Mi tam ich image delikatnie "leży". Istotny jest na "deskach" , no i sesje fotograficzne, które są elementem szaty graficznej danego albumu. co do koniunktury, to pewnie tak, zarazem przyznam, ze czasem płyty "followersów" bardziej mnie przekonują niż liderów danego nurtu.
King Diamond / Mercyful Fate powypuszczali jakieś figurki, paluchy, zatem to powszechne dorabianie sobie gadżetami. Mi to wisi, bo absolutnie jestem poza tym. Co innego smycz, otwieracz do piwa czy czapeczka. Ale inne bzdety omijam, bo np. nie zaryzykowałbym prezerwatywy, która jakby nie było ma mnie chronić.
Psu też kupuję karmę Boscha, nie Behemoth.
Inaczej bym prędko pożałował.
Jeżeli za jakiś czas Nergal będzie miał audycję w TV, kana ł mną YT- ok. I tak nie mam tv, nie oglądam nic poza klipami i dokumentami na YT.
Liczy się tylko muza, a ta jest moim słabsza na tej ostatniej płycie niż na poprzedniej. Nie mam poczucia obcowania z poszczególnymi utworami, są oczywiście ciekawe kompozycje, ale... no właśnie.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.