Nie wiem, czy zblazowany, czy bananowy, czy jaki jeszcze inny, ale z powyższego posta to się raczej wyłania obraz kogoś niedoinformowanego
Howls of Ebb najlepszy? Bardzo możliwe, bo to jest taka kapela, która w jakiejkolwiek wytwórni by nie wydawała, to zawsze będzie w jej czołówce. Ale co tam jeszcze takiego wydaje to I, Voidhanger? Szukamy na Metallum tego zalewu nudnej awangardy, metalowców znudzonych metalem, jazzmanów znudzonych metalem et cetera, et cetera. I co tam znajdujemy?
No oczywiście, że znajdujemy tam takie rzeczy jak Midnight Odyssey, Ævangelist, Mare Cognitum czy Spectral Lore. Nie wiem co to jest za hipstersko-zblazowany metal, bo jak dla mnie to po prostu specyficzny, plumkający, atmosferyczny bleczor z nutką progresji czy awangardy. Może się komuś nie podobać, jasne, ja osobiście już zbytnio takiego grania nie słucham (chociaż nic do niego nie mam), ale doszukiwanie się w nich rysiowania jest mocno siłowe, bym powiedział.
Co tam dalej? Esosrakapraptaka. No okej, to można by podpiąć pod ten mityczny awangardowy metal dla jazzmetalowców z wąsem. Aczkolwiek nie słuchałem wszystkiego co nagrali, więc bardzo możłiwe, że niby tak, ale kurwa nie do końca
Wytwórnia sporo wydała także takiej avant deathowej kapelki jak Acausal Intrusion, która równie dobrze mogłaby występować w jakim Profound Lore, bo Gorguts, bo Portal i takie tam. Ôros Kaù, Herxheim - no, tutaj to mamy wręcz perły porównywalne do Howls of Ebb. To drugie zresztą, to projekt lidera tych drugich. Bardzo polecam obydwa, bo można się mocno zdziwić jakością ich muzyki. Inconcessus Lux Lucis - ciekawe, black metalowe granie z wysp, bardziej pasujące do Negative Plane czy Funereal Presence. No, chyba, że to jest też ten rysiowy blaza-antymetal, chociaż jak dla mnie, to raczej miękkie uszka
To wszystko wziąłem sobie tak dość pobieżnie przeglądając katalog wydawniczy wytwórni. Kierowałem się znajomością nazwy no i też starałem się wybierać takie, które stanowią pokaźną część tego katalogu. Może te pozostałe, które pominąłem/których nie znałem, to wszystko to kapelki na jedno-dwa przesłuchania i takie, które powodują, że człek myśli "uuu, lepiej sobie darować", nie wiem. Wiem natomiast, że IVR to nie jest jakiś wyjątek wśród wytwórni i, jak każda, mają pewnie sporo rzeczy średnich i chujowych. Jeśli jednak wie się jak i czego szukać, oraz jeśli ma się elementarną wiedzę, to spokojnie znajdzie się w nich bardzo dużo rzeczy przeczących krzywdzącej tezie stawianej przez np użytkownika wyżej, podobnie zresztą jak tezom stawianych przez innych użytkowników potrzebujących sobie buńczucznym pierdoleniem przedłużyć internetowego penisa poprzez mówienie jak to wszystkie Iron Boneheady, Dark Descenty i inne tam wydają sam szrot i gówno, bo przesłuchały kilka pomniejszych rzeczy i stwierdzili, że im się nie podobają.