W swoim czasie!DiabelskiDom pisze: 6 lat temu Pytanie kiedy ogarniecie płytę, którą Hajasz słusznie określa mianem najlepszej.
W swoim czasie!DiabelskiDom pisze: 6 lat temu Pytanie kiedy ogarniecie płytę, którą Hajasz słusznie określa mianem najlepszej.
Rozumiem, że chodzi o "Under the Skin"?DiabelskiDom pisze: 6 lat temu ten hiphop ma zajebiście industrialny, ciężki, mechaniczny wydźwięk. Coś na zasadzie broadrickowego Ice.
Dawno ogarnięta, niestety ni ta, ni żadna inna nie przebija jak dla mnie debiutu.yog pisze: 6 lat temuW swoim czasie!DiabelskiDom pisze: 6 lat temu Pytanie kiedy ogarniecie płytę, którą Hajasz słusznie określa mianem najlepszej.
Dokładnie. bo Bad Blood za mało słuchałem żeby się wypowiadać i porównywaćpit pisze: 6 lat temuRozumiem, że chodzi o "Under the Skin"?DiabelskiDom pisze: 6 lat temu ten hiphop ma zajebiście industrialny, ciężki, mechaniczny wydźwięk. Coś na zasadzie broadrickowego Ice.
Też tak miałem długi czas, ale z biegiem lat L'ordure à l'état pur coraz częściej przebija się ponad niego. Zresztą prawie każda płyta KPN jest przezajebista i lawirowanie ze swoją ulubienicą jest jak najbardziej w dobrym toniePioniere pisze: 6 lat temu Dawno ogarnięta, niestety ni ta, ni żadna inna nie przebija jak dla mnie debiutu.
Powiedział fan AbsurdHajasz pisze: 6 lat temu Reszta to zwykły rollercoaster, gdzie kilka kawałków jest super a reszta to siermiężna chujnia.
Idę o zakład, że gdybym puścił ci parę kawałków to zastanawiałbyś się kto tak zajebiście gra.porwanie w satanistanie pisze: 6 lat temu Bo jesteś fanem zespołu, który jest wręcz definicją siermiężnej chujni![]()
A co ma do tego cena płyt ? Wypuszczają płyty z chujową dystrybucją przez co są ciężko dostępne stąd od razu taka cena z drugiej ręki.yog pisze: 6 lat temu Gdyby było tak, jak twierdzisz, to by ich cedeki nie kosztowały setek złotych.
O chuj, argument z ceną płyt dojebany, ale to już Hajasz wyżej wyjaśnił. Ja się przyczepię do twoich słów dotyczących Absurd, które paradoksalnie idealnie pasują do Peste Noire. Za paręnaście lat też będą kojarzeni raczej z Azowskim pierdoleniem, a nie swoją twórczością. Zresztą, wystarczająco wymowne jest to, że nawet kawałka Absurd porządnie odegrać nie potrafili.yog pisze: 6 lat temu Peste Noire to pewnie jeden z 10 najciekawszych projektów okołoblackowych ostatniego dziesięciolecia, ale nikt o nich nie wspomni? No, nie wydaje mnie się. Gdyby było tak, jak twierdzisz, to by ich cedeki nie kosztowały setek złotych.
Watpliwe. Jakby nie było, PN stało się znane dzięki nieuzinkowemu podejściu do muzyki (które potem starało się z róznym powodzeniem naśladować kilka kapel), gdzie estetyczno-ideologiczne wybryki są raczej przystawką i w sumie zaczęły wypływać na pierwszy plan muzykę dopiero ostatnio, podczas gdy Absurd zbudował markę na sensacjach i dopiero z czasem chłopcy uczyli się grać.Astral pisze: 6 lat temu Ja się przyczepię do twoich słów dotyczących Absurd, które paradoksalnie idealnie pasują do Peste Noire. Za paręnaście lat też będą kojarzeni raczej z Azowskim pierdoleniem, a nie swoją twórczością.
5 min temu poznałeś Peste Noire i już wszystko o nich wiesz!porwanie w satanistanie pisze: 6 lat temu podczas gdy Absurd zbudował markę na sensacjach i dopiero z czasem chłopcy uczyli się grać.
Nie kumam co chcesz przekazać. Słucham PN pod czasów "Folkfuck folie", czyli wychodzi że od ponad dekady. Dobrzę pamietam, że zespół zwracał uwagę niecodzienną stylistyką, a nie robieniem wokól siebie sztucznego szumu.
Ryli? Na jakich sensacjach zbudowały swoją pozycję Deathspell Omega, Mgła czy powiedzmy Cultes Des Ghoules?Hajasz pisze: 6 lat temu Cały black metal zbudował markę na sensacjach i ciągle ją buduje w ten sposób!!!
No nie wiem, ale chyba nikt nie płaci 300 zł za cedeki, o których nie uważa, że zawierają arcydobrą muzę? :p Zresztą 2000 sztuk to nie jest jakiś super mały nakład jak na black metalDiabelskiDom pisze: 6 lat temu Z tym arcydobrym graniem i idącą za tym wysoką ceną to raczej niekoniecznie. Bardziej już cwaniactwo i zorientowanie się, że nakłady są małe i jak komuś zależy a przegapił to cóż...![]()
To co powiesz o debiucie Absurd, który kosztuje od 300€ do 800€ pomijając, że nakład faktycznie był niski ? Pewnie tu jakiś inny element (bo pewnie nie arcydobra muza) zadecydował, że ludzie płacą tyle ? Jaki to element ?yog pisze: 6 lat temu No nie wiem, ale chyba nikt nie płaci 300 zł za cedeki, o których nie uważa, że zawierają arcydobrą muzę? :p Zresztą 2000 sztuk to nie jest jakiś super mały nakład jak na black metal![]()
No ale to raczej powinno dotyczyć starych płyt a nie albumu, który ukazał się miesiąc temu.
Nie orientuję się w takiej muzie, ale na tyle, na ile się orientuję, to spytam - jak nie Ampacity, to co w Polsce jest? To nie jest właśnie ta arcydobra muza dla miłośników tych rejonów?
Proszę o odwalenie się od Oranssi Pazuzu, zwłaszcza osoby które same mają obsesję Darkspace.yog pisze: 6 lat temu Kilkanaście złotych first press debiutu Oranssi Pazuzu kosztował? A to ciekawe.
Kapela jest kultowa w chuj wśród hipsterów i słuchaczy Instant Classic, stąd porównanie nie od parady.
yog pisze: 6 lat temu A no to wiadomka, że Ampacity jest kult od drugiej płyty, recek w Noise, spustów na klerykach itpI teraz cena jest pokłosiem tego mikroskopijnego zapewne nakładu.
Aha, rozumiem też, że skoro wywindowana cena to wyznacznik arcydobrej jakości a nie spekulacji, to Grand Declaration of War bądź Monotheist to nie jest taka właśnie muza dla koneserów i miłośników, gdzie po kilkukrotnych (a licząc licencyjne to kilkunastokrotnych) wznowieniach można je kupić za przysłowiowe grosze?DiabelskiDom pisze: 6 lat temu Alameda i Lonker See także są kultowe wśród słuchaczy Instant Classic a jakoś nie widzę takich cen![]()
Ale że co?pit pisze:Proszę o odwalenie się od Oranssi Pazuzu, zwłaszcza osoby które same mają obsesję Darkspace.yog pisze: 6 lat temu Kilkanaście złotych first press debiutu Oranssi Pazuzu kosztował? A to ciekawe.
Kapela jest kultowa w chuj wśród hipsterów i słuchaczy Instant Classic, stąd porównanie nie od parady.Space rock rządzi!
Moim zdaniem jak najbardziej jest w stanie - ten kawałek brzmi jak niemal wyjęty z debiutu, tylko z czystszą produkcją:Eligor pisze: 6 lat temu Mnie to obojętne, bo podejrzewam, że nawet jakby teraz chciał, to nie byłby w stanie nagrać czegoś na miarę pierwszych albumów, to nie te czasy, może i energie wciąż ma, ale buja się nie z tymi ludźmi, co trzeba.
Kawałek dobry, aczkolwiek zbyt przebojowy w porównaniu do starych nagrań.yog pisze: 6 lat temu Moim zdaniem jak najbardziej jest w stanie - ten kawałek brzmi jak niemal wyjęty z debiutu, tylko z czystszą produkcją: