Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

Iron Angel

#1

Nucleator 6 lata temu

Obrazek

Obrazek

Klękać teraz panowie i słuchać czołobitnie, jeśli nie znacie! Iron Angel to speed/heavy metalowy band założony w Hamburgu w 1980 roku.

Panowie nagrali parę demówek, a w 1985 roku wypuścili, nie boję się tego nazwać, NAJLEPSZY speed metalowy album w historii. Hellish Crossfire, bo tak się on nazywa, zawiera 10 zabójczych speedowych kawałków, które z miejsca stały się klasyką szeroko pojętego heavy metalu. Pozbawiona słabszych utworów, z fenomenalnymi wokalami Dirka Schrodera płyta.

Iron Angel poszedł za ciosem i rok później, w 1986 roku nagrywa Winds of War. To nie jest drapieżny przybrudzony speed - zespół poszedł w stronę "lżejszego" heavy metalu. Nie jest to jednak wadą, bo wyszedł z tego z tarczą, choć nie jest to poziom debiutu. Co ciekawe, w paru numerach udzielił się syn Ritchiego Blackmore'a, z którym muzycy się znali.

Niestety, z powodu tarć personalnych i różnic artystycznych, Iron Angel dokonuje żywota. Później schodzą się i rozchodzą jeszcze 2 razy, a w końcu wracają w 2014 roku i nagrywają kolejny album, o którym mówią, że będzie to "porcja oldskulowego speed metalu". Ja jestem niezmiernie ciekaw, co tam upichcą.

Skład:
Dirk Schröder - Vocals (1983-1986, 1997-2007, 2015-present) ex-J.R. Blackmore's Superstition
Didy Mackel - Bass (2015-present) Not Fragile, Maison, ex-Mad Alien, ex-Mania, ex-Jump
Mäx Behr - Drums (2016-present)
Robert Altenbach - Guitars (2016-present)
Nino Helfrich - Guitars (2019-present) Neopera, Nino Helfrich, ex-Entera
▼ Byli muzycy
Thorsten Lohmann - Bass (1983-1986) ex-Metal Gods
Mike Matthes - Drums (1983-1986, 1997-2007, 2015), Bass, Guitars (2000-2007) ex-J.R. Blackmore's Superstition, ex-Metal Gods
Sven Strüven (R.I.P. 2008) - Guitars (1983-1986)
Peter "Piet" Wittke - Guitars (1983-1986, 1997-2000) (R.I.P. 2000) ex-Roots
Günther Moritz - Bass (1997-2000) ex-Roots
Schrotti - Drums (2015-2016) ex-Necrosist, ex-Killen (live), ex-Aneurysma, ex-T.M.K.
Mischi Meyer - Guitars (2015-2019) Wolfgard, ex-Cu-Sith, ex-Against, ex-Separate-Society, ex-Violent
Joachim Folta - Guitars (2015-2016) Clear Sky Nailstorm, ex-Subcutane, ex-Spirit Descent
▼ Muzycy koncertowi
Günther Moritz - Bass (1986) ex-Roots
Dyskografia:
1984 - Legions of Evil [demo]
1984 - Power Metal Attack [demo]
1984 - Demo III '84 [demo]
1985 - Hellish Crossfire
1985 - Live Warpke 20.07.1985 [demo]
1986 - Winds of War
2003 - The Tapes [kompilacja]
2004 - Rush of Power [kompilacja]
2007 - Back from Hell [demo]
2013 - Live in Bochum [live]
2013 - Vinyl Bag [boxed set]
2016 - Legions of Evil [kompilacja]
2018 - Ministry of Metal [single]
2018 - Blood & Leather [single]
2018 - Hellbound
2020 - Heavy Metal Soldiers [kompilacja]
2020 - Sands of Time [single]
2020 - Sacred Slaughter [single]
2020 - Bridges Are Burning [single]
2020 - Emerald Eyes






MA: https://www.metal-archives.com/bands/Iron_Angel/906
BC: https://targetgroup.bandcamp.com/music
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha

Tagi:
Endymion
Master Of Reality
Posty: 296
Rejestracja: 6 lata temu

#2

Endymion 6 lata temu

Nagrywają nowy album???? Ożech panie, tego nie wiedziałem. Czekam, bo debiut to najlepszy speed metal jaki w życiu słyszałem. Swoją drogą to smutne, że nawet Niemiaszki nie pamiętają już tej zacnej kapeli, wstyd.
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#3

Nucleator 6 lata temu

Hej biczys, nowy studyjniak Iron Angel o tytule Hellbound wyjdzie w przyszłym roku nakładem Mighty Music/Target Group, a konkretniej 4 maja.

Obrazek

Jest też nowy utwór utrzymany w klimatach drugiego longplaya Winds of War. Solówki niszczą, czekam jak zły.

Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#4

yog 6 lata temu

Szczerze przyznam, że byłem przekonany, że Iron Angel nagrał tylko jedną płytę :D

Wynika to pewnie z tego, że owszem, dość przełomowy band to jest, bo tak brutalnego speeda to pewnie nikt wtedy nie grał (to zahacza o ekstremę), ale dla mnie to wszystko jest strasznie mało zapamiętywalne i stąd choć znam ich lat nie wiem, z 7-8, to tak po prawdzie słyszałem Hellish Crossfire nie więcej niż 10 razy. Zawsze mi czegoś tam troszkę brakuje, chyba właśnie tych hitów. Brzmi to co prawda niemalże jak Endless Pain, ale nie ma tego wyjebanego groove z debiutu Kreatora, do którego aż się chce tańczyć.

Co by nie było, kawał historii i wypada choć wiedzieć, co tam sobie te Niemce pogrywały.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Endymion
Master Of Reality
Posty: 296
Rejestracja: 6 lata temu

#5

Endymion 6 lata temu

Ten nowy kawałek mnie niestety nie powalił, ale nadal Iron Angel ma u mnie duży kredyt zaufania. A Hellish Crossfire to zajebista płytka i nie wiem, jak można nie densić choćby do takiego Legions of Evil.
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#6

Nucleator 5 lata temu

Nie umiem tak zacnie słowem operować jak @TITELITURY, ale aby w miarę dobrze opisać moje odczucia po kilkunastokrotnym przesłuchaniu nowego, muszę uciec się do zabiegów słownym, w jakich użyciu jest niedoścignionym mistrzem. No więc nowy materiał jest jak nowa dziewczyna poznana na tinderze, z którą umawiasz się na rendez-vous, a w realu okazuje się mamuśką po czterdziestce. No ale dałeś słowo, więc idziesz do hotelu na nockę. Czyli niby fajnie, bo w końcu sobie użyłeś, ale na drugi dzień chodzisz nieswój i chcesz zapomnieć o babsztylu. I z nowym Iron Angel miałem tak samo, tyle że różnica jest taka, że naprawdę chciałem pokochać ich wypiek. No ale są na tej płycie momenty, które momentalnie odbierają całą przyjemność. Weźmy takie Waiting for a Miracle - utrzymany w klimacie rockowym jest beznadziejny jak Ewa Farna śpiewająca Dmuchawce, Latawce, Wiatr. No i te refreny, ja pierdolę, skąd oni je kurwa wytrzasnęli? Albo Purist of Sin, które jest nużące, jałowe i nieskładne. Albo Carnivore Flashmob, który byłby niezłym utworem, ale niemiaszki postanowiły spartolić refren, który straszy kwadratami.

Nie brakuje na szczęście kompozycji, które niejako są osłodą na wymienione wyżej przywary. Są fajne heavymetalowe petardy pokroju Fighting for Yorr Life z drugiej płyty jak rozpędzone Ministry of Metal, Hell and Back z fajnym motywem przewodnim kojarzącym się nieco z Flash of the Blade Maidenów czy motoryczne Blood and Leather. Podoba mi się oldskulowy charakter tej płyty, który przebija z budowy riffów i wokalu Dirka Schrodera, który niekiedy brzmi jak gardłowy Grave Digger. Gitarzyści też nie zawodzą, serwując fajne, szybkostrzelne partie solowe jak w Deliverance in Black.

No i takie to nowe Iron Angel. Niby wszystko fajnie, spoko gra, no ale pewne przywary ciągną ocenę w dół. W moim mrocznym serduszku liczę jednak, że Niemiaszki nie złożą broni i wejdą jeszcze do studia nagraniowego. Gorąco im kibicuję, a gdyby jeszcze zechcieli wrócić w klimaty najlepszej speedowej płyty wszech czasów (czytaj Hellish Crossfire), to już w ogóle czekałbym jak Janusz na mecze polskich Orłów na mundialu u Ruskich.
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4603
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#7

TITELITURY 5 lata temu

Nie wiem czy to była ironia, czy prawda, ale jedno jest pewne - Sianożęcki powinien mieć zakaz malowania. Taki z niego malarz jak z tego sławnego kanclerza Krainy Kartofli.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#8

yog 5 lata temu

Ej, co by nie mówić - widać spory progres w stosunku do tego, co było dorzucane do The Knight, Death and the Devil Holy Death w formie galerii :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#9

Nucleator 3 lata temu

Długo zabierałem się za odsłuch Emerald Eyes, tj. najnowszy longplay grupy. Przede wszystkim dlatego, że z ich dokonań słucham systematycznie wyłącznie wybitnego debiutu, który zawierał przezajebisty, brudny speed metal odstawiający nawet takie potęgi jak pierwsze Agent Steel. A poza tym ostatni Hellbound, też papy z dachu nie zrywał. No ale mimo wszystko w końcu przyszła pora i na nowe Iron Angel. I muszę przyznać, że nad wyraz pozytywnie się zaskoczyłem. Chyba same niemiaszki przypomniały sobie, że nagrały takie albumy jak Hellish Crossfire czy Winds of War, bo w zamieszczonych na Emerald Eyes kompozycjach czuć faktycznie ten oldskulowy klimat wspomnianych krążków. Choćby w takim Demons ze znakomitym melodyjnym solem. Albo w What We're Living For, gdzie wstęp dość mocno przypomina Legions of Evil z debiutu, by potem rozwinąć się w żwawy numer ozdobiony wokalizami a la Rolf Kasparek z Running Wild. Natomiast do drugiego albumu nawiązuje przedostatnie Bridges Are Burning i uzbrojony w świetne riffy Sands of Time. Co jednak istotniejsze, nie jest to na szczęście żerowanie na sentymentach starych fanów tłumnie udających się na "Keep it True". Kompozycje na tym albumie są żywotne, riffy skrzą się ogniem, a melodie są chwytliwe i łatwo osadzają się w czerepie.

W efekcie dostajemy płytę, która choć nie ma szans w porównaniu z debiutem, to jednak przy odsłuchu da fanom heavy metalu całkiem sporo "funu".
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
rafineria888
Posty: 3
Rejestracja: 3 lata temu

#10

rafineria888 3 lata temu

Nie zgadzam się.

Dźwięk nie jest ani odrobinę oldschoolowy. Brzmi jak każdy inny melodyjny/czysto brzmiący Thrash Metal.

Gdzie tu w ogóle jakaś iskierka Speed Metalu?

Wokalista kompletnie stracił głos jak Roman Kostrzewski z Kat i Dan Beehler z Exciter.

Przy okazji napisałem tekst do Stronger Than Steel (kilka słów może się nie zgadzać, a nawiasy prezentują brzmienie wokalu):
► Pokaż
`our spot? to the music`
feeling live a song
`when i turn on my Marshall`
feel power from metal become
`our slay to the heavy metal`
play the music loud and proud
`if you feel lightning... come on and shout`
[heavy metal], loud and proud, [speed metal], `come on let it... out out`, [iron angel] is watch your fear [iron angel] stronger than `steel`
`can you feel the power`
and bang your heads
`we play our music`
we rock now to death
`are you a true metal fan`
try it out
`if you feel lightning... come on shout`
[heavy metal], loud and proud, {speed metal}, `come on let it ~out`, [iron angel] is watch your fear [iron angel] stronger than steel

`Our spot to the music.. feeling live a song`
when i turn on `my marshall`
feel `power from` metal become
`our slay to the heavy metal`
play the music loud and proud
if you feel lightning... `come on and ~shout`
[heavy metal], loud and proud, [speed metal], come on let it out `out`, [iron angel] is watch your fear [iron angel] `stronger than steel`
[heavy metal], -loud and proud-, {speed metal}, `come on let it out, out!`, [iron angel] is watch your fear [iron angel] `stronger than ste-el`
Speed Metal :evil:

Wróć do „Heavy / Speed / Power Metal”