Estetykę pagan/folk metalową wykpić i wyśmiać jest niezwykle łatwo. Nie ułatwia to fakt, że spora część zespołów grająca muzykę tego nurtu to nudne pitolenie z ludowymi naiwnymi melodyjkami. Rodzimy Stworz to jednak zupełnie inna liga, wręcz ekstraklasa takiego grania.
Spiritus movens tego projektu jest niejaki Wojsław, który założył w 2007 roku ten projekt. Początkowo Stworz parał się graniem black metalu, jednak z każdym kolejnym materiałem uprawiana przez nich muzyka ewoluowała. Tematyka utworów oscylowała wokół zagadnień związanych z naturą, rodzimowierstwem, folklorem, kulturą słowiańską, kultem Ziemi i Słońca oraz związaną z owymi tematami mistyką i filozofią. Po demie oraz splicie z Wolforder w 2011 roku Stworz wydaje debiutancki album Po czasu kres. Zawartość to trzy kwadranse klimatycznego pagan black metalu, który nie jest odegrany na jedno kopyto, ale był urozmaicany zwolnieniami czy podniosłymi partiami wokalnymi. Rok później atakują drugim długograjem, który był nieśmiałą oznaką zmian, które miały nadejść. Pojawiło się więcej czystych wokaliz, gitar akustycznych, melodii. Nie zmieniło to faktu, że kapela Wojsława wyrastała na mocnego pretendenta do tronu lidera w tym gatunku.
Wydany dokładnie z kalendarzową datą pierwszego dnia lata 2014 roku Cóż po żyznych ziemiach... był już "inny" w stosunku do poprzednich wydawnictw. Metal grany przez Wojsława był jeszcze bardziej melodyjny, produkcja i wokale czytelniejsze, a w muzyce zaczęły się pojawiać elementy polskiego folkloru, jak np. fragment Krakowiaka wpleciony pod koniec utworu Mój kraj. No i teksty... kurwa chciałbym, by każdy tekściarz miał takie zdolności do pisania liryk jak Wojsław. Nie są to sztampowe pierdy o tym, czemu Perun jest lepszy niż Chrystus, ale naprawdę poruszająca serce apoteoza słowiańskiej ziemi i miłości do niej.
I rok później znów to zrobili. Znów nagrali znakomitą płytę, pokazując konkurencji miejsce w szeregu. Zagony Bogów to najdojrzalszy twór, który wyszedł pod szyldem Stworz. Nie brakuje metalowego łupania, ale Wojsław jeszcze odważniej zainkorporował elementy ludowe. Dodatkowym smaczkiem urozmaicającym tę trwającą prawie godzinę płytę są kobiece wokale, których jest więcej niż na poprzednich longplayach.
Na jesień tego roku zaplanowana jest premiera kolejnego pełniaka o tytule Wołosożary. Czekam z niecierpliwością na każde wydawnictwo od Wojsława, bo człek to mądry i roztropny, a twórczość przez niego niczym żyto na niwie uprawiana to przemyślane granie pagan metalowe, bez wywołujących śmiech i zażenowanie fujarek i klawiszów typowych dla innych grających "słowiański" metal.
Skład:
Wojsław - All instruments, Vocals Kres, Prav, Wędrujący Wiatr, ex-Dystopia, ex-Psychotic Dimension, Dziejawa, Ludola, ex-Rising Winter
Uniewit - Bass Kres, ex-Fall
M. - Guitars, Bass Prav, ex-Fall
Stojsława - Vocals (female) (2013-2017)
2008 - Blask nad wiecznymi lasami [demo]
2009 - The Art of Fire [split]
2009 - Po czasu kres
2010 - Synowie słońca
2010 - Słońcakres [EP]
2012 - Śnij ziemio moja... [split]
2012 - Blask wiecznego ognia [kompilacja]
2013 - Dziad Dąb Snop [single]
2014 - Cóż po żyznych ziemiach...
2014 - Dokąd tak tęskno...? [single]
2015 - Zagony bogów
2016 - Na trzy strony Słońca [EP]
2017 - Warńija [split]
2017 - Kołysała ryba wodę [single]
2017 - Wołosożary
2018 - Spojrzę w pola i w przestworza [split]
2019 - Mój kraj nazywa się Śmierć
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Stworz/125742
BC: https://stworz.bandcamp.com/music
FB: https://www.facebook.com/Stworz