Reinfection

[Vexatus]

Zespół Reinfection powstał 1994 roku w miejscowości Przysucha. Jest to jeden z najciekawszych polskich zespołów grających tego typu muzykę - bezkompromisowy Brutal DM / Goregrind. Jedyny pełniak They Die for Nothing to majstersztyk.


Dyskografia:
1998 - The Edge of Her Existence [demo]
2000 - They Die for Nothing
2001 - Promo 2001 [demo]
2005 - Peace Through Killing [kompilacja]
2006 - Grind - Live / Uncovered Brutality [split]
2006 - Secondary Damage [EP]
2018 - Breeding Hate



Skład:
Rudolph - Vocals (1994-2002, 2004-present)
Młody - Drums (1995-2002, 2004-present) ex-Images of Violence
Misiek - Bass, Guitars (2000-2002, 2004-present) Patologicum, ex-Epitome

▼ Byli muzycy

Jasiek - Bass (1994-1995)
Buli - Drums (1994-1995)
Pajak - Guitars (1994-1995)
Michał Pietrasik - Bass (1995-2000) ex-Antigama
Dix - Guitars (1995-1998)
Martin - Guitars (rhythm) (1998-2000) ex-Damnable

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Reinfection/2428
BC: https://deformeathing.bandcamp.com/music

[Pioniere]

Znacznie bardziej cenie sobie nieistniejący, a powstały w tej samej miejscowości, tyle że dwa lata wcześniej Damnable, w którym również obecny na płycie bohaterów wątku Marcin Rejmer, udzielał się jako gitarzysta i wokalista.

[Molotow 666]

Do pracy zawsze zabieram sobie wydawnictwo z 2006 roku... Peace Through Killing. Na jednym CD mam praktycznie wszystko co REINFECTION wydało. W tym wspaniały debiut który oceniam bardzo wysoko. Zajebisty żal ściska mój odbyt, że chłopaki nic więcej nie nagrają nowego...

[Odrowąż]

Miałem kiedyś kasetę tego zespołu ze zdjęciem ledwo żywej babci na szpitalnym łożu śmierci. Nakurwiali przednie.Faktycznie, Damnable było jeszcze bardziej popierdolone i agresywne. Mam na taśmie Inpredition no i wykurwisty split z Incarnated.

[Molotow 666]

@up No to miałeś pierwszy materiał pt. The Edge Of Her Existence z 1998 roku. Posiadam tą MC ale bez okładki... niestety.

[Pan Efilnikufesin]

Szkoda ze juz nie rzezbia.Pelniak miazga.Reszty nie pomacalem.

[HUMAN]

Reinfection zapowiadają nowy album "Breeding Hate" na 28 września w barwach rodzimej Deformeathing Production.

Na stronie DP nowy utwór do odsłuchu.

[Vexatus]

Reinfection zapowiadają nowy album "Breeding Hate" na 28 września

No czegoś takiego to się absolutnie nie spodziewałem! Prawie zesrałem się z wrażenia! Kiedy płyta do mnie dotrze to na 100% się zesram...

[Molotow 666]

O Chryste Elejson... Nareszcie....

[yog]

2 kawałki z nowej płytki:

[Vexatus]

Będzie płyta petarda...

[Molotow 666]

Jak zawsze... Po Reinfection niczego innego nie ma co się spodziewać....

[HUMAN]

KLASA !!!!!!!!!!

[Molotow 666]

No i jak tam "Breeding Hate"? Poniewiera i rozdziera przy każdym odsłuchu? Zakupił ktoś wogole ostatni REINFECTION? 18 lat nam przyszło czekać na pelniaka...

[HUMAN]

niestety jeszcze nie zakupiłem , słucham sobie z neta
Bardzo dobry materiał , chyba jeden z najlepszych powrotów w historii mocnej muzy . Dowalili do pieca , mocno i na temat , nie brakuje bardzo szybkich temp i chwała im za to .

[Vexatus]

Płyta bardzo dobra im wyszła - nieoczekiwany i mega udany powrót po latach. Szczerze mówiąc to się absolutnie nie spodziewałem, że jeszcze coś nowego pod tym szyldem wyjdzie. Płyty jeszcze nie mam, ale to tylko kwestia czasu.

[porwanie w satanistanie]

Ja pierdolę, dacie wiarę, że z jakiegoś do niedawna w ogóle tego zespołu nie słyszałem? No, ale grunt, że wreszcie usłyszałem i to, co wyprawia się w szczeŋólnosci na debiucie zerwało mi czerep i przypomniało, dlaczego kocham taki brutalny nakurw. Wszystko na tej płycie siedzi mi idealnie, nie słyszę tam żadnych słabych punktów. Najlepsze, że gdy sprawdziłem temat, okazało się, że można obie ich płyty nabyć po 18 zeta od sztuki, co zresztą z miejsca uczyniłem. Powrót po latach to już niby nie tak całkiem samo, ale materiał i tak jest bardzo zacny i wstydu żadna miarą nie przynosi. co ciekawe: przy odsłuchu z plików i na słuchawkach wydawało mi się, że grają tam (na “Breeding Hate”) raczej brutal death, a wokale są nie do końca trafione, tymczasem przy głośnym odsłuchu z płyty okazało się ,że nakurwiają grindcora, a wokale są zajebiste.