Taki dowcip sytuacyjny.
Siedzę sobie w pracy. Leci na naszym telewizorze w dziale kawałek "Enjoy The Silence" Depeche Mode. Jako wielbiciel zespołu zaczynam śpiewać po cichu, koleżanka parę lat starsza śpiewa ze mną i puszcza mi "okejkę"

Kolega młodszy o ok. 13 lat ode mnie "a co to leci". Nastała cisza, po czym gromkie śmiechy i chichy wszystkich włącznie ze mną.
Kolega słucha praktycznie samych rapsów. I się odpalił z ripostą:
"Dobra, a wiecie kim jest Oki?"
Wszyscy, włącznie ze mną "nie, a kim jest Oki?" <nikt nie zna, nikt nie słyszał>
"Jednym z najbardziej znanych raperów w Polszy obecnie".
<słychać świerszcze>
Ja "nigga please, zarzucasz typa co go nikt kurła nie zna, a nie kojarzysz zespołu który znają wszyscy, to jakbyś nie wiedział kto to Madonna, Jackson czy Mc Hammer".
Kurtyna kurła, bo reszta działu mi przyklasnęła, a koleżka nabrał kolorków na gębie.
A do tematu, to u mnie leciało ostatnio nieco Fugees, troszkę The Roots, a także nieśmiertelny DMX. Dalej klasa.