Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

Attic [Niemcy]

Nucleator 6 lata temu

Obrazek

Obrazek

Jeśli nadal z utęsknieniem czekacie na powrót Mercyful Fate do żywych i narzekacie na ostatnie płyty duetu Shermann i Denner, to warto zainteresować się płytami niemieckiego zespołu Attic. Ta formacja z Gelsenkirchen istnieje od 2010 roku i ma na koncie 2 wybitne długograje. I są to pozycje, z których zapewne sam King Diamond i spółka byliby dumni, a nie jakieś popowe odchody od przebierańców z Ghost.

Po dwóch pomniejszych wydawnictwach grupa wydaje w 2012 roku znakomity debiut The Invocation. Najlepsze w niej jest to, ze mimo oczywistych inspiracji ciężko pomylić tą płytę z którąś nagraną przez Mercyful Fate, choć Attic też eksploruje w tekstach klimaty okultystyczne, a wokal Cagliostro brzmi niemal jak King, fantastycznie wpasowując się w kompozycje i nadając im niepokojącego klimatu.

Niczym nie ustępują gitarzyści - praca gitar to cudo niczym ciasto Karpatka, co chwila serwują one znakomite melodie i riffy, przywołując reminiscencje ukochanego przeze mnie Don't Break the Oath. Nie jest to jednak jak wspomniałem kopia jeden do jednego, Niemiaszki do heavy metalu dorzucają elementy NWOBHM. No i w rezultacie mamy tu takie znakomitości jak utwór tytułowy z fantastyczną partia gitary prowadzącej, rytmiczny Satan's Bride ze znakomitymi wokalami Meistera czy The Headless Horsemen z urzekającym refrenem. A wszystko to ubrane w znakomite brzmienie, które nie trąci plastikiem.

W 2017 roku rozwalili całą konkurencję na łopatki, serwując Sanctimonious. Trwający 64 minuty koncept album kreuje historię zakonnicy, która doświadcza na własnej skórze hipokryzję sióstr w zakonie. W lirykach roi się od bluźnierstw, lecz na szczęście nie mamy tu do czynienia z satanistyczną szopką dla kuców rysujących pentagramy w zeszycie od religii i przede wszystkim znakomicie współgrają z muzyką.

Same kompozycje to majstersztyk i pokazują one, jak wielki progres poczynili muzycy. Przede wszystkim rozwinęli oni formułę heavy metalu, poszerzając go o black metalowe tremola czy blasty. I już drugi utwór tytułowy pokazuje, jak znakomity pomysł to był. Pozostałe utwory także niczemu nie ustępują i potrafią obronić się samodzielnie, a nie tylko w ramach całości Sanctimonious. Czy to nastrojowe The Engelmacherin, czy rozbudowane There is No God - Attic potrafi zaskoczyć i udowodnić, że w formule wypracowanej przez Kima Bendixa można wnieść coś od siebie i będzie to brzmiało równie dobrze. Na pewno też spora zasługa w tym wokalisty - facet jest obdarzony w potężny falset i nie ma tu mowy o bezpłciowych wyciach, ale o naprawdę wysokiej jakości zaśpiewach, w które potrafi tchnąć aurę mistycyzmu.

Attic to jedyny godny spadkobierca idei okultystycznego heavy metalu powołanego do życia przez Mercyful Fate. Zespół, który już nagrał płytę, która będzie klasykiem w tym gatunku. Polecam naprawdę mocno jak nigdy, bo tutaj mamy do czynienia z namacalnym geniuszem.

Dyskografia:
2012 - Attic [demo]
2012 - Satan's Bride / Ghost of Dublin [split]
2012 - The Invocation
2017 - Sanctimonious



Skład:
Katte - Guitars (2010-present) ex-Erazor, ex-Warhammer, ex-Iron Kobra (live), ex-Zwielicht (live), ex-Freezing Night
Rob - Guitars (2010-present) ex-Voice of Wrath
Meister Cagliostro - Vocals (2010-present) ex-Divine Wings
Chris - Bass (2012-present) ex-Warhammer, ex-Blood Atonement
J.P. - Drums (2013-present) Paria, Zwielicht
▼ Byli muzycy
Tormentor - Drums (?-2011) Pure Scorn
Warrior - Bass (2010-2012) Iron Kobra
Roman - Drums (2011-2013) ex-Erazor
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Attic/3540342742
BC: http://attic-vanrecords.bandcamp.com/music
Ryszard pisze:
4 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16876
Rejestracja: 7 lata temu

yog 6 lata temu

Nucleator pisze:
6 lata temu
Attic to jedyny godny spadkobierca idei okultystycznego heavy metalu powołanego do życia przez Mercyful Fate.
Debiutu In Solitude nie słyszał? :P

Sama kapela mi się kojarzy, ale nie jestem pewien, czy słyszałem całą płytę. Trzeba będzie sobie przypomnieć, mam nadzieję, że to jest trochę lepsze niż jakiś Portrait.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator 6 lata temu

yog pisze:
6 lata temu
Nucleator pisze:
6 lata temu
Attic to jedyny godny spadkobierca idei okultystycznego heavy metalu powołanego do życia przez Mercyful Fate.
Debiutu In Solitude nie słyszał? :P

Sama kapela mi się kojarzy, ale nie jestem pewien, czy słyszałem całą płytę. Trzeba będzie sobie przypomnieć, mam nadzieję, że to jest trochę lepsze niż jakiś Portrait.

Z całym szacunkiem, ale Attic przy tych zespołach wypada jak Maseratti przy Fiacie Punto. A Portrait to przeciętne granie fakt, choć słyszałem że nowa płyta daje radę, ale nie miałem czasu sprawdzić.
Ryszard pisze:
4 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Endymion
Master Of Reality
Posty: 296
Rejestracja: 6 lata temu

Endymion 6 lata temu

Debiut mi się w cholerę podobał, słychać, że panowie kochają Króla bezgranicznie, ale nie są przy tym bezmyślną kopią autorów Them czy Abigail. z drugiej płyty słyszałem tylko Hounds in Heaven na YT i także mi się podobało, bedę musiał w końcu sprawdzić.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4232
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore 6 lata temu

Nie słyszałem nawet sekundy, pewnie nie usłyszę, póki nie kupię płyty. A kupię.

Ty tam wyżej, odwal się od fiata punto.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
synu
Moderator globalny
Posty: 337
Rejestracja: 7 lata temu

synu 6 lata temu

Nucleator pisze:
6 lata temu
yog pisze:
6 lata temu
Nucleator pisze:
6 lata temu
Attic to jedyny godny spadkobierca idei okultystycznego heavy metalu powołanego do życia przez Mercyful Fate.
Debiutu In Solitude nie słyszał? :P

Sama kapela mi się kojarzy, ale nie jestem pewien, czy słyszałem całą płytę. Trzeba będzie sobie przypomnieć, mam nadzieję, że to jest trochę lepsze niż jakiś Portrait.

Z całym szacunkiem, ale Attic przy tych zespołach wypada jak Maseratti przy Fiacie Punto.
Jest właśnie dokładnie odwrotnie, bo o ile IS potrafiło tchnąć w ten occult heavy metal swój styl, tak Attic rżną z zespołu Kinga Diamonda jak popierdoleni, będąc w zasadzie MF wannabe. Także gdzie Rzym, a gdzie Krym ;)
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator 6 lata temu

Punkty wspólne z MF są, to rzecz oczywista, o czym sam wspomniałem. Ale po osłuchaniu Sanctimonious nie da się tego nazwać mianem wannabe - widać progres w aranżacjach i nowe pomysły. Styl In Solitude nigdy mi przesadnie nie leżał i wolę już to "podpierdalanie" z twórców Melissy.
Ryszard pisze:
4 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
deathwhore
Tormentor
Posty: 4232
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore 5 lata temu

Włączyłem sobie w drodze do pracy jakiś ostatni materiał. Jak dla mnie to było bliższe np. Denial of God w riffach, z Diamondowskim wokalem - notabene niesamowitym, jak facet potrafi to odtworzyć na żywca, to mega szacun.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Endymion
Master Of Reality
Posty: 296
Rejestracja: 6 lata temu

Endymion 5 lata temu

Sprawdziłem Sanctimonious - teraz rozumiem dopiero entuzjazm autora wątku xD Fantastyczne granie i jak ktoś pierdoli, że to bezmyślna kalka Mercyful Fate, to znaczy, że jest baranem i podczas słuchania był zajęty dłubaniem w nosie. Co jednak ważniejsze, te blasty, tremola blackmetalowe idealnie wpasowują się w struktury utworów. Znakomita rzecz.

Wróć do „Heavy / Speed / Power Metal”