Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

Re: Emperor

#51

Hajasz 6 lata temu

^Wujek ale Emperor nigdy nie twierdził, że na debiucie grali coś wyjątkowego. Oni dobrze wierzą, że debiut to połączenie festynu i poważnego grania z tym tylko wyjątkiem, że powstała płyta, która na zawsze będzie wymieniana jednym tchem we wszelkich publikacjach o początkach norweskiego black metalu.
GRINDCORE FOR LIFE

Tagi:
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#52

Zsamot 6 lata temu

Co mam rzecz po takich elaboratach, ano, że będąc bezkrytycznym fanem Cesarza mogę rzec, że koncert z tego roku był jeszcze lepszy niż w Krakowie. Perfekcja odegrania i swego rodzaju nonszalancja, nie zabieganie na siłę o uwagę fanów. Debiut mnie od razu nie chwycił. Ale przyszedł i ten czas.

Dwójka Cesarza to album magiczny, począwszy od inwokacji, hymnu, który przechodzi w chaos, który wcale nim nie jest, aż po Wanderer, który odegrali tak pięknie w Spodku! Zespół potrafi ogarnąć chaos i zamienić go w perfekcyjną muzę. Nonus E. to piekny hołd dla klasyki metalu, do tego epicki. Prometeusz zaś troch stracił przez to, że wtedy Samoth odpuśćił sobie kapelę na rzecz tego nudnawego Zyklon.

Ale o projektach obu muzyków to osobno.

Szersze omawianie już nie dziś...
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Lis
Moderator globalny
Posty: 1914
Rejestracja: 7 lata temu

#53

Lis 6 lata temu

TITELITURY pisze:
6 lata temu
Ja nie miałem. A co do Empełoł, to należy jeszcze przypomnieć split z Thorns, do którego wciąż wracam co pewien czas.
Utwory Emperor na tym splicie to coś okropnego, silenie się na awangarde za pomocą prób z industrialnym metalem i klawiszowe udawanie muzyki symfonicznej, jeszcze gorsze. Części Thorns nie słyszałem bo zniechęciły mnie skutecznie próby Emperor.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#54

Hajasz 6 lata temu

Obie części tego splitu to porażka.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#55

yog 6 lata temu

Mi się Thorns podoba znacznie bardziej od Emperor, ale Ty @PanLisek mocno wybredny wobec industrialnego black metalu chyba, a to takie Mysticum 5 lat później.

A sam split to dziwaczny pomysł, żeby sobie wzajemnie covery grać. No ale spoko, nie pierwsi i nie ostatni.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Lis
Moderator globalny
Posty: 1914
Rejestracja: 7 lata temu

#56

Lis 6 lata temu

Jako staremu słuchaczowi industriali, industrial bm widzi się okropnie, w ogóle nie pasuje mi. Muzyka industrialna zawsze odrzucała wszelkie bariery, a ibm to zaprzeczenie tej idei, tam wszystko brzmi tak samo. W przypadku powyższego do kwadratu.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#57

Hajasz 6 lata temu

Tak kończą płyty kolesiowe. Ani Emperor nie ma pojęcia o graniu industrial a tym bardziej jebany Thorns ze swoimi koślawymi próbami grania takiej muzy. Nie rozumiem kultu Thorns w żadnej postaci a sam pomysł tego albumu wyszedł od Satyra, który chciał na siłę wydać coś od tego jebanego konfidenta. Ale jak mówią karma wraca ze zdwojoną siłą i pierdolony Thorns już nigdy nic nie wyda.

Oglądałem koncert z metalmanii I odnoszę wrażenie, że to był taki matematyczny wykon zaplanowany od a do zet i porównując inne koncerty Emperor, które widziałem ten był po prostu sztuczny.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#58

Wędrowycz 6 lata temu

Thorns zajebiste, łykam w całości, nawet te lekko koślawe demówki, bo mają świetne i dość niecodzienne riffy. Split z Emperorem też bdb. Często do niego wracam. Jeżeli chodzi o norweskie industrialne black metale to zdecydowanie Thorns i Mysticum lubię najbardziej. Natomiast ostatnio co nieco poodświeżałem Red Harvest i sobie przypomniałem jaka zajebista to kapela, a ostatni raz ich słuchałem chyba z 10 lat temu.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6136
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#59

Vexatus 6 lata temu

Wędrowycz pisze: Jeżeli chodzi o norweskie industrialne black metale to zdecydowanie Thorns i Mysticum lubię najbardziej.
Pełniak Thorns bardzo lubię - całkiem ciekawy materiał, który bardzo odstaje od tego, co działo się w momencie jego wypuszczenia na norweskiej scenie. Mysticum, wiadomo - pierwsza płyta rządzi. :)
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4126
Rejestracja: 7 lata temu

#60

DiabelskiDom 6 lata temu

PanLisek pisze:
6 lata temu
Jako staremu słuchaczowi industriali, industrial bm widzi się okropnie, w ogóle nie pasuje mi. Muzyka industrialna zawsze odrzucała wszelkie bariery, a ibm to zaprzeczenie tej idei, tam wszystko brzmi tak samo. W przypadku powyższego do kwadratu.
A ja tam lubię takie rzeczy jak With No Human Intervention, I Vivi E I Morti, Dark Blood Rising, Deleted Scenes from the Transition Hospital czy Fractal Possession ;)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1662
Rejestracja: 6 lata temu

#61

porwanie w satanistanie 5 lata temu

Tak a propos Emperor, właśnie przypadkiem znalazłem zdjęcie profesjonalnego merchu o którym byłem wspomniałem
porwanie w satanistanie pisze:
6 lata temu
Metalized pisze:
6 lata temu
( i naszywkę na plecaku, nie nie na kostce :))
Kurde, zazdro. Ja byłem takim biedakiem, że stać mnie było tylko na naszywki Kat i Vader, EMPEROR musiałem se na kostce długopisem napisać :)
O:

Obrazek

Tak, chodziłem z tym chujstwem do szkoły :|
deathwhore
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#62

deathwhore 5 lata temu

Kto nie chodził z takim syfem? :D
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#63

Marduk666 5 lata temu

Haha, ja se NIle, Kreator oraz Iced Earth markerem nabazgrałem :mrgreen:
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6136
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#64

Vexatus 5 lata temu

deathwhore pisze:
5 lata temu
Kto nie chodził z takim syfem? :D
Ja nie chodziłem... :)
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#65

yog 5 lata temu

Może kto chce posłuchać wujka Ihsahna jak gada?

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#66

Wędrowycz 5 lata temu

Posłuchałem, ale nic specjalnie ciekawego nie powiedział. Zdecydowanie wolę jak o swoich materiałach opowiadają panowie z Darkthrone, w szczególności Fenriz.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
KorgullExterminator
Master Of Reality
Posty: 289
Rejestracja: 7 lata temu

#67

KorgullExterminator 5 lata temu

Ciag dalszy imprezy. Jak klasyki to klasyki. Brytyjki nie chca moshowac, za to ja zawine pioropuszem przy tym

Ostatnio zmieniony 06 paź 2018, 23:34 przez KorgullExterminator, łącznie zmieniany 1 raz.
Lis
Moderator globalny
Posty: 1914
Rejestracja: 7 lata temu

#68

Lis 5 lata temu

Sprawdzam sobie ostatnio co większe tytuły lat 90, i jednak zweryfikowałem opinie na temat Emperor.

Debiut byłby dobrą płytą gdyby nie te skrajnie infantylne fragmenty. Niby fajnie to leci, a tu nagle wpada jakiś cyrk. Raczej już nie dam rady tego słuchać w całości, chyba że na starość zgłupieje.

Dwójka świetna, może i najlepsza płyta w swym gatunku. Mnogość elementów przy jednoczesnej spójności, kapitalne aranżacje, dobre wokale, wszystko dopięte na ostatni guzik. W końcu znalazł się w 100 albumów rockowych wszech czasów magazynu Rolling Stone, a to jednak coś znaczy.

Trójka dobra, i tylko dobra, można posłuchać, ale po co skoro pod ręką jest poprzedniczka. No i wokalista zachłysnął się pochwałami i uwierzył że jest fenomenalnym śpiewakiem.

Czwórka mnie odrzuca, głównie z powodu wspomnianych ambicji Ihsahna, teraz już szerszych. Przyznaję, jako nastolatek chyba trochę tak myślałem że to gość który powinien zajmować się muzyką klasyczną, a tylko zbiegiem okoliczności znalazł się w metalu, dziś uśmiecham się co najwyżej pod wąsem.
Awatar użytkownika
KorgullExterminator
Master Of Reality
Posty: 289
Rejestracja: 7 lata temu

#69

KorgullExterminator 5 lata temu

Korgull lyka wszystko od Emperorow bez popity. Na debiucie na perce gral Faust, ten co zabil geja i wyszedl po 9 latach pudla. Samoth mial jakies podpalenia na koncie i tez siedzial w mamrze. Zespol patologia, wtedy w poczatkach za takie osiagniecia i kartoteke kryminalna mowili na zespol ze sa True Black Metal.
Lis
Moderator globalny
Posty: 1914
Rejestracja: 7 lata temu

#70

Lis 5 lata temu

KorgullExterminator pisze:
5 lata temu
na perce gral Faust, ten co zabil geja i wyszedl po 9 latach pudla. Samoth mial jakies podpalenia na koncie i tez siedzial w mamrze.
Fascynujące.
Awatar użytkownika
KorgullExterminator
Master Of Reality
Posty: 289
Rejestracja: 7 lata temu

#71

KorgullExterminator 5 lata temu

Tak Lisku, wpadles w sidla Szatana. Uratowac Cie moze tylko nawrocenie, codzienna modlitwa i czytanie Pisma Swietego. Z Szatanem jest jak z alkoholem i narkotykami, nikt jeszcze z tym nie wygral. Duchowny moze Ci wskazac droge do zbawienia, koscioly chrzescijanskie i zbory czekaja na twoja dusze, wciaz masz szanse sie uratowac i liczyc na zbawienie posmiertne, trafic do nieba i uniknac katuszy wiecznych i obdzierania ze skory nad kotlem siarki.
Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

#72

Ryszard 5 lata temu

Widzę że użytkownicy powoli zaczynają wyzbywać się ślepej miłości do każdej płyty wydanej przez dowolnych idoli z dzieciństwa. Emperor dobrym przykładem jak to upodabniacie się do Rysia - Hihihi.


Co ty Hexan pleciesz że z szatanem nie wygrasz. Każdy może z nim wygrać!!!

Obrazek

Zabij się.
Jeśli nauczyciel zakaże ci czegoś robić i go posłuchasz, zabij się!
Jeśli robisz się wesoły, nie zabijaj się. To narkotyki przestają działać, weź większą dawkę!
Jeśli przyciszysz muzykę, zabij się! Musisz być konsekwentny!
Jeśli jesteś gejem, zabij się.
Jeśli jesteś samobójcą, na co czekasz? Zabij się!
Jeśli jesteś za słaby, by się zabić, nie jesteś godzien, by żyć. Zabij się.
Jeśli wyznałeś jakiejś kobiecie miłość, zabij się.
Jeśli kiedykolwiek wypadła ci kostka podczas gry na gitarze, zabij się.
Jeśli pomagasz rodzinie ubierać choinkę, zabij się.
Jeśli przy rysowaniu użyłeś innej kredki niż czarna – zabij się.
Jeśli nie masz kultowego-jak-chuj plecaka – zabij się.
Jeśli przez przypadek wyprałeś swoje ciuchy w wybielaczu, zabij się, podpisz pakt wskrzeszający z pierwszym napotkanym w zaświatach demonem, a potem znowu się zabij.
Jeśli w twojej rodzinie są jakieś emo, dresy, ziomy, skejci czy ktokolwiek inny (poza metalami i gothami), zabij ich, a potem siebie. Twoje geny na pewno zostały skażone.
Jeśli nie znasz Varga Vikernesa, zabij się. On powinien być twoim mistrzem i wzorem do naśladowania.
Jeżeli zacznie cię dręczyć sumienie, zabij je, a później siebie (może być na odwrót).
Jeśli nie wiesz jak to zrobić to chyba wiesz co masz ze sobą zrobić.
Jeśli nie możesz doczytać do końca – zabij się.
Jeśli nie napiszesz liczby 666 co najmniej 666 razy – zabij się.
Jeśli nie przewidziałeś, że to zdanie skończy się słowami „zabij się!” – zabij się.
Jeśli nie wierzysz w nieistnienie Świętego Mikołaja nie zabijaj się… żartowałem – zabij się.
Jeśli już się zabiłeś – zabij się znowu, dla pewności.
Jeśli przeżyłeś swoje 666 urodziny, zabij się.Jeśli ich nie dożyłeś, też się zabij.
Jeśli nie stosujesz się do któregokolwiek z punktów tego regulaminu – poświęć się dla sprawy.Pamiętaj że nie tylko ty musisz się poświęcać. Są też inni. Dużo innych. Za dużo…DLACZEGO TY JESZCZE KURWA ŻYJESZ?
Jeśli do tej pory się nie zabiłeś – wiesz co robić.
Jeśli używasz emotikony „xD” możesz używać jedynie „]:->” – jeżeli nie, zabij się.
Zabij wszystkie neokidy i emo, jeśli tego nie zrobisz – zabij się.
Wydłub sobie oczy i pomaluj na czarno jak Lauri w utworze Bittersweet – jeśli tego nie zrobisz, wiesz co robić.
Wyssij sobie mózg. Jeśli tego nie zrobisz – zabij się.
Jeśli nie masz mózgu, zabij się.
Jeśli jakaś osoba (Ślepy) zajebała ci telefon – zabij ją.
Jeśli nie wiesz kto to zrobił – zabij się.
Jedz ziemię. Czemu?! Bo tak. Jeśli tego nie rozumiesz – zabij się.
Myj swoje glany tylko krwią swoich ofiar jeżeli tego nie robisz zabij się.
Jak stracisz wszystkie zęby (patrz na Zachowanie 123) – zabij się.
Składaj szatanowi krwawe ofiary. Jeśli nie zdołasz złożyć 666 ofiar na dzień – zabij się.
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
Molotow 666
Tormentor
Posty: 983
Rejestracja: 6 lata temu

#73

Molotow 666 5 lata temu

Yyyy ale, że co????
Awatar użytkownika
KorgullExterminator
Master Of Reality
Posty: 289
Rejestracja: 7 lata temu

#74

KorgullExterminator 5 lata temu

Ryszard to skrajny przypadek opentania, modlitwa moze w tym juz nie pomoc, nalezaloby zatrudnic egzorcyste, specjaliste od wypedzania Demonow. Wystarczy poczytac co on napisal wyzej! Wiecej o tym tutaj https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/mo ... ienie.html

Emperor to ludzie ktorzy zaprzedali dusze Diablu!

Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#75

Wędrowycz 5 lata temu

Jeżeli słyszeliście składaka trybut dla Euronygusa "Nordic Metal" albo też kompilację Emperor "Scattered Ashes" to znacie zapewne tą wersję wałka znanego z demka "Wrath Of The Tyrant", moim zdaniem dużo lepszą niż pierwotna:



Dlatego ją zapodaję jako przypomnienie, no i jako swoistą ciekawostkę, gdyż bębni na niej Hellhammer, który przez krótki czas był akurat członkiem kapeli.

Nostalgia za starym norweskim black metalem mocno.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4603
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#76

TITELITURY 5 lata temu

Lofciam. To jest jednak "mój" styl grania. Można presłuchać setki zespołów, zmienić gust, ale przy tym zawsze będzie najfajniej.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#77

Wędrowycz 5 lata temu

Ja również, tyle tych nowości się sprawdza, a jednak starocie zawsze robią najlepiej ;)
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 655
Rejestracja: 7 lata temu

#78

Nebiros 5 lata temu

Nie chce mi się czytać całego wątku, ale akurat na tym forum zawsze fani Emperora byli w zdecydowanej mniejszości w stosunku do antyfanów. Ja należę zdecydowanie do pierwszej grupy. Jak dla mnie jeden z największych zespołów przysłowiowej, drugiej fali - kariera dosyć burzliwa i nierówna, ale z raptem 4 pełniakow w ich dorobku, dwa są dla mnie kultem totalnym. Kiedyś największym dziełem dla mnie był zdecydowanie debiut. Mam go przesłuchanego taką kosmiczną ilość razy, ze dzisiaj już go prawie w ogóle nie słucham, a i tak jak już zapuszczę, to jaram się jak dziecko. Kwintesencja norweskich, spowitych mrokiem i gęstą mgłą, skalistych wzgórz i lasów. Chuj mnie obchodzi, czy kogoś wkurwiają klawisze, ze melodyjki ze to, ze tamto. Jak za melodyjnie, to wypierdalać słuchać Dissection, to zobaczą co to melodyjny BM.

Z dzisiejszej perspektywy (i jest już tak od ładnych paru lat) preferuję jednak dwójkę. Płyta totalna. Z jednej strony jeszcze więcej klawiszy, a zarazem jeszcze większy wpierdol i niepohamowana dzikość objawiająca się w riffach, perce i każdym innym elemencie. W przeciwieństwie do debiutu - kompletnie nie czuć na tym krążku zęba czasu, jakby została wydana dzisiaj, nadal byłbym pod wrażeniem.

Pozostałe płytki pomimo, że są interesującymi tworami, już dla mnie tyle nie znaczą.

Cesarz to legenda... pomimo tych żenujących reaktywacji i jeszcze bardziej żenujących tras koncertowych w rozciągniętych swetrach i oksach z grubą, czarną oprawką - na temat wyższości The Shadowthrone nad Now Diabolical czy starego DT nad nowym, to mogę sobie dyskutować, ale Emperor był i pozostanie wielki.
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#79

Wędrowycz 5 lata temu

:)
To teraz tylko zapytam jak u Ciebie stoją "IX Equilibrium", "Thorns vs. Emperor" i "Prometheus"? Ja akurat jako wieloletni fan Cesarza łykam całość. Wiadomo, pierwsze dwie ulubione, po latach nawet bardziej "Anthems..." niż debiut, który kiedyś bardziej wolałem, ale i do reszty bardzo chętnie powracam.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 655
Rejestracja: 7 lata temu

#80

Nebiros 5 lata temu

Jedna i druga jest dobra. Problem w tym, że w tych płytach za dużo już tych wirtuozerskich odjazdów Ihsahna, a za mało serca i ducha. Odnoszę wrażenie że gdy w pisanie muzy angażował się Tomek, który jednak zawsze miał odchyły w zupełnie innym kierunku niż Ihsahn, to wychodziła im naprawdę świetnie wyważona, dobra technicznie, klimatyczna i agresywna muza, w której czuć było duszę Norwegii tamtych czasów. Na IX już tego nie ma - jest technika, brzmienie itd, ale miejsce klimatu z debiutu i dwójki, zastąpiły już te 7 strunowe pasaże i Ihsanowskie falsety. To już nie jest to, pomimo, ze od strony muzycznej są to świetne płyty.

Nie wiem jak Ty, ale ja osobiście nawet wolę Prometeusza - jest cięższy. Jak już iść w takim "awangardowym" kierunku z muzą, to o wiele bardziej przemawia do mnie stawiane na ciężar i kopanie po buzi, niż silenie się na popisówę wokalną i operowe przyśpiewki.
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#81

yog 5 lata temu

Ej kurde, przecież ta sławetna melodyjka z I Am the Black Wizards to z Breeding Fear z debiutu paradajsów podpierdolona ;)



Po 0:30 to leci.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#82

Wędrowycz 5 lata temu

Yogi nie baw się w Sherlocka, pls ;) ta melodyjka trochę delikatnie podobna, ale o zerżnięciu moim zdaniem nie ma żadnej mowy to po pierwsze, a po drugie, serio masz czas i ochotę na zabawy w stylu kto od kogo jakiś riff podpierdolił? :D przecież metal jest dość mocno odtwórczym gatunkiem, tu prawie wszyscy od kogoś rżną patenty.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#83

yog 5 lata temu

E tam, ta sama melodyjka to jest przecież, posłuchaj sobie wersji Czarnych Wizardów z remastera, co tam bas gra. Albo Scattered Ashes: A Decade of Emperial Wrath, słychać tam to ewidentnie IMO :P W Breeding Fear masz tego jakby podstawę, do której coś tam sobie Ihsahn z Samothem dodali i tak wyszedł ich najsłynniejszy motyw.

Czy czasu mi szkoda? Powyższy post zajął pewnie z 30 sekund podczas przypominania debiutu Paradise Lost. Znaczy nie szkoda. Teraz już dłużej, bo rzeczywiście tego Emperora włączyłem. Jest to dla mnie niewątpliwie podobne :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#84

yog 5 lata temu

Poczęstowałem się dziś w przypływie dobrej woli epeczką Reverence, którą czarni czarownicy nagrali w osławionym Grieghallen pod okiem nie mniej osławionego Pyttena, nocą Samhain roku '96. Bardzo fajna okładka ją zdobi, jakieś takie stare ruskie obrazy mi to przypomina chyba nieco (tylko tam zwykle zrozpaczone babuszki są, a nie długowłosi z nożami). W każdym razie no posłuchałem jej, dawno nie słyszawszy, może i lat 10. Powiem szczerze, że tak baśniowych klimatów to się nie spodziewałem. Uroczo. Trzy kawałki, a trochę mi się dłużyło, jak to Emperor.

Wklejam okładkę, żeby nie było, że kłamię i brzydka:

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 860
Rejestracja: 6 lata temu

#85

mork 5 lata temu

yog pisze:
5 lata temu
Poczęstowałem się dziś w przypływie dobrej woli epeczką Reverence, którą czarni czarownicy nagrali w osławionym Grieghallen pod okiem nie mniej osławionego Pyttena, nocą Samhain roku '96. Bardzo fajna okładka ją zdobi, jakieś takie stare ruskie obrazy mi to przypomina chyba nieco (tylko tam zwykle zrozpaczone babuszki są, a nie długowłosi z nożami). W każdym razie no posłuchałem jej, dawno nie słyszawszy, może i lat 10. Powiem szczerze, że tak baśniowych klimatów to się nie spodziewałem. Uroczo. Trzy kawałki, a trochę mi się dłużyło, jak to Emperor.

Wklejam okładkę, żeby nie było, że kłamię i brzydka:

Obrazek
Dzięki, dało mi to porannego kopa :) Ale do wersji Opus a Satana z tej epki w kampanię ludzi w Warcraft 2 bym popykał.
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4603
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#86

TITELITURY 5 lata temu

Takie czasy. Nie interesuje się grami, ale ostatnio przypadkiem trafiłem na film, gdzie ktoś włącza stare gry na amige i już wiem po usłyszeniu soundracków, skąd wargi czerpał inspirację dla swojego plumkania na keybordzie. Nie zapominajmy, że w tamtych czasach to wszystko, to były wycofane nastolatki, które fascynowała muzyka i ekstrema, ale na ogół, zamiast wyrywać dupy na dzielni, siedzieli w domu przed komputerem. Stąd nie dziwią mnie naturalne skojarzenia z grami komputerowymi. Dla mnie to nie stanowi zresztą żadnego problemu, bo co tu ukrywać, te gry udźwiękowione były świetnie.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 860
Rejestracja: 6 lata temu

#87

mork 5 lata temu

Dokładnie. W większość tytułów z Amiga czy później PC miałem ciary już po samym soundtracku
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6136
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#88

Vexatus 5 lata temu

yog pisze:
5 lata temu
Powiem szczerze, że tak baśniowych klimatów to się nie spodziewałem. Uroczo. Trzy kawałki, a trochę mi się dłużyło, jak to Emperor.
Przesłuchałem sobie wczoraj i zacząłem ziewać już w połowie pierwszego kawałka...
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#89

Vortex 5 lata temu

Ja tymczasem poraz kolejny spróbowałem się z "In The Nightside Eclipse" i poraz wtóry stwierdzam że naprawdę ciężko się tego słucha. Kiedy zaczynałem z blackiem to wynosili tego Emperora pod niebiosa. Ja udawałem, że są fajni tylko po to żeby móc dalej pożyczać czy wymieniać się kasetami z wielbicielami. Jak im Emperora byś obraził to koniec, nie znasz się nie będzie interesu.
"Between Shit and Piss we are Born"
Lis
Moderator globalny
Posty: 1914
Rejestracja: 7 lata temu

#90

Lis 5 lata temu

ITNE ma fajne momenty, ale całość niestety psują te jarmarczne zagrywki. Za to kolejną bardzo lubię, i obiektywnie jest to bardzo dobra płyta. IX Equilibrium średnie. Prometheus boję się sprawdzić, wyrosłem już z tych symfonicznych aspiracji Ihsahna. Podobnie mam z Peccatum, za małolata lubiłem Amor Fati, jaka mi się to wielka sztuka wydawała, teraz nie wrócę co by sobie wspomnień nie psuć :D

Edit. Widzę że trochę wyżej pisałem to samo hehe trudno :)
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 655
Rejestracja: 7 lata temu

#91

Nebiros 5 lata temu

PanLisek pisze:
5 lata temu
Prometheus boję się sprawdzić, wyrosłem już z tych symfonicznych aspiracji Ihsahna.
Prometheus nie jest jakoś szczególnie symfoniczna. Ze wszystkich Emperorow, chyba najbardziej "gitarowy" krążek i przez te wiosłowe wariacje , zdecydowanie najtrudniejsze plyciwo do przełknięcia. Mocno odstaje od reszty albumów - u mnie poleci raz na ruski rok, ale jak już poleci to słucham w skupieniu :)
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#92

Zsamot 5 lata temu

Prometeusz ma wręcz mało symfonii, taki odstający nieco



był wybrany na promowanie albumu na Mystic Art i w efekcie album mnie mocno zaskoczył. Bo tej dynamiki nie ma tam aż tyle.

Swoją drogą jeden z moich ulubionych utworów Cesarza...



Piękne echa Nonus Equilibrium...
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 860
Rejestracja: 6 lata temu

#93

mork 5 lata temu

Zsamot pisze:
5 lata temu
Swoją drogą jeden z moich ulubionych utworów Cesarza...



Piękne echa Nonus Equilibrium...
Ooooo tak! Dlaczego w swoich setach zawsze całkowicie pomijają ostatnią płytę. DLACZEGO!!!??!!!

It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#94

Zsamot 5 lata temu

Moim zdaniem właśnie co najmniej jeden grali w Katowicach, ale to i tak incydentalny ślad tej płyty w setach... Jakby ta płyta nie do końca była uznawana za ich album. Trochę niepoważne podejście.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 655
Rejestracja: 7 lata temu

#95

Nebiros 5 lata temu

Omijają, bo to w zasadzie Ihsahnowskie dzieło jest, w dodatku całkowicie odbiegające od muzycznych aspiracji reszty spółki. Podejrzewam też, że niełatwo byłoby im odegrać te kawałki... ten album to nie bułka z masłem :P

Dla mnie Prometheus jest w zasadzie tym, czym z powodzeniem mógłby być solo prodżekt Tveiten'a... a czym niestety nie jest. Gdyby Ihsahn poszedł tą drogą po rozwiązaniu Cesarza, odpuścił sobie wszystkie czyste wokaliczki i inne cudaczne elemenciki, a postawił na ciężar, gęsty i pokręcony wpierdol i zawiłe aranże z Prometheus to zaszedł by muzycznie o wiele dalej, niż mu się udało. Nie zraził by starych fanów i generalnie, całościowo miałoby to wszystko jakiś charakter i konkretne rozwinięcie.

A tak to w sumie zjebał się konkretnie - oprócz wyjątkowo udanego "After", cały ten projekt jest w chuj bezpłciowy i totalnie bez pazura... ani to Black, ani awangarda, ani progresja... słabo. :)
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#96

Wędrowycz 5 lata temu

To samo miałem właśnie napisać, ale widzę, że @Nebiros już zdążyłeś mnie ubiec. Fakt, że byłoby ciekawiej gdyby Ihsahn w swoim solo projekcie prezentował kontynuację "Prometeusza". Ten album od samego początku uważałem za doskonały, choć mocno niedoceniany. Od jakiś paru lat widuję np. u znajomych na fb ale i teraz tu u nas pozytywne na temat tej płyty. Pomyśleć, że kiedyś to wszyscy narzekali tylko...Może po prostu ciężej było się przez ten materiał przegryźć, nawet fanom Emperora? Jak już wspomniałem, ja tam go łykałem od pierwszego odsłuchu. Jest tu dużo progresji, dużo klimatowania, kombinowania, ale i ciężaru o czy wspomniałeś wyżej. Tego mocno mi brakuje w solowej twórczości Ihsahna właśnie.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#97

yog 5 lata temu

Przecież on już w Emperorze tak chujowo śpiewał, jak jakiś ni to kastrat, ni to typ, co mu urządzają właśnie kręcenie wora.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#98

Wędrowycz 5 lata temu

Gusta i guściki, ja tam jego wokale w Emperorze właśnie lubiłem, natomiast solo czy w Peccatum brzmiało mi to już sporo gorzej, może przez nasilenie czystych wokali bez wyrazu zupełnie.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#99

yog 5 lata temu

Bo on ma bdb skrzek i chujowe czyste wokale i zaśpiewy ;p
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 655
Rejestracja: 7 lata temu

#100

Nebiros 5 lata temu

No u mnie @Wędrowycz Prometheus musiał trochę dojrzeć zanim go łyknąłem. Jego uroki dopiero odkryłem po ładnych paru latach znajomości Cesarza, ale jak już w końcu weszło to stwierdziłem, że w swojej specyficznej stylistyce, jest to konkretnie dojebana płytka ;)
yog pisze: Przecież on już w Emperorze tak chujowo śpiewał, jak jakiś ni to kastrat, ni to typ, co mu urządzają właśnie kręcenie wora.
W Emperorze jego śpiewy były mocno drugoplanowe. Najbardziej wyeksponowane były na IX Equilibrium (między innymi przez to najmniej ja lubię) i tam już czuć było te cienkie wokalizy, które się pojawiły potem w solo projekcie, ale tak to były mocno "schowane".

Ja tam osobiście uważam, że Ihsahn ogólnie ma chujowa barwę jeżeli chodzi o czysty śpiew, ale na starych płytach ładnie dojebac też potrafił (na chociażby "Thus Spake...")
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć

Wróć do „Black Metal”