Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2664
Rejestracja: 6 lat temu

Jazz. Ogólnie tak...

Pan Efilnikufesin

Temat rzeka.........

Chwalimy lub opluwamy.........

Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17800
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Nie znam się i mnie się darkjazzy tylko podobają.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2664
Rejestracja: 6 lat temu

Pan Efilnikufesin

Nie pierdol tylko dawaj jakieś liny!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17800
Rejestracja: 8 lat temu

yog



i jeszcze nowszy projekt jest
yog pisze: 6 lat temu Ja jeszcze trochę plumkam nowy band typa od The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble oraz The Mount Fuji Doomjazz Corporation. Się zowie zespół The Thing With Five Eyes i wydał dwa dni temu album Noirabesque.

Aaaa jeszcze znam zeuhlowy zespół Shub Niggurath i polecam gorąco, gdyż pokurwione srodze. Na ile się orientuję, jest to klasyk tegoż awangardowego nurtu ;)



Tzn nie wiem, czy zeuhl to jeszcze jazz, ale polecam :D
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4046
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

Bossa Nova

Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard

Swing...

!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5756
Rejestracja: 7 lat temu

pit



Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4046
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

Bebop, czyli rewolucja w jazzie - jedna z głównych inspiracji Milesa Davisa:

Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5756
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Charlie był spoko. Chyba pierwszy jazz jakiego w ogóle świadomie słuchałem.

Jeszcze wrzucę tych dzikusów:

Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1964
Rejestracja: 8 lat temu

Blind



Mógłby ktoś doradzić za co się zabrać, skoro Giant Steps Coltrane'a robi mnie dobrze? ;)
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: 2 lata temu polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5756
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Za więcej Coltrane'a? Tak do "A Love Supreme". Eric Dolphy, Pharoah Sanders, Charles Mingus - taką mam koncepcję.
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1964
Rejestracja: 8 lat temu

Blind

Słyszałem właśnie utwór, który wstawiłem w pełnej interpretacji Mingusa i no rozjebało mocno.

Kurwa, pojebało mi się, o Flanaganie mowa :D
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: 2 lata temu polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4046
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

@Blind obadaj to:

Hard Bop



tu również w składzie grupy Tommy Flanagan
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1964
Rejestracja: 8 lat temu

Blind

Dzięki za polecanki! Jak przesłucham to coś tu skrobnę.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: 2 lata temu polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2664
Rejestracja: 6 lat temu

Pan Efilnikufesin

Charles Mingus Live in Berlin.............. Piękne!!!

Dzięki!!!



Na spokojnie...... Cool Jazz

Wódka i kiszone ogórki:

Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2664
Rejestracja: 6 lat temu

Pan Efilnikufesin

Charles Mingus 'Mingus Ah Um'. Album jebnięty w 1959 roku. Cudo, kurwa, cudo!
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5756
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Nie znałeś wcześniej Mingusa? Jeśli tak, to posłuchaj jeszcze: "The Black Saint and the Sinner Lady". Ja sam niedawno odkryłem "Mingus Plays Piano" i rozłożyło mnie na łopatki.
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2664
Rejestracja: 6 lat temu

Pan Efilnikufesin

Wszystkiego nie można znać ;-)

Pożyczyłem sobie z internetu i właśnie słucham. Niezłe, niezłe. Pewnie będzie płyta na półce na dniach.
Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard

Zamiast googlowac i strugać omnibusa zapytam się..... Może odpowiedzą ci którzy niekoniecznie muszą googlowac by odpowiedzieć :D

Gatunek jazzu do wódki, papierosa, herbaty w szklance i czarno-białej warszawy lat 50-60tych plus kilku ciekawych przedstawicieli - żebym mógł sobie "odświeżyć" tych których nie znam. ;)

Dużo melancholii, średnich temp, trąbki czy saksofonu, aktywne blaszki. Bardzo opisowe granie.
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2664
Rejestracja: 6 lat temu

Pan Efilnikufesin

Ryszard pisze: 6 lat temu Zamiast googlowac i strugać omnibusa zapytam się..... Może odpowiedzą ci którzy niekoniecznie muszą googlowac by odpowiedzieć :D

Gatunek jazzu do wódki, papierosa, herbaty w szklance i czarno-białej warszawy lat 50-60tych plus kilku ciekawych przedstawicieli - żebym mógł sobie "odświeżyć" tych których nie znam. ;)

Dużo melancholii, średnich temp, trąbki czy saksofonu, aktywne blaszki. Bardzo opisowe granie.
Masz:

Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1538
Rejestracja: 7 lat temu

pp3088

Bardzo lubię jazz. Zamiast wymieniać oczywistości jak Bohren (trzeba im założyć temat), Mt. Fuji czy Kilimanjaro wkleję parę moich faworytów:

Hiromi Uehara - jazz fusion, prog rock



Keiko Matsui - smooth jazz wymieszany z new age :D



Kurushimi - jazz grind jak ktoś tęskni za Painkillerem



Contemporary Noise Quintet - po prostu Jazz i to z Polski



BADBADNOTGOOD - jazz wymieszany z hiphopem, w takiej formie nawet smaczne

Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6181
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Wałek z Ghostface Killah jako wielbiciel WTC musiałem sprawdzić - świetna sprawa. Bohren zajebiste, faktycznie temat musi być. Kilimanjaro i MT. Fuji mam w kolejce do sprawdzenia. Na jazzie się nie znam w ogóle, choć mam kumpla co się zna mocno :) ciągły brak czasu powoduje że dotąd ten gatunek u mnie nie spenetrowany odpowiednio.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4854
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY

Od jazzu wolę Tyrmanda, ale znam tę muzykę ze względu na lepszą połówkę, która jej słucha. Byłem nawet na koncercie Herbiego Hencocka, czy jakoś tak, ale nie podobało mi się równie mocno, jak żonie gig Animy Damnaty, z tą tylko różnicą, że mnie rozbolały uszy od tego przeciągłego trąbienia, a ją nerki - chyba ze względu na całokształt. Mimo wszystko lubię jednak Daviesa z tego psychodelicznego rozdziału jego twórczości i czasem posłucham sobie Bitches Brew. Ostatnio nawet słuchaliśmy we dwójkę standardów i muszę przyznać, że ma to jakiś urok. Nota bene "Girl ftom Ipanema" w wykonaniu tej tam bosej novy ssie w porównaniu z interpretacją Rosmarey Clooney. Do tego jeszcze poleci czasem wszystkim znany Bohren and the club of gore. Taki spokojny, klasyczny jazz, to jeszcze jako tako, ale jak mi tam który czarnuch zaczyna trąbić na tej trąbce przeciągle, co najmniej tak jakby chciał zburzyć drugie Jerycho, to uciekam z krzykiem. Sądzę, że to muzyka dla ludzi inteligentnych i wrażliwych, a do takich się nie zaliczam, więc mój z nią jedyny kontakt, to ww. Tyrmand, autor zresztą książki na ten temat. Kupiłem też kiedyś żonie książkę na ten temat pt. "Fruwa twoja marynara", z której dowiedziałem się, że bikiniarze, to byli tacy trochę metalowcy lat 50., a sam jazz stanowił kontrkulturę. Myślicie, że za 50 lat w rmffm clasdic obok muzyki filmowej i Rachmaninowa, będą też puszczać Burzum ?
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17800
Rejestracja: 8 lat temu

yog

TITELITURY pisze: 6 lat temu Myślicie, że za 50 lat w rmffm clasdic obok muzyki filmowej i Rachmaninowa, będą też puszczać Burzum ?
Zdecydowanie tak.

Swoją drogą bardzo ciekawy post, choć niemalże nic wspomnianego nie znam, albo nie wiem, że znam ;p
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5756
Rejestracja: 7 lat temu

pit

pp3088 pisze: 6 lat temu Kurushimi - jazz grind jak ktoś tęskni za Painkillerem


Faktycznie Zorn worship. Odtworzyli nawet brzmienie basu Laswella.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5756
Rejestracja: 7 lat temu

pit

A propos Zorna. Jego ostatnie dzieło: https://www.discogs.com/John-Zorn-Masad ... e/12530518 - koncept na 11 płytach
Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard

Taka czytanka z linkami do piosenek:

Eight Artists Keeping The Polish Jazz/Avant-Garde Tradition Moving Forward

https://daily.bandcamp.com/2018/11/08/p ... tification
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5756
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Interesujące projekty. Chryste Panie, że niby polski Sun Ra? Trzeba będzie sprawdzić.
Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard

Pan Efilnikufesin pisze: 6 lat temu
Ryszard pisze: 6 lat temu Zamiast googlowac i strugać omnibusa zapytam sie..... Może odpowiedzą ci którzy niekoniecznie muszą googlowac by odpowiedzieć :D

Gatunek jazzu do wódki, papierosa, herbaty w szklance i czarno-bialej warszawy lat 50-60tych plus kilku ciekawych przedstawicieli - żebym mógł sobie "odświeżyć" tych których nie znam. ;)

Dużo melancholii, średnich temp, trąbki czy saksofonu, aktywne blaszki. Bardzo opisowe granie.
Masz:
A dziękuję, podziękował. Idealne, widzę po tagach ze to spiritual jazz... Czyli guglamy po wiedze... Zapraszam do wspólnej nauki.
Pitchfork: Astral Traveling: The Ecstasy of Spiritual Jazz
https://pitchfork.com/features/pitchfor ... tual-jazz/
RYM - Spiritual Jazz
https://rateyourmusic.com/customchart?p ... countries=
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2664
Rejestracja: 6 lat temu

Pan Efilnikufesin

CZARNO
TO
WIDZE

Awatar użytkownika
Derelict
Tormentor
Posty: 1164
Rejestracja: 5 lat temu

Derelict

Oczywista oczywistość którą trzeba podlinkować w tym temacie:



I trochę mniej oczywistych rzeczy:




"Jeżeli black metalowcy są ludźmi, to karaluchy również nimi są"
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1802
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Hm, nie poprzestawiało się coś aby? W sensie - najbardziej oczywistą rzeczą z powyższych jest chyba raczej ten Coltrane, niż Baker?

U mnie tymczasem leci akurat

Obrazek
Awatar użytkownika
Derelict
Tormentor
Posty: 1164
Rejestracja: 5 lat temu

Derelict

porwanie w satanistanie pisze: 5 lat temu Hm, nie poprzestawiało się coś aby? W sensie - najbardziej oczywistą rzeczą z powyższych jest chyba raczej ten Coltrane, niż Baker?
No nie, wystarczy popatrzeć na ilość wyświetleń :) Chociaż wiadomo, że Coltrane'a trudno nie znać.
"Jeżeli black metalowcy są ludźmi, to karaluchy również nimi są"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17800
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Ilość wyświetleń to może być spowodowana np. usunięciem muzy Coltrane'a przez właściciela praw autorskich, ilością subskrypcji na kanale udostępniającym itp., także miara chujowa :P Bardzo :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5756
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Dwa przykłady z bardziej nawiedzonych albumów Sun Ra:




I Coleman:

Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1802
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Derelict Machine pisze: 5 lat temu
porwanie w satanistanie pisze: 5 lat temu Hm, nie poprzestawiało się coś aby? W sensie - najbardziej oczywistą rzeczą z powyższych jest chyba raczej ten Coltrane, niż Baker?
No nie, wystarczy popatrzeć na ilość wyświetleń :) Chociaż wiadomo, że Coltrane'a trudno nie znać.

No właśnie mi się zdaje, że Coltrane to jedno z 3-5 nawiększych nazwisk w jazzie, znanych nawet zupełnym laikom, a My Favorite Things to z kolei jedna z jego najbardziej znanych płyt, zatem... ;)
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5756
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Większy jest tylko sam Kenny G. Z góry przepraszam, że to napisałem.
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1802
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

:D

Nie no, w kontekście popularności to jak najbardziej. W końcu Coltrane nie grał na dachu na imprezie u Katy Perry.
Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard

TEMAT: Gitara w jazzie.

Tal Farlow



Wes Montgomery



Django bez palców Reinhardt



Kenny Burrell

!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5756
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5756
Rejestracja: 7 lat temu

pit

- relaks, kabała itd.
- na to był hype, wali rytmami z Karaibów, ale że grają to Anglicy jest relatywnie spokojnie, za bas robi tuba
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3361
Rejestracja: 5 lat temu

kurz



W zasadzie wszystko od Shabaka Hutchings. W tym roku wyszedł nowy album.



Z polskich zawsze mi robi dobrze to:



I na koniec nie jazz, ale pikne:

Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1802
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Dotarła dziś do mnie kupiona za śmieszne pieniądze płyta Charlesa Gayle'a, o ta:



Jeśli ktoś nie zna, to polecam mocno. Gość ma bardzo ciekawą historię: zaczynał z free jazzem już pod koniec lat 60., ale debiut wydał dopiero w 1988. Dlaczego? Ano dlatego, że w międzyczasie przez kilkanaście lat mieszkał w NY jako bezdomny, przez cały ten czas grając. Konwencjonalnych koncertów zagrał w tym czasie tak ze sześć, na co dzień natomiast spacerował np. z Times Square na Wall Street, nie odejmując saksofonu od ust. Pod koniec lat 80. zgłosili się do niego goście ze szwedzkiej Silkheart Records, z sugestią, że może by tak podzielił się swoja muzyką z nieco szerszą publiką, na co przystał i tak doszło do nagrania w ciągu tygodnia pierwszych trzech albumów - jeden z nich to ten powyżej. Od tamtego czasu nagrywał z różnymi składami sporo, ostatnio nawet z Polakami. Na ostatnim albumie 80-letniego dziś Gayle'a zagrali Ksawery Wójciński (bas) i Max Andrzejewski (bębeny).

https://bandcamp.for-tune.pl/album/solar-system
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1802
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Wpadłem na chwilę, żeby tym razem zamiast jakichś radykałów wrzucić kawałek po prostu pięknej muzy. Olivr Nelson to nie jest nazwisko z miejsca kojarzone z pierwsza ligą, a czas pokazał, że jeśli chodzi o jego najbardziej znany album, który ten kawałek otwiera, wyszło tak, że każdy z wymienionych na okładce towarzyszących muzyków wypracował sobie większe nazwisko od lidera. Ten album, a w szczególności otwierający utwór to jednak poezja, niedawno dotarła do mnie płytka i jestem urzeczony, Jazz jak należy osadzony w bluesie, mnóstwo emocji, perfekcja muzyków.

Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4046
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

No fakt, taki Bill Evans, mam gdzieś nagrania, to nie byle kto, a jeden z czołowych pianistów jazzowych, którego muza zainspirowała takich twórców jak sam Chick Corea, czy Herbie Hancock. A że nagrywał płyty z tak powszechnie znanymi sławami jazzu, jak: Charles Mingus, czy Miles Davis, z którym nagrał jakże słynne Kind of Blue to już mówi samo za siebie.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5756
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Bardzo ładne. Kojarzy mi się z "Out to Lunch!"
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4046
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

@pit a to to od @porwanie w satanistanie to free jazzowa płyta jest? Z opisu powyżej nie wynika, że miałby to być free jazz.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5756
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Powiedziałbym raczej, że to jakiś "późniejszy bop", post-bop. Tak na marginesie, istnieje trochę bardzo spokojnych płyt które klasyfikuje się jako free jazz. Np. "Karma" Sandersa, albo wspomniane "Out to Lunch!".
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4046
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

Stąd właśnie me pytanie do twego porównania, które wydało mi się stylistycznie odmienna formą.
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1802
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Out To Lunch! to jednak od początku awangarda i dość nietypowe podejście do melodii i wydobywanych brzmień, tu jest dużo bardziej tradycyjnie, no i nie ma Tony'ego Williamsa za bębnami ;) Choć punkty styczne są, w końcu na obu albumach gra dwóch tych samych dęcistów.