawsze.

**Wędrowycz** 3 lata temu

To wyżej będę chciał obadać, ale to w swoim czasie. Tymczasem G2E nowy wałek zapodał:

**deathwhore** 3 lata temu

Całkiem udany, chociaż w całym numerze trochę za mało tego patola nawijającego jakąś śląską grypserą. Dla mnie G2E to taki trochę Bestial Raids rapu

**Wędrowycz** 3 lata temu

Coś w tym jest, bo to dzikus niezły, ale dzięki temu spoko się go słucha

Poza tym wspomniał, że ten kawałek to tylko próbka czegoś nowego, bo swoje kolejne solo szykuje, ale ciężko powiedzieć kiedy to wyjdzie.

**deathwhore** 3 lata temu

No właśnie ja mam tak, że stare rapy spoko, a z tych nowych nawet jakieś cuda podsuwane przez zaufanych ludzi z tekstem "powinieneś polubić" spotykają się u mnie co najwyżej ze wzruszeniem ramionami, a ten typ nagrywa nagrywa taką chamówę, że miło mi się tego słucha nawet jak prawie nic nie rozumiem z tego co on mówi

**Wędrowycz** 3 lata temu

Coś w tym jest, bo ja też próbuję usilnie zrozumieć o czym on kurwa rapuje i tylko coś gdzieś tam zaświta, ale to raz że "hardkor nie disko", a dwa że ślunska gwara mocno. Poza tym odpowiada mi jego taki patolski przechlany głos

**Derelict** 3 lata temu

DMX nie żyje, RIP.

**Pogan696** 3 lata temu

DMX umarł. Raper, który na najbardziej, chujowych bitach, nadrabiał tekstami i flow. Był kotem i umarła jak kot.

**Schoolboy** 3 lata temu

Dobry numer z aktualnym tekstem.

**Lis** 3 lata temu

Nigdy bym nie przypuszczał że jedną z płyt roku będzie dla mnie płyta hip hopowa.

clipping. od alternatywnego hip hopu na noisowym szkielecie poszli trochę w kierunku bardziej tradycyjnych struktur, z drugiej strony jednocześnie czerpiąc garściami z muzyki konkretnej, power electronics i improwizacji. Genialny talent do harmonijnego łączenia zupełnie nieharmonijnych elementów, przy totalnej lekkości całego materiału.

Enlacing to jedyny taki moment spokoju, reszta to balansowanie na granicy otchłani.

Visions Of Bodies Being Burned 2020

There Existed An Addiction To Blood 2019

**Wędrowycz** 3 lata temu

U mnie ostatnie parę dni leci praktycznie sam rodzimy rap z początku lat dwutysięcznych. Już zapomniałem ile tu świetnych rzeczy, no i sporo naprawdę aktualnych tekstów. Brnę zatem dalej póki złapałem na to fazę.

Jako przykład rzeczy bdb z tegoż okresu:

**kurz** 3 lata temu

Vision of bodies ekstra album. Dla mnie tez jedna z lepszych z zeszłego roku. Bardzo fajnie brzmi na LP.

**Lis** 3 lata temu

Visions Of Bodies Being Burned to chyba najczęściej słuchana przeze mnie płyta w ostatnich miesiącach.

**Derelict** 3 lata temu

Cytat z Geto Boysów. Może sprawdze.

A mój ulubiony łona to ten:

**Derelict** 3 lata temu

**kurz** 3 lata temu

Wrócę jeszcze do Clipping, bo właśnie kręci się na talerzu Visions of Bodies Being Burned.

Myślałem, że ich poprzednia płyta będzie nie do przeskoczenia, ale najnowsza.. bity są naprawdę tluste, to nie tylko rapowanie, czy sample, to muza z wyobraźnia, bardzo przestrzenna. Skojarzenia z albumami Dälek; Absence czy Abandonded Language, według mnie jak najbardziej sensowne.

**Lis** 3 lata temu

Clipping są bardziej ekspresywni. W Dälek wszystko jest podane niby ładnie, można się nabrać, a gdy już się wkręcisz okazuje się że jesteś po drugiej stronie lustra, a ładny krajobraz im dalej staje się bardziej przerażający. W poprzednim tygodniu słuchałem codziennie Abandonded Language i w pewnym momencie zacząłem czuć się źle, prawdziwy koszmar

**Derelict** 3 lata temu

**Derelict** 3 lata temu

**TITELITURY** 3 lata temu

Ej, zawsze mnie zastanawiało. CZYM RÓŻNI SIĘ HIP HOP OD RAPU ?

**deathwhore** 3 lata temu

Hip hop to zjawisko kulturowe na które składa się element muzyczny, czyli rap, graficzny, czyli graffiti oraz gimnastyczny, czyli breakdance.

**TITELITURY** 3 lata temu

a palenie aut WASPom, którzy na nich pracują, oraz kradzieże telewizorów, to też hip - hip ?

**CzłowiekMłot** 3 lata temu

Nie, to nowa normalność oraz tolerancja.

**deathwhore** 3 lata temu

TITELITURY pisze: ↑
3 lata temu
a palenie aut WASPom, którzy na nich pracują, oraz kradzieże telewizorów, to też hip - hip ?

Nie, to kibice ze Słupska

**TITELITURY** 3 lata temu

Pewnie też słuchają hip hopu.

**Szajtan** 3 lata temu

Wrocławski West Coast.

**Derelict** 3 lata temu

Nie da się tego słuchać imo. Typ ma zbyt wkurzająco brzmiący głos dzieciora. Na beatach pomieszanie z poplątaniem, słabo wyprodukowany miszmasz elektroniki, gitary jakieś, panki...

A west coastu to tam nie ma wcale

**Pogan696** 3 lata temu

Zdechłego słucham od ponad dwóch lat i uważam, że chłopak ma zadatki na Króla Jaszczura podziemia. Wrocławski underground ma paru przedstawicieli, którzy charakteryzują się alternatywnym future punkowym trapem, który czerpie z większości z początków techno, rave mieszając to z brudem z czasów GG Alina i innych wykolejeńców. Posłuchajcie Bartuś 419. Performance połączony z garażowym noise, industrialem i dość odjechanym klimatem. Jedzie to na granicy kiczu, ale kolo potrafi się okaleczyć na występach czy też zjeść rzygi z wiadra. Nie dla wszystkich, ale nie zmienia to faktu, że Wrocław po powodzi 1000 lecia zrodził niezłe "Królewskie" podwórko. A co do Osy, to nie słyszałem, żeby nagrał słaby kawałek,... w mojej opinii. I o ile ta jego ćpunerska i dziecięca maniera w jego kawałkach mi nie przeszkadza, to osobiście nie mogę słuchać jego wywiadów.

**Pogan696** 2 lata temu

Chciałbym jeszcze wspomnieć o jednym typie z Wysp, który zwie się BVDLVD. Młody chłopaczek, który wali trap z dość znaczną domieszką noise, indrustial, core coś tam z metalem. Ogólnie darcie ryja wraz z konkretnym flow. Czasami wlecą autotuny, których nie cierpię, ale chłopak ma potencjał i nie mięknie.

**pit** 2 lata temu

**pitbull** 2 lata temu

Za rapem nie przepadam, ale ostatnio wpadł mi energetyczny kawałek Pitbulla/Armando Christian Pérez (z Markiem Anthonym). Gościu to taki łysy bajerant, nomen omen, z twarzy podobny do Vina Diesela, kiedyś jeszcze oglądałem jakiś jego kawałek z Aguilerą. W sumie spodobało mi się, gościu ma pochodzenie kubańskie, a urodził się w Miami. Zalicza się do latin hip-hopu. Brzmienie bardzo dynamiczne, melodyjne, do tego plusik w postaci różnych kolaboracji w utworach, no i tabun ponętnych lasek w klipach. Jest na czym oko i ucho zawiesić.

**yog** 2 lata temu

Taki z tego hip hop, jak z Mr. Presidenta.

**Lis** 2 lata temu

Jeśli Pitbull, to tylko ten

**pitbull** 2 lata temu

Ej, co to ma być, mam się jarać jakąś zdegenerowaną estetyką, jak na pokładzie tabun laseczek gotowych na wszystko?

**Lis** 2 lata temu

No dobra wygrałeś, bardziej niż zdegenerowaną estetykę też jednak wolę tabun laseczek gotowych na wszystko

**yog** 2 lata temu

Na pewno Ninja dużo lepszy raper i generalnie artysta.

**pitbull** 2 lata temu

yog pisze: ↑
2 lata temu
Na pewno Ninja dużo lepszy raper i generalnie artysta.

Zwyczajnie inna stylistyka, dużo tu naleciałości z innych gatunków, co odbieram jako dużą zaletę -masz tu trochę rocka, rege, dancehall, dance pop. Ogólnie bardzo zróżnicowane granie, bardzo mi się podoba. Obleć album Climate Change - polecam ci tam bardziej gitarowy kawałek - Bad Man, plus jeszcze mój ulubiony kawałek Greenlight -b fajny klip. Bardzo mi się podoba za ten słoneczny klimat Florydy i Miami. Jak można nie lubić tak pozytywnej muzy?

**yog** 2 lata temu

Nie oblecę żadnej płyty, a nawet nie oblecę żadnego kawałka, bo śpiewania Pitbulla się nie da moim zdaniem znieść nawet przez 30 sekund. Nie wiem, co to robi w tym temacie, bo to najbardziej mainstreamowy z mainstreamowych popów, a nie żaden hip-hop. Pitbull to taki eurodance 15 lat później. Czy może być coś gorszego? Nie sądzę. Wolę nasze, swojskie, przaśne disco polo, niż te śmieszne pseudo-luksusy worldwide i prostactwo w garniturze. Reggae? Dancehall? Gdzie temu do takiego Gentlemana. Jak chcę sobie popatrzeć w teledysku na luksusy, poczuć klimat Karaibów etc. to odpalę Mobb Deep - It's Mine, gdzie Nas pod bit Giorgio Morodera z soundtracku Scarface nawinął wers, którego taki Pitbull przez całe swoje życie by nie złożył. To jest klasyka rapu, a Pitbull to typ co umie zarabiać pieniądze, a nie rapować.

**pitbull** 2 lata temu

yog pisze: ↑
2 lata temu
Nie oblecę żadnej płyty, a nawet nie oblecę żadnego kawałka, bo śpiewania Pitbulla się nie da moim zdaniem znieść nawet przez 30 sekund. Nie wiem, co to robi w tym temacie, bo to najbardziej mainstreamowy z mainstreamowych popów, a nie żaden hip-hop. Pitbull to taki eurodance 15 lat później. Czy może być coś gorszego? Nie sądzę. Wolę nasze, swojskie, przaśne disco polo, niż te śmieszne pseudo-luksusy worldwide i prostactwo w garniturze. Reggae? Dancehall? Gdzie temu do takiego Gentlemana. Jak chcę sobie popatrzeć w teledysku na luksusy, poczuć klimat Karaibów etc. to odpalę Mobb Deep - It's Mine, gdzie Nas pod bit Giorgio Morodera z soundtracku Scarface nawinął wers, którego taki Pitbull przez całe swoje życie by nie złożył. To jest klasyka rapu, a Pitbull to typ co umie zarabiać pieniądze, a nie rapować.

Spoko, masz prawo do takiego spojrzenia, mi tam jednak miło się tego słucha. Dzięki za Mobb Deep.

**Szajtan** 2 lata temu

Powrót Grubego Mielzky’ego.

**Wędrowycz** 2 lata temu

Taki dowcip sytuacyjny.
Siedzę sobie w pracy. Leci na naszym telewizorze w dziale kawałek "Enjoy The Silence" Depeche Mode. Jako wielbiciel zespołu zaczynam śpiewać po cichu, koleżanka parę lat starsza śpiewa ze mną i puszcza mi "okejkę"

Kolega młodszy o ok. 13 lat ode mnie "a co to leci". Nastała cisza, po czym gromkie śmiechy i chichy wszystkich włącznie ze mną.
Kolega słucha praktycznie samych rapsów. I się odpalił z ripostą:
"Dobra, a wiecie kim jest Oki?"
Wszyscy, włącznie ze mną "nie, a kim jest Oki?" <nikt nie zna, nikt nie słyszał>
"Jednym z najbardziej znanych raperów w Polszy obecnie".
<słychać świerszcze>
Ja "nigga please, zarzucasz typa co go nikt kurła nie zna, a nie kojarzysz zespołu który znają wszyscy, to jakbyś nie wiedział kto to Madonna, Jackson czy Mc Hammer".
Kurtyna kurła, bo reszta działu mi przyklasnęła, a koleżka nabrał kolorków na gębie.

A do tematu, to u mnie leciało ostatnio nieco Fugees, troszkę The Roots, a także nieśmiertelny DMX. Dalej klasa.