Cut Hands to projekt założony przez Williama Bennetta po wygaszeniu Whitehouse. Jest inspirowany muzyką afrykańskich szamanów vodun oraz innymi formami twórczości plemiennej. Tym razem Bennett skupił się głównie na rytmie, ale nie zrezygnował z noise'u, a nawet elementów ambientu.
Dyskografia: 2011 - Afro Noise I EP [EP]- Artecnico 2011 - Afro Noise I (Volume 1)- Very Friendly 2011 - Afro Noise I (Volume 2)- Very Friendly 2012 - Black Mamba [single]- Blackest Ever Black 2012 - Black Mamba- Very Friendly 2013 - Damballah 58 [single]- Blackest Ever Black 2013 - Madwoman [EP]- Downwards 2014 - Festival Of The Dead- Blackest Ever Black 2014 - Afro Noise I (Volume 3)- Dirtier Promotions 2014 - Afro Noise I (Volume 4)- Dirtier Promotions
W odróżnieniu od poprzednich kompilacji w cyklu, to jest: "Extreme Music From Japan", "Extreme Music From Russia" i "Extreme Music From Women", ta jest stuprocentowo fałszywa, według najlepszych tradycji Psychic TV.
Znam Festival of the Dead i uważam, że to kawał zajebistego łomotu. Napigułowany szaman przeniesiony z wioski w środku czarnego lądu na koncert jakiegoś Esplendor Geometrico. Fajnie, że ten pierwiastek ludzki w muzyce Cut Hands jest jednocześnie tak nieludzki, jako, że wyziera z niego czerń, śmierć i wywrócone do tyłu oczy i zamiast wzbudzać uczucie komfortu w ramach łagodzenia mechanicznego napierdalania to wzbudza tylko przerażenie.
W odróżnieniu od poprzednich kompilacji w cyklu, to jest: "Extreme Music From Japan", "Extreme Music From Russia" i "Extreme Music From Women", ta jest stuprocentowo fałszywa, według najlepszych tradycji Psychic TV.
A to nie było tak że większość kompilacji z tej serii była fałszywa?
Cut Hands zajebiste, czuć ten afrykański klimat, przełożony na język angielskiego industrialu, ale jednak wolę Whitehouse, pierwsze płyty to jedne z najbardziej chorobliwych rzeczy w historii muzyki.
Wrzuciłem sobie kilka albumów z rejonów santeria, yoruba aka "real voodoo shit", celem namierzenia korzeni Cut Hands. I muszę powiedzieć, że jest to kawał całkiem przyzwoitego nawalania w bębenki z którego bezsprzecznie William czerpał pełnymi garściami. Sporo tego na archive.org
Między innymi: Wemilere Santeria - Sacred Drums, Merceditas Valdes - Ache, Eru Ana - Afrocuban Folklore.