Czego aktualnie słuchasz?

**Arson** 6 lata temu

Z każdym kolejnym odsłuchem zyskuje coraz bardziej.

Obrazek

**Vortex** 6 lata temu

No a na sobotni wieczór rozryweczka z

**Pioniere** 6 lata temu

Masterpeace!

**yog** 6 lata temu

zaczęło się od kolumbijskich pionierów rzeźni...

Obrazek

**TITELITURY** 6 lata temu

Radocha z odkrywania nowych kapel, to jedna z największych w całym tym bajzlu. "Monument of Misantrophy" zagrało przed Immolation i rozjebało mnie doszczętnie. Aż sobie prawie cyknąłem fotkę z muzykami. Powstrzymało mnie tylko to, że to ciapate mishlingi. Ale muzyka się broni. Zajebiście się broni. Obok Immolation, kapela gigu.

**yog** 6 lata temu

mi jakoś w ogóle głupio kogokolwiek o foty prosić i jak dotąd z nikim sobie nie zrobiłem, nie lepiej wypić piwko i pogadać?

Obrazek

**Pioniere** 6 lata temu

**yog** 6 lata temu

Po/obok Sympozjum najlepszy Agressor

**Pioniere** 6 lata temu

Płyta bardzo dobra, tylko końcówka i ta przeróbka klasyka Mozarta, nie bardzo mi tu pasuje. Poza tym z przeróbek muzy poważnej wolę Ludichrist, gdy grał II Barbiere di Siviglia z Cyrulika Sewilskiego Rossiniego. Jeszce kiedyś słyszałem zajebistą zaadoptowaną do kapeli thrashowej wersję In the Hall of the Mountain King z Peer Gynt Edvarda Griega. Tyle że dziś już nie pamiętam, kto to grał — bardzo dawno to słyszałem z jakiegoś B-side singla. Co mi utkwiło w pamięci to to, że pewien powszechnie znany polski kompozytor muzyki filmowej, był tą interpretacją nieźle zaskoczony. Może ktoś pamięta, kto to mógł grać w latach 80-tych? Dodam, że utwór nie koniecznie miał taki sam tytuł.

**yog** 6 lata temu

Francuzi w ogóle mieli tendencję do coverowania, a nieco średnio im to szło, bo Sympozjum też by raczej nie straciło, gdyby z niego te Conany wyjebać albo chociaż ograniczyć znacznie

Absolutnie nieświadomie poleciałem dziś drogą Chucka, najpierw Pharaoh, a później UGHy:

Obrazek

one, two, fuck you!

**TITELITURY** 6 lata temu

Pioniere pisze:Jeszce kiedyś słyszałem zajebistą zaadoptowaną do kapeli thrashowej wersję In the Hall of the Mountain King z Peer Gynt Edvarda Griega. Tyle że dziś już nie pamiętam, kto to grał

Savatage ?

yog pisze:mi jakoś w ogóle głupio kogokolwiek o foty prosić i jak dotąd z nikim sobie nie zrobiłem, nie lepiej wypić piwko i pogadać?

Ja tam nie mam nic przeciwko pamiątkowym fotkom z muzykami. A piwo można wypić mimo tego.

**Pioniere** 6 lata temu

Właśnie nie oni. Ich wersję dobrze znam. To tak jak napisałem, że nie koniecznie miało taki sam tytuł, raczej na pewno inny, niemający z nim nic zbieżnego, jedynie muza zaczerpnięta była z dzieła Griega. Było to także znacznie bardziej agresywne w stosunku do Savatage, przemycając do aranżacji sporo elementów Thrashu.

**Wędrowycz** 6 lata temu

**HUMAN** 6 lata temu

Excommunion - Superion

**TITELITURY** 6 lata temu

Od A do Z geniusz. Serpent Noir - Szwecja rodem z Grecji, hehe.

**Pioniere** 6 lata temu

Bardzo dobra EP-ka z zajebistym cover'em Service for a Vacant Coffin z debiutu Autopsy — można się zastanawiać, czy obecnie ekipa Reiferta nagrałaby go ponownie z równie zabójczym feelingiem, jak niegdyś, co się młodzikom z Cemetery Filth naprawdę udało ... po świetnej debiutanckiej EP-ce i dwóch równie dobrych splitach wyczekuje ich debiutanckiego longplaya.

**Wędrowycz** 6 lata temu

**Vortex** 6 lata temu

Pioniere pisze:
Bardzo dobra EP-ka z zajebistym cover'em Service for a Vacant Coffin z debiutu Autopsy — można się zastanawiać, czy obecnie ekipa Reiferta nagrałaby go ponownie z równie zabójczym feelingiem, jak niegdyś, co się młodzikom z Cemetery Filth naprawdę udało ... po świetnej debiutanckiej EP-ce i dwóch równie dobrych splitach wyczekuje ich debiutanckiego longplaya.

Śmierdzi tu oldschoolem na kilometr, wieje starożytnym klimatem death metalu aż miło. Co do coveru, to pełna zgoda, a do tego wydaje mi się że jednak dzisiejsze Autopsy miało by problem żeby tak ten utwór jak Cemetery Filth wyciągnąć

**Epoxx** 6 lata temu

**synu** 6 lata temu

U Adama Buhuhuhuszko nihil novi, ale skłamałbym, gdybym powiedział, że mi się takie granie nie podoba.

**yog** 6 lata temu

do dyskusji o sztamie punków/metali:

Obrazek

tak o:

**Epoxx** 6 lata temu

**Blind** 6 lata temu

Między innymi, takie rzeczy się ostatnio u mnie przewijały. Skłamałbym, gdybym napisał, że źle się bawiłem

**HUMAN** 6 lata temu

Hatred - the Offering
nowy Azarath i probki polecanek od znajomych

**Vortex** 6 lata temu

Zajebisty atmosferyczny black z naszej Polski. Świetna płyta, naprawdę za to właśnie cenię nasze podwórko. Jest klimatycznie, jest dość melodyjnie, ale nie pedalsko więc ja jestem bardzo zadowolony po zapoznaniu się z debiutem Erebos. Bierzcie i słuchajcie tego wszyscy, jak już wcześniej ktoś tutaj tego pięknego sformułowania użył

**Epoxx** 6 lata temu

**yog** 6 lata temu

o jaki ładny art Moyen odjebał

**Arson** 6 lata temu

yog pisze:o jaki ładny art Moyen odjebał

O tym samym chciałem wspomnieć, ale dodać muszę, że Belgowie wysmażyli całkiem konkretny krążek.

Tymczasem u mnie dnia dzisiejszego:
Obrazek

**Epoxx** 6 lata temu

Vortex pisze:Zajebisty atmosferyczny black z naszej Polski. Świetna płyta, naprawdę za to właśnie cenię nasze podwórko. Jest klimatycznie, jest dość melodyjnie, ale nie pedalsko więc ja jestem bardzo zadowolony po zapoznaniu się z debiutem Erebos. Bierzcie i słuchajcie tego wszyscy, jak już wcześniej ktoś tutaj tego pięknego sformułowania użył

Brak wokalu mnie zniechęcił do kolejnego słuchania tego albumu, niby atmosfera jest, ale mnie to już w połowie albumu wymęczyło.

**yog** 6 lata temu

Pioniere pisze:Jeszce kiedyś słyszałem zajebistą zaadoptowaną do kapeli thrashowej wersję In the Hall of the Mountain King z Peer Gynt Edvarda Griega. Tyle że dziś już nie pamiętam, kto to grał — bardzo dawno to słyszałem z jakiegoś B-side singla.

detektyw yog przedstawia:

Sorcery - The Arrival (pierwsze demo, 1987)

https://www.youtube.com/watch?v=KLcxoucyRtk

**Wędrowycz** 6 lata temu

**Pioniere** 6 lata temu

@yogi Niestety, ale to nie to. Nie była to taśma demo, ale płyta CD (singiel, raczej jego dodatkowy numer). Poza tym wykonanie było wybitnie profesjonalne - przekładając na skalę muzyki poważnej można by rzec, że to Paganini grał - po prostu solówki dech zapierały, a nie były tylko próbą "odegrania czegoś tam z nut". Grał zespół, a brzmiało to jakby orkiestra grała

**Epoxx** 6 lata temu

**Wędrowycz** 6 lata temu

**CzłowiekMłot** 6 lata temu

**Pioniere** 6 lata temu

Dobre brutalne tegoroczne ścierwo. @Czit słuchałeś?

**Wędrowycz** 6 lata temu

**yog** 6 lata temu

^ zajebiste, jak to stare in the woods

**Wędrowycz** 6 lata temu

yog pisze:^ zajebiste, jak to stare in the woods

Ano zajebiste, jedna z najlepszych demówek w '93 z Norge.

**Czit** 6 lata temu

Pioniere pisze:
Dobre brutalne tegoroczne ścierwo. @Czit słuchałeś?

Ta słuchałem. Tez i się bardzo podoba. niezobowiązujący, ale fajnie zrobiony Brutal Death Metal. Trochę Aborted przypomina, ale wyraźnie brutalniejsze.

**Wędrowycz** 6 lata temu

https://www.youtube.com/watch?v=XR2gE_F3aJQ
Fajne, ewolucja muzyki

**Lis** 6 lata temu

Wkręciła mi się ostatnio, i słucham na okrągło. Zaczynam już świrować.

**Pioniere** 6 lata temu

Dobry OS Thrash z elementami DM-u od kanadyjskich weteranów. Płytka na pewno warta jest polecenia. Ma co prawda kilka mniej mi pasujących fragmentów (okzjonalnie wpleciony czysty wokal à la Dave M., czy nawet partie Rock'N'Rolla granego przez Motorhead), zakłócających chwytliwą wściekle intensywną jazdę, bez których z powodzeniem by się obyła, pozostawiając znacznie lepsze wrażenia, lecz w ogólnym rozrachunku to mało istotny szczegół, do którego da radę przywyknąć po którymś tam odsłuchu.
Obrazek

W przeciwieństwie do raczej przeciętnego debiutu, utrzymanego w stylistyce uthrashowionego Heavy/Speed Metalu z elementami Crossover, zalatującego wczesną Matą i posiadającego jedynie jakieś tam chwilowo lepsze momenty, drugi album Hiszpanów wypadł o wiele lepiej i wart jest plecenia szczególnie fanom grania w stylu Magadeth, czy nawet bardziej melodyjnego nowszego Death Angel z wokalizami mocno zbliżonymi do Rudego.

**Epoxx** 6 lata temu

Za dużo nowości, powrót do przeszłości.

**Wędrowycz** 6 lata temu

**Blind** 6 lata temu

no rozpierdol

**Pioniere** 6 lata temu

Dobre ubiegłoroczne wyziewy od weteranów włoskiej sceny oraz młodych słoweńskich thrashersów.

**yog** 6 lata temu

baunsy, ameby i anielski śpiew:

Obrazek

**Blind** 6 lata temu