@blue_calx wybierasz się? Ja nie będę mógł zawitać ale jak Ty będziesz, to bym miał ogromną prośbę wtedy
blue_calxrok temu
Tormentor
Posty: 544
Rejestracja:5 lat temu
blue_calx
Jak nic nie wypadnie, to przejdę się. Daj znać na priv co potrzeba.
Przy okazji najlepszy zespół thrashowy z Zielonej zagra jakoś w październiku - Warfist, tu raczej na pewno się wybieram, parę lat temu pokazali, że potrafią rozbawić publikę.
Black Silesia Productions zaprasza na 2 koncerty Protector. W listopadzie na koncertach w Gdańsku i Katowicach obok klasyków teutońskiego thrashu zobaczymy po raz pierwszy na żywo Venefices. Na obu gigach zagra również Azarath. W Katowicach skład wzmocnią Nekkrofukk i Gallower, natomiast gdański koncert otworzy Forbanett.
Behind The Mountain Rec zaprasza na koncert: Wydarzenie na FB:
► Pokaż
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
blue_calxrok temu
Tormentor
Posty: 544
Rejestracja:5 lat temu
blue_calx
Wczoraj byłem na: CUG, Morrath, Despised Cruelty i Sothoris. Łogień był. CUG bym tylko wyjebał, bo to takie niekochane dziecko Gruzji, bardzo nie podeszło.
Reszta wypadła znakomicie. Płyty wpadły, w tym limitowana EPka Fadheit, i dla kolegi też mam.
Za miesiąc w ZG zagra tutejsza thrashowa kapela Warfist.
Frozen Soul oraz Creeping Death na jedynym koncercie w naszym kraju. Skład uzupełnia Foreseen z Finlandii oraz Phobophilic (USA). Koncert odbędzie się 23 lutego w warszawskim klubie Hydrozagadka.
Weekend (i nie tylko) koncertowy na pełnej. Ponieważ o piątkowym gigu Sigh już się rozpisałem w stosownym wątku, to teraz krótko o pozostałych recitalach.
W czwartek w łódzkiej Woolturze zagrała Hostia, Las Trumien i Cornada. Przyszedłem tam przede wszystkim dla Lasu, bo nigdy nie widziałem a z płyt całkiem w porządku, chociaż bez jakiegoś obsrania. I taki też był ten występ. Solidny, fajny, konkretny, ale nie na tyle, żeby lecieć kupować oryginały. Supportująca wszystko Cornada dla odmiany zaskoczyła, bo z 8 lat temu widziałem ich w innym lokalu i tam brzmieli jak jakiś koszmarny pseudo death metalowy metalcore w rurkach. A tutaj całkiem sympatycznie, trochę sludge, trochę death metal, takie, żeby popatrzeć, posłuchać i nawet poruszać głową. Hostia przereklamowane gówno. Ja nie jestem specem od deathgrindu, ale coś tam w życiu słyszałem, jakieś Brutalne Prawdy, Terrorizery czy z nowszych Galwanizatory. A toto było takie w opór tanie, biedne i miałem wrażenie, że popularność tego sprowadza się do antyklerykalnej otoczki.
A jednak nie wyszło tak krótko, to o pozostałych dwóch napiszę jutro/pojutrze.
Jest darmowy bilet na koncert w Warszawie 29.11.
Warunki:
- czuwać nad pewną osobą, aby jej nic złego się nie stało podczas koncertu
- nie pić za dużo alkoholu
Nie żart, więcej na priv
yogrok temu
Tormentor
Posty: 18183
Rejestracja:8 lat temu
yog
Ja bym dzieci nie puszczał z blackmetalowcami na koncerty blackmetalowe!
Destroy their modern metal and bang your fucking head
No to lecimy dalej z podsumowaniem weekendu koncertowego. Po czwartkowym występie Hostii/Lasu Trumien/Cornady i piątkowym Sigh/Krolok/Laster przyszła pora na warszawską odsłonę trasy Furii i Przyjaciół. Tak zajebanej Progresji to się nie spodziewałem, zwłaszcza, że to przecież była cała trasa, a nie pojedynczy gig. No ale nic, trzeba było po prostu trochę manewrować do kibla czy palarni.
Krztę olałem, bo po pierwsze, widziałem ich na Soulstone Gathering i nie rozjebali mnie tak, żeby lecieć na nich po raz kolejny. Poza tym dużo znajomych z szeroko pojętego podziemia oraz szeroko pojętego grona koleżeńskiego spotykałem, więc jednak priorytety zamiany kilku słów z każdym były bardziej priorytetowe niż koncert Krzty.
OWG zajebiście, widziałem ich na SDL i bardzo dobrze wspominam tamten szoł, poza tym uważam, że studyjnie to także sztos (pierwsza EPka i ostatnia płyta), więc nie dziwne, że był to jeden z celów wieczoru. Koncert mniej więcej taki dobry, jak ten aleksandrowski, nieco inna kolejność numerów i brak mord z racami przy Antichristian Hooligan. Ale jakaż to była zabawa! Śpiewane, skandowane i wznoszone. Szalikiem nie machałem, bo nie posiadam, ale gardło zdzierałem zawodowo. Niesamowita charyzma lidera dodatkowo podkreślała energię i niewymuszoność recitalu. Przekrój przez całe dysko i w sumie to wybór największych hiciorów. Dla mnie sztosik.
Zamilska bardzo fajnie wypadła. Słuchałem jej trochę parę lat temu, przy okazji jednej z poprzednich płyt, więc znałem nieco temat. Fajne, nośne techno, tu z industrialnym zgrzytem, tam z ambientową plamką, ale ogólnie mocno wkręcające się i wymuszające baunsowanie. Zajebiście pasujące do całości wizualki na ekranie. Co miłe, bardzo dużo ludzi ją oglądało a i ona sama cieszyła się ewidentnie z przyjęcia.
Gwiazda wieczoru zagrała również to samo, co kilka miesięcy temu, plus otoczyła występ kilkoma kawałkami z nowej płyty. Tym razem fajnie to wypadło, różnorodnie, a może to ja po prostu uważniej słuchałem? Dość, że na żywo te kawałki to tylko pozornie napierdol, bo w każdym ładnie faluje nihilowa gitarka. No, ale nie będę się tu rozpisywał nt płyty, której studyjnie jeszcze nie słuchałem. Reszta numerów także bdb, bo tych kawałków (m.in. Są to koła, Za ćmą w dym, Zamawianie drugie, Ohydny Jestem etc) zawsze miło posłuchać aczkolwiek chciałoby się czasem lekkiej odskoczni w coś mniej oczywistego a równie zajebistego jak np Wyjcie Psy, Kim Jesteś, albo Dzień Czarny, Noc Czarna. No, ale narzekać nie ma co, bo, tak jak pisałem, występy Furii są zawsze bardzo dobre.
Kurwa twa jebana mać zdecyduj się gdzie co wstawiasz!!! Info o koncercie Pleń w temacie zespołu CF tutaj, to samo z jebanym Marduk. Ideą tego tematu było wstawianie wydarzeń, gdzie można się spotkać. I co będziesz na tych wszystkich?
Wędrowycz pisze: ↑rok temu
No dobra, to na ten moment najbardziej oczekiwany koncert się pojawił na horyzoncie
Świetna wiadomość. Diocletian grał w zeszłym roku w październiku na Praskiej Mszy Śmierci i zdziwiło mnie, że nikt nie skorzystał z okazji i nie próbował zorganizować ich gigu w okolicach tej daty. Jakby nie było, nie mają do Nas rzutu beretem, więc kolejna okazja może się prędko nie powtórzyć.