To jest nie tylko kiepskie muzycznie, ale też żenujące w warstwie ogólnie artystycznej. Kolejny polaczek, który próbuje udawać hamburgerożercę. Zaczynał jako sławiciel Słowiańszczyzny i rodzimego folkloru, skończył jako podróbka amerykańskiego pastucha. Myślałem, że ten człowiek osiągnął dno w momencie gdy zaczął reklamować się w tabloidach u boku Dody, ale okazuje się, że można upaść jeszcze niżej - grając "satanistyczne country". I nie przemawia przeze mnie bynajmniej podobno typowa polska zawiść. Spójrzcie i oceńcie sami:
Żenada, a na wznowieniu from the pagan...z WH widnieje napis "Black metal is not a trend is a cult .Czekam , ąz nergal zostanie modelem i zacznie udzielać się w radiu eska... idż pan w chuj.
if you can find it on the internet, it's not underground.
Mnie rozczula w tych teledyskach ta gra aktorska nerki. Kiwa głową, buja się z takim ciężarem i skupieniem jakby miał zaraz postawić dwójkę. Sama muzyka taka sobie, chyba nastawiona pod grzeczniejszą publikę, która chce zaczerpnąć dłonią tego zakazanego owocu, posmakować lekkiego bluźnierstwa ale też nie chce z tym zaszaleć. Na prawdę nie zdziwię się jeśli nerka dostanie zaproszenie do Dzień Dobry TVN gdzie Kinga Rusin czy inna Dorota Wellman pozwoli mu się wypowiedzieć nt. swojego projektu a pod koniec programu będzie mógł zagrać jakiś promocyjny kawałek. Wieszcze też występ tego czegoś na Męskim Graniu albo innym Openerze.
Reasumując. Ludzi, których Adam wkurwia, ten materiał do niczego nie przekona, a ludzi, którzy nie mają z gatunkiem za wiele do czynienia może zainteresować. Tylko nie wiem czy to dobrze czy źle.
synu pisze:Nergal, jak to Nergal, zrzyna bez żenady patenty znane na zachodzie od dobrych kilku lat, pusząc się jakby był przy tym awangardowym twórcą. Cały on
King Dude śmieje się pod nosem, że mu taki epigon wyrósł w Polszy.
Słuszne spostrzeżenie
if you can find it on the internet, it's not underground.
King dude to tez chujoza. Nie ogarniam mody na ten pedalsko - okultystyczny - chuj - wie - co - rock. Znaczy się, sądzę, że wiem z czego wynika i dlatego wydaje mi się to zajebiście żałosne. Nergej " idzie z duchem czasu". Może chociaż trzepie na tym pekiel.
Bo to nie jest rock, a tym bardziej moda, a na pewno nie ma nic wspólnego z okultyzmem. Bez obrazy, ale raczej nie wiesz o czym mówisz. To Americana, taki amerykański folk, grany już kupe lat i mocno zakorzeniony w amerykańskiej tradycji. Świetna muza.
Nie ogarniam tego, muza 7-dma woda po kisielu z amerykańskiego zapiździewa, Nergal nie powinien śpiewać czystym głosem bo wyszła chujnia. Nawet Porter nie ratuje tej cienizny.
Zamienił Lipnicką na Nera - nie ma różnicy
Myślę, że King Dude tego nawet nie usłyszy, a jak usłyszy będzie miał to w dupie.
Metal ma mieć włochate jaja a nie jakieś symfoniczne cycki
Americana – gatunek muzyczny wywodzący się ze Stanów Zjednoczonych, łączący w sobie elementy tradycyjnych, amerykańskich oraz współczesnych gatunków muzycznych takich jak folk, country, rhythm & blues, rock & roll
Chuja tam się pomyliłem. Nie wymieniłem tylko wszystkich składowych. Mnie to brzmi jak rock, ale jeśli Polak gra rzeczywiście amerykański folk, to jest to jeszcze bardziej żałosne. Tym bardziej, jeśli ten sam człowiek opluwa polski folklor, w skład którego wchodzą niedzielne odwiedziny kościoła przez wciąż większą część tego narodu.
TITELITURY pisze:
Tym bardziej, jeśli ten sam człowiek opluwa polski folklor, w skład którego wchodzą niedzielne odwiedziny kościoła przez wciąż większą część tego narodu.
Typowa mentalność zakompleksionego postępaka.
Błąd. Do kościółka w niedzielę popierdala 39% Polaków, 61% śpi po sobotnim kacu, wali konia, żonę , kochankę itp..Zasadniczo ma wyjebane większość.
Oficjalne dane kościoła za 2015 rok, żeby nie było że jestem stronniczy i nieobiektywny hehe...
Metal ma mieć włochate jaja a nie jakieś symfoniczne cycki
pitbull pisze: ↑7 lat temu
Nergal jak zwykle się zgrywa. Myśli, że może bezkarnie wyciągać kasę od fanów za zwykłą zgrywę z kumplem od kieliszka, nomen omen, Porterem.
A co przeszkadza Ci to ? Wyciągnął od Ciebie kasę ? Zwykłe pierdolenie i urażona duma metalowców bo Ner pograł sobie na gitarce i pochodził po pustyni jakby nikt wcześniej przed nim z wielkich tego świata tak sobie nie pograł.
pitbull pisze: ↑7 lat temu
Nergal jak zwykle się zgrywa. Myśli, że może bezkarnie wyciągać kasę od fanów za zwykłą zgrywę z kumplem od kieliszka, nomen omen, Porterem.
A co przeszkadza Ci to ? Wyciągnął od Ciebie kasę ? Zwykłe pierdolenie i urażona duma metalowców bo Ner pograł sobie na gitarce i pochodził po pustyni jakby nikt wcześniej przed nim z wielkich tego świata tak sobie nie pograł.
Dokładnie. Ani mnie to grzeje, ani ziębi. Pewnie w swoim gatunku dobre, dla mnie nijakie. Pewnie tego narzekania by nie było, jakby inna persona z szeroko pojętego metalu by się podjęła.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Juz zauwazylem ze adas pakuje sie na festiwale z ta nazwa na przyszly rok zamiast Behemoth. Kilka spraw. Bieda w zamysle, biedny, wiejski polski image w teledyskach. Te panie okreslane po 'amerykansku' jako 'hookers', co za wiocha zreszta, w video glupie i reklamujace Polske jako zidiocialych kretynow i tanie dziwki, gorsze od Ukrainek. Jeszcze ta pani ' ju kent sing' kurwa po jakiemu to, myslalem ze mowimy 'ju kant sing'. Wies tanczy i spiewa i pan adas pijacy irlandzka whisky w glanach i w kapeluszu. To jest szczyt buractwa, szkoda ze frotman Behemoth jest taki impotentem umyslowym, zal to ogladac i komentowac. Szczyt gowna made in Poland.
yog4 lata temu
Tormentor
Posty: 17800
Rejestracja:8 lat temu
yog
Zorro połączył tym razem siły z Kvohstem, znanym choćby z Supervillain Outcast DHG, jak również Beastmilk czy Grave Pleasures.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
yog pisze: ↑4 lata temu
Zmęczył się metalem, dlatego organizuje Merry Christless i chodzi na gigi jakichś Midnajtów po Hydrozagadkach, tak tak.
Ale on sam pierdolil w jakims wywiadzie, ze ten projekt z Porterem byl bo musial odpoczac od metalu. Sadzac po ostatnim Behemoth to tez widac wiecej spokojnych momentow i wplywow z okolic innych niz black/death. A gdzie chadza to nie wiem. Pewno posluchac nadal lubi, ale na drugie Thelema czy Apostasy juz raczej nie ma co liczyc. Obstawiam, ze kolejny Behemoth pojdzie jeszcze bardziej w klimatowanie.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Pani w czerni bardzo sympatyczna z wyglądu. W bieli też. Muzycznie pierwsze spoko, z przymrużeniem oka granie. Drugie niestety dotrwałem do chyba 15-ej sekundy i nie był to szybki numerek, niestety. Zabrakło mi poczucia humoru.
Granko sranko. Brakuje tylko jeszcze nagrać coś z Organkiem. Nie przemawia do mnie zupełnie ten projekt, a jedyne, co mi się podoba to całkiem przyjemne:
"I'm called by the light
Of burning churches
I'm saved by the light
Of burning churches"
Jak mam ochotę na takie klimaty podbarwione redneckowo-satanistycznym pierdolnięciem, to zawsze mogę sobie włączyć np. Those Poor Bastards. Szwedom też jakoś się udało fajnie zaadoptować te wszystkie gothic/americana country, czego najlepszym przykładem są The Coffinshakers. Tutaj jednak coś nie wyszło - można raz przesłuchać, ale nie ma do czego wracać, bo jednym uchem wchodzi, a drugim wychodzi. To już nawet taki klimat z chórkiem dziecięcym jak w "Cross My Heart And Hope To Die" o niebo lepiej wyszedł Ryanowi Goslingowi w Dead Man's Bones "Lose Your Soul"
Myrkraverk pisze: ↑4 lata temu
Jak mam ochotę na takie klimaty podbarwione redneckowo-satanistycznym pierdolnięciem, to zawsze mogę sobie włączyć np. Those Poor Bastards.
Oni są niewiele lepsi od tego projektu, a może nawet odrobinę gorsi. Wszytko rozbija się o to, czy ktoś preferuje lepsze wokale, czy warstwę instrumentalną. W każdym razie w mojej opinii to zdecydowanie najgorsze alt-country z Denver.
Ski King rozwala Adasia jednym numerem. Czemu nasz rodak, Polak nie stworzy na boku czegos pokroju Piejo kury piero? Jeno sili sie na ten redneckowy folklor? A taki był dobry w bleku i defie
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem