[maniacsmode:on]Tak sobie czytam te wypowiedzi i śmiać mi się chce z niektórych, tyle lat, a nadal Behe skrajne emocje wzbudza wśród metaluchów. Na starym BL to samo było i nadal bez zmian, a przecież to forum muzyczne i o muzyce powinno być głównie: podoba się lub nie, jak się podoba to ok, jak się nie podoba to nie słucham i w dupie mam zespół, merch itp., zwyczajnie nie obchodzi mnie co oni tam robią. W chwili obecnej Behemoth to potężna machina, którą Ner stworzył od zera, a wraz z zespołem osiągnęli chyba wszystko, co w tej materii można osiągnąć. Doszli do tego sami, ciężką pracą i uporem, mogą teraz żyć i trzepać kasę robiąc to, co kochają i co sprawia im przyjemność. Kto by tak nie chciał? To jest chyba podstawowa przyczyna bólu dupy wszystkich hejterów, w wypowiedziach których rzeczowa krytyka nie występuje.[maniacsmode:off] [polacsmode:on]Polaki-biedaki-cebulaki nie pojmują i nigdy nie pojmą, że można stać się szczęśliwym i bogatym(!) poświęcając się swojej pasji i robiąc to, co się lubi. Można kłaść lachę na kapelę, ale nie można zauważać faktu, że im się udało, Ner&co osiągnęli sukces. Teraz mogą odcinać kupony od sławy i robią to. Dlaczego nie zarabiać więc na ciężko wypracowanej i potężnej marce? Sam mam w dupie sygnowane ich logiem kawy, figurki itp. (piwo piłem), ale skoro jest na to zbyt, to czemu nie? Nergal też nie musi zabiegać o atencję, vide śpiewanie do fallusa - on się teraz bawi i dobrze wie, że odwalając takie rzeczy osiągnie cel. Skutecznie nie pozwala o sobie zapomnieć i nie robi tego dla fanów jego muzyki, pewnie nawet nie w celu zdobycia nowych, on się śmieje ze zwykłych ludzi, śmieje im się w twarz, bo może

Wie, że jego sukces mierzi i jest niezrozumiały dla setek/tysięcy osób w tym kraju i obnaża ich bezradność, a to jeszcze bardziej podjudza tych nieudaczników. Koleś wygrał ze śmiercią, więc który z tych śmiertelników go pokona?

[polacsmode:off] Maniakalnym fanem nie jestem, ale znam kapel od początku i czy grali black-pagan-death - żadnych wojen z tego powodu nie prowadziłem, po prostu słuchałem muzyki, nowe płyciwo-koncerciwo zamówione jeszcze w lutym, bo teraz głównie materiały video zbieram z braku miejsca, nie wiem co chciałem osiągnąć tym postem (btw, na pewno najdłuższym w całej mojej historii na BL (w sensie na trzech)), może powiem tylko tyle, że można nie lubić muzyki czy samego Behemoth, ale na szacunek na pewno sobie zasłużyli.