Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1719
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Manacle

Nucleator

Obrazek

Obrazek

Z kanadyjskiego Toronto wychyliło się w 2013 roku Manacle.

Do demonów szybkości to oni nie należą, bo dopiero w tym roku wypuścili swój debiut zatytułowany No Fear to Persevere.... Zawiera on zaklęty w trwających niespełna 29 minut 6 kompozycjach wyborny heavy metal sporządzony w duchu takich kapel jak Omen, wczesne Fates Warning, Jag Panzer czy Iron Maiden. Dostajemy więc porywające riffy, piękne melodie i znakomite partie wokalne zajeżdżające Michaelem Kiske. Jedyny problem to wspomnainy czas trwania albumu, bo takiego porywającego heavy metalu chce się słuchać wciąż i wciąż.

Mocna rzecz na detoks po mizernych wydawnictwach pokroju Firepower czy The Rise of Chaos.

Dyskografia:
2013 - Rehearsal Tape [demo]
2014 - Live at Lee's Palace [demo]
2016 - Preview [demo]
2018 - No Fear to Persevere...



Skład:
Inti Paredes - Guitars (2013-present), Vocals (2013-2015) ex-Axxion, ex-Wesley Crusher
Aidan Morris - Bass (2018-present) Axxion
▼ Byli muzycy
Amar - Bass (2013-2015)
Matthew Avenins - Drums (2013-2015)
Phil Labine - Guitars (2014-2015), Bass (2015-2016) ex-Possessed Steel
Struan - Drums (2015-2016)
Kevin Pereira - Vocals (2015-2018)
Jake Gracie - Drums (2016) Adrenalizer, Villain, ex-Ecö-Shöck, ex-Vicious
Shawn Vincent - Bass (2017-2018) Ezra Brooks, Gatekrashör, Smoulder, ex-Hrom
Miguel Negrón - Drums (2017) Disrupter, Angelcrusher, ex-Fosa Común, ex-Necrodead
▼ Muzycy koncertowi
Brett Overkill - Vocals (2018-present) AMMO, ex-Madman, ex-Midnight Malice
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Manacle/3540371077
BC: https://manacleheavymetal.bandcamp.com/music
Ryszard pisze: 6 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha

Tagi:
Endymion
Master Of Reality
Posty: 295
Rejestracja: 8 lat temu

Endymion

Kurwa, czemu ta płyta jest taka krótka? Uwielbiam takie połączenie Fates Warning z Omen i środkowym Savatage podbite maidenowymi harmoniami. Wszystko się pięknie sprawdza, jest i heavymetalowy wygar, i progresywna zaduma. Bardzo dobre.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Ależ zajebiste riffowanie, aż szkoda, że wokal ciutkę odstaje, przynajmniej przy pierwszym zetknięciu. Plus długości płytki jest taki, że bez najmniejszego bólu wciskasz repeat ;) Totalnie brzmi jak zaginiony relikt US Powera lat 80.

Edit: Zaczynają mi się coraz bardziej podobać wokale, słucham 4 raz. Świetna sprawa.

Edit 2: Jednak mi się bardzo podoba wokal, ostro oldskulowy, perfekt do takiego grania. 5 okrążenie.

Edit 3: Zajebiste. Z 10 razy z rzędu poszło.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Ja pierdolę, jakie to jebane złoto jest.

28 minut zajebistości, a niektóre wokale w Tears of Wrath, Journey's End, Witches Hallow czy Stand Tall sztos total. Ogólnie teksty to taki ciut heavy metalowy coaching, ale nie przeszkadza mi to, są tutaj niektóre zaśpiewy przebojowe w chuj. Koleś mi trochę wokalistę In Solitude przypomina, też się nie popisuje większość czasu, ale niektóre melodie przez niego śpiewane to strzał w dziesiątkę i sytym riffom dopełniają pięknie miodności.

Jest to taki dosyć lajtowy speed/heavy, w stylu Riot z Thundersteel, jakiegoś Virgin Steele z Guardians of the Flame czy Tokyo Blade z Night of the Blade i takiego ogólnie pół-speedu pół-balladkowania (nie ma na tej płycie ballad tutaj).
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
karp
Fallen Angel Of Doom
Posty: 358
Rejestracja: 6 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

karp

Faktycznie to siada, też jak obsłuchałem raz to poszło kilka razy i potem cyk do playlisty. Jeden z fajniejszych albumów epic heavy w ostatnim czasie. Goście nie meczą buły, utwory są fajnie napisane, wpadają w ucho i wypełnione prostymi, ale dobrymi riffami. Większość nowofalowych epic heavy jest albo przesłodzona, albo nudna - tutaj nie jest ani nudno, ani za słodko.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

No, świetna jest ta płyta, a i fakt, że tak krótka zupełnie nie przeszkadza, a wręcz - mam wrażenie - działa na jej korzyść, bo nie ma żadnych dłużyzn czy popisówek - tylko szczery heavy metal. Słychać, że umieją grać i nie czują potrzeby, żeby to udowadniać, co bardzo się chwali, bo wszystko jest zwarte i prosto na mazak. Przepyszny metal do machania banią i podśpiewywania.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Co raz do tej płyty wracam, regularnie co parę dni, góra tydzień i za każdym razem się dziwię, jak oni tutaj wspaniale poszli. Pojęcie przechodzi, jakie to jest dobre. Jak te melodie wchodzą w krew.

Tym smutniejszym jest, że od zeszłorocznej premiery No Fear to Persevere... kapela zupełnie się posypała i w składzie został jedynie założyciel/gitarzysta Inti Paredes, a z nim gra jakiś nowy basista. Tyle.

:(
Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore
Tormentor
Posty: 4646
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Może bym i sprawdził, ale ten kolega, co zawsze srogo przesadza, napisał, że wokale zalatują jakimś Niemcem z parady równości.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Nie wiem, nie znam Niemca, brzmią jak ameryckie powery dla mnie (z których Szwaby jebały pewnie).
Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore
Tormentor
Posty: 4646
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Michaela Kiske nie znasz? Pewnie kolejny dowód na to, że łódzki studencik to w mowie kwiecisty, ale na słowo to ufać mu nie można.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Coś tam, ale nieszczególnie wnikliwie.

Manacle kolejną rundkę zaczyna.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1719
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator

deathwhore pisze: 6 lat temu Michaela Kiske nie znasz? Pewnie kolejny dowód na to, że łódzki studencik to w mowie kwiecisty, ale na słowo to ufać mu nie można.

No już nie studencik, nie studencik :P No Kiske słychać trochę, choć bardziej teraz bym porównał do tego gościa z pierwszych płyt Fates Warning. Nie bój się, defhor, Booze Control już przetrwałeś, jeszcze parę rzeczy i nawet wczesny Blind Guardian ci się zacznie podobać.
Ryszard pisze: 6 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Gość z pierwszych płyt Fates Warning to legenda i nazywa się John Arch! (a ziomuś z Manacle go zbytnio nie przypomina :P)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

No dobra, przypomina ;)

Płytka zajebista na max, jak już wielokrotnie pisałem ;) Wracam po raz kolejny z radością. To, a w drugiej kolejności Traveler - najlepsze hejwiorki od czasu Agatusa. Tutaj mamy heavy, który brzmi jak z lat 80, a nie jak jebany New Wave of True Heavy Metal.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Jeszcze w tym roku nie słuchałem, a że faza na hewiorki, to przypomniało mi się to sztosiwo i, cytując klasyka - ale to było dobre!

Chyba sobie dorzucę do plejlisty jeszcze dwójeczki Savage Grace i Omen i trójczynę Liege Lord i będzie pięknie. Riffowanko i śpiewanko jak z obrazka.
Destroy their modern metal and bang your fucking head