Właśnie w łapska wpadł mi debiutancki album Eremos, który posiada wszystkie w/w cechy. Jako, że doom to raczej nie moja bajka i podszedłem do tego bardzo lajtowo. Inspiracje to Leviathan, Deathspell Omega, Watain, The Ruins of Beverast, Urfaust, Misþyrming, Shining, Eschatos czyli bla bla bla.
Odpaliłem debiut i pierwsze co to czas. Kurwa klasyczne 45 min i siedem kawałków więc raczej koszulki nie zaślinię. Muzycznie faktycznie dominują wolne klimaty taki jakby wolniejszy Paradise Lost z dysonansami i mocnym growlem. Jest też momenty kiedy pojawia się czysty wokal ale wtedy zaczyna się robić klasyczne booorrrring. Mi jeszcze tak przez głowę przeszedł tekst, że oto Dream Theatre gra doom metal i jeszcze nie wie czy growlować na każdym kawałku czy też sobie jeszcze pośpiewać. Ciekawy album, na pewno nie na jeden rzut. Mi o dziwo się spodobał, a że jest za free do pobrania to nawet nie będę więcej wybrzydzać.
Skład:
Dāvis Kovaļš - Everything (2018-present) Velnezers, Traumatized, ex-Asphyxia Noir
Dyskografia:
2019 - The Glass Mind of a Recluse
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Eremos/3540460871
BC: https://eremos.bandcamp.com/music