






Gosc specjalny: Christoph Szpajdel
+ Emperor
+ Xentrix
+ Asphyx
+ Destroyer 666
+ Dead Congregation
+ Terrordome
+ Alastor
+ Shodan
+ Minetaur
Dokładnie, a do Katowic dalekoooooo.
Z całym moim uwielbieniem i szacunkiem jaki mam do Emperor, ale przecież oni zawsze przynudzali koncertowo z tego co wiem
A Coronera widziałeś? Jeśli tak to jak wypadli?Hajasz pisze: ↑6 lata temuOstatnią też miałem odpuścić ale, że Arcturusa i Impaleda nie widziałem wcześniej nigdy więc poświęciłem się. O ile Ci pierwsi zagrali poprawnie itp o tyle występ Impaleda to w mojej opinii i wielu innych najlepszy koncert na całym festiwalu.
Emperor to koncertowo obecnie nuuudaaa totalna.
Nie lubię Coroner'a więc występ odpuściłem. To nie moje granie.
Wypadł wybornie. Chyba jeden z najlepszych koncertów.Nucleator pisze: ↑6 lata temuA Coronera widziałeś? Jeśli tak to jak wypadli?Hajasz pisze: ↑6 lata temuOstatnią też miałem odpuścić ale, że Arcturusa i Impaleda nie widziałem wcześniej nigdy więc poświęciłem się. O ile Ci pierwsi zagrali poprawnie itp o tyle występ Impaleda to w mojej opinii i wielu innych najlepszy koncert na całym festiwalu.
Emperor to koncertowo obecnie nuuudaaa totalna.
Natomiast Emperor mnie nie jara i jeśli kolejne zespoły będą mnie tak samo interesowały, to znowu oleje ten festiwal.
mówisz tak, bo nie ma CETI ;pDiabelskiDom pisze: ↑5 lata temuMetal MInd chyba naprawdę zaczął myślećSkład zjada tegoroczny na śniadanko.
Nic dodać nic ująć. Taką Mekong Deltę chętnie zobaczę i dla mnie to jest totalny sztos. Zamiast dużych nazw wolę właśnie mniejsze, ale które rzadko bądź wcale nawiedziły nasz piękny kraj. Ciekawi mnie, jak Skyclad wypadnie - nigdy nie widziałem ich koncertów nawet na YT.DiabelskiDom pisze: ↑5 lata temuAle właśnie o to chodzi. Na edycji 2017 poza małą sceną były w większości odgrzewane kotlety, które każdy widział po sto razy. Teraz mamy spory dopływ świeżej krwi i nie mówię tu tylko o młodych kapelach (a wręcz absolutnie o nich nie mówię). Metalmania 2018 o wiele bardziej zbliża się do tego, czym była w latach 80tych i 90tych dla polskiego metalucha.
byłes w tamtych latach , te czasy niestety nie powrócą . wtedy to cały pociąg jechał , teraz może z 30 osóbDiabelskiDom pisze: Ale właśnie o to chodzi. Na edycji 2017 poza małą sceną były w większości odgrzewane kotlety, które każdy widział po sto razy. Teraz mamy spory dopływ świeżej krwi i nie mówię tu tylko o młodych kapelach (a wręcz absolutnie o nich nie mówię). Metalmania 2018 o wiele bardziej zbliża się do tego, czym była w latach 80tych i 90tych dla polskiego metalucha.
W tym zdaniu się zawiera cała historia grupy EmperorDiabelskiDom pisze: ↑5 lata temuEmperor OK, chociaż zbroi nie obsrałem a najlepsze momenty to końcówka, kiedy grali "Jestem Czarnymi Czarodziejami" oraz "Inno a Satana"