...słuchać żelaza. Nie mam pojęcia czy taki temat się przyjmie, użyłem szukajki i nic więc let's go. Pierwszy zespół od którego zaczęliście słuchać metalu(Jeden). U mnie to będzie Rammstein jakieś 12-13 lat temu.
卐 卐 卐 POPEŁNIJ SAMOBÓJSTWO - PRO BONO PUBLICO 卐 卐 卐BLACK METAL TO KILOF
deathwhore5 lat temu
Tormentor
Posty: 4627
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej
deathwhore
Od debiutu Ghost, wcześniej byłem hipsterem.
Nebiros pisze: ↑4 lata temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Z tych, które odziedziczyłem na winylach, przełom lat 70/80 to Black Sabbath, a z tych, które gdzieś zasłyszałem i udało się dorwać to: belgijski Killer, Motörhead oraz Iron Majden — wszystkie nabyte jednocześnie ok. dwa lata później.
Pewnie Iron Maiden, ale zainfekował rock polski na winylach, potem Metallica, a i TSA (z Pana Kleksa ) No i punk, ale nie jakiś wesoły, tylko Bunkier, Zenon Reagan itp.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Stricte metalowy zespół to Metallica, ale pierwszą inspiracją była o ile dobrze pamiętam Nirvana, bo choć to nie metal, to jednak riffy ciężkie i przesterowane posiada w wielu kawałkach.
Odium Humani Generis
Zsamot5 lat temu
Tormentor
Posty: 4011
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno
Zsamot
Nirvana, owszem. Nevermind ostro się słuchało. Do dziś bardzo lubię Nevermind i iIn Utero.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
O, to ja pamiętam, że starsi koledzy nabijali się z mojego zamiłowania do, sic, Brudnych dzieci sida czy innych takich punkowych wynalazków i pokazali mi Chaos A.D. Sepultury. To było akurat takie gładkie wejście w coś mocniejszego, bo w porównaniu do innych albumów Sepultury, ten jest dość łagodny - dobra równowaga dla wspomnianego wcześniej Deatha.
Dla zachowania resztek godności dodam, że obok Brudnych dzieci sida i innych Nauk o gównie słuchałam także dużo przyzwoitego punka, a nawet crossoverów, takich jak Extreme Noise Terror i Cryptic Slaughter, czy crustów typu Doom, Discharge etc..
yog pisze: ↑5 lat temu
Jebać wasze zdanie w takim razie.
deathwhore5 lat temu
Tormentor
Posty: 4627
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej
deathwhore
Już tak na poważnie, jak miałem 8 lat to ojciec kupił składankę Deep Purple, którą mu podprowadziłem katowałem jak szalony, potem starszy kuzyn puścił mi AC/DC - nie pamiętam już co i Smash zespołu Offspring. Pierwszy taki prawie świadomy zakup to była Metallica w 97, usłyszałem w TV promujący Reload klip do Memory Remains. Starzy jechali na stadion X-lecia i poprosiłem ich od płytę. Poprosili na bazarze o najnowszą, dostali Kill'em All. Rozjebało mnie to prawie jak ten młotek. I to traktuję jako faktyczny początek swojego metalowania. Jakoś zima była. Od tamtej pory jest tylko gorzej.
Nebiros pisze: ↑4 lata temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Ja z stricte metalem dobre 7 lat wcześniej od Ciebie 1990-91, ... era kaset, zero wsparcia, ale od czego jest zbieranie reszty po zakupach i kieszonkowe.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
deathwhore pisze: ↑5 lat temu
Od debiutu Ghost, wcześniej byłem hipsterem.
Zazdroszczę, bo ja od Paradise Lost z debiutu i Shades of God, pomijając Metallikę oczywiście - w postaci ruskiego boota Slashes, Crashes & Hits z 1999 roku
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Metalica nie wolno pomijać — czyli zacząłeś od Mety, nie ważnie, że to nie płyta, a jedynie ruski bootleg. To tak jakbym ze wstydu nie przyznał się do debiutu tego balijskiego Killer, który przy dwójce się jednak nie umywa.
yog5 lat temu
Tormentor
Posty: 17800
Rejestracja:8 lat temu
yog
Pierwszy "metal" jak tak sobie pomyślę, to był jednak soundtrack z Doom 2, dużo tam zacnych riffów zajebano. Pierwszą moją kasetą była Budka Suflera - Cisza, jakoś niedługo A Dark Side of the Moon wyprosiłem u cioci, bo mi się bardzo okładka podobała, i teraz pewnie przez to lubię takie melancholijne progresje.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Przeczytaj pierwszy post i odpowiedz nam, jakie konkretnie zespoły tam były, które pchnęły ten wózek dalej, bo Doom 2 to żaden zespół przecież. Ja nie wymieniam Hendrixów, Deep Purple, Zeppelinów, czy King Crimson, których poznawałem m.w. jednocześnie z Metalem, które nie stanowiły o mych dalszych inspiracjach do zgłębiania metalowej ścieżki, a były jedynie odskocznią od nich.
deathwhore5 lat temu
Tormentor
Posty: 4627
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej
deathwhore
to jest taka sama logika, że jak miałem 8 lat to dorwałem się do kilku numerów gazety Wamp, a to był najbardziej metalowy tytuł na oficjalnym polskim rynku pornograficznym.
Nebiros pisze: ↑4 lata temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Otóż to. Ja bez wstydu przyznałem, że pierwszym metalowym zespołem jakiego słuchałem była Metallica, natomiast ile innych niemetalowych zespołów wpłynęło na to że skłoniłem się ku temu gatunkowi? Pełno, pomijając już klasyków, których pokazał mi mój tato jak Hendrix, Deep Purple, Rolling Stones Led Zeppelin czy The Doors, ale i wspominał też o Black Sabbath (choć sam aż takim wielkim fanem ich nie był), natomiast z własnych wynalazków lub poznanych przez znajomków The Offspring, wspomniana już Nirvana, The Prodigy (elektroniczne punki, a jakże!), Marilyn Manson, KoRn itp. itd. sporo tego było. Tyle, że to wszystko nie jest metal.
A ty @yog jak już raczyłeś się udzielać w wątku, to podaj nam konkrety, jakie to były zespoły (utwory) z tego Doom 2, a nie że muza z gierki, bo to jest śmieszne z twej strony — jak tak to elaboraty piszesz, a tu zdaje się proste pytanie, jaki zespół (Slayer, Meta, Scorpions itd.), a ty nie potrafisz odpowiedzieć wprost tylko kręcisz makowca.
Dobra @yog lista podana. Tak teraz wybierz z niej jeden zespół, jak prosi autor wątku, który popchnął twój metalowy wózek dalej! Czy to był Diamond Head, Accept, Slayer, Pantera, czy Megadeth, czy inny - ja niestety za ciebie nie wskażę tego zespołu, który stanowił zeń twą główną inspirację.
yog pisze: ↑5 lat temu
A, prawda, od czasu jak widziałem Ace Venturę, nie potrafię traktować Cannibal Corpse inaczej, niż jako kiepski żart
Tego to o już byś się wstydził nagminnie powtarzać — jaszcze kto weźmie to za wyznacznik.
Prawdopodobnie Rage Against the Machine. Ach, ten ich agresywny anarchizm przy jednoczesnym nagrywaniu dla wielkich korporacji jest jak zen.
Tak sobie myślę, że stałem się również ofiarą soundtracków do Spawna i Mortal Kombat, na szczęście jestem w miarę normalny, a przynajmniej nie zostałem electro-gothem.
@pitRage Against the Machine "od biedy można uznać za metal" w tej najbardziej wypaczonej formie, wywodzącej się z mieszanki z Rapem i alternatywnym Rockiem - gorzej nie mogłeś wystartować.
Gitarowe granie rodem z MTV, potem slipknoty, nirvany, kaziki na żywo i kulty, następnie Metallica i thrash. Niemniej w metal poszedłem dopiero po odkryciu Slayera, inaczej pewnie wróciłbym do polskich rapsów, żeby łatwiej zaruchać.
rapem, funkiem, nawet odrobinkę retro pod Led Zeppelin, aktywizmem na pokaz, ale riffy trzaskali dobre, a brzmienie do tej pory uważam za modelowe
deathwhore5 lat temu
Tormentor
Posty: 4627
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej
deathwhore
W życiu nie powiedziałbym o Rage Against The Machine - metal. Jeden z lepszych zespołów rockowych lat 90 - owszem. Ale metalu to ja tam nie słyszę nawet grama.
Nebiros pisze: ↑4 lata temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Molotow 666 pisze: ↑5 lat temu
Sprostuje jedynie, że bezpośrednio utwór THE PRODIGY - "Their Law" z drugiej płyty był sprawca mego zainteresowana muzyka metalową...
Witaj w klubie a jak już o "MFTJG" mowa, to do tego dochodzi gitara z "Voodoo People".
Panowie i panie, piszmy tu stricte o zespołach metalowych, a nie jakieś popłuczyny z gatunku - zaraz jeszcze wpadnie jaki z KLF, gdzie też nieco tych ostrzejszych partii gitarowych znalazłoby się.
Pioniere pisze: ↑5 lat temu
Panowie i panie, piszmy tu stricte o zespołach metalowych, a nie jakieś popłuczyny z gatunku - zaraz jeszcze wpadnie jaki z KLF, gdzie też nieco tych ostrzejszych partii gitarowych znalazłoby się.