Evilfeast

[Vexatus]

Jakim cudem nie ma jeszcze na forum tematu o Evilfeast? Albo może jest i ślepy jestem? Projekt powstał pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku i od samego początku mieliśmy do czynienia z bardzo dobrym Atmospheric Black Metalem. Teksty są dość typowe dla takiego typu grania - zima, ciemność, natura i inne takie. Na koncie kilka demek, split Marblebog, EPka oraz przede wszystkim cztery bardzo dobre albumy. Wszystkie duże płyty trzymają wysoki poziom. Niestety ostatni album został wydany w 2011 roku i od tego czasu wyszła tylko krótka EPka z brzydką (bo kolorową) okładką i demo. Nie za bardzo lubię atmosferyki, ale Evilfeast łykam w całości.

Skład:
GrimSpirit - All instruments, Vocals (1998-present) Cmentarny Zew, Ravenmoon Sanctuary, ex-Black Sunrise

Dyskografia:
2002 - Thy Abhorrent Emerging [demo]
2004 - Mysteries of the Nocturnal Forest
2005 - Funeral Sorcery
2008 - Isenheimen / Abyss Calls... [split]
2008 - Lost Horizons of Wisdom
2009 - Wolves of Hyperborean Frost [demo]
2011 - Wintermoon Enchantment
2013 - Invoking the Ancient [EP]
2015 - Promo Tape 2015 [demo]
2017 - Elegies of the Stellar Wind
2018 - Isenheimen [EP]
2020 - Odes to Lands of Past Traditions [split]

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Evilfeast/15806
BC: https://amorfatiproductions.bandcamp.com/music
BC: https://evilfeast.bandcamp.com/music

[Hajasz]

Mój syn się tym strasznie jara. Jedna płyta mi się nawet podobała ale nie wiem która to była. Reszta nuda.

[Vexatus]

Dla Ciebie może i nuda, ale ja bardzo lubię posłuchać Evilfeast od czasu do czasu, choć generalnie nie lubię Atmospheric Black Metal. Evilfeast ma dość charakterystyczny styl. Niby nic nowatorskiego i wszystko to już było, ale muzyka ma dość niepowtarzalny klimat i od razu słychać, że to Evilfeast.

[Nucleator]

Dla mnie jeden z lepszych projektów black metalowych pochodzących z Polski. Słychać w tym wczesnej Norwegii, zwłaszcza Burzum, ale tak jak napisał @Vexatus, uformowali oni swój własny styl. Funeral Sorcery to jedyny słabszy punkt dyskografii, ot, płyta przelatuje i nic z niej człowiek nie pamięta. Pozostałe pełniaki to już wysoka klasa, splicik z Marblebog też. To chyba najlepszy atmosferyczny black metal, jaki wydała polska scena.

Najlepszy utwór, jaki nagrali. Magia!

[Wędrowycz]

Nic nowego nie napiszę, bo o tym że udanie Jakub (o ile dobrze pamiętam imię) gra na starą norweską modłę było. Dodać mogę jedynie, że mieszka on w podwarszawskim Otwocku i o ile mnie pamięć nie myli robi jako jakiś inspektor w Ministerstwie Środowiska tak czy inaczej gra zajebiście moim zdaniem, lubię w sumie wszystko co wypuścił, a split z Marblebog i "Lost Horizons Of Wisdom" stoją na półce. Warte sprawdzenia, jak ktoś lubi wspomniane wyżej klimaty.

[borsuk]

uwielbiam, większość dokonań mam na półce i bardzo chętnie do nich wracam, tworzą galanty klimat.

[Odrowąż]

uwielbiam, większość dokonań mam na półce i bardzo chętnie do nich wracam, tworzą galanty klimat.

+100 dla mnie jeden z lepszych polskich projektów bm. Mam podobnie jak kolega Borsuk, wszystkie płyty mi pasują, ze szczególnym uwzględnieniem Lost Horizon o f Wisdom. Grimspirit "robił" też klawisze do Ravenmoon Sanctuary.

[borsuk]

http://chaosvault.com/newsy/nowy-album- ... w-grudniu/

no i to są dobre wiadomości.

[yog]

Słucham sobie Funeral Sorcery i muszę przyznać, że czasem się można zapomnieć i pomyśleć, że się słucha Mayhem z De Mysteriis..., innym razem Burzum (w ostatnim kawałku najzwyczajniej cytaty z parapetowego Varga lecą). Okrutnie rozwleczone, ale spoko granie.

[Odrowąż]

http://chaosvault.com/newsy/nowy-album- ... w-grudniu/

no i to są dobre wiadomości.

W końcu. Tylko okładka jakaś z dupy, Grimspirit przyzwyczaił mnie do czegoś innego. Ale jak powszechnie wiadomo - okładki się nie słucha. Czekam na grudzień.

[Nosferatu]

http://chaosvault.com/newsy/nowy-album- ... w-grudniu/

no i to są dobre wiadomości.

W końcu. Tylko okładka jakaś z dupy, Grimspirit przyzwyczaił mnie do czegoś innego. Ale jak powszechnie wiadomo - okładki się nie słucha. Czekam na grudzień.

To dzieło Edmunda Koken-a, całkiem klimatyczne

[Wędrowycz]

Mnie się tam okładka podoba i czekam na nowy album, bo w sumie wszystko co Grimspirit wypuścił bardzo mi pasuje. Lubię takie leśne, klimatyczne granie mocno pod norweską scenę.

[Nucleator]

Co za utwór, brak słów...

[Vexatus]

Co za utwór, brak słów...

Jak zwykle Evilfeast nie zawodzi. Bardzo dobry kawałek - szykuje się kolejny udany album.

[deathwhore]

Koniec świata, Evilfeast na Youtube! Czekam aż Revenge zacznie się tak promować.

[Vexatus]

Koniec świata, Evilfeast na Youtube!

Ale widzisz w tym coś złego?

[deathwhore]

Ja? Nie. Może trochę tak żal się zrobiło za czasami, gdzie człowiek był podjarany, że dotarł do czegoś, do czego jest tak łatwo dotrzeć, a teraz myk, jutub i już można strugać ważniaka na dzielni, hehe. Co nie zmienia faktu, że za takim black metalem jak gra Evilfeast nieprzesadnie szaleję, bardziej szanuję za podejście.

Ale oczywiście ja jestem małolat, tak czy inaczej, więc nie powinienem pluć na internet.

[Vexatus]

Takie czasy... Kiedyś były ziny i tape trading, dziś są internety i p2p.

Ja osobiście raczej nie lubię atmosferyków, ale akurat Evilfeast uważam za bardzo dobry projekt.

[deathwhore]

Dlatego gdzieś tam jeszcze bardziej szanuję Revenge.

[Odrowąż]

Bdb ten nowy kawałek. Nie wiecie kto będzie w Polsce miał na cede?

[yog]

Cały album Elegies of the Stellar Wind (premiera była dwa dni temu):

[borsuk]

czekam już na swój egzepmplarz <zaciera łapy>

[Odrowąż]

Gdzie zamówiłeś?

[yog]

Pewnie przez bandcampa możesz napisać do kapeli i się dogadać

[borsuk]

Gdzie zamówiłeś?

mój koleżka się tym zajmuje

[Nucleator]

FENOMENALNY jest ten nowy wypiek od Evilfeast, obok Kroloka chyba najlepsza rzecz, jaka się ukazała w tym roku w segmencie black metalu. Bardzo klimatyczne granie, które zabrało mi parę godzin dzisiejszego snu. Każdy utwór świetny, powalający klimatem. Ma ten chłop wyczucie do tych melodii, nie ma to tamto. Słyszałem coś, że w Fallen Temple mają mieć niedługo, co mam nadzieję się ziści, bo grzech przegapić taki krążek.

[Hajasz]

Nawet fajny ten nowy album pomyślałem przez chwilę ale zaraz potem zostałem brutalnie sprowadzony na ziemię klawiszami i pseudo podniosłym śpiewem a'la Summoning. Szkoda bo akurat na tej płycie jest sporo bardzo dobrych melodii i zagrywek. Nie wiem czy to zasługa, że Evilfeast pojawił się na trybucie dla kichy z Austrii sprawiło, że te lipne śpiewy i jarmarczne klawisze zagościły na płycie. Całe szczęście, że nie ma tego za dużo chociaż dla mnie i tak jest. Jak można było zajechać ostatni kawałek tym śpiewem !!! Tragedia, koszmar. Karny kutas się należy.

To tyle znęcania się nad tą płytą bo jak udam, że nie słyszę tego o czym napisałem to płyta jest ciekawa i zaczyna mi się podobać.

No kurwa tylko gdyby nie ten Summoning !!! No dobra już udaję, że nie słyszę tego.

[Vexatus]

No kurwa tylko gdyby nie ten Summoning !!! No dobra już udaję, że nie słyszę tego.

Co Ty ciągle z tym Summoning? Zaczynam podejrzewać, że masz do nich jakiś osobisty uraz.

[Hajasz]

No przecież to brzmi jak Summoning więc po co udawać, że tak nie jest.

[Vexatus]

No przecież to brzmi jak Summoning więc po co udawać, że tak nie jest.

Summoning be, Absurd cacy - tak, wszyscy już wiemy i pamiętamy.

[Hajasz]

No przecież to brzmi jak Summoning więc po co udawać, że tak nie jest.

Summoning be, Absurd cacy - tak, wszyscy już wiemy i pamiętamy.

Ale co to ma wspólnego z tym co napisałem wyżej ? Gdybyś jeszcze dopisał, że Prince rządzi to byłoby OK a tak jest daleko do OK.

[Wędrowycz]

Momentami to i ja w nowym Evilfeast słyszę Summoning, ale przede wszystkim, jak zwykle zresztą, duże ilości norweskiego black metalu w inspiracjach i brzmieniu, często w tym symfonicznym (ale w żadnym wypadku nie festyniarskim/pedalskim) wydaniu. Bardzo udany album, jedno co że po raz kolejny uważam że trochę zbyt długi przez co momentami może wydawać się nużący nieco. Jakub to zdolny muzyk, nie wiem czy tym razem jest tak samo, że wszystko skomponował w pojedynkę, czy też ktoś mu pomógł, nie mniej jednak w rodzimym podziemnym black metalu Evilfeast stoi naprawdę wysoko i jestem pełen podziwu, że dalej robi muzykę na wysokim poziomie.

[Pioniere]

Wczoraj posłuchałem tego nowego Evilfeast i przyznam, że "Elegies of the Stellar Wind" przy pierwszym odsłuchu nieco mnie znużyło, chyba przez długość i brak nawyku do słuchania klawiszowych BM-i, lecz już przy kolejnych tak się w to wkręciłem, że w efekcie przeleciał osiem razy z rzędu i zupełnie nie odczuwałem już ww. początkowego wrażenia. Świetna płyta.

[porwanie w satanistanie]

Pełna zgoda z przedmówcami (przedpiszcami?) - przy czym mam wrażenie, że Evilfeast nie tylko nie zawiodło lubiących ten projekt i styl czekających na coś nowego, ale tez nagrało album, który może zainteresować nowych słuchaczy, nawet tych nie mających nawyku słuchania klawiszowego BM.


Ja przykładowo nie pamiętam, kiedy ostatnio słuchałem coś z tej półki (chyba, żeby liczyć nowy Summoning ) a nowe dzieło Grimspirita wessało mnie konkretnie.

[borsuk]

kurwa mać, genialna jest ta nowa płyta, nie mogę przestać jej słuchać, fantastyczny klimat z niej bije.

[Odrowąż]

Od trzech dni nie wyjeżdża z odtwarzacza. Płyta-monolit. Klawisze, melodie, zaśpiewy i 1000% staroszkolnego norweskiego bm. Czytelniejsza niż na poprzednich longach produkcja. Grimspirit zrobił mi robotę. No i nawet okładka zaczęła mi się podobać. Płyta roku (zeszłego) w atmospheric bm.

[borsuk]

Invoking the Ancient wyszło na cd, ale ponoć już się rozeszło. ja się załapałem

[yog]

Wczoraj było jeszcze ;p

[borsuk]

Wczoraj było jeszcze ;p

i wczoraj się skończyło

[Odrowąż]

Trzy kopie jeszcze u Morgula leżą.

[yog]

W październiku, nakładem Amor Fati Productions, wyszła winylowa reedka materiałów Evilfeast ze splitu z Marblebog, który ukazał się w 2008 pod tytułem Isenheimen / Abyss Calls.... Płyta zawiera 3 kawałki Evilfeast z tamtego wydawnictwa i w ramach bonusa cover The Ancient Order z repertuaru Infernum. EP-ka, co szczególnie nie dziwi, nosi tytuł Isenheimen.

[Odrowąż]

Mam ten split na taśmie. Materiał zajebisty. Szkoda, że wznowili tylko na placku.

[Wędrowycz]

Ja mam ten split na cedeku natomiast

[Odrowąż]

Nie chcesz ojebać w rozsądnej cenie?

[Wędrowycz]

Póki co nie myślałem o tym raczej. Gdybym taką opcję rozważał to napewno do Ciebie uderzę z propozycją.

[borsuk]

reedycja debiutu zakupiona, od razu na półce będzie lepiej wyglądać.

[Pioniere]

Wczoraj ukazał się za sprawa Heidens Hart Records nowy split LP/CD z holenderskim Uuntar:

[Odrowąż]

Atakować Werewolf Promotion. Zamówione.

[porwanie w satanistanie]

Kurde, nie wiem. Z jednej strony słucham już któryś raz i jest niby dobrze, ale jakoś nie jebło tak jak Elegie, mam wrażenie jakby za dużo było tu powtórek z poprzednich materiałów, a jednocześnie trochę za dużo takich wejść klawiszy, które kojarzą mi się ze... wczesnym Dimmu Borgir, no sorry

Sympatyczne, ale na razie bardziej mi siadło - i bardziej pasuje do klimatu obrazka z okładki - to holenderskie coś.

[borsuk]

Przesłuchane z 10 razy, podobać się podoba, ale dupy nie urywa. Holendrzy faktycznie dają radę, dodatkowo wydanie robi robotę. Ulubionym materiałem Evilfeast ten split chyba nie zostanie.