borsuk
Master Of Puppets
Posty: 158
Rejestracja: 7 lata temu

Wędrujący Wiatr

#1

borsuk 7 lata temu

Obrazek
Właśnie wyszła druga płyta - jak wrażenia?

Skład:
Razor - Vocals, Guitars, Drums, Keyboards, Folk instruments (2011-present) ex-Fall, ex-Pustota, ex-Regna av Aska, ex-Deep-pression, ex-Morkr, ex-Fluctus
Wojsław - Guitars, Bass, Folk instruments (2011-present) Aūkels, Kres, Prav, Stworz, ex-Dystopia, ex-Psychotic Dimension, Dziejawa, Ludola, ex-Rising Winter

Dyskografia:
2013 - Tam, gdzie miesiąc opłakuje świt
2016 - O turniach, jeziorach i nocnych szlakach
2022 - Zorzysta staje oćma




MA: https://www.metal-archives.com/bands/W% ... 3540366351
BC: https://wedrujacywiatr.bandcamp.com/music
Widzew Łódź-Bałuty Pany

Tagi:
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4603
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#2

TITELITURY 7 lata temu

Wędrujący wiatr, to nie tylko problem każdego po spożyciu dużych ilości fasoli, co jest bardzo krępujące, gdy znajdujemy się w jakimś towarzystwie, to także znakomity zespół grający, tak, tak, Kochane Metale, black metal, nie żadne tam folkowe pierdololo. Jedyni obok Abusiveness związani z rodzimą wiarą ludzie, których muzyka nie wali cepelią, a dziewczyny nie trącają jej myszką. Wartością dodaną niejako do całości są także muzycy, którzy mają równo pod sufitem, co jest rzadkością w światku wyznawców piorunów, twarożków oraz innych tego typu bzdetów, będących teraz na fali na skutek zmęczenia chrześcijaństwem. Z głębokich worów piersi wam niosę oraz twórca tego pitu - pitu dla niepełnosprawnych słuchowo, stoi po przeciwnej stronie skali.

Dodatkowo polecam także neofolkową, patriotyczną fuchę na boku pod nazwą "Ludola".
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
ecth
Posty: 18
Rejestracja: 7 lata temu

#3

ecth 7 lata temu

Ludoli jeszcze idzie posłuchać, ale Wędrujący Wiatr to wieś w najgorszym stylu. Radio Zet rucha ten skansen bez wazeliny.
Awatar użytkownika
Soulless
Master Of Puppets
Posty: 123
Rejestracja: 7 lata temu

#4

Soulless 7 lata temu

Tam, gdzie Miesiąc opłakuje świt - leśny atmosferyczny Pagan Black ze zwierzakami i szumiącymi drzewami w tle. Zero wiochy i cepelii. Dwójki jeszcze nie słyszałem.
Metal ma mieć włochate jaja a nie jakieś symfoniczne cycki
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#5

Wędrowycz 7 lata temu

Oba albumy trafiają do mnie całkowicie. Ja leśny ludek jestem, choć z dużego miasta, ale jednak...Stąd właśnie całe to melancholijne, nieco przaśne, wiejskie momentami, nieco folkowe, ale przede wszystkim niesamowicie leśne granie łykam jak pelikan. Muszę kiedyś w końcu przetestować sobie na słuchawkach podczas swoich ulubionych wielogodzinnych leśnych spacerów.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Shagvarth
Posty: 63
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Nowe Jeruzalem

#6

Shagvarth 7 lata temu

Jestem całkowicie urzeczony tymi dwoma albumami, piękny hołd oraz całkowicie oddanie piękna i cudownego charakteru naszym cudownym Bieszczadom, słuchając tych dźwięków można się tam myślami udać i całkowicie zapomnieć o wszelakich bolączkach czy udrękach :)
We pray only Death
and drink from the chalice
of
Nekronihilistik Misanthropy
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#7

Zsamot 7 lata temu

Soulless pisze:Tam, gdzie Miesiąc opłakuje świt - leśny atmosferyczny Pagan Black ze zwierzakami i szumiącymi drzewami w tle. Zero wiochy i cepelii. Dwójki jeszcze nie słyszałem.
Nie odbiega stylistycznie. Niemniej poprzednia zrobiła na mnie lepsze wrażenie. Jednak to jest tak charakterystyczna muza, że może po prostu jedna płyta wystarczy? Słucha się tego transowo, baaardzo klimatycznie. ;)
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4603
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#8

TITELITURY 7 lata temu

Koleś, który prowadzi http://bdprod.pl mówił, że będzie miał koszulki tej kapeli. Chętni niech dadzą znać mi na prv.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Shagvarth
Posty: 63
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Nowe Jeruzalem

#9

Shagvarth 7 lata temu

Z chęcią bym przytulił nowy ciuszek od WW ;)
We pray only Death
and drink from the chalice
of
Nekronihilistik Misanthropy
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#10

Hajasz 6 lata temu

Kompozycyjnie i struktura jak budowane są kawałki tego projektu mocno przypomina mi dokonania pewnych panów z Austrii, którzy lubili sobie pobiegać ubrani w worki po ziemniakach. O ile muzyka Austriaków to syf i popelina tak Wędrujący Wiatr znalazł niszę na krajowej scenie i nagrywa wysokiej jakości dźwięki. Nie jestem fanem wszelkich atmosferyków i depresantów ale obie ich płyty dosyć często lecą w domu i nie powodują odruchów wymiotnych ani przysłowiowej nudy. Numery choć długie i rozbudowane nie kręcą się na zapętlonych paru riffach tylko trzymają ten przyrodniczy patos, który na całe szczęście nie zalatuje chlewikiem.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#11

deathwhore 6 lata temu

A ja jakiś czas temu kupiłem debiut, bo leżał w zaprzyjaźnionym komisie, no i o ile akustyczne części nawet ładne, tak to całe pogańskie bzyczenie to o kant dupy można rozbić. Nuda i chuj. Z takich klimatów chyba tylko Stworz do mnie trafia i nie usypia.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#12

Zsamot 5 lata temu

Przeprosiłem się z dwójką... Coś musiałem mieć jakiś ból dupy, że narzekałem na ten album. Bardzo klimatyczny album. Świetnie rozwija poprzednie motywy. Co prawda mało co rozumiem ze śpiewu, ale trudno. Cała reszta perfekcyjnie wprowadza w nostalgiczny nastrój.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#13

yog 4 lata temu

Ruszył preorder na winylową edycję O turniach, jeziorach i nocnych szlakach. Ukaże się 300 sztuk. Gatefold, 2xLP. 22 grudnia 2019 roku, Werewolf.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nathas
Tormentor
Posty: 873
Rejestracja: 6 lata temu

#14

Nathas 2 lata temu

Nowy Wiatr Wędrujący w skórce ze złoceniami siedzący:

https://werewolf-webshop.pl/product/wed ... 7d173b068d

Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1662
Rejestracja: 6 lata temu

#15

porwanie w satanistanie 2 lata temu

Po pierwszym rzucie na uszy ze Spotify grokuję, że zasługuje na tę oprawę.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#16

Zsamot 2 lata temu

No to razem z dwójeczką wpadnie.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4603
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#17

TITELITURY 2 lata temu

Nie mój klimat zupełnie, zmęczyłem się po 20 minutach, ale obiektywnie patrząc, materiał świetny. Dopracowany, umiejętnie budujący nastrój, ciekawy aranżacyjnie. Gdybym słuchał takiego metalu, brałbym od razu.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#18

Zsamot 2 lata temu

Nowy album bardzo udany. ale mam wrażenie, że bliżej mu do klimatu debiutu. Nie jest zarzut.

Muzycznie - totalny letarg, leniwie to się sączy. Absolutnie odradzam fanom muzyki technicznej. Tej tu nie ma. Ale dla tych, co "łowią" klimat - pozycja warta poznania.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
kyu
Master Of Reality
Posty: 258
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: bory tucholskie

#19

kyu 2 lata temu

Zsamot pisze:
2 lata temu
Nowy album bardzo udany. ale mam wrażenie, że bliżej mu do klimatu debiutu. Nie jest zarzut.

Muzycznie - totalny letarg, leniwie to się sączy. Absolutnie odradzam fanom muzyki technicznej. Tej tu nie ma. Ale dla tych, co "łowią" klimat - pozycja warta poznania.
Kolega trafił w samo sedno. Trzeba mieć na to ochotę, ale w swojej kategorii zdecydowanie się wyróżnia.

Stworz w "zimniejszym" klimacie, w sam raz na te przeplatanki zimy i przedwiośnia za oknem.
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1662
Rejestracja: 6 lata temu

#20

porwanie w satanistanie 2 lata temu

Dowiało do mnie wreszcie CD i powiem Wam, że... no kurde, warto. Wygląda to zajebiście.
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1653
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

#21

brzask 2 lata temu

Nie zawiodłem się. Niby niczym nie zaskoczyli ale to, do czego przyzwyczaili jest znów i zupełnie wystarcza by odpalać płytę po kilka razy z rzędu.
Są melodie i bardzo klimatyczna, leśna muza pełna zadumy i nostalgii. Tu nie chodziło przecież o fajerwerki tylko o atmosferę.
No i w końcu słychać wyraźniej perkusję czego trochę mi brakowało na poprzednich albumach.
W kilku miejscach dorzucilbym ewentualnie mocniejsze wokale..ale może to moje widzimisię..
There's something growing in the trees_______Through time war prevails
I think it's a different me
__________________Thoughts fears cast aside
______________________________________Face the consequence alone
______________________________________With honour - valour - pride
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#22

Vortex 2 lata temu

↑ o to to. Zgadzam się w zupełności. Doskonale to buja, wciąga w ten nostalgiczny klimacik, relaksuje, odpręża.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#23

Hajasz 2 lata temu

Tak mnie dzisiaj naszło na te wiatry i leci już trzeci raz nowy album. Zaskoczenia nie ma bo oni grają cały czas tak samo. Płyta wypchana do granic możliwości dźwiękami więc seans do łatwych nie należy stąd też kiedy leciała zrobiłem sobie kolację, porozmawiałem przez telefon, pozmywałem i pooglądałem księżyc. Tyle czynności a oni dalej grali!!! Za chuja nie idzie zrozumieć co śpiewają ale pogwizdać już można bo patenty oklepane. Najlepszy kawałek to ten Wierzba-Wieszczka, kiedy pani tak ładnie mówi a on tak krótko trwa. Chcesz powąchać las nocą, zamoczyć się w jakimś leśnym bagnie i posłuchać rechotu żabek to tu są takie kwiatki jako przerywniki między czterem długimi klocami. Atmosferyczny black metal z założenia miał robić atmosferę klimatu, wprowadzać nastrój i takie tam. Ktoś kto go wymyślił zapomniał tylko o jednym, że atmosferyczny black metal nie musi trwać 70-90 min na płycie a kawałki nie muszą kręcić się tyle czasu, że można ugotować ryż albo kaszę. Mówiąc inaczej zapomniał, że nie może być nudny a takie jest prawie 100% zespołów z gatunku. Wędrujący Wiatr pod tym względem nie jest wyjątkiem. Wynudzić się można tak, że dało by się zrobić epizod 1000 sposobów na śmierć. Słuchać dla przyjemności nie da rady albo będzie niemiłosiernie ciężko. Jako podkład pod gry w stylu Grzybobranie będzie idealne.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4603
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#24

TITELITURY 2 lata temu

Kurwa, Hajasz, przy takiej muzyce można nawet ukręcić makowca !
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#25

Hajasz 2 lata temu

TITELITURY pisze:
2 lata temu
Kurwa, Hajasz, przy takiej muzyce można nawet ukręcić makowca !
Kierwa 70 min kręcenia makowca to masz takie obtarcia, że na OIOMie wylądujesz.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Nakurwiator
Posty: 10
Rejestracja: rok temu
Lokalizacja: Sz-n

#26

Nakurwiator 8 mies. temu

Do "Kigndom Come - Deliverance" albo innych Gothiców wchodzi jak zmrożona 40%

Nie tylko Bieszczady... Po Dolnym Śląsku z tym na słuchawkach popierdala się wybornie... Klimat? Aż w klacie ściska. W pracy siedzisz i gapisz się za okno...

I mówi to ja, absolutny antyfan lo-fi BM
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1653
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

#27

brzask 8 mies. temu

^Jeśli myślisz o najnowszym albumie czyli 'Zorzystej Oćmie' to w żadnym wypadku nie jest to lo-fi bm.
Można na siłę się doszukiwać takiego podejścia na jedynce i dwójce choć nie wiem czy słabsza produkcja w tym wypadku była z góry tam założona i celowa
There's something growing in the trees_______Through time war prevails
I think it's a different me
__________________Thoughts fears cast aside
______________________________________Face the consequence alone
______________________________________With honour - valour - pride
Kudłaty
Posty: 1
Rejestracja: 6 mies. temu

#28

Kudłaty 6 mies. temu

Haha ciekawa recenzja będąc szczerym. Osobiście słucham tego folkowego pitu pitu .
Na szczęście jestem przeciwko chrześcijaństwie od wielu lat i nie muszę się trwożyć ta opinią. Xp ale chętnie posłucham ich kawałków.
Awatar użytkownika
Pogan696
Tormentor
Posty: 685
Rejestracja: 7 lata temu

#29

Pogan696 6 mies. temu

Tam, gdzie miesiąc opłakuje świt stawiam bardzo wysoko w moim rankingu polskich albumów BM dekady. Nie jest to muzyka na każdą okazję oczywiście, ale najlepiej trafia podczas jesiennych wieczorów, gdy ma się czysty łeb. Zorzysta staje oćma to kontynuacja tego co znamy, tylko, że więcej. Ponad 1h takiego grania może znużyć nawet najwierniejszych słuchaczy, ale odpowiednio dawkowane może się przyczynić do ukręcenia w pytę makowca ;).
kataton88
Fallen Angel Of Doom
Posty: 387
Rejestracja: rok temu

#30

kataton88 6 mies. temu

Zgadza się, w sumie częściej wracam do innych bliskich projektów, ale gdy mam fazę na takie granie, to WW robi mi najlepiej. I mnie te wiatry płyną, jakkolwiek to zabrzmi, długość mi nie przeszkadza. Na Stworzu czy Kresie są lepsze "piosenki", ale całościowo WW najmniej męczy bułę. Albo męczy najlepiej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#31

yog 5 mies. temu

Debiut dostępny na winylu w Werewolf Prom.

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Molotow 666
Tormentor
Posty: 983
Rejestracja: 6 lata temu

#32

Molotow 666 3 mies. temu

"Tam, gdzie miesiąc opłakuje świt " ostatnie dwa dni totalnie debiut mnie pochłonął! Ależ to jest znakomity materiał! Kurwa tyle lat a człowiek dopiero docienia ich muzykę.

Wróć do „Black Metal”